Aktualności

Uszkodzony kabel łączący Finlandię i Estonię. Zatrzymano podejrzany statek

TVP.Info - 7 godzin 15 min. temu

Fińskie władze przejęły statek, który prawdopodobnie odpowiada za uszkodzenie podmorskiego kabla telekomunikacyjnego łączącego Finlandię z Estonią. Awarię w środę rano zgłosił fiński operator telekomunikacyjny.


Jak wynika z komunikatu fińskiej policji, jednostka podejrzewana o spowodowanie awarii została szybko zlokalizowana przez statek patrolowy Straży Granicznej oraz śmigłowiec. Okręt skierowano do bezpiecznego miejsca na fińskich wodach terytorialnych. 


Sprawę prowadzi policja w porozumieniu z prokuraturą. Śledztwo dotyczy podejrzenia uszkodzenia mienia lub usiłowania uszkodzenia mienia oraz poważnego zakłócenia łączności telekomunikacyjnej. W związku z incydentem rozpoczęto współpracę międzynarodową, zwłaszcza z władzami Estonii.


Uszkodzenie kabla nie spowodowało poważniejszych zakłóceń w łączności.


Czytaj też: Rosyjskie reaktory na zatopionym statku. Nowe ustalenia przeczą wersji Kremla

Kategorie: Telewizja

Nietypowy sposób na śnieżne zamiecie. Olsztyn „za darmo” rozładowuje ruch

TVP.Info - 7 godzin 19 min. temu

Nad Polską panują wyjątkowo trudne warunki pogodowe, a stolica Warmii i Mazur znalazła się w samym centrum intensywnych opadów śniegu. Według szacunków miejscami pokrywa śnieżna w mieście może osiągnąć nawet 60 centymetrów.


Prezydent Olsztyna apeluje: nie wychodźcie z domów


Jeśli nie musicie, lepiej nie wychodźcie z domów – apeluje prezydent Olsztyna Robert Szewczyk. – Jeśli natomiast musicie gdzieś jechać, zastanówcie się nad wyborem transportu zbiorowego, zamiast indywidualnego samochodu.


Mimo utrudnień transport publiczny pozostaje obecnie najbezpieczniejszym i najbardziej niezawodnym sposobem przemieszczania się po mieście.



– Akcja Zima działa w trybie ciągłym, sprzęt jest w terenie, decyzje zapadają na bieżąco tam, gdzie sytuacja jest najtrudniejsza – poinformował zastępca prezydenta Olsztyna Marcin Szwarc.


31 grudnia nadal możliwe są intensywne opady śniegu w tym regionie kraju.


Czytaj też: Kontrole tirów i apel o unikanie trasy S7. Decyzje po sztabie kryzysowym

Kategorie: Telewizja

Do utworzenia największego miasta w Polsce jeszcze daleko. Metropolia będzie mogła więcej

Portal samorządowy - 7 godzin 25 min. temu
- Dążymy do usprawnienia działania Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii (GZM), ale nie chcemy dłużej czekać na to, co będzie się działo z ustawą trójmiejską. Wydaje się, że gdyby miała ona być uchwalona, to pewnie już zostałaby przyjęta - mówi wiceprzewodniczący GZM Maciej Biskupski.
Kategorie: Portale

Gwiazdy nowej polskiej komedii apelują: Nie strzelajcie w sylwestra!

Dziennik - 7 godzin 29 min. temu
Gwiazdy nowej polskiej komedii familijnej "Psoty", Aleksandra Zagrodzka i Małgorzata Socha, apelują, aby nie strzelać w sylwestra. Aktorki przypominają, że nie wszyscy witają Nowy Rok z uśmiechem. Dla wielu zwierzaków, nie tylko psów, huk fajerwerków i petard to najgorszy koszmar pełen strachu, stresu i paniki. Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Kula ognia nad Częstochową. "Meteoryt spadł w końcu ogrodu od strony ul. Kilińskiego" [TOP 2025]

Gazeta.pl — Częstochowa - 7 godzin 29 min. temu
Tak relacjonował w 1937 roku nocne zdarzenie "Goniec Częstochowski". Wezwał do poszukiwań i zbadania obiektu, który wpadł na teren zakładu pomologicznego znanego w mieście ogrodnika Mieczysława Hoffmana.
Kategorie: Prasa

Orlen na razie nie kupi problematycznej spółki od Grupy Azoty

Orlen 31 grudnia 2025 r. poinformował Grupę Azoty o tym, że podtrzymuje warunki niewiążącej oferty zakupu  wszystkich akcji spółki Grupy Azoty Polyolefins i przedłuża jej obowiązywanie do 31 marca 2026 r. Do tej pory oferta obowiązywała do 31 grudnia 2025 r.
Kategorie: Portale

Dwa ważne mecze Norwida na początku 2026 roku

wCzestochowie.pl - 7 godzin 31 min. temu

Sobotni pojedynek z Barkomem Każany Lwów (godz. 20) będzie pierwszym spotkaniem rundy rewanżowej dla częstochowian. Przypomnijmy, że mecz w ramach 14. kolejki został przełożony na połowę marca. Rywalem „błękitno-granatowych” będzie wówczas aktualny mistrz Polski, Bogdanka LUK Lublin.

Pojedynek z zespołem z Lwowa będzie miał duże znaczenie w kontekście pozycji w ligowej tabeli. Barkom ma obecnie o dwa „oczka” więcej od Norwida i zajmuje 11. miejsce. Dla częstochowian będzie to również okazja do rewanżu za porażkę z pierwszej rundy. Steam Hemarpol Politechnika przegrała wówczas na wyjeździe 2:3.

Podopieczni Ljubomira Travicy nie będą mieć zbyt wiele czasu na odpoczynek. Trzy dni później, tj. we wtorek, 6 stycznia o godz. 20.30 zmierzą się z OK i-Vent Maribor w rewanżowym meczu 1/16 finału CEV Challenge Cup. Pierwszy pojedynek w Słowenii wygrał Norwid 3:1 i jest na dobrej drodze, aby wywalczyć awans do 1/8 finału europejskich rozgrywek. W kolejnej rundzie zwycięzca tej pary zmierzy się z lepszym z dwumeczu Fino Kaposvár (Węgry) – Conqueridor Valencia (Hiszpania).

Źródło: własne, KS Norwid Częstochowa

Kategorie: Lokalne

Zima uderzy po raz kolejny. Alert RCB. Możliwe śnieżyce i przerwy w dostawie prądu

Dziennik - 7 godzin 43 min. temu
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało alert dotyczący części woj. warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego. "Uwaga! Dziś (31.12) zawieje, zamiecie śnieżne i silny wiatr. Trudne warunki drogowe, możliwe przerwy w dostawie prądu. Śledź komunikaty" - napisano. Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa

Dramatyczna sytuacja branży stalowej. Cała nadzieja w ochronie rynku

Niemieckie hutnictwo straciło w tym roku niemal jedną dziesiątą swojej produkcji. Według stowarzyszenia producentów WV Stahl to już czwarty rok z rzędu, w którym produkcja utrzymuje się poniżej minimalnych wymaganych poziomów. Na razie nie widać perspektyw poprawy. Cała nadzieja w ochronie rynku.
Kategorie: Portale

Koncert noworoczny 2026. Wiedeń. O której i gdzie oglądać?

Dziennik - 7 godzin 47 min. temu
Koncert Noworoczny Filharmoników Wiedeńskich to już tradycja. Co roku 1 stycznia to nie tylko czas odpoczynku po sylwestrowych szaleństwach, ale również ten dzień, gdy nawet kiedy nie jest się w Wiedniu, można posłuchać i zobaczyć to wielkie muzyczne wydarzenie. Co roku przyciąga on przed telewizory miliony widzów. Gdzie będzie można go obejrzeć 1 stycznia 2026 roku? O której godzinie rozpocznie się transmisja? Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa

Koniec wielkiego zamieszania. Jednak nie wszystkie tekstylia do PSZOK

Portal samorządowy - 7 godzin 55 min. temu
Mimo wprowadzenia obowiązku selektywnej zbiórki tekstyliów, nie wszystkie muszą jednak trafiać do PSZOK-u. Zanieczyszczone i zużyte materiały można wyrzucać do pojemnika na odpady zmieszane, gdyż nie są one przeznaczone do recyklingu - przyznało wreszcie w 2025 r. Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Kategorie: Portale

Idealna zupa na sylwestra i nowy rok. Sycąca i rozgrzewająca gulaszowa od Jakuba Kuronia

Dziennik - 7 godzin 58 min. temu
Podczas sylwestrowych i karnawałowych hulanek trzeba zjeść coś ciepłego, pysznego i treściwego, żeby mieć siłę. Świetnie w takich przypadkach sprawdzają się dania jednogarnkowe. Łączą w sobie zalety zupy i są bardzo odżywcze. A przy tym pyszne. Polecamy zupę gulaszową według przepisu Jakuba Kuronia. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Fiasko rozmów w JSW. Wiemy, co będzie dalej

Rozmowy prowadzone 30 grudnia 2025 roku pomiędzy zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej (JSW) a stroną społeczną, dotyczące konieczności tymczasowego ograniczenia kosztów pracy w spółce, zakończyły się bez osiągnięcia porozumienia. Wiemy, co będzie dalej.
Kategorie: Portale

„Rower” na Wimbledonie i wielki powrót Kubicy. To był dobry rok

TVP.Info - 7 godzin 59 min. temu

Na zimowe igrzyska olimpijskie czeka się zawsze, ale tym razem – i trudno to ukrywać – jakby trochę mniej. Polskie skoki narciarskie są w najgorszym miejscu od lat. Nie idzie nic, nikomu, do tego stopnia, że o Kamilu Stochu, postaci skrajnie niekontrowersyjnej, głośniej jest z powodu „wybryków” pod skocznią niż na niej. Cień nadziei daje Kacper Tomasiak, ale przed wylotem do Predazzo skończy dopiero 19 lat, ma jeszcze czas, poza tym to raczej, na razie, skoczek maksymalnie na końcówkę pierwszej dziesiątki. Medal to cel, medal to marzenie, ale nie „oczekiwanie”.


Będziemy ekscytować się więc popisami innych, no i liczyć na jakiś cud – taka magia igrzysk, że ktoś znikąd, jak kiedyś nasz Wojciech Fortuna, po prostu trafia z formą, robi coś cudownego i wprawia naród w ekstazę. Zimowe igrzyska Mediolan-Cortina d’Ampezzo już od 6 lutego na antenach Telewizji Polskiej.


Obyśmy nie musieli ekscytować się popisami innych również podczas mundialu. Największa piłkarska impreza czterolecia zawita w wakacje do USA, Kanady i Meksyku, a losy zaproszenia dla Polski rozstrzygną się dopiero… w marcu. Najpierw zagramy w półfinale barażów (26.03) z Albanią, a pięć dni później – jeśli pokonamy pierwszą przeszkodę – o być albo nie być w Ameryce Północnej – ze Szwecją lub Ukrainą. Niestety na wyjeździe.


To może być więc piękny, ekscytujący rok. Może z dwóch powyższych powodów, ale emocje w sporcie są też przecież gdzie indziej. Pokazało to dobitnie ostatnich 365 dni, w których ani igrzysk, ani mundialu nie uświadczyliśmy, a bawiliśmy się przecież świetnie. Powodów do dumy było, dla polskich kibiców, całkiem sporo.

Czytaj też: Jest awans do ćwierćfinału. Ratajski nie zwalnia tempa


Olimpijki (znów) na medal


W Paryżu błyszczały Julia Szeremeta, Klaudia Zwolińska i Aleksandra Mirosław. Rok po igrzyskach, każda z nich potwierdziła, że medale olimpijskie nie były przypadkiem. I że możemy liczyć na nie również w Los Angeles. 


Szeremeta została wicemistrzynią świata, Zwolińska – wicemistrzyni olimpijska w kajakarstwie – w ciągu 50 godzin zdobyła trzy medale (!) MŚ w Perth (wszystkie w konkurencjach olimpijskich), a Ola Mirosław pobiła we wspinaczce kolejne (własne zresztą) rekordy, pewnie triumfując na mistrzostwach globu w Seulu. 



Trzeba nasze dziewczyny chwalić, bo nie spoczęły na laurach, nie zadowoliły się życiowymi triumfami z 2024 roku i idą po więcej.


A skoro już o „naszych” dziewczynach…


Świątek dokonała niemożliwego


To nie miało prawa się wydarzyć. Nawet w najlepszych momentach kariery, gdy wygrywała mecz za meczem, gdy tygodniami utrzymywała się na szczytach rankingu WTA, na trawę Wimbledonu Świątek przyjeżdżała nie po to, żeby dominować, ale po to, by… przetrwać. W latach 2019-2024 poza ćwierćfinał wyszła tylko raz, kończąc zmagania zwykle a to na trzeciej, a to czwartej rundzie. W 2025 roku, znienacka, znikąd, zupełnie niespodziewanie, najlepsza polska tenisistka rozniosła rywalki na najsłynniejszym wielkoszlemowym turnieju. Jej finałowe zwycięstwo z Amandą Anisimovą (6:0, 6:0) do dziś kibice wspominają z rozdziawionymi buziami.


„Rower” w finale Wimbledonu to rzecz właściwie nie do pomyślenia. Na trawie, na której tak trudno o przełamanie serwisu rywali? Iga, która słynęła z zamiłowania do gry na nawierzchniach wolniejszych, gdzie mniej liczyła się szybkość zagrań, ale precyzja i wytrzymałość na korcie? 



Spory wpływ na taki obrót spraw miała pewnie zmiana trenera. Tomasza Wiktorowskiego na początku 2025 roku zastąpił Wim Fissette. Belg zmienił nieco styl Świątek, ale ani w Australii (półfinał), ani we Francji (półfinał) nie przyniosło to pożądanych rezultatów. Wimbledon sprawił jednak, że polscy kibice mogli wybaczyć mu wszystko. Nawet nieco słabszy występ na US Open (ćwierćfinał) czy stosunkowo niewielką liczbę wygranych turniejów – bo przecież poza jednym Wielkim Szlemem, Iga wygrała jeszcze tylko w Cincinnati i Seulu. 

Czytaj też: Nieudana końcówka roku dla Igi Świątek. Porażka Polki w mikście


Polka ma już trzy najcenniejsze skalpy. Do kolekcji brakuje tylko Australii. Najbliższe Australian Open już od 12 stycznia.


Polska piłka klubowa na fali 


Przez lata było odwrotnie: reprezentacja grała nieźle, momentami bardzo dobrze, „chwaliliśmy się” na salonach Szczęsnym, Zielińskim czy Lewandowskim, a Ekstraklasa… Cóż, zdarzały się występki Wisły Kraków, Lecha czy – ostatnio – warszawskiej Legii, ale nikt naszej klubowej piłki nie traktował szczególnie poważnie. I wciąż nie mamy może zadatków, żeby konkurować z Premier League, pewnie nawet z ligą portugalską czy belgijską, ale… jest nieźle. Naprawdę nieźle.


Są w Polsce coraz większe pieniądze. Miliony euro mogą wydawać nie tylko Legia i Lech, ale też Raków, Jagiellonia, Pogoń, Cracovia czy Widzew. Dobre wrażenie robią zmiany w Górniku Zabrze, rozwija się Radomiak, prężnie działa Motor Lublin, a na salony puka też przecież Wisła Kraków czy – to byłaby wielka ciekawostka! – Wieczysta, czyli autorski projekt Wojciecha Kwietnia. 


Trzy z czterech polskich klubów zagrają wiosną przynajmniej dwa mecze w europejskich pucharach, a pozycję w rankingu UEFA mamy tak dobrą, że niedługo (jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli) mistrz kraju będzie mógł liczyć na bezpośredni awans do Ligi Mistrzów. Biorąc pod uwagę, że przed chwilą „pękła” magiczna bariera 5 milionów euro wydanych na zawodnika (tyle miał kosztować Widzew Osman Bukari), to powiedzieć, że Ekstraklasa jest na fali wznoszącej to nic nie powiedzieć. Może być naprawdę pięknie.


Zmarzlik… jak to Zmarzlik


To, że ktoś wygrywa coś często, regularnie, nie oznacza, że trzeba to doceniać mniej. Wręcz przeciwnie. Bartosz Zmarzlik przyzwyczaił do tego, że właściwie zdominował jedną z ulubionych dyscyplin Polaków. 


I tak, to prawda, że na żużlu jeździ się „na poważnie” tylko w kilku krajach. Ale czy to umniejsza randze jego wyczynu? 30-letni Polak, zdobywając szósty (!) tytuł mistrza świata, dołączył do dwóch największych w dziejach dyscypliny: Ivana Maugera z Nowej Zelandii i Szweda Tony’ego Rickardssona, z którym tak dzielnie rywalizował m.in. Tomasz Gollob.


Zmarzlik „wyrwał” tytuł w niesamowitych okolicznościach: w ostatnich zawodach sezonu, w ostatnim biegu, wyprzedzając o zaledwie punkt Australijczyka Brady’ego Kurtza.



Eksperci nie mają wątpliwości: skoro Rickardsson po ostatni tytuł sięgnął w wieku 35 lat, skoro Mauger zrobił to jako 40-latek, to Zmarzlik ma nie jedną, nie dwie, lecz co najmniej pięć szans, by ich wyczyn poprawić. I pewnie (oby!) to zrobi.


Siatkarze na medal


Ocena siatkarskiej reprezentacji Polski to rzecz trudna. Mając w składzie takie tuzy jak Wilfredo Leon, Kuba Kochanowski, Tomasz Fornal czy Bartosz Kurek, na każde zawody jedzie się po złoty medal. Nie „po medal”, ale „po złoto”. Każdy inny wynik oznacza smutek, łzy i rozczarowanie, ale… właściwie dlaczego?


Amerykanie, Brazylijczycy, Włosi czy Francuzi też mają bardzo mocne reprezentacje. Rywalizacja z nimi, niezależnie od rangi turnieju, to zawsze wielkie wydarzenie. Na igrzyskach w Paryżu Polacy doszli aż do finału, przegrali tam dość gładko z gospodarzami, ale na mundial w 2025 jechali jako główny kandydat do złota. Mieli sobie tamto „srebro” odbić i, niestety, nie wyszło. 


Graliśmy jak z nut, w fazie grupowej straciliśmy tylko jednego seta, potem dość łatwo uporaliśmy się z Kanadą i Turcją, by w półfinale trafić na Włochów. Włochów, którzy ledwo wyszli z grupy, którzy nieoczekiwanie przegrali wcześniej z Belgią. Rozkręcali się jednak z biegiem turnieju, wrzucili wyższy bieg, a w starciu z Polakami grali jak natchnieni. To nie była zwykła porażka. To był nokaut. Przegraliśmy w trzech setach, do 21, do 22 i do 23. Niby blisko, a jednak tak daleko…



I cóż z tego, że ograliśmy Czechów w walce o brąz? Pozostał spory niedosyt. W 2026 roku, w Bułgarii, Finlandii, Rumunii i we Włoszech kolejny duży turniej: mistrzostwa Europy. Znów będziemy faworytami. Finał w Mediolanie. Czy to nie brzmi jak idealna okazja do rewanżu?


Legenda za życia


Największą, najbardziej spektakularną i pewnie najbardziej niezwykłą historią mijającego roku pozostanie pewnie jednak Robert Kubica


Krakowianin, którego debiutem w F1 dwie dekady temu żyła cała Polska, którego triumf podczas GP Kanady (2008) oglądały miliony kibiców, o którego zdrowie modlili się fani motosportu na całym świecie, gdy w 2011 roku wypadł z trasy podczas Rajdu Andory, raz jeszcze udowodnił, że jest wielkim sportowcem.


Mając nie do końca sprawną rękę, samochód znacznie słabszy od cudeniek techniki spod znaku Ferrari czy Cadillaca, Polak wygrał prestiżowy, 24-godzinny wyścig Le Mans, spełniając jedno ze swoich największych sportowych marzeń. Triumfem tym, wymagającym przecież nadludzkich poświęceń nawet dla w pełni sprawnych kierowców, wprawił w osłupienie nawet największych orędowników swojego talentu.


Nigdy się nie dowiemy, jak potoczyłaby się ta kariera, gdyby w najlepszych czasach trafił ostatecznie do Ferrari. Może mówilibyśmy dziś o wielokrotnym mistrzu świata F1? Niezależnie od tego, Kubica wycisnął z kariery tyle, ile mógł, pozostając wzorem do naśladowania i jednym z najbardziej lubianych polskich sportowców.


Kto zostanie Sportowcem Roku?


A skoro o lubianych sportowcach…


Po latach przerwy, na anteny Telewizji Polskiej wraca prestiżowa Gala Mistrzów Sportu. Okazja to wybitna, bo wybory te, organizowane przez redakcję „Przeglądu Sportowego”, odbędą się po raz setny. Nominowanych jest 25 polskich sportowców: od Agaty Barwińskiej, po medalistkę mistrzostw świata w skoku wzwyż – Marię Żodzik.


Faworytką zdaje się być Świątek, która wygrywała w latach 2022-2023. Tytułu sprzed roku „broni” z kolei Aleksandra Mirosław. Wśród nominowanych jest też trzykrotny triumfator – Robert Lewandowski. 


Lista wszystkich laureatów:


1926 – Wacław Kuchar (lekkoatletyka, piłka nożna, hokej na lodzie)

1927 – Halina Konopacka (lekkoatletyka)

1928 – Halina Konopacka (lekkoatletyka)

1929 – Stanisław Petkiewicz (lekkoatletyka)

1930 – Stanisława Walasiewicz (lekkoatletyka)

1931 – Janusz Kusociński (lekkoatletyka)

1932 – Stanisława Walasiewicz (lekkoatletyka)

1933 – Stanisława Walasiewicz (lekkoatletyka)

1934 – Stanisława Walasiewicz (lekkoatletyka)

1935 – Roger Verey (wioślarstwo)

1936 – Jadwiga Jędrzejowska (tenis)

1937 – Jadwiga Jędrzejowska (tenis)

1938 – Stanisław Marusarz (skoki narciarskie)

1939 do 1945 – NAGRODY NIE PRZYZNAWANO Z POWODU II WOJNY ŚWIATOWEJ

1948 – Aleksy Antkiewicz (boks)

1949 – Zdobysław Stawczyk (lekkoatletyka)

1950 – Helena Rakoczy (gimnastyka)

1951 – Zygmunt Chychła (boks)

1952 – Zygmunt Chychła (boks)

1953 – Leszek Drogosz (boks)

1954 – Janusz Sidło (lekkoatletyka)

1955 – Janusz Sidło (lekkoatletyka)

1956 – Elżbieta Krzesińska (lekkoatletyka)

1957 – Jerzy Pawłowski (szermierka)

1958 – Zdzisław Krzyszkowiak (lekkoatletyka)

1959 – Edmund Piątkowski (lekkoatletyka)

1960 – Józef Szmidt (lekkoatletyka)

1961 – Ireneusz Paliński (podnoszenie ciężarów)

1962 – Teresa Ciepły (lekkoatletyka)

1963 – Ryszard Parulski (szermierka)

1964 – Józef Szmidt (lekkoatletyka)

1965 – Irena Kirszenstein (lekkoatletyka)

1966 – Irena Kirszenstein (lekkoatletyka)

1967 – Sobiesław Zasada (rajdy samochodowe)

1968 – Jerzy Pawłowski (szermierka)

1969 – Waldemar Baszanowski (podnoszenie ciężarów)

1970 – Teresa Sukniewicz (lekkoatletyka)

1971 – Ryszard Szurkowski (kolarstwo szosowe)

1972 – Witold Woyda (szermierka)

1973 – Ryszard Szurkowski (kolarstwo szosowe)

1974 – Irena Szewińska (lekkoatletyka)

1975 – Zygmunt Smalcerz (podnoszenie ciężarów)

1976 – Irena Szewińska (lekkoatletyka)

1977 – Janusz Pyciak-Peciak (pięciobój nowoczesny)

1978 – Józef Łuszczek (biegi narciarskie)

1979 – Jan Jankiewicz (kolarstwo szosowe)

1980 – Władysław Kozakiewicz (lekkoatletyka)

1981 – Janusz Pyciak-Peciak (pięciobój nowoczesny)

1982 – Zbigniew Boniek (piłka nożna)

1983 – Zdzisław Hoffmann (lekkoatletyka)

1984 – Andrzej Grubba (tenis stołowy)

1985 – Lech Piasecki (kolarstwo szosowe)

1986 – Andrzej Malina (zapasy)

1987 – Marek Łbik i Marek Dopierała (kajakarstwo)

1988 – Waldemar Legień (judo)

1989 – Joachim Halupczok (kolarstwo szosowe)

1990 – Wanda Panfil (lekkoatletyka)

1991 – Wanda Panfil (lekkoatletyka)

1992 – Waldemar Legień (judo)

1993 – Rafał Kubacki (judo)

1994 – Andrzej Wroński (zapasy)

1995 – Paweł Nastula (judo)

1996 – Renata Mauer (strzelectwo)

1997 – Paweł Nastula (judo)

1998 – Robert Korzeniowski (lekkoatletyka)

1999 – Tomasz Gollob (żużel)

2000 – Robert Korzeniowski (lekkoatletyka)

2001 – Adam Małysz (skoki narciarskie)

2002 – Adam Małysz (skoki narciarskie)

2003 – Adam Małysz (skoki narciarskie)

2004 – Otylia Jędrzejczak (pływanie)

2005 – Otylia Jędrzejczak (pływanie)

2006 – Otylia Jędrzejczak (pływanie)

2007 – Adam Małysz (skoki narciarskie)

2008 – Robert Kubica (Formuła 1)

2009 – Justyna Kowalczyk (biegi narciarskie)

2010 – Justyna Kowalczyk (biegi narciarskie)

2011 – Justyna Kowalczyk (biegi narciarskie)

2012 – Justyna Kowalczyk (biegi narciarskie)

2013 – Justyna Kowalczyk (biegi narciarskie)

2014 – Kamil Stoch (skoki narciarskie)

2015 – Robert Lewandowski (piłka nożna)

2016 — Anita Włodarczyk (lekkoatletyka)

2017 — Kamil Stoch (skoki narciarskie)

2018 — Bartosz Kurek (siatkówka)

2019 – Bartosz Zmarzlik (żużel)

2020 – Robert Lewandowski (piłka nożna)

2021 – Robert Lewandowski (piłka nożna)

2022 – Iga Świątek (tenis)

2023 – Iga Świątek (tenis)

2024 - Aleksandra Mirosław (wspinaczka sportowa)

2025 - ?


Kto wygra tym razem? Gala Mistrzów Sportu już w sobotę, 10 stycznia. Transmisja w TVP Sport.

Kategorie: Telewizja

Tunele w śniegu, miejscy narciarze. PRL-owski armageddon czyli "zima stulecia"

Dziennik - 8 godzin 3 min. temu
"Gwałtowne śnieżyce, zamiecie i ostry mróz. Zima przypuściła atak…" - relacjonował lektor Polskiej Kroniki Filmowej z 1 stycznia 1979 roku. Prawie metrowe zaspy śniegu, temperatura poniżej 30 stopni Celsjusza i…widok sporej liczby narciarzy. Takie były początki "zimy stulecia" czyli prl-owskiego armageddonu. Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa

Komplikacje rosyjskich skoczków. TCS obejrzą w telewizji

TVP.Info - 8 godzin 10 min. temu

Sadriejew i Nazarow otrzymali neutralny status od Międzynarodowej Federacji Narciarskiej i Snowboardowej (FIS) 22 grudnia. Zgoda na udział w międzynarodowej rywalizacji w ich przypadku dotyczy wyłącznie startów indywidualnych. Nie zostali uprawnieni do udziału w konkursach duetów.


Nasi sportowcy do tej pory nie otrzymali wiz Schengen, dokumenty znajdują się w ambasadzie – powiedział Plechow. – Teraz będziemy próbować rozwiązać ten problem w okresie od 3 do 5 stycznia, w związku z czym chłopaki na pewno opuszczą Turniej Czterech Skoczni. I tak już trudne zadanie zakwalifikowania się do olimpiady stanie się po tym jeszcze bardziej skomplikowane, ale, jak to się mówi, nadzieja umiera ostatnia – dodał.


Rosyjscy skoczkowie nie otrzymali wiz Schengen     


Plechow zapewnił, że dokumenty zostały złożone jeszcze na początku grudnia.


Zrobiliśmy wszystko, aby otrzymać wizy z odpowiednim wyprzedzeniem, ale sytuacja okazała się trudniejsza, niż myśleliśmy – wyjaśnił główny trener.


Prezes rosyjskiej federacji Dmitrij Dubrowski postawił sprawę jasno: aby rosyjscy skoczkowie mogli w ogóle marzyć o wyjeździe na igrzyska, muszą w pozostałych do 18 stycznia etapach Pucharu Świata przynajmniej dwukrotnie uplasować się w czołowej dwudziestce zawodów.


Pierwszy etap Turnieju Czterech Skoczni odbył się w dniach 28-29 grudnia w Oberstdorfie, a drugi - także w Niemczech – odbędzie się w dniach 31 grudnia – 1 stycznia w Garmisch-Partenkirchenh. Kolejne dwa konkursy zaplanowano w Austrii. Innsbruck będzie gospodarzem trzeciego etapu turnieju w dniach 3-4 stycznia, a czwarty odbędzie się w dniach 5-6 stycznia w Bischofshofen.


Po turnieju TCS w kalendarzu FIS są zawody w Zakopanem (10-11 stycznia) i Sapporo (17-18 stycznia).


Temat startu Rosjan w Zakopanem nie istnieje. Żadnej dyskusji – zapewnił w połowie grudnia minister sportu i turystyki Jakub Rutnicki.


Kwalifikacje do igrzysk olimpijskich we Włoszech kończą się 18 stycznia.


Czytaj też: Rosyjski żołnierz wystartuje na igrzyskach? Jest zielone światło

Kategorie: Telewizja

Wiadomości zachęcające do "zalogowania się". Ministerstwo ostrzega

TVN24 Biznes i Świat - 8 godzin 14 min. temu
Ministerstwo Energii ostrzega przed oszustami, którzy podszywają się pod Polską Grupę Energetyczną. Próbują oni wyłudzić dane osobowe i finansowe klientów.
Kategorie: Telewizja

Sting gwiazdą "Sylwestra z Dwójką". To musi znaleźć się w jego garderobie

Dziennik - 8 godzin 20 min. temu
Sting jest tegoroczną zagraniczną gwiazdą, która wystąpi podczas "Sylwestra z Dwójką". Artysta wystąpi pod katowickimi Spodkiem, bo to właśnie tam odbędzie się sylwestrowa impreza TVP. Wiadomo, co musi znaleźć się w jego garderobie. Lista wymagań jest dosyć długa i może zaskoczyć. Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa

„Kancelaria Sejmu jak za króla Ćwieczka”. Minister o decyzji marszałka

TVP.Info - 8 godzin 22 min. temu

Od 1 stycznia 2026 roku obowiązywać będą nowe zasady rozliczania zwrotu kosztów używania prywatnych samochodów przez posłów w związku z wykonywaniem mandatu. Marszałek Sejmu podpisał nowelizację zarządzenia dotyczącego tworzenia i finansowania biur poselskich.


Klimczak ostro o decyzji Czarzastego: Komplikuje system


Do tych decyzji odniósł się minister infrastruktury Dariusz Klimczak. – Jeśli mam oceniać decyzję pana marszałka: nic ona nie pomaga, jeszcze bardziej komplikuje system. Wyborcy z opinią publiczną oczekiwali, że będzie jasny i czytelny system rozliczania, albo tych „kilometrówek” nie będzie. Trzeba się zdecydować na jeden wariant. Nic dobrego pan marszałek nie wprowadził – powiedział.


Przedstawiciele Kancelarii Sejmu zapewniali, że nowe rozwiązania będą na bieżąco oceniane pod kątem ich skuteczności i w razie potrzeby korygowane w nadchodzących miesiącach. Podkreślali przy tym, że tzw. „kilometrówki” są rozliczane w ramach środków przeznaczonych na funkcjonowanie biura poselskiego i stanowią około 14 procent wydatków pokrywanych z ryczałtu.


– Nie wiem, jak marszałek wyobraża sobie to rozliczanie szczególnie posłów, którzy nie mieszkają w Warszawie albo pod Warszawą. Jestem za opcją jasnego i czytelnego rozliczania wszystkich kosztów związanych z funkcjonowaniem posłów – dodał.


Klimczak: w kancelarii Sejmu jest jeszcze PRL


Minister odpowiedział też na pytanie dotyczące zmian, które należałoby wprowadzić w kancelarii Sejmu. Nie jest bowiem zadowolony z obecnych działań.


– Gdybym był marszałkiem przeprowadziłbym gruntowną reformę kancelarii Sejmu. Tam jest jeszcze PRL. Jest tak, jak za króla Ćwieczka. To nie jest absolutnie przytyk do pana marszałka, dopiero zaczął urzędowanie. Wierzę, że we współpracy z tymi, którzy znają się na administrowaniu, wreszcie wprowadzi kancelarię do XXI wieku. Będąc tam, poczułem się jakbym się cofnął do XIX wieku. (...) Potrzebna jest zmiana definitywna – oznajmił Klimczak.


Czytaj też: Minister rolnictwa o umowie z Mercosur. „Nie padło jeszcze ostatnie zdanie”

Kategorie: Telewizja

Idealny sposób na soczysty, sylwestrowy schab. Kilka trików, które dają rewelacyjne efekty

Dziennik - 8 godzin 25 min. temu
Dobrze upieczony, soczysty schab to prawdziwy rarytas. Wiele osób z radością zamieni na taki schab nawet szynkę. Upieczony schab można jeść na ciepło i na zimno. Bywa królem świątecznego stołu. Podany na sylwestra lub w nowy rok z ćwikłą z chrzanem smakuje wybornie. Jak upiec schab w całości, by mięso nie było suche? Podpowiadamy. Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Subskrybuj zawartość