LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSLZNPBelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPN |
AktualnościDonald Tusk reaguje na awanturę o prohibicję w Warszawie. "Można to było rozwiązać zdecydowanie lepiejOstatnia afera wokół prób wprowadzenia nocnej prohibicji w Warszawie nie cichnie, mimo że niektórzy politycy zdecydowanie by tego chcieli. Podczas ostatniej konferencji zapytany został o to Donald Tusk, bo w końcu, to działacze jego klubu poniekąd za to odpowiadają. Premier nie owijał w bawełnę i wprost powiedział, co o tym sądzi.
Przemysław Paterek
Kategorie: Prasa
EFI i ETC - silniki nowej generacji dla rolnictwa, leśnictwa i kształtowania krajobrazuKosiarki, rębaki do drewna czy dmuchawy do liści to urządzenia, które muszą łączyć wiele cech: dużą moc, niską masę i mały rozmiar, przenośność, małą awaryjność, a do tego przyjazność środowisku. W odpowiedzi na te potrzeby producenci sprzętu coraz częściej decydują się na wykorzystanie technologii elektronicznego wtrysku paliwa (EFI) oraz elektronicznego sterowania przepustnicą (ETC), które pozwalają diametralnie poprawić efektywność działania sprzętu.
Kategorie: Portale
Pierwsze sensacyjne ustalenia ws. katastrofy F-16 w Radomiu. Odczytano czarne skrzynkiTa katastrofa wstrząsnęła Polską. Zginął w niej pilot wojskowy Maciej "Slab" Krakowian. Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że odczytano zapis z czarnych skrzynek myśliwca F-16, który rozbił się w Radomiu w dniu 28 sierpnia 2025 r.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Od 2026 r. nowy obowiązek przy remoncie i budowie. Od tego zależy odbiór domuBudujący i remontujący domy muszą przygotować się na nowe przepisy, które wejdą w życie już w 2026 r. Zmiany w prawie budowlanym zakładają dodatkowy obowiązek, od którego nie będzie odwrotu. Nowe regulacje mają na celu dostosowanie się do unijnych wymagań i przyspieszenie rozwoju nowoczesnej infrastruktury w Polsce.
Kategorie: Portale
Fatalne statystyki kadry. Tylko jeden lekkoatleta trafił z formą w TokioSrebro Marii Żodzik w skoku wzwyż wywalczone ostatniego dnia mistrzostw świata sprawiło, że zarząd Polskiego Związku Lekkiej Atletyki głęboko odetchnął. Dzięki temu sukcesowi może po raz kolejny uda się odwrócić uwagę od dość niekorzystnego zjawiska. Standardem w polskiej kadrze jest, że większość startujących na tzw. imprezie docelowej nie jest w stanie nawet zbliżyć się do swych najlepszych wyników w sezonie, które uzyskała kilka tygodni wcześniej (o rekordach życiowych nie mówiąc). Większość lekkoatletycznych reprezentacji, ze Stanami Zjednoczonymi na czele, może sobie tylko pomarzyć, o takim zabezpieczeniu przygotowań do największych imprez, jakie ma kadra Polski. Dla czołówki są pieniądze właściwie na wszystko. Wieloletnią tradycją są już zimowe wyjazdy na kilkutygodniowe zgrupowania do RPA. Przed występem w Tokio kadra spędziła też kilkanaście dni na obozie aklimatyzacyjnym w Japonii. Z danych udostępnionych przez związek można się dowiedzieć, że w 2025 roku otrzymał on ponad 59 milionów publicznych dotacji. Sześć milionów figuruje w rubryce „koszty szkolenia sportowego”. O niedostatkach nie mogło być więc mowy, a oczekiwania (nie chodzi o medale) względem reprezentantów wydają się uzasadnione. – Start reprezentacji oceniam dobrze. Było mało wpadek, co też ma znaczenie. Jak na potencjał naszej reprezentacji, to był naprawdę dobry występ – przekonuje wiceprezes PZLA Tomasz Majewski. Zobacz także: Dramatyczne sceny w Tokio. Polak padł na bieżni z wycieńczenia Wiceprezes PZLA powołał się przy tym na dane statystyczne opublikowane na znanym koncie lekkoatletycznym w serwisie X. Z przedstawionych tam wyliczeń wynika, że aż 77 procent naszych reprezentantów w Tokio wypadło lepiej niż wskazywały na to ich miejsca w rankingu World Athletics. Takie zestawienie fałszuje jednak rzeczywistość. Po pierwsze większość naszych kadrowiczów była relatywnie nisko w tym zestawieniu, więc choćby dyskwalifikacja czy występ rywala znacznie poniżej oczekiwań oznaczał statystyczny awans. Po drugie nie mówi to nic o konkretnych wynikach, jakie na imprezie mistrzowskiej uzyskiwali Polacy. O wiele bardziej miarodajne jest zestawienie osiąganych w Tokio przez reprezentantów Polski rezultatów z ich najlepszymi dokonaniami w tym sezonie. Skoro mistrzostwa świata są dla kadry imprezą docelową, to obowiązkiem każdego trenera jest przygotowanie zawodnika tak, aby wówczas był on w najwyższej formie. Jak to wyglądało w rzeczywistości? Suche liczby są brutalne. Wśród mężczyzn, na 19 startów indywidualnych, tylko w jednym przypadku udało się uzyskać najlepszy wynik w całym sezonie (oszczepnik Dawid Wegner poprawił w eliminacjach życiówkę wynikiem 85,67 m). Statystyka pokazuje, że prawie 95 procent męskiej reprezentacji jest na minusie. Pocieszający jest jedynie fakt, że w wielu wypadkach ta rozbieżność między najlepszym wynikiem sezonu a rezultatem z Tokio, nie jest dramatycznie wielka. Zobacz także: Kolejny triumf Świątek. Jest nowy ranking WTA po turnieju w Seulu U kobiet, ta statystyka wygląda nieco korzystniej, ale również słabo. Na 26 występów indywidualnych, w siedmiu przypadkach zawodniczki wypadły najlepiej w sezonie (bądź wręcz pobiły życiówki). Paradoksalnie aż trzy takie sytuacje zdarzyły się w biegach średnich, gdzie uzyskiwanie rekordowych rezultatów jest utrudnione, bo biegi – szczególnie eliminacyjne – zwykle odbywają się w wolniejszym tempie (rekordy życiowe ustanowiły na 800 m Anna Wielgosz i Margarita Koczanowa oraz na 1500 m Klaudia Kazimierska). Liczby jednak nie kłamią: aż 73 procent lekkoatletek uzyskiwało najlepsze wyniki kiedy indziej, niż podczas najważniejszego startu w sezonie. Piętą achillesową wielu naszych lekkoatletów (a raczej trenerów) jest nie tylko trafienie w punkt z przygotowaniem fizycznym, ale też mentalnym. Wywiady telewizyjne bezpośrednio po startach pokazały, że niektórzy sportowcy nie są gotowi do nawiązania walki ze światową czołówką, a sama ich obecność na takiej imprezie może być uznana za pomyłkę. Ogromna większość zawodników nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego uzyskała taki, a nie inny wynik (z reguły poniżej oczekiwań) lub przyznawała, że przyjechała do Tokio, nie mając zupełnie rozeznania, na co ich stać (dotyczy to także gwiazd naszej reprezentacji). Oszczepnik Marcin Krukowski swój słabszy start tłumaczył (nie pierwszy raz) stanem nawierzchni rozbiegu na rzutni w Tokio, pokazując na dowód zdjęcie z telefonu. Niekwestionowanym „mistrzem” występów przed kamerą został średniodystansowiec Filip Rak, który po swym fatalnym eliminacyjnym biegu na 1500 metrów zakpił sobie z kibiców (za pieniądze których do Japonii pojechał). – W sumie dobry bieg. Byłem gdzieś tam pierwszy od końca. W sumie założenia zostały zrealizowane, bo miałem być pierwszy. Ale jakieś 250-300 metrów przed metą przypomniałem sobie, że zapomniałem kremiku do opalania. No i, szczerze, to mnie trochę z rytmu wybiło. Bo przyjechałem rzeczywiście na wakacje. Parasolkę wziąłem, ale kremiku nie wziąłem, bo czasem warto skórę poopalać – ironizował Rak, dodając już na poważnie znaną formułkę, że nie wie, z czego wynika jego słabsza dyspozycja na mistrzostwach świata. Zobacz także: „Lewy” zszokował świat. Wyczyn Polaka do dzisiaj robi wrażenie Powodów swojej słabszej postawy nie potrafił także wyjaśnić płotkarz Jakub Szymański. Halowy mistrz Europy, nie radzi sobie w ważnych startach od początku tego sezonu – od kiedy zaczął występować w przeciwsłonecznych okularach. Tak było w czerwcu podczas Drużynowych Mistrzostw Europy w Madrycie oraz we wrześniu w Tokio (nomen omen ta rywalizacja odbywała się w środku nocy). Start Szymańskiego był jednym z największych rozczarowań w polskiej reprezentacji. Rekordzista Polski w tym sezonie uzyskał już wynik 13,28, ale podczas mistrzostw świata odpadł w eliminacjach z rezultatem 13,74. W stolicy Japonii okazało się, że także dobry występ może być źródłem problemów. Oszczepniczka Małgorzata Maślak-Glugla, która w eliminacjach ustanowiła rekord życiowy (61,79 m) i awansowała do finału, wyznała w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport, że przyjeżdżając do Tokio, w ogóle nie brała pod uwagę, że może pobić życiówkę i mieć szansę walki o medale. Swoją gorszą postawę w finałowej rozgrywce tłumaczyła zmęczeniem. – Finał odbywał się następnego dnia po eliminacjach. Organizm nie zdążył się zregenerować. Nie jestem jeszcze przygotowana na starty w takim systemie – tłumaczyła dwunasta zawodniczka mistrzostw świata w rzucie oszczepem. W ton tych dość osobliwych argumentów wpisał się dwukrotny wicemistrz olimpijski Piotr Małachowski. Były dyskobol i ekspert TVP Sport przekonywał, że zawodniczka po prostu nie udźwignęła ciężaru, jaki wiązał się z niespodziewanym uzyskaniem... przyzwoitego rezultatu. Poza tym ona wciąż zbiera doświadczenia. Mistrza dysku nie zbiła z tropu nawet przytomna uwaga dziennikarza w studiu, że Maślak-Glugla ma już 24 lata. – Co do występu Małgorzaty Maślak-Glugli w Tokio, to jeszcze miesiąc temu, gdyby nie jej dobry występ na mistrzostwach Polski, to nie pojechałaby ona w ogóle na mistrzostwa świata. Zawodniczka zajęła dwunaste miejsce na świecie. To był jej międzynarodowy debiut w seniorskim sporcie. Niektórzy nie są przygotowani na takie zdarzenia. Trenują na granicy swych możliwości. Nagle te granice przekraczają i to może ich zaskoczyć. Poza tym związek nie może brać odpowiedzialności za wystąpienia medialne sportowców po ich występach – tłumaczy oszczepniczkę w rozmowie z portalem TVP.Info Tomasz Majewski. Zobacz także: Fantastyczny gol Matty'ego Casha. Polak punktuje w Premier League Dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą podkreśla, że będzie bronił dobrej oceny występu reprezentacji w Tokio. Na korzyść reprezentacji działa fakt, że w Tokio nie było spektakularnych wpadek, bo np. słaby start oszczepniczki Marii Andrejczyk już tak kwalifikowany od dawna nie jest. Wicemistrzyni olimpijska sprzed czterech lat, jako jedyna zawodniczka z szeroko pojętej czołówki światowej, może pochwalić się rekordem życiowym wynoszącym ponad 70 metrów (71,40) i wciąż dysponuje przeogromnym potencjałem. Przegrywa nie tyle z rywalkami, co z samą sobą i to jeszcze przed wyjściem na rzutnię. Mistrzostwa w Tokio pokazały, że lekkoatletyczna światowa czołówka pędzi mocno do przodu, a my za nią nie nadążamy. Utraciliśmy, raczej bezpowrotnie, dwie kolejne konkurencje, które na takich imprezach były dla nas medalodajne – bieg na 800 metrów (mężczyzn) i rzut młotem. W tym pierwszym przypadku wszyscy biegacze w finale uzyskali wyniki poniżej 1:43.00. To poziom niebotyczny. Nasi reprezentacji z życiówkami w granicach 1:44.20 za dwa lata nie będą w stanie przebrnąć kwalifikacji, o ile w ogóle na mistrzostwa się załapią. W finałowej rozgrywce młota mężczyzn oddano aż 15 rzutów poza granicę 80 metrów, a rezultat ponad 82 metry nie dawał medalu. To już raczej poza sferą możliwości naszych „starych” mistrzów, a nowym się nie dochowaliśmy. Podobnie rzecz się ma w rywalizacji pań. Do zawodników trudno mieć pretensje, bo oni zawsze chcą wypaść jak najlepiej, ale do działaczy i trenerów można mieć kilka uwag. Fakty są takie, że tylko parę osób z kadry trafiło z formą w Tokio. Z drugiej strony podobnie jest jednak od lat i nikt sobie tym specjalnie nie zaprząta głowy. Poza tym, jeśli odpowiednio pożongluje się liczbami, to nawet można udowodnić, że lekkoatletyczna reprezentacja poczyniła… spory postęp. W tzw. klasyfikacji punktowej mistrzostw Polska zajęła 14. miejsce, poprawiając swe osiągnięcia z ubiegłorocznych igrzysk w Paryżu czy poprzednich mistrzostw świata w Budapeszcie. W rankingu tym za nami znalazły się np. reprezentacje Botswany czy Nowej Zelandii, które w Tokio zdobyły po trzy medale (po dwa złote i srebro). Takie zestawienie powinno dobrze wyglądać w podsumowaniu mistrzostw dla Ministerstwa Sportu i Turystyki. Zobacz także: Rosjanie na igrzyskach 2026 tylko pod neutralną flagą. Jest decyzja – Oczywiście zawsze z wyników rozliczamy się w ministerstwie. Są merytoryczne dyskusje na ten temat. Także w związku spotykamy się i podsumowujemy dokonania z udziałem trenerów blokowych. Czasami w takich analizach uczestniczy nawet 20 szkoleniowców. Trenerzy kadry są rozliczani z przygotowań oraz ze startu głównego swoich podopiecznych – zapewnia portal TVP.Info Tomasz Majewski. Kategorie: Telewizja
"U" czy "Ó". Megatrudny quiz ortograficzny. Zdobędziesz chociaż 7/10?Przygotuj się na wyzwanie! Przed Tobą megatrudny quiz ortograficzny "U czy Ó?". Ten test przeznaczony jest tylko dla prawdziwych ekspertów. Sprawdź, czy Twoja wiedza o pułapkach polskiej pisowni jest na najwyższym poziomie i spróbuj zdobyć co najmniej 7 punktów.
Weronika Papiernik
Kategorie: Prasa
Złota Piłka w liczbach. Najstarszy jej zdobywca miał 41 latZłota Piłka 2025 zostanie przyznana 22 września podczas gali w paryskim Theatre du Châtelet. Transmisję tego wydarzenia będzie można oglądać w TVP Sport. Wśród nominowanych jest Robert Lewandowski, ale jego szanse na zdobycie nagrody są nikłe. Polak nie pojawi się nawet na gali. Obecnych będzie za to trzech głównych faworytów: Ousmane Dembele z Paris Saint-Germain oraz Raphinha i Lamine Yamal z Barcelony. Zdecydowanym rekordzistą pod względem liczby zdobytych Złotych Piłek jest Leo Messi. Argentyńczyk zgarniał tę nagrodę aż osiem razy – po raz pierwszy w 2009, a po raz ostatni w 2023 roku. Drugie miejsce w tej klasyfikacji zajmuje Cristiano Ronaldo, który Złotą Piłkę wygrywał pięć razy. W latach 2008-2019 tylko raz wyróżniony został ktoś spoza tego duetu. Był to Luka Modrić, który w 2018 roku doprowadził Real Madryt do triumfu w Lidze Mistrzów, a Chorwację do sensacyjnego srebra na mundialu. Pierwszym zawodnikiem, który wygrał Złotą Piłkę trzy razy z rzędu, był Francuz Michel Platini (1983–1985). Wyczyn ten powtórzyli Johan Cruyff i Marco van Basten, ale dopiero Messi podniósł poprzeczkę, zwyciężając cztery razy z rzędu (2009–2012). Najwięcej nominacji do Złotej Piłki na koncie ma z kolei Cristiano Ronaldo. Portugalczyk trafiał na listę kandydatów do zdobycia nagrody „France Football” aż 18 razy. Messi znalazł się na niej 16-krotnie. Zobacz też: „Lewy” zszokował świat. Wyczyn Polaka do dzisiaj robi wrażenie Najczęściej nominowanym do Złotej Piłki wśród tych, którzy nigdy nie zdobyli tej nagrody, był Paolo Maldini. Włoski środkowy obrońca znalazł się na liście nominacji aż 13 razy. Wysoko w tej klasyfikacji jest też Robert Lewandowski. Polak w tym roku nominowany do Złotej Piłki został po raz dziewiąty. Prawdopodobnie zdobyłby ją w 2020 roku, gdy zgarnął konkurencyjną nagrodę FIFA, tyle że festiwal „France Football” odwołano wówczas ze względu na pandemię. Inny pechowiec to Andres Iniesta. Hiszpan – zdobywca Ligi Mistrzów, mistrzostwa Europy i mistrzostwa świata – wielokrotnie znajdował się w ścisłej czołówce plebiscytu, lecz nigdy nie sięgnął po trofeum. W 2010 roku zajął drugie miejsce za Messim, choć to jego gol dał Hiszpanii triumf na mundialu w RPA. Podobny los spotkał Xaviego Hernandeza, który kilkukrotnie kończył głosowanie na podium, ale nagroda zawsze trafiała w ręce Messiego lub Ronaldo. Najmłodszym zdobywcą Złotej Piłki pozostaje Ronald Nazario. Został on uznany za najlepszego piłkarza na świecie w wieku 21 lat i trzech miesięcy, w 1997 roku. Brazylijczyk zachwycał wtedy świat swoją szybkością i skutecznością, a eksperci zgodnie twierdzili, że rozpoczyna się dekada dominacji jednego piłkarza. Niestety kontuzje wyhamowały jego karierę. Jest całkiem prawdopodobne, że już dziś osiągnięcie Ronaldo zostanie wykreślone z księgi rekordów. Spore szanse na zdobycie Złotej Piłki ma 18-letni Lamine Yamal. Zresztą nawet jeśli nie wygra w tym roku, będzie miał jeszcze dwa lub trzy sezony (21 lat skończy latem 2028 roku) na zapisanie się w historii jako najmłodszy zdobywca tej nagrody w historii. Z kolei najstarszym laureatem pozostaje Stanley Matthews, pierwszy w historii zwycięzca nagrody w 1956 roku. Anglik miał wtedy 41 lat. Ten rekord raczej nie zostanie nigdy pobity. Czytaj także: Fantastyczny gol Matty'ego Casha. Polak punktuje w Premier League Do Złotej Piłki nominowanych było dwunastu reprezentantów Polski: Włodzimierz Lubański, Zygfryd Szołtysik, Kazimierz Deyna, Jan Tomaszewski, Grzegorz Lato, Robert Gadocha, Jerzy Gorgoń, Zbigniew Boniek, Włodzimierz Smolarek, Józef Młynarczyk, Emmanuel Olisadebe, Robert Lewandowski. Przez wiele dekad najlepszym rezultatem Polaka w plebiscycie pozostawało trzecie miejsce Deyny (1974) oraz Bońka (1982). Wynik ten przebił Lewandowski, gdy w 2021 roku został wybrany drugim piłkarzem świata. Kategorie: Telewizja
Tusk: to bardzo istotna część strategicznego planu
Rewitalizacja linii kolejowej Kartuzy-Lębork ma znaczenie strategiczne - podkreślił premier Donald Tusk. Dodał, że będzie elementem infrastruktury służącej budowie elektrowni jądrowej w Lubiatowie
Kategorie: Telewizja
Kursy walut EUR, USD, CHF w poniedziałek 22 września 2025 roku. Sprawdź oficjalne kursy NBPW południe Narodowy Bank Polski opublikował tabelę średnich kursów krajowej waluty w stosunku do walut obcych: Kurs euro (EUR) 22.09.2025: • Kurs euro opublikowany w poniedziałek 22 września 2025 roku przez NBP wynosi: 4,2645 zł. Kurs dolara (USD) 22.09.2025: • Kurs dolara opublikowany w poniedziałek 22 września 2025 roku przez NBP wynosi: 3,6255 zł. Kurs funta szterlinga (GBP) 22.09.2025: • Kurs funta szterlinga opublikowany w poniedziałek 22 września 2025 roku przez NBP wynosi: 4,8933 zł. Kurs franka szwajcarskiego (CHF) 22.09.2025: • Kurs franka szwajcarskiego opublikowany w poniedziałek 22 września 2025 roku przez NBP wynosi: 4,5651 zł. Euro zamiast złotówki? Plusy i minusy wspólnej waluty [WIDEO] • Kurs hrywny ukraińskiej (UAH) wynosi 0,0876 zł • Kurs korony szwedzkiej (SEK) wynosi 0,3861 zł • Kurs korony norweskiej (NOK) wynosi 0,3657 zł • Kurs korony czeskiej (CZK) wynosi 0,1758 zł. Kategorie: Telewizja
Nowy nakaz unijny od 2026 roku. To będzie rewolucja dla właścicieli budynkówOd przyszłego roku wchodzi w życie nowy obowiązek, który dotyczy wszystkich krajów w Unii Europejskiej. Jest on związany z transformacją energetyczną i ma na celu osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Nowy wymóg nakazuje montowanie paneli fotowoltaicznych lub kolektorów słonecznych na dachach budynków.
Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa
Kiedy ścinać liście piwonii na zimę? Jak przyciąć piwonie?Piwonie zachwycają bujnym kwitnieniem wiosną i latem, ale jesienią wymagają odpowiedniego przygotowania do zimy. Ich przycinanie nie powinno być wykonane zbyt wcześnie - trzeba poczekać na odpowiedni moment. Roślina sama podpowiada, w którym momencie jest gotowa do cięcia przed zimą. W artykule wyjaśniamy, jakie sygnały warto obserwować, by nie zaszkodzić krzewom i cieszyć się bujnym kwitnieniem w kolejnym sezonie.
Marzena Sarniewicz
Kategorie: Prasa
Spóźnieni stracą kilka tysięcy złotych. Trzeba w terminie złożyć wniosek o bon ciepłowniczyBon ciepłowniczy pomoże gospodarstwom domowym, które borykają się ze wzrostem kosztów ogrzewania. Aby otrzymać wsparcie, niezbędne jest złożenie wniosku w wyznaczonym terminie. Spóźnienie grozi utratą nawet kilku tysięcy złotych. Dopłata trafi tylko do osób korzystających z ciepła systemowego, które mieszczą się w określonych progach dochodowych.
Kategorie: Portale
Budowa elektrowni jądrowej. Premier przekazał ważne informacjePremier podkreślił, że zmodernizowana linia kolejowa nr 229 Kartuzy–Lębork ma kluczowe znaczenie dla inwestycji w Lubiatowie, gdzie powstać ma elektrownia jądrowa. – Bez linii kolejowej – i mówimy tu o kilku odcinkach, to jest pierwsza faza – nie mam mowy, żeby ta inwestycja stała się faktem. Jeśli naprawdę chcemy mieć elektrownię jądrowa i tańszy, bezpieczny prąd, musimy budować specjalne połączenia drogowe i kolejowe – podkreślił szef rządu. Tusk zaznaczył, że w polityce inwestycyjnej państwa istotne będzie korzystanie w największym możliwym zakresie z usług polskich firm. – Przy budowie elektrowni jądrowej wiodącą rolę odgrywają nasi amerykańscy partnerzy, którzy mają technologię. Ale tysiące innych rzeczy możemy realizować przy pomocy polskich firm i fachowców. Połączenie kolejowe Kartuzy–Lębork będzie częścią linii komunikacyjnej, dzięki której setki ludzi znajdą atrakcyjne miejsca pracy – powiedział Tusk. Zobacz także: Postęp w planach budowy elektrowni jądrowej. „Zdaliśmy ten egzamin” Według premiera, nowe połączenie kolejowe ma być gotowe w 2028 r., „a może to uda się jeszcze przyspieszyć”. Obecny na konferencji minister infrastruktury Dariusz Klimczak poinformował, że nowa linia będzie nowoczesna; powstaną przy niej nowe przystanki, m.in. Sierakowice Szkoła – wskazał. Ponadto, 11 przystanków i stacji zostanie odnowionych. – Dzisiaj rano podpisaliśmy umowę jako PKP PLK z polską firmą, która wykona inwestycje o wartości ponad 625 mln zł brutto. I to jest dopiero 1/3 potężnej inwestycji kolejowej, która zmieni całe województwo pomorskie i ułatwi dostęp zarówno towarowy, jak i pasażerski właśnie do tej części naszego państwa, do Trójmiasta, do najważniejszych portów – podkreślił Klimczak. Kategorie: Telewizja
Sensacyjny powrót mistrza szpiegowskich i historycznych opowieści. Tajemnice StonehengeNa tę chwilę polscy czytelnicy czekali z niecierpliwością. 24 września ukaże się polskie tłumaczenie najnowszej powieści mistrza prozy historycznej Kena Folleta. Tym razem autor epickich cyklów "Filary Ziemi" i "Stulecie" zgłębia tajemnice jednej z najbardziej zagadkowych budowli na Ziemi – megalitycznego kręgu Stonehenge.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
VARTECH® Industry System Cleaner od Texaco® – skuteczne rozwiązanie w walce z osadami lakierowymi w układach przemysłowychLakierowe osady to jedno z najpoważniejszych zagrożeń dla turbin, sprężarek i układów hydraulicznych. Zwiększają temperaturę pracy, zmniejszają wydajność i w skrajnych przypadkach prowadzą do awarii. To oznacza kosztowne i nieplanowane postoje. VARTECH® Industrial System Cleaner od Texaco® został opracowany tak, by usuwać te osady w trakcie normalnej pracy urządzeń. W połączeniu z olejami Texaco i regularnym badaniem ich stanu tworzy system ochrony – od czyszczenia instalacji po długotrwałą kontrolę procesu starzenia się oleju. Efektywność potwierdzają wdrożenia w wielu branżach i warunkach pracy
Kategorie: Portale
Martwy internet wpędza w zakłopotanie. Twórca AI obawia się dominacji botówEksperci oszacowali, iż „Dead Internet Theory” miała swoje początki w 2016 roku, kiedy użytkownicy zauważyli liczne zmiany w tradycyjnych mediach. Postawiono na rozwój platform internetowych, niwelując blogi. Z biegiem czasu zauważono ruchy botów, które miały realny wpływ na publikowane materiały. W 2021 roku na łamach „Agora Road's Macintosh Café” ukazał się wpis, który wyjaśnił idee teorii. „The Atlantic” opublikował artykuł zatytułowany „Może przegapiłeś to, ale Internet >>umarł<< pięć lat temu”. Teoria, opierająca się na dwóch założeniach, głosi, że aktywność ludzka została zastąpiona przez boty oraz że organy państwowe działają w sposób manipulujący społeczeństwem. Wyznawcy tego zjawiska sugerują, że wymarcie Internetu nastąpiło na skutek generowanych fake newsów. Nieprawdziwe wiadomości były rozpowszechniane na masową skalę w 2016 roku, kiedy to miały miejsce wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. Faktem jest, iż agencje rządowe wykorzystują boty do analizowania mediów społecznościowych. Wykrywają nastroje społeczne, analizują wpisy i opinie. Sam Altman, jeden z założycieli organizacji non-profit, która skupia się na rozwoju sztucznej inteligencji odniósł się do autentyczności zjawiska. – Nigdy nie traktowałem teorii o martwym Internecie zbyt poważnie, ale wygląda na to, że teraz jest naprawdę wiele kont na Twitterze prowadzonych przez LLM. Zaawansowana sztuczna inteligencja z biegiem czasu przedostała się do sieci, stając się filarem jej codziennego użytkowania. Miliony ludzi korzysta z niej każdego dnia, wykorzystując chociażby ChatGPT. Będący jego twórcą Altman, wielokrotnie podkreślał znaczenie chatbota. „Czy znajdujemy się w fazie, w której inwestorzy jako całość są nadmiernie podekscytowani sztuczną inteligencją? Moim zdaniem tak. Czy sztuczna inteligencja jest najważniejszą rzeczą, jaka wydarzy się od bardzo długiego czasu? Moim zdaniem również tak” – stwierdził Altman w rozmowie z „The Verge” Programista zwrócił uwagę na problemy dotyczące publikowanych treści. Na pierwszy rzut oka coraz trudniej odróżnić materiały zamieszczane od realnych użytkowników, od tych sztucznie wygenerowanych. Jak zauważyła dr hab. Aleksandra Przegalińska coraz większa część treści jest dziś wytwarzana przez automaty (boty, crawlery, generatory), a platformy zatrzymują użytkownika u siebie. CZYTAJ WIĘCEJ: To zmieni internet. Treści AI dostaną specjalne oznaczenia Firma Impreva przygotowuje coroczne raporty, które obszernie opisują ruchy botów w Internecie. W 2022 stanowiły one połowę całego ruchu sieciowego, a w kolejnym roku wynik ten pozostał na tym samym poziomie. Na przykładzie platformy X boty stanowią mniej niż 5 proc. kont, co generują aż 21-29 proc. treści. Zauważalny wzrost nastąpił w 2022, jeszcze rok wcześniej ingerencja sztucznej inteligencji opiewała w granicach 40 proc. W ubiegłym roku po raz pierwszy od dekady ruch zautomatyzowany przekroczył ruch ludzki (51proc. całego ruchu), a „bad bots” stanowiły 37 proc. NewsGuard identyfikuje już 1271 serwisów „newsowych” generowanych przez AI, działających z minimalnym nadzorem redakcyjnym. Z kolei Google zaostrzył polityki wobec „scaled content abuse” — masowych niskojakościowych treści. Jeżeli zauważalne ruchy utrzymają się, za kilka lat Internet w znacznej mierze będzie użytkowany przez boty. CZYTAJ TAKŻE: Media tracą nawet 89 proc. ruchu przez podsumowania AI w Google Komercjalizacja i monopol górują nad autentycznością Popularne w ostatnim czasie deepfake'i są wykorzystywane na masową skalę. Wiarygodność teorii ma swoje podłoże w platformach społecznościowych. Twórcy filmów w serwisie YouTube generują treści sugerujące kontrolowanie sieci przez AI. Z drugiej strony użytkownicy platformy X zapoczątkowali wątki, stanowiące pole do dyskusji w zakresie wykorzystywania botów do spadków popularności generowanych treści. Zarówno mniejsi, jak i więksi twórcy coraz częściej podejmują autorefleksję na temat ingerencji w przestrzeni internetowej. Powtarzalność postów bywa postrzegana jako potwierdzenie wiarygodności prezentowanych teorii. Statystyka firmy Impreva wskazują na rosnący udział botów, co może mieć istotny wpływ na autentyczność treści w sieci. Sam Altman podkreślał niebezpieczeństwo wynikające z wprowadzenia sztucznej inteligencji. Pomimo nieuznawania teorii, wyraża zaniepokojenie dotyczące funkcjonowania AI na platformach społecznościowych. „Martwy internet” jest już rzeczywistością, wykraczającą poza obrys teorii spiskowych. Kategorie: Telewizja
Gawkowski o nowym prawie, Kreml chciał odzyskać szpiega z Polski [SKRÓT WYDARZEŃ DNIA]Każdego dnia publikujemy setki tekstów, nasza strona zmienia się bardzo dynamicznie. W tym miejscu zbieramy najważniejsze wiadomości dnia.
Kategorie: Prasa
Fatalne informacje z rynku miedzi szansą dla polskiego giganta. KGHM może zyskaćFatalne informacje zdominowały rynek miedzi. Dwa wielkie zakłady produkcyjne mają poważne problemy. Jeśli nie uda się ich szybko rozwiązać, na rynku może zabraknąć metalu.
Kategorie: Portale
Fryzjer, wideorozmowy i... aromaterapia. Lotnisko otworzyło hotel dla psów– Ten projekt wpisuje się w strategię zapewnienia pasażerom niezwykle wciągających wrażeń – powiedziała Marilena Blasi, dyrektorka handlowa w Aeroporti di Roma, firmie zarządzającej dwoma lotniskami w Rzymie. – W tym przypadku zapewniamy usługi psom i ich właścicielom – dodała. Podstawowe pokoje dla psów – jak zauważa Associated Press – kosztują 40 euro i posiadają podłogi z regulacją temperatury oraz prywatne ogrody. Bardziej płochliwe lub samotne psy można umieścić w kojcach na skraju ośrodka, gdzie wchodzą w interakcje z personelem, ale nie z innymi psami na wspólnych, trawiastych wybiegach. Wieczorem z głośników w pokojach rozbrzmiewa muzyka ambient o niskiej, łagodnej częstotliwości – 432 herce – sprzyjająca relaksowi. Hotel oferuje też luksusowe usługi dodatkowe – od klasycznych zabiegów pielęgnacyjnych, kąpieli i czyszczenia zębów, po bardziej ekskluzywne, takie jak aromaterapia z wykorzystaniem zapachów lawendy lub mięty pieprzowej, która pomaga się uspokoić. Obsługa może też wcierać w bolące łapy gości krem z arniki. Właściciele, którym nie wystarczają standardowe kamery internetowe do kontrolowania zwierzaka na odległość, mogą za 60 euro (około 70 dolarów) wynająć pokój premium z ekranem do całodobowych wideorozmów. Mają też szansę rozpieszczać swojego pupila, podając mu smakołyk za pomocą aplikacji połączonej z dozownikiem. Hotel dla psów cieszy się jak dużą popularnością. Wszystkie pokoje – a jest ich 40 – były wyprzedane w sierpniu. Od majowego otwarcia średnie obłożenie wynosiło prawie dwie trzecie, jak powiedziała Marilena Blasi. Również w maju włoski urząd lotnictwa komercyjnego zmienił przepisy, zezwalając na przewożenie dużych psów w kabinach samolotów na trasach krajowych, pod warunkiem że zwierzęta będą w bezpiecznych klatkach. Według wicepremiera Matteo Salviniego, pierwszy taki lot odbędzie się 23 września. Salvini przyznał, że choć wielu pasażerów jest zadowolonych z obecności swoich psów na pokładzie samolotu, inni mogą czuć się zirytowani. Na wrześniowej konferencji poświęconej zwierzętom domowym stwierdził jednak: „Zawsze musimy kierować się rozsądkiem, ale… dla mnie to powód do dumy, a także krok naprzód z punktu widzenia cywilizacji”. Czytaj także: Niecodzienny pościg w Krakowie. Policja wezwana do złapania... kangura Kategorie: Telewizja
Nawet 5 tys. zł kary za ogrzewanie domów. Wszystko zależy od koloru dymuWrzesień przyniósł chłodne poranki i wieczory, a wraz z nimi powrócił dobrze znany problem - gryzący dym unoszący się z kominów. Choć przepisy jasno zakazują spalania odpadów, wciąż nie brakuje osób, które wrzucają do pieców i kominków niedozwolone materiały. Konsekwencje mogą być zaskakujące.
Kategorie: Portale
![]() |
Sondaże polityczneAnkietaStudio OpiniiTVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
15 lat 7 tygodni temu
17 lat 42 tygodnie temu