Wchodzisz i wiesz

Od 16 września 2025 r. na Towarowej Giełdzie Energii obowiązują nowe zasady wyznaczania dziennych kursów rozliczeniowych (DKR). Zmiany te weszły w życie w ramach publikacji zaktualizowanych warunków obrotu.

Jeszcze w tym roku będzie dostępny w ramach Krajowego Planu Odbudowy dodatkowy miliard złotych na samorządowe inwestycje w sieć wodno-kanalizacyjną. W nowym roku do gmin popłynie też 20 mld zł na rozwój infrastruktury obronnej, w tym na drogi - zapowiedział w środę wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko na V Forum Miasteczek Polskich.

Choć trudno w to uwierzyć teleturniej "Familiada" w TVP emitowany jest już od ponad 31 lat. Od początku prowadzącym jest Karol Strasburger. Po raz pierwszy drużyny zmierzyły się w nim 17 września 1994 r. Już w pierwszym odcinku nie obyło się bez wpadki. To nagranie do dziś jest hitem sieci. Marta Kawczyńska

Decyzja KE opiera się na pozytywnej ocenie Europejskiej Agencji Leków. Jak wskazano, zuranolon potrafi zmniejszać objawy depresji poporodowej już po dwóch tygodniach stosowania, co odróżnia go od standardowych leków przeciwdepresyjnych, działających zazwyczaj wolniej.

Ograniczenia i środki ostrożności

Zuranolon będzie dostępny wyłącznie na receptę. KE podkreśla, że lek może wywoływać skutki uboczne, które wymienione są w ulotce. Nie powinien być stosowany w czasie ciąży, a także nie jest zalecany podczas karmienia piersią.

Czym jest depresja poporodowa?

Depresja poporodowa to poważne zaburzenie zdrowia psychicznego, które może dotknąć kobiety po porodzie. Objawia się m.in. uporczywym smutkiem, lękiem, zmęczeniem oraz trudnościami w codziennym funkcjonowaniu. Choroba bywa długotrwała i negatywnie wpływa zarówno na matkę, jak i na dziecko.

Brak skutecznych metod do tej pory

– Obecnie nie ma zatwierdzonych konkretnych metod leczenia dla tego stanu, a standardowe leki przeciwdepresyjne często nie działają wystarczająco szybko – zaznaczyła Komisja Europejska w komunikacie.

Czytaj też: Epidemia przemocy w sieci. Kobiety na celowniku cyfrowej nienawiści

Sprawdź się w trudnym quizie dla ortograficznych orłów. Dasz radę zdobyć komplet punktów? Test będzie bardzo krótki, ale najeżony pułapkami. Powodzenia! Agnieszka Maj

Na początku środowego posiedzenia rządu premier Tusk nawiązał do wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną, wskazując, że cała sprawa wiąże się z kwestią „bezpieczeństwa prawnego żołnierzy”.

– Jeśli żołnierz czy strażnik graniczny używa wszystkich dostępnych narzędzi, aby chronić polską granicę, polskich obywateli, majątek polskich obywateli, bezpieczeństwo polskich obywateli czy bezpieczeństwo ojczyzny, musi mieć pełne poczucie, że państwo stoi po jego stronie – powiedział premier.

– Każda sytuacja, która wymaga działania prokuratury, będzie analizowana przez prokuraturę, ale nie dlatego, żeby w jakikolwiek sposób zrzucać odpowiedzialność za konsekwencje działań na polskim terytorium, polskiej granicy czy na polskim niebie na polskich żołnierzy, polskich pilotów czy sojuszniczych pilotów i żołnierzy. To nie wchodzi w rachubę – dodał.

„To się musi wreszcie skończyć”

Zdaniem premiera dla każdej instytucji państwowej i polityka musi być oczywiste, że „mogą pojawić się także sytuacje, w których dojdzie do jakichś strat”, i w żaden sposób nie zmienia to odpowiedzialności agresora.

– Szczerze powiedziawszy, mam już dosyć tych tysięcy mądrali, którzy nigdy niczego tak naprawdę nie mieli wspólnego z wojną czy z wojskiem, i każdy ma jakiś pogląd na to, jak ma się wojsko zachować, kiedy strzelać, kto ma kogo sprawdzać i jaki sprzęt należy kupić. To się musi wreszcie skończyć, bo tego wymaga interes narodowy i bezpieczeństwo państwa – stwierdził Tusk.

Zabłąkana rakieta

We wtorek, powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem”, dziennik „Rzeczpospolita” podał, że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim, nie został trafiony przez spadającego rosyjskiego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą AIM-120 AMRAAM. Według gazety pocisk miał mieć uszkodzony system naprowadzania na cel (którym był jeden z rosyjskich dronów), zadziałały jednak zabezpieczenia, dzięki którym rakieta nie wybuchła po uderzeniu w dom.

Resort obrony narodowej nie odniósł się wprost do tych doniesień, zapewnił jednak, że zniszczony dom w Wyrykach będzie odbudowany na koszt państwa. Przedstawiciele rządu podkreślają, że odpowiedzialność za incydent ponosi Rosja. Prezydent Karol Nawrocki powiedział natomiast, że oczekuje od premiera i rządu pełnej informacji na temat uszkodzonego domu w Wyrykach. Dodał, że ani on, ani Biuro Bezpieczeństwa Narodowego nie otrzymali dotąd żadnych wyjaśnień w tej kwestii.

Zobacz także: Drony, czołgi i rosyjska dezinformacja. Siewcy propagandy w natarciu

16:30 Urszula Pasławska - PR24 16:35 Andrzej Śliwka - PR1 17:30 Agnieszka Kołacz-Leszczyńska - PR24 18:02 Jacek Sasin - RMF FM Popołudniowa rozmowa 18:02 Miłosz Motyka - RADIO ZET Trzy pytania na koniec dnia 19:20 Radosław Sikorski - POLSAT NEWS Gość Wydarzeń 19:30 Jacek Siewiera, Antoni Dudek - TVN24 FpF 19:58 [brak info] - TVP INFO Pytanie dnia 20:00 Tomasz Siemoniak - TVN24 Kropka nad i 20:15 Paweł Szefernaker - TV REPUBLIKA

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz odniósł się do ostatnich słów Wołodymyra Zełenskiego odnośnie polskich możliwości obrony. Prezydent Ukrainy ocenił, że Polska „nie zdoła uratować ludzi” w przypadku zmasowanego ataku Rosji. W mniemaniu szefa polskiego resortu słowa te były niepotrzebne i nieprawdziwe. Przemysław Paterek

Wulgaryzmy i antyukraińskie hasła, mają wzbudzić niechęć do naszych sąsiadów z kraju ogarniętego wojną.

Fałszywe nagranie z flagą UPA

Pretekstem jest kilkusekundowe nagranie mężczyzny manifestującego z czarno-czerwoną flagą, charakterystyczną dla UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii). W Polsce jest kojarzona jednoznacznie z tragicznymi wydarzeniami, zwłaszcza z rzezią wołyńską, podczas której ukraińscy nacjonaliści bestialsko zamordowali około 60 tys. Polaków. 

Czytaj więcej: Dziś Polaków już tu nie ma. Zbrodnia, którą nadal trudno pojąć 

„To się naprawdę dzieje w Polsce. Banderowcy chodzą sobie po polskich ulicach i domagają się więcej praw. Pomimo tego, że mają więcej praw i pomocy socjalnej niż sami Polacy” – przekonuje w dołączonym do nagrania wpisie użytkownik X (pisownia oryginalna). 

Sprawdzamy: To dezinformacja. Nagranie pochodzi z Madrytu

Rzecz w tym, że sytuacja nie ma z Polską nic wspólnego. 

Sami komentujący wytykają autorowi posta manipulację. Po charakterystycznych obiektach znajdujących się w kadrze (m.in. sklep odzieżowy Urban Outfitters czy kształt znaku „zakaz wjazdu”) łatwo zweryfikować, że nagranie nie pochodzi z Polski. 

Najprawdopodobniej zarejestrowano je w centrum hiszpańskiej stolicy. Świadczy o tym także widoczny w kadrze punkt informacji turystycznej Castilla-La Mancha przy ulicy Gran Via.

Więcej podobnych historii znajdziesz w naszej fact-checkingowej zakładce „Sprawdzamy”

Zobacz także: Demaskujemy dezinformację. Premier: Polecam „Wykrywacz kłamstw” TVP Info

W ramach przygotowań do planowanego debiutu na Giełdzie HKEX w Hongkongu chiński koncern motoryzacyjny Chery podjął bezprecedensową decyzję o wycofaniu się z rynku rosyjskiego. W minionym rynku w Rosji Chery sprzedał ponad 300 tys. samochodów.

W uroczystości na Skwerze Sybiraków ze strony władz samorządowych Częstochowy udział wziął zastępca prezydenta Ryszard Stefaniak. Oprócz głównych organizatorów – Związku Sybiraków – obecni byli przedstawiciele starostwa powiatowego w Częstochowie, Urzędu Marszałkowskiego, Wojskowego Centrum Rekrutacji w Częstochowie, 132. batalionu lekkiej piechoty Wojsk Obrony Terytorialnej, Ogólnopolskiego Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939” czy biura senatora Wojciecha Koniecznego. Poczet sztandarowy wystawiła młodzież Zespołu Szkół Samochodowych. W ceremonii asystowali funkcjonariusze Straży Miejskiej.

17 września 1939 roku Związek Radziecki rozpoczął inwazję na wschodnie tereny Polski. Było to zgodne z tajnym protokołem Paktu Ribbentrop-Mołotow, zawartego wcześniej między niemiecką, hitlerowską III Rzeszą a Związkiem Socjalistycznych Republik Radzieckich. Protokół przewidywał podział Europy Środkowo-Wschodniej między oba te totalitarne bloki.

Sowiecka agresja miała miejsce w okresie, gdy Polska prowadziła już wojnę obronną z Niemcami, które przekroczyły nasze granice 1 września. Sowiecki atak ze wschodu przyczynił się do szybszego upadku państwa, nie mogącego podołać walce na dwóch frontach. ZSRR zajął wschodnie tereny Polski, a wiele tysięcy polskich żołnierzy i cywilów internowano lub zesłano w głąb Rosji. Dlatego dzisiaj 17 września to także Światowy Dzień Sybiraka.

Zsyłki na Sybir miały miejsce już w czasie zaboru rosyjskiego, choć wtedy dotyczyły one konkretnych osób. Fala zesłań nastąpiła po powstaniu listopadowym, a kolejna – większa – po powstaniu styczniowym. Po agresji Związku Radzieckiego z 17 września 1939 roku do pierwszej masowej wywózki doszło już w lutym następnego roku. Dotknęła ona nawet dzieci i osób starszych. Potem miały miejsce jeszcze trzy wielkie wywózki – w kwietniu i czerwcu 1940 roku oraz w czerwcu 1941 roku. Zesłani trafiali nie tylko na Syberię, ale i do Kazachstanu czy w północne rejony europejskiej części ZSRR. W samych tych czterech deportacjach wywieziono ok. 330 tys. polskich obywateli.

Źródło: UM Częstochowy, fot. Łukasz Kolewiński/UM

Senat przyjął w środę bez poprawek ustawę o bonie ciepłowniczym oraz o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia wysokości cen energii elektrycznej. Teraz ustawa trafi do prezydenta.

Mecz z Holandią dla Polaków rozpoczął się źle – od niespodziewanie przegranego seta (22:25). W kolejnej partii Polacy grali już dużo lepiej. Często skutecznie atakował Bartosz Kurek. Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali 25:23. Największą przewagę mieli w secie numer trzy – w nim triumfowali 25:19. Pierwsza część czwartego seta była wyrównana, później Polacy stopniowo zyskiwali przewagę. Ostatecznie wygrali tę partię 25:22, a całe spotkanie 3:1. 

Z kim polscy siatkarze zagrają w 1/8 finału?

Polacy zgodnie z planem kończą zmagania w grupie na pierwszym miejscu. We wcześniejszych meczach pokonali bez straty seta Rumunię oraz Katar. 

Drabinka ułożyła się tak, że w 1/8 finału zespoły z „polskiej” grupy B wpadają na drużyny z grupy G. Polska – jako zwycięzca swojej grupy – zmierzy się z Kanadą. Holandia zagra z kolei z najlepszym zespołem grupy G – Turcją.

Siatkówka: Polska – Kanada w 1/8 finału mistrzostw świata

Mecz Polska – Kanada w 1/8 finału mistrzostw świata w siatkówce zostanie rozegrany w sobotę 20 września o godz. 9:00 lub 14:30. Organizatorzy nie potwierdzili jeszcze, w którym z tych terminów polscy siatkarze wyjdą na parkiet. Relację na żywo z tego spotkania będzie można śledzić na TVPSPORT.pl oraz w aplikacji mobilnej TVP Sport.

Jeśli Polacy pokonają Kanadyjczyków, w ćwierćfinale mogą ponownie zagrać z Holendrami. Zwycięzcy obu wymienionych wcześniej par wpadają na siebie w tej fazie rozgrywek.

Zobacz też: Iga Świątek wchodzi do gry w Seulu. Poznała rywalkę

- Już dziś wiemy, że ustawy zostaną przez Senat przyjęte, także głosami opozycji, za co dziękujemy.  Odczytujemy to jako jednoznaczna deklaracja zmierzająca ku temu, by prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę mrożąca ceny energii na ostatni kwartał, bon ciepłowniczy oraz ustawę o zapasach gazu i ropy - powiedział Miłosz Motyka.  Minister energii liczy, że oba projekty uzyskają podpis prezydenta jeszcze w tym tygodniu.

We wtorek w chińskim Changchun, podczas przygotowań do pokazów lotniczych, dwa latające samochody zderzyły się ze sobą. Jeden z pilotów odniósł obrażenia, a maszyna, która runęła na ziemię, zajęła się ogniem.

Program „Orka” to już legenda sama w sobie. Zapoczątkowany w 2008 roku, latami odwlekany przez kolejne rządy. 

 

Stał się symbolem modernizacji polskiej Marynarki Wojennej. A ta nie może czekać w nieskończoność, bo jedynym dostępnym do użytku okrętem podwodnym jest ORP Orzeł, który wkrótce skończy 40 lat służby. W ubiegłym roku wrócił na morze po trzyletnim remoncie. 

Obecna odsłona programu Orka została zapoczątkowana w 2023 roku.

 

Kto zbuduje okręty podwodne dla Polski? 

 

Oferty na sprzedaż Polsce okrętów złożyło łącznie siedem firm z różnych państw – dwie z Korei Południowej oraz po jednej z Francji, Hiszpanii, Niemiec, Szwecji i Włoch. 

 

Według sygnałów płynących z zajmującej się zakupami sprzętu dla polskich sił zbrojnych Agencji Uzbrojenia, najlepiej ocenione zostały trzy z nich: niemiecka stocznia ThyssenKrupp Marine Systems, szwedzka Saab i włoska Fincantieri. W ostatnich miesiącach odpowiedzialny za politykę zbrojeniową wiceszef MON Paweł Bejda wraz z delegacją odwiedził stocznie w tych trzech krajach. 

Czy to oznacza, że zwycięzca będzie pochodził ze wspomnianej trójki? Rząd nie wyklucza żadnej opcji. – Najważniejsze są rekomendacje, które przedstawiają wojskowi, ale chodzi też o udział polskiego przemysłu i polskiej technologii – powiedział w środę po posiedzeniu rządu jego rzecznik Adam Szłapka.  

Program „Orka”. Ile okrętów podwodnych kupi Polska?

Program „Orka” przewiduje zakup kilku – najprawdopodobniej trzech – nowych okrętów podwodnych.

– To rząd weźmie na siebie odpowiedzialność za treść tej decyzji – zadeklarował w środę premier Donald Tusk. Oznacza to, że polski rząd zawrze umowę z rządem państwa, w którym ulokowany jest producent, który zostanie wybrany do zbudowania okrętów podwodnych dla Polski.

Katarzyna Stoparczyk odeszła nagle. Dziennikarka radiowej Trójki zginęła w wypadku samochodowym, do którego doszło 5 września. W środę żegnali ją bliscy, przyjaciele oraz tłumy fanów. Podczas mszy w kościele św. Jacka na Freta w Warszawie głos zabrał jeden z synów zmarłej. "Nic nie wyrazi naszego żalu, nie da się tego opowiedzieć" - mówił żegnając mamę. Marta Kawczyńska

Przygotuj się na prawdziwe wyzwanie! Ten hipertrudny quiz ortograficzny sprawdzi Twoją znajomość najbardziej podchwytliwych zasad języka polskiego. Czy jesteś gotowy, aby udowodnić, że Twoja intuicja i wiedza pozwolą Ci na osiągnięcie wyniku 11/15 lub wyższego? Zaczynajmy! Weronika Papiernik

Ostatnie posiedzenie plenarne Rady Dialogu Społecznego przebiegało w napiętej atmosferze. Sławomir Broniarz, przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego, zwrócił się do Ministerstwa Finansów z pytaniem o plany dotyczące wzrostu wynagrodzeń do 2027 roku. Mówił także o nauczycielskich emeryturach. Agnieszka Maj