Aktualności

Niepodległość w zagrożeniu? CBOS: Polacy coraz bardziej przestraszeni

Dziennik - pt., 26/09/2025 - 18:34
We wrześniu 63 proc. badanych uważa, że obecnie istnieje zagrożenie dla niepodległości Polski; przeciwnego zdania jest 26 proc. - wynika z sondażu CBOS. 68 proc. respondentów jest pewna zaangażowania NATO w ewentualną obronę polskich granic; takiej pewności nie ma 24 proc. ankietowanych. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Rosyjska misja szpiegowska na wodzie. Czym zajmował się „Jantar”?

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 18:31

„FT” przedstawił wyniki śledztwa na temat działalności rosyjskiego statku szpiegowskiego Jantar. Według informacji brytyjskiego dziennika, misja rosyjskiej jednostki miała „trwać trzy miesiące”. Statek wypłynął z Półwyspu Kolskiego, następnie opłynął Norwegię, przepłynął kanał La Manche i wpłynął na Morze Irlandzkie, po czym skierował się na południe do Morza Śródziemnego i na wschód w kierunku Suezu.


Jaki był cel misji?


Sporządzenie mapy i potencjalnie przechwycenie podmorskich kabli telekomunikacyjnych. Z urządzeń korzystają państwa NATO w celu uzyskania dostępu do internetu, energii, komunikacji wojskowej i transakcji finansowych – wynika ze śledztwa brytyjskiego dziennika.


„Jantar jest narzędziem, którego Rosja używa, aby w jakiś sposób... nie dać nam zasnąć. Śledzi linie kablowe i rurociągi, zatrzymując się w różnych miejscach. Bardzo uważnie ją monitorujemy” – zdradził jeden z wysokich rangą dowódców NATO w rozmowie z „FT”.


Trasę statku udało się ustalić dzięki danym z satelitów Europejskiej Agencji Kosmicznej. Zdjęcia potwierdziły obecność statku nad najważniejszymi kablami telekomunikacyjnymi, m.in. w pobliżu Norwegii i Morza Irlandzkiego. Eksperci oceniają, że jest to nowa forma rosyjskich prowokacji wymierzonych w Zachód.


Zobacz też: Szpiegował, płonął i niepokoił. Rosyjski statek opuścił strategiczny akwen

Kategorie: Telewizja

Odeszła legenda polskiego narciarstwa. Zmarła Dorota Tlałka-Mogore

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 18:21

Dorota Tlałka-Mogore jako jedyna polska alpejka wygrała zawody Pucharu Świata – w 1984 roku. Była czterokrotną mistrzynią Polski. 


Dorota Tlałka-Mogore nie żyje


W plebiscycie „Przeglądu Sportowego” na Najlepszego Sportowca w 1984 r. zajęła 8. miejsce.


W czerwcu 1985 roku wraz z siostra bliźniczką Małgorzatą wyjechały do Francji. Po kilku miesiącach wyszły za mąż za braci Mogore (Dorota za 28-letniego Christiana – dziennikarza, a Małgorzata za jego młodszego brata, by uzyskać prawo pobytu we Francji i obywatelstwo).


Dwukrotnie startowała w igrzyskach olimpijskich. W 1988 roku – już jako reprezentantka Francji – zajęła 8. miejsce w slalomie specjalnym.

Kategorie: Telewizja

Szczęsny wraca do bramki Barcelony. Rywal doznał poważnej kontuzji

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 18:12

Garcia od początku sezonu był podstawowym bramkarzem u Hansiego Flicka i prezentował się bardzo dobrze. Hiszpan szybko zyskał zaufanie trenera, rozgrywając wszystkie dotychczasowe mecze, w których stracił zaledwie kilka bramek.


Teraz jednak kontuzja zmusza szkoleniowca do zmian w obsadzie bramki, co stawia Barcelonę w trudnym położeniu. Z urazem zmaga się także wypychany z klubu Marc-Andre ter Stegen.


Szansa dla Szczęsnego


W tej sytuacji największe szanse na zastąpienie Garcii ma Wojciech Szczęsny, który od początku sezonu pełnił funkcję wyłącznie rezerwowego. 35-latek może teraz rozegrać nawet sześć spotkań z rzędu, wśród których będą kluczowe starcia z PSG w Lidze Mistrzów oraz z Sevillą w ramach La Ligi.


Oprócz Szczęsnego w kadrze są także młodzi golkiperzy, jednak według hiszpańskich mediów Flick nie zdecyduje się na tak ryzykowne rozwiązanie. Polak, który w barwach Barcelony rozegrał już 30 meczów i zachował 14 czystych kont, wydaje się naturalnym wyborem. El Mundo Deportivo podaje nawet, że Garcia może być gotowy do gry dopiero na początku listopada, co oznacza, że ominie go również El Clasico z Realem Madryt.


Czytaj także: FIFA ogłosiła maskotki na 2026 rok. „Symbolizują miłość do piłki nożnej”

Kategorie: Telewizja

Eugeniusz Noworyta: ONZ

Studio Opinii - pt., 26/09/2025 - 18:06
26.09.2025 Trwa sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ na wysokim szczeblu z udziałem szefów państw i rządów w Nowym Jorku. Ta część debaty cieszy się zazwyczaj dużym zainteresowaniem opinii publicznej: co powie Trump, a co Macron, a dawniej: Chruszczow, Fidel Castro i Che Guevara, a może Reagan i Arafat? W tym czasie, wczesnej jesieni, wszyscy wielcy i znani są lub byli tam obecni. Aby wiedzieć, co teraz powiedział Donald Trump, przy wypełnionej po brzegi sali ZO, nie koniecznie trzeba było go słuchać, wystarczyła rejestracja przemówienia polskiego prezydenta, wygłoszonego przy przerzedzonej sali ( co jest normą: przy wielkich mocarstwach tłum, średniacy i mali

R.Power powiększa stratę o 139 proc. mimo lekkiego wzrostu przychodów

Grupa R.Power zakończyła pierwsze półrocze ze stratą w wysokości 23,8 mln zł. W I półroczu ubiegłego roku strata grupy wyniosła 9,9 mln zł - poinformowała spółka w komunikacie.
Kategorie: Portale

Poważny błąd w projekcie ustawy podatkowej? Ministerstwo robi krok w tył

Ministerstwo Finansów wniosło autopoprawkę do nowelizacji ustawy o CIT. Dzięki niej aktywa wnoszone do fundacji rodzinnych przed 1 stycznia 2026 r. nie stracą swoich dotychczasowych przywilejów podatkowych. W pierwotnej wersji projektu prawo miało działać wstecz, co wzbudziło falę krytyki wobec projektu.
Kategorie: Portale

Dziennikarze Biełsatu opowiedzieli o horrorze białoruskich łagrów

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 17:53

Dziennikarze Biełsatu wypuszczeni przed dwoma tygodniami z białoruskich więzień i aresztów opowiedzieli w piątek o swoich przeżyciach na specjalnej konferencji prasowej pt. „Wolni, ale wyrzuceni – historie dziennikarzy Biełsat po uwolnieniu”, zorganizowanej przez Biełsat TV. Organizacje obrony praw człowieka szacują liczbę białoruskich więźniów politycznych na 7 tysięcy, wśród nich nadal jest wielu dziennikarzy.

 

Dyrektor Ośrodka Mediów dla Zagranicy w Telewizji Polskiej Michał Broniatowski przypomniał podczas piątkowego spotkania w Warszawie, że Biełsat TV działa od 18 lat. – Tak się złożyło, że Biełsat, telewizja białoruska, zatrudnia albo zatrudniał również dziennikarzy albo innych współpracowników w Białorusi. Część z tych ludzi została aresztowana i odsiedziała kilka lat w więzieniu. Część z nich, większa część na szczęście, bo jeszcze inni siedzą, została zwolniona kilka dni temu przez Łukaszenkę – wyjaśnił.

 

Jesteśmy ogromnie zadowoleni, że dziennikarze Biełsat TV zostali wypuszczeni na wolność, bo siedzieli za to, że byli dziennikarzami właśnie Biełsat TV, czyli jedynej, niezależnej telewizji białoruskiej na świecie. Wszystkie inne są kontrolowane przez dyktatora Aleksandra Łukaszenkę – podkreślił Michał Broniatowski.

 

Dyrektor Ośrodka Mediów dla Zagranicy w imieniu władz TVP zadeklarował „wszelką, możliwą pomoc dla uwalnianych z więzień dziennikarzy Biełsat TV”. – Ta pomoc ma polegać przede wszystkim na tym, żeby umożliwić im swobodne poruszanie się po Schengen, możliwość pracy w Polsce. To nie jest takie automatyczne, bo najpierw trafili na Litwę, a nie do Polski – mówił. – Również TVP gotowa jest wesprzeć wszystkich wyrzuconych z Białorusi dziennikarzy Biełsat TV, jeżeli będzie potrzebna jakaś pomoc zdrowotna, sanatorium. również mieszkaniowa pomoc, a przede wszystkim damy tym ludziom pracę – zapewnił Broniatowski.

 

Czytaj także: „Łukaszenka nie ma czym handlować, więc sprzedaje ludzi” 


Stracili wolność za bycie dziennikarzami

 

Dyrektorka Biełsat TV, Alina Kouszyk, zwróciła uwagę, że w tych trudnych czasach solidarność, a zwłaszcza solidarność dziennikarska jest bardzo ważna. – Ci ludzie, którzy siedzą tutaj obok nas, na szczęście już są z nami, zapłacili za swoją niezwykle odważną pracę dziennikarską wolnością – mówiła. – Myślę, że opowiedzenie ich historii, przybliżenie ich historii polskiemu społeczeństwu jest niezwykle ważne. Żeby powiedzieć prawdę o tym, co się dzieje za kratami reżimu Aleksandra Łukaszenki, jak są traktowani ludzie, jak są traktowani więźniowie, których nazywają „politykami”, czyli więźniowie polityczni – wyjaśniła.

 

Alina Kouszyk przypomniała, że do dzisiaj za kratami pozostaje jeszcze kilkoro dziennikarzy Biełsatu – Biełsat, jako białoruskie największe medium, miało najwięcej ludzi za kratami. Być może dlatego, że najbardziej aktywnie działaliśmy zawsze. Większość z tych, którzy zostali uwolnieni, nawet wiedząc, że są zagrożeni, zostawali w kraju, żeby dalej wykonywać swoją pracę – podkreśliła.

 

– Chciałabym tylko jeszcze zaznaczyć, że w uwolnienie naszych kolegów były zaangażowane różne siły - łączona reprezentacja różnych krajów, rządów. I bez zaangażowania polskiego rządu, Ministerstwa Spraw Zagranicznych, nie byłoby to możliwe - powiedziała szefowa Biełsatu. – Pisaliśmy też list do pana prezydenta Karola Nawrockiego przed spotkaniem z Donaldem Trumpem, który podpisało wielu wybitnych polskich dziennikarzy, redaktorów naczelnych, żeby podniósł temat uwięzionych dziennikarzy Biełsatu na spotkaniu z prezydentem USA – wyjaśniła.

 

Kouszyk dodała, że „zależy nam też, żeby inni nasi koledzy, jak Katja Andrejewa, też wyszli na wolność w najbliższym czasie”.

 

Czytaj także: „Łukaszenka jednych wypuszcza, a drugich wsadza”


Musiała spać pod stołem

 

Iryna Słaunikowa, przedstawicielka Biełsatu w Białorusi, wspominała o tym jak straciła wolność tuż po urlopie. – Zostałam zatrzymana razem z mężem, gdy wróciłam z wypoczynku w Egipcie. (...) Białoruscy milicjanci jeszcze nie mieli podstaw, by wsadzić mnie w związku ze sprawą karną, więc 35 dni spędziłam w areszcie śledczym przy Akreścino. Jest to bardzo smutne miejsce na mapie Mińska. Myślę, że kiedyś zostanie zniszczone i będzie tam park z szyldem czy kamieniem, że tutaj męczono białoruskich obywateli. Po jakichś 30 dniach w tym areszcie zostałam oskarżona z artykułu za udział w imprezach masowych zakłócających porządek publiczny – wyjaśniła.

 

Jak wspominała, w celi dla więźniów politycznych przeznaczonej dla dwóch osób upchnięto ich dwanaście. – Wszystkie miejsca, na których można było usiąść, były zajęte. Nie otrzymałam żadnej bielizny, ręczników, materaca... Wszystkie dziewczyny zastanawiały się, gdzie będę spała, uznały, że skoro jestem drobna, to zmieszczę się pod stołem, choć to była taka ławka szkolna, bardzo mała. Ale jakoś tam przenocowałam. Była to moja pierwsza noc w areszcie śledczym – wyjaśniła, dodając, że w celi nawet na minutę nie wyłączano sztucznego oświetlenia. – Dwa razy w ciągu nocy, o godzinie drugiej i czwartej, budzono nas, sprawdzano. Trzeba było wstać, podać swoje imię i nazwisko – dodała.

 

Później, gdy została oskarżona w związku ze sprawą karną, została przeniesiona do więzienia przy Włodarce. W lutym 2022 r. została oskarżona za kierowanie jednostką ekstremistyczną, za co groziło od 3 do 7 lat więzienia.

 

– Sprawa się odbyła z wyłączeniem jawności w Homlu. (...) Całe oskarżenie to po prostu pic na wodę, mój adwokat przez cztery godziny to argumentował (...) Na początku prokuratorka żądała dla mnie czterech lat, ale po wystąpieniu adwokata postanowiła, że poprosi, żeby skazano mnie na 6 lat – mówiła. – W rezultacie sędzia wymierzył mi karę 5 lat kolonii o ogólnym rygorze. 16 grudnia 2022 r. zostałam przeniesiona do kolonii karnej nr 4. To kolonia karna żeńska w Homlu, gdzie odbyłam prawie całą karę. Zostało mi dokładnie 8 miesięcy – powiedziała Słaunikowa, która musiała tam wykonywać prace przymusowe m.in. szyć kurtki dla wojska.

 

Czytaj także: Dziennikarka TVP w łagrze Łukaszenki. Wstrząsające ustalenia


Tysiące „zwykłych” Białorusinów za kratami

 

Operator i grafik komputerowy Paweł Padabied przyznał, że jego historia jest podobna do losów Iryny Słaunikowej. – Pracowałem dla Biełsat TV od początku. Pracowałem jako reporter, montażysta, a ostatnio zająłem się grafiką komputerową – powiedział. Podstawą do postawienia mu zarzutów karnych była praca nad reportażem „Nowe fakty w sprawie zabójstwa Pawła Szeremeta”.

 

– Przewieziono mnie do więzienia nr 4 w Mohylewie i było już oczywiste, że odbycie kary będę miał w jakiejś kolonii karnej w obwodzie mohylewskim – powiedział. – Powiedziano mi, że będę w 17. kolonii karnej w Szkłowie. Grożono mi wyrokiem od 2 do 6 lat, ale dano mi połowę, czyli 4 lata. W Szkłowie spędziłem prawie 2 lata – wyjaśnił Padabied.

 

Znany białoruski dziennikarz Paweł Mażejka z Grodna przypomniał, że w więzieniach łukaszenkowskich nadal siedzą dziennikarze, ale też kilka tysięcy zwykłych obywateli Białorusi, których wina, według reżimu, polega na tym, że mają poglądy, chcą sprzeciwiać się przemocy, fałszowaniu wyborów, tej niesprawiedliwości, która nadal jest, trwa w Białorusi.

 

Siedziałem 17 miesięcy w celi w starym pojezuickim klasztorze w Grodnie, gdzie teraz jest areszt śledczy. To była cela 2 na 3 m, a siedzieliśmy w niej w 4 osoby. Moja historia aresztowania zaczęła się prawie 3 lata temu. Zostałem zatrzymany w Grodnie. Oczywiście, chodziło o współpracę z Biełsat TV – powiedział. Wyjaśnił, że otrzymał wyrok 6 lat więzienia, które miał spędzić w łagrze karnym w Bobrujsku.

 

Mażejka relacjonował, że uwolnionych we wrześniu więźniów, wsadzono do autobusów w asyście ludzi w kominiarkach i przewieziono na granicę z Litwą. Opozycjonista Mikałaj Statkiewicz, z którym jechał w tym samym autokarze, przed granicą z Litwą domagał się, by otwarto drzwi autobusu, bo odmówił opuszczenia Białorusi. – Były jakieś przepychanki, ale on wyszedł z autobusu. Dalej jednak już nic nie wiadomo. Już później dowiedzieliśmy się, że on postanowił nie jechać. Nie mamy pojęcia, gdzie obecnie jest – powiedział Mażejka.

 

Wśród uwolnionych 11 września przez władze Białorusi 52 więźniów politycznych znalazła się grupa dziennikarzy związanych z telewizją Biełsat. Portal zaznaczył, że ich obecność na liście uwolnionych można oceniać jako wynik działań Polski. W grupie tej są: Łarysa Szczyrakowa, Iryna Słaunikawa, Alena Cimaszczuk, Paweł Mażejka, Jauhen Mierkis, Paweł Padabied i operator Wiaczasław Łazarau. Wśród uwolnionych nie było dziennikarza i działacza mniejszości polskiej Andrzeja Poczobuta.

 

Czytaj także: Łukaszenka mówi: „Znajdźcie ją”. Co stało się z białoruską opozycjonistką?

Kategorie: Telewizja

Decyzja prezydenta w sprawie ustawy o pomocy Ukraińcom

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 17:35
Karol Nawrocki podpisał ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy. Decyzję przekazał podczas konferencji prasowej szef kancelarii prezydenta Zbigniew Bogucki. – To jest ostatnia ustawa, którą pan prezydent Nawrocki podpisuje dotycząca takiej formy pomocy obywatelom Ukrainy – zapowiedział.
Kategorie: Telewizja

Drony nad Niemcami i Danią. Podejrzenia o sabotaż i szpiegostwo

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 17:29

Minister spraw wewnętrznych tego landu Sabine Suetterlin-Waack w oświadczeniu, na które powołuje się agencja Reutera, przekazała, że władze Szlezwika-Holsztynu pozostają w związku z tą sprawą w kontakcie z władzami federalnymi w Berlinie oraz Bundeswehrą.

 

W piątek niemiecki dziennik „Bild” potwierdził wcześniejsze doniesienia agencji Bloomberga, że rosyjskie MSZ wezwało na rozmowę brytyjskich, francuskich oraz niemieckich dyplomatów. Według tych źródeł Kreml zagroził Europejczykom dalszymi podobnymi działaniami, jeśli Ukraińcy wciąż będą przeprowadzać ataki w głębi Rosji oraz na okupowanym przez Rosję Krymie.

 

Szlezwik-Holsztyn to najbardziej na północ wysunięty kraj związkowy w Niemczech, graniczący z Danią. Tam też doszło do incydentów z niezidentyfikowanymi bezzałogowcami.

 

Czytaj także: Węgierskie drony nad Ukrainą. „Miały prowadzić rozpoznanie”


Ataki hybrydowe na Europę

 

Duńska policja poinformowała w piątek, że w ciągu ostatniej doby otrzymała 500 zgłoszeń o obecności niezidentyfikowanych dronów. Z powodu podejrzanych obiektów na niebie, w nocy z czwartku na piątek ponownie na krótko zamknięto lotnisko w Aalborgu na północy Półwyspu Jutlandzkiego, a w piątek rano - także port lotniczy w Billund na południu.

 

Premierka Danii Mette Frederiksen nazwała te incydenty w czwartek wieczorem „atakami hybrydowymi”.

 

W sierpniu o tym, że rosyjskie drony latają nad trasami transportu amerykańskiej broni we wschodnich Niemczech, informował dziennik „New York Times”, powołując się na urzędników administracji USA i przedstawicieli władz innych państw zachodnich. Zdaniem niemieckiego wywiadu część tych dronów mogła wystartować ze statków na Bałtyku.

 

Minister obrony Boris Pistorius mówił wtedy, że rosyjskie drony w niemieckiej przestrzeni powietrznej „nie powinny nie powinny zaskakiwać”. Przyznał, że niewiele można z tym problemem zrobić.

 

Czytaj także: Rosyjskie drony szpiegują w Niemczech. Służby mają poważny problem 

Kategorie: Telewizja

Marcin Przydacz powiedział, za co nigdy nie skrytykuje Donalda Tuska. Sam też lubi to robić

Dziennik - pt., 26/09/2025 - 17:24
Marcin Przydacz delikatnie mówiąc nie jest zwolennikiem Donalda Tuska i jego rządów. Szef Biura Polityki Zagranicznej Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego nieraz krytykował polskiego premiera, ale jak sam przyznał jest jedna sprawa, w której z jego ust o szefie rządu nie usłyszymy złego słowa. Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa

Ustawa o pomocy Ukraińcom. Jest decyzja prezydenta

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 17:15

– To ostatnia ustawa, która została przez prezydenta w tej formule pomocowej, szczególnej pomocy (...) podpisana, bo dzisiaj nie ma podstaw i nie ma powodów, żeby tego rodzaju działania kontynuować. Żadnej innej ustawy (w tej sprawie – przyp. red.) pan prezydent już nie podpisze. Musimy przejść na normalne warunki, czyli traktowanie obywateli Ukrainy przebywających na terytorium Rzeczypospolitej w taki sam sposób, jak wszystkich innych obcokrajowców - zaznaczył Bogucki.


Poprzednia ustawa została przez prezydenta zawetowana. – Udało się zmusić rząd do pracy. Przedstawiono lepsze, ale nie idealne rozwiązania – powiedział Bogucki, dodając że przyjęte rozwiązania ukrócą tzw. turystykę medyczną obywateli Ukrainy. 


Prezydent podpisał ustawę o pomocy Ukraińcom


Nowelizacja dotyczy m.in. ograniczenia wypłaty 800 plus. Taką pomoc otrzymają tylko obywatele Ukrainy, którzy pracują w naszym kraju. – To oszczędność 270 milionów złotych dla budżetu w 2026 roku – tłumaczył minister Zbigniew Bogucki.


Bogucki narzekał, że w ustawie nie ma rozwiązań dotyczących „ścigania banderyzmu i powielania kłamstwa wołyńskiego”.


W poniedziałek prezydent ma złożyć w Sejmie dwa projekty ustaw. Pierwszą z nich będzie wydłużenie czasu, w którym obcokrajowcy będą mogli ubiegać się o polskie obywatelstwo - z trzech do dziesięciu lat.


Druga propozycja to projekt ustawy o zmianie kodeksu karnego i ustawy o IPN. – To konieczne, aby ścigać tych, którzy będą chcieli szerzyć banderyzm lub uskuteczniać kłamstwo wołyńskie – spuentował.


Kategorie: Telewizja

Polski serial kryminalny zachwyca świat. W nowym odcinku nadchodzi moment prawdy

Dziennik - pt., 26/09/2025 - 17:08
Półwysep Helski. Tajemnicza postać w kapoku wrzuca na pokład ciężki worek, odwiązuje sznury i wypuszcza łódź prosto w fale wzburzonego morza. Działa w amoku, z przerażającą szybkością. Łódź znika w sztormie, a z nią dotychczasowy spokój rodziny Mrozów. Tak zaczyna się nowy polski serial kryminalny "Scheda", wcześniej znany pod roboczym tytułem "Miasto Mrozów". Szósty odcinek serialu porównywanego do kultowej już "Sukcesji" właśnie zadebiutował w streamingu. Gdzie można go obejrzeć? Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Prezydent podpisał ustawę. Tańszy prąd i bon ciepłowniczy dla Polaków

Dziennik - pt., 26/09/2025 - 17:01
Prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę o bonie ciepłowniczym i zamrożeniu cen prądu dla gospodarstw domowych w czwartym kwartale br. - poinformował w piątek szef Kancelarii Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Zbigniew Bogucki. Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Polska może przyjąć byłych więźniów reżimu Łukaszenki

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 17:00

Paweł Łatuszka przekonuje, że wobec byłych więźniów białoruskiego reżimu nie zostaną zastosowane zapisy Konwencji dublińskiej, zgodnie z którymi Polska mogłaby przekazać ich wnioski o ochronę międzynarodową Litwie na teren, na który zostali przymusowo wywiezieni.

 

Przekazałem Urzędowi do Spraw Cudzoziemców odpowiednią listę i prośbę. Miał już miejsce roboczy kontakt z urzędem, dokumenty zostały też przekazane Ministerstwu Spraw Zagranicznych RP” – wyjaśnił białoruski opozycjonista.

 

Według Łatuszki udało się osiągnąć wstępne porozumienie, że Polska „będzie dążyć do legalizacji pobytu tych więźniów politycznych, którzy wyszli z więzień Białorusi”. Jak podaje Biełsat, za tydzień ma się odbyć posiedzenie grupy roboczej ds. kwestii legalizacji pobytu Białorusinów w Polsce.

 

Czytaj także: Łukaszenka nie ma czym handlować, więc sprzedaje ludzi”


Co zrobił białoruski dyktator po amerykańskiej interwencji?

 

Białoruski reżim uwolnił 11 września 52 więźniów politycznych. Wśród znajdowało się trzech obywateli Polski i ośmioro Białorusinów, którzy byli dziennikarzami i współpracownikami m.in. Biełsatu i innych pobliskich mediów.

 

Państwowa białoruska agencja BiełTA podała, że Alaksandr Łukaszenka ułaskawił 14 cudzoziemców, w tym dwóch obywateli Polski. Sześć osób wśród pozostałych uwolnionych to obywatele Litwy, dwie - Łotwy, dwie - Niemiec, jedna osoba ma obywatelstwo Francji i również jedna - Wielkiej Brytanii.

 

Reżim białoruski zdecydował się na taki ruch, po wizycie w Mińsku Johna Coale’a, wysłannika administracji Donalda Trumpa i jego spotkaniu z Aleksandrem Łukaszenką.

 

Wśród uwolnionych był lider opozycji Mikoła Statkiewicz, który jak podaje Biełsat, odmówił opuszczenia ojczyzny i został ponownie zatrzymany przez białoruskie służby. Od tego czasu jego los pozostaje nieznany.

 

Czytaj także: Paweł Łatuszka o grze Łukaszenki z Zachodem

Kategorie: Telewizja

Prezydent podpisał ustawę o mrożeniu energii i bonach ciepłowniczych

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 16:50

Bogucki ocenił, że ustawa ta jest „ważna dla wielu polskich rodzin”. – Krótko mówiąc, ceny energii będą mrożone na kolejny kwartał – zauważył prezydencki minister.


Jego zdaniem podpisana ustawa nie jest idealna, ponieważ nie przewiduje ona mrożenia cen energii np. dla przedsiębiorców, rolników, samorządów i szpitali.


– No ale to rozwiązanie, które zostało zaproponowane jest dobre dla Polaków, jest dobre dla tych, którzy mogą z niego skorzystać – ocenił. Zwrócił ponadto uwagę, że nie wszyscy będą mogli skorzystać z bonu ciepłowniczego.


Na czym polega bon ciepłowniczy?


Zgodnie z nowymi przepisami bon ciepłowniczy ma być wsparciem dla gospodarstw domowych korzystających z ciepła systemowego w drugiej połowie 2025 r. i w całym 2026 r. Bon będzie przyznawany na podstawie kryteriów dochodowych.


Otrzymają go gospodarstwa domowe, które: osiągają miesięcznie dochód równy lub niższy niż 3272,69 zł w przypadku gospodarstw jednoosobowych; osiągają dochód równy lub niższy niż 2454,52 zł na osobę w przypadku gospodarstw wieloosobowych. Ponadto gospodarstwa te będą musiały korzystać z ciepła systemowego dostarczanego przez przedsiębiorstwo energetyczne i płacić za ciepło powyżej 170 zł/GJ.


Obowiązywać będzie zasada „złotówka za złotówkę” – bon będzie przyznawany nawet po przekroczeniu kryterium dochodowego, ale jego kwota zostanie pomniejszona o kwotę tego przekroczenia. Minimalna kwota bonu to 20 zł; poniżej tej kwoty bon nie będzie wypłacany.


Ustawa przedłuża też do końca 2025 r. obowiązujące obecnie prawo do korzystania przez gospodarstwa domowe z zamrożonej ceny energii elektrycznej na poziomie 500 zł za MWh netto. 


Zobacz też: Cena prądu bez zmian do końca roku. Bon ciepłowniczy przyjęty

Kategorie: Telewizja

Pijany w sztok jechał autostradą. Zatrzymał go inny kierowca

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 16:39

Policjanci ze Zgierza interweniowali w środę na trasie A2 w kierunku Poznania. Po przybyciu na miejsce zobaczyli pojazd marki Seat stojący na pasie zieleni oraz kierującego, który znajdował się pod opieką medyków.


Czytaj także: Banda złodziei napadła na jubilera. Uzbrojeni w pistolety, kilofy i łomy


Ratownicy, jak się okazało, przejeżdżali akurat przypadkowo na tym odcinku i widząc stojące na pasie zieleni samochody zatrzymali się, żeby sprawdzić, czy nikt nie potrzebuje pomocy.


Pijanego zatrzymał inny kierowca


Jak się okazało, drugie auto należało do świadka, który zatrzymał pijanego, ale z uwagi na pilne sprawy służbowe odjechał z miejsca.


Badanie trzeźwości wykazało u 42-latka 3,5 promila alkoholu w organizmie. Co więcej, po sprawdzeniu w policyjnych systemach, wyszło na jaw, że pijany kierowca posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.


Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Grozi mu teraz do 5 lat pozbawienia wolności. 

Kategorie: Telewizja

Kiedy spadnie pierwszy śnieg? Kiedy przyjdzie zima? [PROGNOZA DŁUGOTERMINOWA]

Dziennik - pt., 26/09/2025 - 16:38
Jesień na dobre zadomowiła się w Polsce. Noce stają się coraz zimniejsze, a w prognozach na najbliższe dni próżno szukać temperatur przekraczających 20 stopni Celsjusza. Zmiana pogody sprawia, że coraz częściej pojawia się pytanie: kiedy zobaczymy pierwszy śnieg i jak będzie wyglądała tegoroczna zima? Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Kiedy przyjdzie zima? Kiedy spadnie pierwszy śnieg? [PROGNOZA DŁUGOTERMINOWA]

Dziennik - pt., 26/09/2025 - 16:38
Jesień na dobre zadomowiła się w Polsce. Noce stają się coraz zimniejsze, a w prognozach na najbliższe dni próżno szukać temperatur przekraczających 20 stopni Celsjusza. Zmiana pogody sprawia, że coraz częściej pojawia się pytanie: kiedy zobaczymy pierwszy śnieg i jak będzie wyglądała tegoroczna zima? Aneta Malinowska
Kategorie: Prasa

Polacy wierzą w zagrożenie i pomoc sojuszników z NATO. Nowy sondaż

TVP.Info - pt., 26/09/2025 - 16:25

Blisko dwie trzecie (63 proc.) ankietowanych uważa, że w chwili obecnej istnieje zagrożenie dla niepodległości Polski


To najwięcej w historii badań CBOS na ten temat, czyli od lutego 1991 roku. Przeciwnego zdania jest nieco ponad jedna czwarta respondentów (26 proc.). Sprecyzowanej opinii w tej kwestii nie ma 11 proc. badanych.


CBOS: Większość Polaków uważa, że istnieje zagrożenie dla niepodległości Polski


Ankietowani wierzą, że w chwili zagrożenia Polsce pomogą sojusznicy.  


Ponad dwie trzecie (68 proc.) badanych jest zdania, że w tej chwili Polska może być pewna zaangażowania natowskich sojuszników w ewentualną obronę naszych granic. 


Mniej niż jedna czwarta (24 proc.) pytanych jest natomiast zdania, że takiej pewności obecnie mieć nie można, a 8 proc. uchyliło się od zajęcia stanowiska w tej kwestii. 


W porównaniu z marcem br. odsetek przekonanych, że w tej chwili Polska może być pewna zaangażowania sojuszników z NATO w ewentualną obronę naszych granic, wzrósł o 7 punktów procentowych, a o 4 punkty ubyło uważających, że takiej pewności mieć nie można. O 4 punkty procentowe ubyło też badanych, którzy nie potrafili albo nie chcieli odpowiedzieć na to pytanie.


Zobacz także: „Gigantyczny spadek” zaufania do Kościoła? Sprawdzamy, co mówią dane


Kategorie: Telewizja
Subskrybuj zawartość