LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSLZNP
BelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPN |
AktualnościSetki projektów, ponad 100 firm. Czas na galę konkursu Dobry WzórRywalizacja toczy się w trzech kategoriach: wzornictwo produktowe, wzornictwo systemów wizualnych oraz wzornictwo związane z rozwojem i promocją. W tegorocznej edycji konkursu Dobry Wzór zgłoszono setki projektów, które zostały ocenione przez jury złożone z ekspertów w dziedzinie wzornictwa, projektantów, naukowców oraz przedstawicieli biznesu. Spośród wszystkich zgłoszeń wybrano finalistów – to właśnie oni powalczą o prestiżowy znak Dobry Wzór 2025 oraz tytuł Ikony Dobrego Wzoru. Wśród finalistów znalazły się propozycje pochodzące od ponad stu firm i instytucji. Projekty obejmują zarówno innowacyjne produkty codziennego użytku, nowoczesne systemy identyfikacji wizualnej, jak i inicjatywy edukacyjne oraz wystawy promujące polski design. – Konkurs Dobry Wzór od ponad trzech dekad jest barometrem jakości polskiego wzornictwa. W tym roku szczególnie cieszy nas różnorodność projektów i odważne podejście finalistów do tematów zrównoważonego rozwoju, technologii i społecznej odpowiedzialności designu – przekazał doktor Daniel Kraszewskio, kurator konkursu. Zwycięzców tegorocznej edycji poznamy 5 listopada 2025 roku podczas uroczystej Gali Dobrego Wzoru w siedzibie Instytutu Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie. Czytaj też: Obowiązkowe prace domowe muszą wrócić? Znamy zdanie Polaków WZORNICTWO PRODUKTOWE • Vasco – Vasco Translator E1 WZORNICTWO SYSTEMÓW WIZUALNYCH • BNA – Pasibus WZORNICTWO: ROZWÓJ I PROMOCJA • Harpo Sp. z o.o. – Notatnik brajlowski BraillePen24 Kategorie: Telewizja
Najlepszy serial kryminalny roku? Amerykański hit w polskiej telewizjiDoceniony przez amerykańskich krytyków i widzów nowy serial kryminalny "Elsbeth" przed rokiem doczekał się polskiej premiery. Za Oceanem produkcja tak się spodobała, że od razu zamówiono drugi sezon. Kolejne perypetie bystrej, ale nietypowej prawniczki, wreszcie można oglądać także w Polsce. Gdzie konkretnie?
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Rok temu Amerykanie wybrali Trumpa. Czy mają czego żałować?Po wygranej wojnie w Zatoce Perskiej, notowania George’a Busha wskoczyły na niespotykany wcześniej poziom. Prezydent USA był tak mocny, tak dobrze oceniany, że przed wyborami w 1992 roku nikt nie chciał stawać z nim w szranki. Żeby nie psuć sobie wpisu do CV, z rywalizacji zrezygnowali m.in. Mario Cuomo, znakomicie odbierany gubernator Nowego Jorku, a także senator Jesse Jackson. No ale ktoś spróbować musiał, więc w prawyborach znalazło się miejsce m.in. dla przedstawiciela skromnego, zwykle nieistotnego stanu Arkansas. Tym kimś był Bill Clinton. Bush tak bardzo zajęty był odwiedzaniem kolejnych krajów i kończeniem kolejnych wojen, że… zupełnie zapomniał o USA. Gospodarka miała się coraz gorzej, a Amerykanie dość mieli prezydenta, który częściej mówi o Iraku czy Iranie niż o Nowym Jorku. Choć na kilka miesięcy przed wyborami miał jeszcze ok. 80 proc. poparcia – sromotnie przegrał. Nieco ponad trzy dekady później „szarzy” Amerykanie znów zapragnęli, by ktoś zatroszczył się o nich trochę bardziej. Trump obiecywał to w kampanii, a potem przypominał na każdym kroku, że już zaraz, za moment, wszystko będzie jak dawniej. – Złoty wiek Ameryki zaczyna się właśnie teraz! – krzyczał w styczniu, podczas oficjalnej inauguracji. Szybko nakreślił największe problemy: uszczelnił granice, zmarginalizował ideologię „woke”, ośmieszył walkę ze zmianami klimatu, ograniczył biurokrację i wziął się za uchodźców. Zaostrzenie polityki migracyjnej było zresztą „konikiem” Trumpa podczas kampanii. Kamala Harris i Joe Biden zupełnie pokpili sprawę, więc prezydent miał dość łatwą drogę do tego, by wypaść – przynajmniej na ich tle – jak zbawiciel. Zwłaszcza, że sama kwestia okazała się dla wyborców jedną z kluczowych. Odważne zapowiedzi, liczące deportowanych w milionach, trzeba włożyć między bajki. Rzetelność podejmowanych działań też nie stoi na najwyższym poziomie. Ale faktem jest, że nielegalnych przybyszów jest w USA zdecydowanie mniej. Sporo z nich nawet nie próbuje przedostać się do Stanów, żeby nie wylądować za chwilę w więzieniu w Salwadorze. To sukces Trumpa, choć w wielu granicznych miastach przedsiębiorcy skarżą się, że… brakuje im taniej siły roboczej. Wszystkim dogodzić, wiadomo to nie od dziś, się jednak nie da. Ameryka Ameryką, ale podczas kampanii Trump przekonywał też wielokrotnie, że świat potrzebuje pokoju, a on jest w stanie go światu dać. I że nie potrzebuje wcale lat czy miesięcy: wojnę w Ukrainie zakończy w niecałą dobę, z innymi też się dogada. – Dorobiłem się miliardów jako negocjator, wiem co robić – przekonywał. Nawet jeśli „dzień” był figurą retoryczną, w Ukrainie wciąż umierają ludzie, a prezydent USA nie sprawia wrażenia człowieka, który kontroluje sytuację. Administracja raz coś ustala, innym razem grozi, że się obrazi, a potem znowu ustala. Po głośnej kłótni w Białym Domu, którą w lutym żył całym świat, wydawało się, że Trump i Zełenski nigdy już nie podadzą sobie ręki. Potem „pogodzili się” w Watykanie, przytulali w Białym Domu, potem było jeszcze głośne spotkanie na Alasce i wszelkie honory oddane Putinowi… Mamy listopad, wojna trwa, a Trump coraz bardziej obrusza się, gdy ktoś mu o tym fakcie przypomina. W ciągu roku sytuacja o 180 stopni zmieniła się co najmniej trzy razy, a wszelkich jego zapewnień czy obietnic nikt już nie traktuje poważnie. Fakt, że z Rosją i Ukrainą mu się (jeszcze?) nie udało, wcale nie zbija prezydenta z pantałyku. Wręcz przeciwnie: był czas, gdy niemal codziennie powtarzał, że „zakończył siedem wojen”. Sztuczka retoryczna stosowana była, nie przez przypadek, tuż przed ogłoszeniem nazwiska laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Trump przekonywał, że pogodził ze sobą Armenię z Azerbejdżanem (raz), Tajlandię z Kambodżą (dwa), Egipt z Etiopią (trzy), Serbię z Kosowem (cztery), Pakistan z Indiami (pięć), Rwandę z DR Kongo (sześć), no i Izrael z Iranem (siedem). Eksperci wskazują, że co najmniej trzech z tych konfliktów nie można nazwać „wojną”. No i że amerykański prezydent wcale nie zrobił w tych kwestiach tak wiele. Sprawdzamy: „Zakończyłem siedem wojen”. Narracja Trumpa mocno na wyrost Komitet noblowski chyba się tym zorientował, bo 79-latek upragnionej nagrody w końcu nie dostał. Choć, jak przekonywał, ostateczna lauretka, María Corina Machado, w rozmowie telefonicznej zapewniała, że chętnie by mu ją oddała, bo „zasłużył bardziej”. Trump zajął się tymi, którzy nielegalnie próbują się do Ameryki przedostać, zajął się też rozwiązywaniem konfliktów zbrojnych poza granicami, a co z… samą Ameryką? Gospodarkę miały natchnąć cła, ogłoszone z dumą w ogrodach Białego Domu w kwietniu. Plan był tak spektakularny, że oberwać miały nawet pingwiny (jedyni „mieszkańcy” jednej z objętych obostrzeniami wysp), ale ostatecznie nie skorzystał prawie nikt – nawet USA. „Prawie”, bo część pomysłów chwalili sobie m.in. amerykańscy producenci stali i aluminium, zwłaszcza firmy działające w stanach przemysłowych, takich jak Ohio i Pensylwania, gdzie ceny krajowych produktów wzrosły, a konkurencja z tanim importem zmalała. Ucierpieli jednak niemal wszyscy inni. Inflacja skoczyła, gwałtownie spadł natomiast import z Chin, bo ceny produktów detalicznych wzrosły nawet o 8-10 proc. Amerykanie kupili więc mniej elektroniki, AGD i części samochodowych. Samochodów też zresztą kupili mniej: korzystający z globalnych dostaw sektor motoryzacyjny oberwał mocno, bo ceny wszystkiego wzrosły o kilka procent. A skoro wzrosły, to koniec końców uderzyły po kieszeniach klientów. Lub: potencjalnych klientów, bo samochodów w USA sprzedano mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Zalety? Uniezależnienie od Chin, choć kosztowne, na pewno trzeba za taką uznać. Nie jest to uniezależnienie pełne (i pewnie nigdy nie będzie), ale Trump robi wiele, by zachęcić przedsiębiorców do przenoszenia produkcji do Ameryki. A jak nie do Ameryki, to chociaż Indii czy Wietnamu, z którymi podpisał kolejne porozumienia. Po kilku miesiącach można powiedzieć, że cła Trumpa to raczej polityczny sukces niż gospodarczy triumf. Przyniosły konkretne efekty w niektórych branżach i wzmocniły jego wizerunek „obrońcy amerykańskiej klasy pracującej”, ale ekonomicznie ich bilans pozostaje wątpliwy. Jeśli inflacja utrzyma się powyżej 4 proc., a firmy nie zdołają odbudować marż, historia może ocenić ten projekt jako kolejną wersję „trade war 2.0” – kosztowną, populistyczną i krótkowzroczną. Trump nie tylko nie zamknął podziałów w społeczeństwie, ale z tygodnia na tydzień wyłącznie je pogłębia. Jest mu to w smak: Demokraci, choć od wyborów minął rok, wciąż nie są nawet blisko „wychowania” polityka, który mógłby za trzy lata podjąć rywalizację z najbardziej prawdopodobnym przedstawicielem Republikanów: J.D. Vance’em. Eksperci nie mają wątpliwości, że siła Trumpa i bezczelność, z jaką realizuje wiele swoich pomysłów, wynika głównie ze słabości rywali. A gdy Zohran Mamdani, sympatyzujący z Demokratami, wygrał prestiżowe wybory na burmistrza Nowego Jorku, prezydent „wyjaśnił”, że udało mu się tylko dlatego, że… sam Trump nie mógł startować. Jedno trzeba Trumpowi oddać: na pewno nie próżnuje. Próbuje być wszędzie, robić wszystko, nawet jeśli pokracznie, nawet jeśli część jego spotkań czy międzynarodowych wizyt przypomina teatr klasy B. Amerykanie oceniają go nisko, ale wcale nie musi się tym przejmować, bo przecież o reelekcję walczył nie będzie. Jak oceni go historia? Czy doczeka się upragnionej Nagrody Nobla? Na pewno, choć ma już 79 lat, ma jeszcze o co walczyć. Czytaj też: Zwrot w sprawie działki pod CPK. Jest porozumienie Kategorie: Telewizja
„Polska na TAK!”. Wielki koncert niepodległościowy w LublinieKoncert na Placu Zamkowym ma połączyć pokolenia i przedstawić historię wolnej Polski w nowoczesnej oprawie muzycznej. Na scenie wystąpią m.in. Kayah, Igor Herbut, Natalia Kukulska, O.S.T.R., Grubson, Alicja Szemplińska, Kacperczyk, WaluśKraksaKryzys, Natalia Nykiel, Reni Jusis, Piotr Kupicha, Eldo, Maciej Musiałowski, Wiktor Dyduła i Mery Spolsky. Widowisko wyreżyserował Maciek Sobociński, a za muzyczne aranżacje odpowiada Wojtek Urbański, który poprowadzi orkiestrę symfoniczną, chór i zespół. Koncert będzie muzyczną opowieścią o Polsce od 1918 roku do współczesności i 2025 roku. Usłyszymy utwory, które w swoich czasach były głosem pokolenia – w zupełnie nowych, symfoniczno-elektronicznych aranżacjach. „To będzie pozytywne, energetyczne święto wolności” – zapowiada reżyser Maciek Sobociński. Scenografia autorstwa Giorgosa Stylianou-Matsisa wykorzysta nowoczesne projekcje świetlne i kolaże wideo. Wydarzenie poprowadzą Łukasz Nowicki i Davina Reeves, ambasadorka akcji „Polska na Tak!”. Tego samego dnia o godz. 11:11 odsłonięty zostanie mural autorstwa Mateusza Bąka przy ul. Zamojskiej 21 w Lublinie. Transmisja wydarzenia w TVP Info i TVP2. Mural będzie pierwszym z serii dzieł, które powstaną w polskich miastach w ramach akcji promującej nowoczesny patriotyzm, dumę z lokalności i wspólnotę. Czytaj też: Świetna oglądalność TVP Kultura. Najlepszy wynik od co najmniej 10 lat Kategorie: Telewizja
Stanisław Obirek: Nowa odsłona polskiego antysemityzmu05.11.2025 „Do Europy tak, ale razem z naszymi syjonistami. Przywracanie znaczeń”, taki tytuł nosił wykład, a właściwie, jak to nazwali organizatorzy, prelekcja janionowska prof. Piotra Foreckiego z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza z Poznania wygłoszona 4.11.2025 w muzeum Polin. Zainaugurowała ona działalność Fundacji Marii Janion. Na początku spotkania, którego częścią była rzeczona prelekcja, Kazimiera Szczuka przedstawiła trzyosobowy zarząd Fundacji i jej dwuosobową radę oraz przypomniała, że Fundacja istnieje już od kilku lat, gdyż powstała tuż po śmierci swojej Patronki w 2020 roku. Jednak to właśnie prelekcja Foreckiego otworzyła niejako jej publiczną obecność. Od razu powiem, że był to początek znaczący i właśnie w
Kategorie: Opinie i komentarze
Seria śmiertelnych ataków niedźwiedzi. Rząd wysyła wojskoWedług Ministerstwa Środowiska, od kwietnia w Japonii doszło do ponad stu ataków niedźwiedzi. Zginęło w nich 12 osób, co jest najtragiczniejszym bilansem w historii. Dwie trzecie z tych ofiar miało miejsce w prefekturze Akita i sąsiedniej prefekturze Iwate na głównej wyspie Honsiu. W ostatnich miesiącach niedźwiedzie zaatakowały między innymi klientów w supermarkecie czy napadły na turystę czekającego na przystanku autobusowym w pobliżu obiektu wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Władze prefektury Akita poinformowały, że liczba obserwacji niedźwiedzi wzrosła w tym roku sześciokrotnie, przekraczając 8 tysięcy. Skłoniło to gubernatora prefektury do zwrócenia się w zeszłym tygodniu o pomoc do Japońskich Sił Samoobrony. „Ponieważ niedźwiedzie nadal wkraczają w wielu regionach na tereny zamieszkane, a liczba obrażeń spowodowanych atakami rośnie z dnia na dzień, absolutnie nie możemy sobie pozwolić na odwlekanie wprowadzenia środków zaradczych przeciwko niedźwiedziom” – oświadczył Kei Sato, zastępca szefa gabinetu premierki Sanae Takaichi. Pierwszy oddział złożony z kilkunastu żołnierzy wysłano do miasteczka Kazuno w prefekturze Akita, słynącym z gorących źródeł, malowniczych krajobrazów i różnorodnych słodkich jabłek. Od kilku tygodniu obowiązują tam zalecenia dla mieszkańców, aby unikali przebywania w gęstych lasach otaczających to miasto, pozostawali w domach po zmroku i nosili ze sobą dzwonki, aby odstraszyć niedźwiedzie. Wojskowi mają pomóc w transporcie, ustawianiu i sprawdzaniu pułapek służących do łapania niedźwiedzi. Natomiast ewentualnym odstrzałem zajmą się wyszkoleni myśliwi, którzy będą dysponować bronią lepiej przystosowaną do tego celu. Nowy minister środowiska Hirotaka Ishihara zapowiedział wzmocnienie działań zmierzających do ochrony ludności – ze szkoleniami myśliwych włącznie. Ostatnio w Japonii można zaobserwować gwałtowny wzrost liczebności tych drapieżników. Przed rokiem szacowano, że populacja czarnych niedźwiedzi (ważących do 130 kg) w Japonii wynosi 44 tys. osobników, czyli trzy razy więcej niż w 2012 roku. Populacja niedźwiedzi brunatnych (ważących nawet ponad 400 kg) podwoiła się od 1990 roku, osiągając blisko 12 tys. sztuk. Jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku niedźwiedzie w wielu obszarach Japonii były zagrożone wyginięciem z powodu nadmiernych odstrzałów i polowań. Na południowej wyspie Kiusiu niedźwiedzie uznano za wymarłe; ostatniego osobnika widziano w 1987 roku. Obecnie ich gwałtownie rosnąca liczba w północnych prefekturach oraz zmiany w sposobach szukania pożywienia są spowodowane zmianami klimatu oraz wyludnianie się obszarów wiejskich. Lokalne media zwróciły też uwagę na kwestię starzejącej się grupy myśliwych, na której kiedyś polegały władze. Czytaj także: Niebezpieczne spotkanie w Tatrach. Turysta uciekał przed niedźwiedziem Kategorie: Telewizja
Brat Marcina Rogacewicza zdradza, jak potraktowała go Agnieszka KaczorowskaAgnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz byli faworytami jubileuszowe edycji "Tańca z gwiazdami". Odpadli jednak w 7. odcinku. Nadal jest o nich głośno. Teraz brat aktora zdradził, jak potraktowała go Agnieszka Kaczorowska.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Duński koncern uruchomił farmę fotowoltaiczną w PolsceSieć handlowa Jysk uruchomiła farmę fotowoltaiczną o mocy 1,76 MW w swoim centrum dystrybucji w Radomsku (woj. łódzkie).
Kategorie: Portale
Polityka przyjazna rodzinie. Projekt nowych zasad głosowania w PERozwiązanie to ma sprawić, że osoby te nie będą wykluczone z podejmowania decyzji legislacyjnych oraz będą mogły w pełni wykonywać swój mandat, nawet jeśli nie mogą fizycznie uczestniczyć w obradach. Aktualne regulacje zakładają, że każdy europoseł musi oddać głos osobiście podczas sesji plenarnych. Propozycja komisji przewiduje wprowadzenie jasno określonego wyjątku od tej zasady. Nowa regulacja umożliwiłaby parlamentarzystkom, które oczekują narodzin dziecka lub niedawno zostały rodzicami, pełne wykonywanie mandatu, nawet jeśli nie mogą oni osobiście przebywać w Strasburgu lub Brukseli. Projekt został przyjęty znaczącą większością głosów. Sprawozdanie legislacyjne poparło 28 posłów, tylko jeden był przeciw, a nikt nie wstrzymał się od głosu. Rezolucję towarzyszącą przyjęto 26 głosami „za” i czterema „przeciw”, także bez wstrzymujących się. Czytaj także: Niebezpieczne gry i aplikacje dla dzieci? UE mówi „stop” Zmiana miałaby dotyczyć Aktu Wyborczego UE. Europosłanki, które są w ciąży lub niedawno zostały matkami, mogłyby przekazać prawo do oddawania głosów innemu posłowi na maksymalnie trzy miesiące przed przewidywanym terminem porodu oraz na okres do sześciu miesięcy po narodzinach dziecka. Delegowanie prawa głosu miałoby charakter dobrowolny. Rozwiązanie to ma służyć pogodzeniu zasady osobistego udziału w głosowaniu z koniecznością zapewnienia równego dostępu do pełnienia funkcji publicznych oraz wspierania udziału kobiet w polityce. Ponadto posłowie podkreślają, że Parlament Europejski powinien być dobrym przykładem dla parlamentów narodowych w zakresie nowoczesnych standardów pracy i reprezentacji. Czytaj także: Umowa, wynagrodzenie, ochrona socjalna. Nowe standardy dla staży w UE Znaczenie dla równości i demokracji Sprawozdawca Juan Fernando López Aguilar (S&D, Hiszpania), zaznaczył znaczenie tej inicjatywy, mówiąc, że „żaden wybrany przedstawiciel nie powinien nigdy wybierać między swoim głosem a dzieckiem. Wprowadzenie głosowania przez pełnomocnika dla posłanek do Parlamentu Europejskiego na urlopie macierzyńskim wzmacnia demokratyczną reprezentację i gwarantuje, że głosy wyborczyń będą nadal słyszalne w miesiącach poprzedzających i po porodzie”. Według niego, żadna wybrana osoba nie powinna być zmuszana do wyboru między wykonywaniem mandatu a troską o dziecko. Wprowadzenie głosowania przez pełnomocnika zwiększa więc reprezentację demokratyczną i wspiera równouprawnienie. Czytaj także: „Koniec absurdu” dla kobiet po stracie dziecka. Zmiany w przepisach Dalszy proces legislacyjny Głosowanie nad propozycją w Parlamencie Europejskim ma odbyć się na najbliższej sesji plenarnej w Brukseli w dniach 12–13 listopada. Następnie tekst trafi do Rady UE, gdzie będzie wymagał jednomyślnej akceptacji państw członkowskich. Jeżeli Rada wprowadzi zmiany, poprawiony projekt będzie musiał ponownie uzyskać poparcie większości posłów w Parlamencie Europejskim. Ostatecznie nowe zasady wejdą w życie dopiero po zatwierdzeniu ich przez wszystkie państwa UE, zgodnie z ich krajowymi procedurami konstytucyjnymi. Czytaj także: Kto może uczyć się z domu? Tak uzyskasz zgodę na edukację domową Inicjatywa została zaproponowana na początku roku przez przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertę Metsolę. Pomysł jest częścią długofalowej strategii Parlamentu, mającej na celu promowanie równości płci oraz unowocześnianie warunków pracy w instytucjach przedstawicielskich. Czytaj także: Koniec ery bezpłatnych staży. Szykuje się rewolucja na rynku pracy Kategorie: Telewizja
Górnicza spółka nie zwalnia tempa. Kolejne grunty dla samorządu- Spółka Restrukturyzacji Kopalń kojarzy się głównie ze Śląskiem, ale nasza działalność obejmuje znacznie szerszy obszar, w tym Małopolskę i Dolny Śląsk - zaznacza Jarosław Wieszołek, prezes zarządu SRK.
Kategorie: Portale
Nowe ustalenia w bulwersującej sprawie działki pod CPK. "Zostanie zwrócona"Niedawno wyszło na jaw, że w 2023 r., resort rolnictwa pozwolił KOWR sprzedać wiceprezesowi firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi działkę, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do lotniska CPK. "Działka w Zabłotni pod CPK zostanie zwrócona za cenę pierwotnego zakupu" - poinformował dyrektor generalny KOWR Henryk Smolarz.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Japonia: wojsko pomoże wyłapywać niedździedzieJapoński resort obrony wysłał żołnierzy w górzyste tereny na północy kraju, aby pomóc w łapaniu niedźwiedzi. To reakcja na pilny apel lokalnych władz wobec fali ataków tych drapieżników, które podchodzą pod siedziby ludzkie w poszukiwaniu pożywienia.
Kategorie: Telewizja
Pracownicy PGG chętni na jednorazowe odprawy. Obok takiej kwoty nie da się przejść obojętniePonad 1,2 tys. pracowników Polskiej Grupy Górniczej (PGG) zadeklarowało, że chciałoby skorzystać z jednorazowych odpraw pieniężnych (JOP) - jednego z instrumentów osłonowych przewidzianych w projekcie nowelizowanej ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego. PGG właśnie podsumowała wyniki ankiet pracowniczych.
Kategorie: Portale
Nowy dodatek do emerytury od przyszłego roku. Najwięcej zyskają rolnicyPrezydent Karol Nawrocki podpisał w poniedziałek projekt ustawy "Godna emerytura" zakładający wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. Eksperci wskazują jednak, że nie wszyscy seniorzy na tym jednakowo zyskają. Niektórzy mogą nawet stracić.
Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa
Eksperci krytycznie o "Godnej emeryturze". Część seniorów może stracićPrezydent Karol Nawrocki podpisał w poniedziałek projekt ustawy "Godna emerytura" zakładający wprowadzenie w przyszłym roku podwyżki minimalnej emerytury o 150 zł. Eksperci wskazują jednak, że nie wszyscy seniorzy na tym jednakowo zyskają. Niektórzy mogą nawet stracić.
Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa
"Imbecylu, prawie nas rozjechałeś". Co jest we wniosku prokuratury w sprawie immunitetu sędziego IwańcaProkuratura Krajowa chce postawić sędziemu Jakubowi Iwańcowi zarzut za jazdę po pijanemu. Grozi mu za to do trzech lat pozbawienia wolności. "Wyborcza" zna szczegóły wniosku o uchylenie mu immunitetu, który śledczy złożyli w Izbie Odpowiedzialności SN.
Kategorie: Prasa
Karaluchy potajemnie zatruwają powietrze w naszych domachKaraluchy to nie tylko nieprzyjemni lokatorzy, ale również ukryte źródło toksyn i alergenów, które mogą znacząco pogarszać jakość powietrza w pomieszczeniach. Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Stanowego Karoliny Północnej wykazały, że większe infestacje karaluchów wiążą się z wyższymi stężeniami toksyn bakteryjnych, zwanych endotoksynami, a skuteczna dezynsekcja prowadzi do ich gwałtownego spadku.
Zygmunt Woroniecki
Kategorie: Prasa
Mateusz Damięcki o zarobkach za "Furiozę": nie śniło mi się nawetMateusz Damięcki, gwiazda dwóch części filmowego hitu „Furioza”, opowiedział, jak wyglądała praca na planie i zdradził, ile zarobił. Aktor powiedział, że nie spodziewał się wcześniej, że może tyle dostać za pracę w swoim zawodzie.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Ładowanie elektryka krótkie jak tankowanie? Orlen otwiera pierwszą taką instalacjęPrzy trasie S7, na MOP Olsztynek Południe, Orlen uruchomił pierwszy hub ładowania pojazdów elektrycznych. Dzięki niemu ładowanie samochodu do optymalnego poziomu będzie trzykrotnie krótsze niż dotychczas i potrwa około 20 minut. Do końca roku koncern otworzy jeszcze kilkanaście takich hubów przy autostradach i drogach szybkiego ruchu, m.in. w Szczecinie, Gorzowie Wielkopolskim czy Nowym Dworze Gdańskim.
Kategorie: Portale
Zamienią ścieki w energię. To będzie jedna z największych pomp ciepła w krajuW siedzibie Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Gliwicach zawarto umowy dotyczące realizacji jednej z kluczowych dla miejskiego systemu ciepłowniczego inwestycji - budowy wielkoskalowej pompy ciepła o mocy nominalnej przekraczającej 12 MWt.
Kategorie: Portale
|
Sondaże polityczneAnkietaStudio Opinii
TVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
15 lat 17 tygodni temu
18 lat 3 dni temu