Wchodzisz i wiesz

Na antenach TVP2 i TVP Polonia koncerty śledziło średnio 870 tys. osób – o blisko 100 tys. więcej niż w 2024 r. Łącznie cykl dotarł do 9,1 mln widzów.

– Rosnąca oglądalność cieszy, podobnie jak dziesiątki tysięcy ludzi bawiących się z nami podczas koncertów. Ale „Lato z Radiem i Telewizją Polską” to nie tylko muzyka – to również zdrowotne i edukacyjne pikniki, to „Polska na tak”, całodzienne relacje w TVP Info, wyjazdowe wydania „Pytania na śniadanie” i świetna promocja naszych małych ojczyzn. Tegoroczna trasa dopiero się zakończyła, a już mamy komplet zgłoszeń na przyszłoroczne wakacje. Zainteresowanych miast i gmin jest więcej niż weekendów w kalendarzu – a to najlepszy dowód, że projekt jest strzałem w dziesiątkę – komentuje Tomasz Sygut, dyrektor generalny Telewizji Polskiej.

TOP 3 najchętniej oglądanych koncertów w 2025 r.:

• Elbląg, 12 lipca – 1,04 mln widzów

• Lublin, 9 sierpnia – 993,3 tys. widzów

• Tarnów, 23 sierpnia – 985 tys. widzów

Miliony przed telewizorami i pod sceną

Publiczność licznie uczestniczyła w koncertach nie tylko przed telewizorami, ale także pod sceną. Na pl. Zamkowym w Lublinie bawiło się aż 55 tys. osób – największe emocje wzbudzili tam Michał Szpak i Dawid Kwiatkowski. Drugim pod względem frekwencji wydarzeniem był koncert w Giżycku, który zgromadził 45 tys. fanów, rozgrzanych występami m.in. Kamila Bednarka, Ani Wyszkoni i Smolastego.

W ramach tegorocznej trasy „Lata z Radiem i Telewizją Polską” odbyło się dziewięć koncertów w takich miastach jak: Zakopane, Elbląg, Chorzów, Giżycko, Poddębice, Lublin, Mrozy, Tarnów i Grudziądz.

Dane: Nielsen Media, AMR, zasięg skumulowany (Coverage), 4+

Zobacz także: Artur Rojek: Dzisiaj algorytm jest kuratorem

Iran, Rosja i Chiny we wspólnym liście do Organizacji Narodów Zjednoczonych określiły europejskie sankcje "snapback" za bezprawne oraz destrukcyjne politycznie - przekazał minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Aragczi.

Prezydenckie weto wobec tzw. nowej ustawy wiatrakowej nie jest zaskoczeniem i nie zmienia zasadniczo perspektyw rozwoju energetyki wiatrowej w Polsce. Kluczowe bariery leżą gdzie indziej. Należą do nich przede wszystkim ciągłe problemy z przyłączeniem nowych inwestycji do sieci, przewlekłe procedury środowiskowe, jak również dowolność w interpretacji obowiązujących przepisów przez administrację na niekorzyść inwestycji - uważa Małgorzata Szambelańczyk, prezeska Eurowind Energy w Polsce.

Czytaj więcej: „Reporterzy”. Przemoc i zaniedbania w DPS-ie. Szokujące relacje

W niedzielę obchodziliśmy 45. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych i powstania NSZZ „Solidarność”. 

Osobne uroczystości zorganizowała „Solidarność”, w których udział wziął m.in. prezydent Karol Nawrocki, a osobne Europejskie Centrum Solidarności, gdzie pojawiła się większość uczestników historycznych zdarzeń. 

Danuta Wałęsa z zaproszeniem dla Jarosława Kaczyńskiego

W ECS odbyła się organizowana przez TVP Info debata, w której udział wzięła była pierwsza dama Danuta Wałęsa, która zwróciła się z nietypowym zaproszeniem. 

– Jestem z tego samego rocznika co Kaczyński. On nigdy nie starał się ze mną spotkać. Ja bym bardzo chciała, choć nie wiem, czy byłby skłonny podać mi rękę, bo jestem dla niego wrogiem – powiedziała żona Lecha Wałęsa i wyraźnie podkreśliła: „Nie możemy być w jednym kraju wrogami dla siebie”.

Do słów Danuty Wałęsy odniósł się w poniedziałek podczas konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. 

– Była pierwsza dama kilkukrotnie mówiła takie rzeczy na temat mojego świętej pamięci brata – który też miał swoją opinię na jej temat, ale nigdy publicznie jej nie wyrażał – że nie widzę żadnych powodów, żeby do takiego spotkania doszło – skomentował szef PiS.

Zobacz także: „Wszystko przebiegało jak film”. Danuta Wałęsa o Sierpniu'80

Zmiana klimatu powoduje, że proces topnienia przyspiesza. Ustalono, że rocznie lodowce te tracą ponad 22 mld ton lodu rocznie. Naukowcy z University of Utah i Virginia Tech dowiedli, że sezonowe zmiany opadów deszczu i śniegu, szczególnie monsuny w Azji Południowej, również mają wpływ na to niepokojące zjawisko.

Dr Sonam Sherpa z University of Utah ostrzegła, że jeśli intensywność monsunów oraz czas ich początku i końca nadal będą ulegały zmianie, może to przyspieszyć topnienie lodowców.

Zagraża to życiu setek milionów ludzi, lodowce są bowiem pewnym, stabilnym i przewidywalnym źródłem wody i jeśli ich zabraknie mieszkańcy zagrożonych regionów będą musieli polegać na mniej pewnych opadach deszczu i śniegu. Taka sytuacja może skutkować niedoborami wody i suszami w regionach, w których lodowce zapewniają wodę ponad 1,5 mld ludzi.

Opadający śnieg buduje lodowce

Portal Kopalnia Wiedzy zwrócił uwagę, że lodowce w wysokich górskich partiach Azji akumulują masę latem. Wilgoć przynoszona przez monsuny opada w postaci śniegu wobec niskich temperatur panujących na znacznych wysokościach. To zwiększa masę lodowców.

Mogą one jednak tracić masę z powodu szybszego niż zwykle topnienia albo mniejszej sumy opadów. Faktycznie globalne ocieplenie sprawia, że lodowce szybciej topnieją. Zmiana klimatu ma również przełożenie na monsuny – sezon opadów może się skracać, do tego suma opadów może być niższa, a to oznacza mniej śniegu opadającego na lodowce.

Niepokojącą konsekwencją jest też ryzyko gwałtownych, niespodziewanych powodzi powodowanych przez jeziora lodowcowe. Powstają one na przedpolach lub powierzchni lodowca. Jeżeli ich bariera się roztopi lub zeroduje, może dojść do gwałtownego pęknięcia takiej naturalnej tamy. Tego typu powodzie bezpośrednio zagrażają życiu ludzi oraz infrastrukturze.

Czytaj więcej: Lodowiec nigdy nie topniał tak szybko. „Myślałem, że uszkodził się sprzęt”

Znali się od lat, mieszkali drzwi w drzwi. Między niespełna 33-letniem Alanem Chodkiewiczem a jego sąsiadem wielokrotnie dochodziło do bójek. Łukasz N. nieraz atakował bez powodu i ostrzeżenia. Ostatnia bójka zakończyła się tragedią – Alan nie przeżył. Łukasz N. przyznał się do winy, został przesłuchany i… wrócił do domu. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. – To wyglądało tak, że zabił człowieka i wyszedł na wolność – opowiada Szymon Czerwony, świadek tragedii. Rodzina i przyjaciele pytają: Gdzie jest sprawiedliwość? Czy kara kiedyś nadejdzie? Odpowiedzi szukali również „Reporterzy”.

W Polsce w 2024 roku ceny mieszkań po przeliczeniu na euro wzrosły przeciętnie o ponad 19 proc. r/r – to najwyższy wynik w całej Europie. Ceny mieszkań w Warszawie (3 849 euro za metr kwadratowy) i Krakowie (3 800 euro za metr kw.) są już porównywalne z Rzymem (3 839 euro za metr kw.).

14-letnia Clara (imię zmienione) opowiada w CNN, że edukacji seksualnej „nie uczyliśmy się w naszej klasie… mieliśmy inne przedmioty naukowe”. Jak przyznaje, gdyby miała większą wiedzę z zakresu zdrowia reprodukcyjnego, to nie zaszłaby w ciążę w tak młodym wieku.

Zaciekła debata w kraju w sprawie edukacji seksualnej

Dziewczynka żyje w dzielnicy biedy w stolicy Filipin Manili, gdzie domostwa zbite są z czego popadnie, a ich konstrukcja sprawia wrażenie, że mogą się rozpaść przy większym wietrze, a już na pewno łatwo dochodzi tam do podtopień. Na niewielkim obszarze żyje ponad 64 tys. ludzi.

Czytaj także: Wrzesień 1939 roku oczami podlaskich dzieci. Innego końca świata nie było

„Clara należy do szybko powiększającego się grona dziewczynek w wieku 10-14 lat, które zaszły w ciążę w wieku wczesnego dorastania. Takie historie są w sercu zaciekłej debaty toczącej się pomiędzy ustawodawcami, ekspertami w dziedzinie zdrowia i grupami katolickimi. W tym głęboko katolickim kraju trwa spór o przyszłość i kształt edukacji seksualnej” – tłumaczy CNN.

Nie zdają sobie sprawy, że mogą zajść w ciążę

Na potrzeby reportażu dziennikarze amerykańskiego serwisu rozmawiali z kilkoma młodymi matkami. Większość z nich nie uczyła się na temat antykoncepcji. A jedna , 23-letnia dziś Sam, przyznaje, że o antykoncepcji dowiedziała się w szkole tyle, żeby jej nie stosować.

Dr Aileen Marie Rubio podkreśla, że temat nie dotyczy wyłącznie kwestii antykoncepcji, bo także całości zdrowia reprodukcyjnego, również tego, co „uznaje się za przyzwolenie, a co za molestowanie”. Rubio pracuje w Szpitalu Pamięci Dr. Jose Fabelli i ma ciągły kontakt z problemem ciąży u dziewczynek. Z jej doświadczenia wynika, że większość nastolatek nie zdaje sobie sprawy, że może zajść w ciążę, jeśli będzie uprawiać seks.

Różnica wieku między dziewczynką a ojcem to średnio siedem lat

Clara poznała ojca dziecka pół roku przed zajściem w ciążę. Urodzić ma za trzy miesiące, ale nie była na żadnych badaniach prenatalnych i niewiele wie o zdrowiu dziecka. – Nie mam jeszcze pieniędzy… żeby jechać do szpitala – mówi. Eksperci wskazują, że ciąża w takim wieku jest niebezpieczna zarówno dla matki, jak i dziecka. Badania pokazują, że średnia różnica wieku dziewczynek i ojców to siedem lat.

Czytaj także: Po porodzie odebrano im dziecko. Teraz muszą płacić za pieczę zastępczą

„Na Filipinach ciąże wśród dzieci i nastolatek należą do najwyższych w Azji. Chociaż w latach 2019-2023 odnotowano niewielki spadek liczby ciąż wśród 15-19-latków, obecnie alarmujący jest gwałtowny wzrost wśród bardzo młodych dziewcząt – w wieku 14 lat i młodszych – o 38 proc., z 2411 w 2019 r. do 3343 w 2023 r.” – zauważa CNN.

Tzw. konserwatyści blokują wejście w życie przepisów o edukacji seksualnej

Rządzący dostrzegają problem. W 2022 r. powstał projekt Ustawy o zapobieganiu ciąży wśród nastolatek, ale do tej pory nie wszedł w życie. W ubiegłym miesiącu ponownie wrócono do zmian w treści przepisów po ostrych sprzeciwach tzw. organizacji konserwatywnych i grup kościelnych.

Czytaj także: Od kliknięcia do kliknięcia. Tak dzieci zostają żądnymi krwi ekstremistami

Celem ustawy jest ujednolicenie kompleksowej edukacji seksualnej (CSE) w szkołach i poprawa dostępu do antykoncepcji. Obecnie nastolatki poniżej 18. roku życia potrzebują zgody rodziców na dostęp do środków antykoncepcyjnych, z pewnymi wyjątkami.

Groźnie powikłania zdrowotne w tak młodym wieku

Dr Junice Melgar z organizacji pozarządowej Likhaan tłumaczy w CNN, że młode dziewczęta nie są fizycznie ani psychicznie gotowe do noszenia dzieci i nie szukają opieki „zwłaszcza, jeśli istnieje silna stygmatyzacja i nie są zachęcane do szukania opieki”.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), matki w wieku dziecięcym i nastoletnim są bardziej narażone na eklampsję (drgawki), poporodowe zapalenie błony śluzowej macicy (zapalenie błony śluzowej macicy spowodowane zakażeniem po porodzie) oraz zakażenia ogólnoustrojowe niż kobiety w wieku 20–24 lat. Dzieci matek w okresie dojrzewania są również bardziej narażone na niską masę urodzeniową, przedwczesny poród i ciężkie schorzenia noworodkowe.

Prezydent Karol Nawrocki podczas poniedziałkowych uroczystości na Westerplatte powiedział, że domaga się reparacji od państwa niemieckiego.

– Aby móc budować oparte o fundamenty prawdy i dobrych relacji partnerstwo z naszym zachodnim sąsiadem, musimy w końcu załatwić kwestię reparacji od państwa niemieckiego, których jako prezydent Polski dla dobra wspólnego się jednoznacznie domagam, dla naszej przyszłości – mówił Nawrocki. Zaapelował też o wsparcie rządu w domaganiu się od Niemiec reparacji.

Zobacz także: Nawrocki o reparacjach i niemieckich kamerdynerach

Sikorski komentuje sprawę reparacji

Do wystąpienia Nawrockiego i kwestii reparacji w serii wpisów na platformie X odniósł się Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych.

„Ślubowałem, że zagłosuję na PiS, jeśli załatwiają reparacje, ale do mojej rodziny przelew nie przyszedł. W nocie do Niemiec nawet słowa reparacje nie umieścili. Jeśli załatwi je prezydent Karol Nawrocki, zdobędzie mój głos. Bo przecież nie może nabierać Polaków, prawda?” – napisał Sikorski.

„Rząd uważa, że choć moralnie Polsce należy się zadośćuczynienie za zbrodnie niemieckie podczas 2 wojny światowej to prawnie rzecz biorąc sprawa jest niestety beznadziejna. Ale będziemy kibicować inicjatywom pana prezydenta” - oświadczył szef polskiej dyplomacji.

Dodał, że dziwi go, dlaczego „strona nacjonalistyczna nie domaga się reparacji od Rosji, która przywłaszczyła sobie przyznane nam w Poczdamie rekompensaty. Zastanawiające – dodał Sikorski.

Stanowisko Niemiec w sprawie reparacji

Kanclerz Niemiec Friedrich Merz podczas wizyty w Warszawie na początku maja oświadczył, że jeśli chodzi o sprawę reparacji dla Polski, to „temat ten prawnie jest zakończony”.

– Jeśli chodzi o kwestie prawne w kontekście możliwych reparacji, są zakończone. Co nie oznacza, że nie będziemy rozmawiać o wspólnych projektach, wspólnych pomysłach – powiedział wówczas Merz.

Zobacz też: Niemcy z propozycją reparacji. „To lekceważenie polskiej wrażliwości”

Główne uroczystości, zorganizowane przez Urząd Miasta i Związek Inwalidów Wojennych RP, rozpoczęły się o godz. 10 na placu Pamięci Narodowej. Obecni byli przedstawiciele rożnych szczebli samorządu, miejscy radni, reprezentanci organizacji pozarządowych, służb mundurowych – w tym Wojska, Policji, Straży Pożarnej, Służby Więziennej, Straży Granicznej, Straży Miejskiej – kombatanci, nauczyciele i poczty sztandarowe częstochowskich szkół. Nie zabrakło młodzieży z klas mundurowych.

Wojskową asystę, w tym Kompanię honorową, wystawiła Jednostka Wojskowa Komandosów z Lublińca. Po odegraniu hymnu państwowego, głos zabrali: I wicewojewoda śląski Adam Zaczkowski oraz zastępca prezydenta Częstochowy Ryszard Stefaniak. W uroczystości wzięli też udział wiceprzewodniczący Sejmiku Śląskiego Stanisław Gmitruk i wicemarszałek województwa śląskiego Grzegorz Boski. Ekumeniczną modlitwę – w intencji poległych w czasie II wojny – zmówili wspólnie: wikariusz biskupi do spraw duszpasterskich – ksiądz kanonik dr Andrzej Kuliberda, proboszcz Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Częstochowie ksiądz Adam Glajcar, proboszcz Parafii Prawosławnej pw. Ikony Matki Boskiej Częstochowskiej ksiądz Marcin Bielawski, kapelan środowisk kombatanckich ksiądz Stanisław Rospondek, ojciec Jan Zinówko z Klasztoru Ojców Paulinów oraz ordynariusz Diecezji Krakowsko-Częstochowskiej Kościoła Polskokatolickiego biskup Antoni Norman.

Odczytano apel pamięci. Później przyszedł czas na złożenie wieńców i zapalenie zniczy pod Pomnikiem Poległym w Obronie Ojczyzny. Zastępcy prezydenta Ryszardowi Stefaniakowi towarzyszyła asysta Straży Miejskiej.

Źródło: UM Częstochowy, fot. Łukasz Kolewiński/UM

Od stycznia do lipca 2025 roku Hiszpanię odwiedziło 55,5 miliona zagranicznych turystów. To rekord - przekazał hiszpański Narodowy Instytut Statystyczny (INE). Historycznie wysokie były też wydatki odwiedzających.

Od stycznia do lipca 2025 roku Hiszpanię odwiedziło 55,5 miliona zagranicznych turystów. To rekord - przekazał hiszpański Narodowy Instytut Statystyczny (INE). Historycznie wysokie były też wydatki odwiedzających.

Wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski ocenił, że choć moralnie Polsce należy się zadośćuczynienie za zbrodnie niemieckie podczas II wojny światowej, to "prawnie rzecz biorąc sprawa jest niestety beznadziejna". "Ale będziemy kibicować inicjatywom pana prezydenta" - dodał minister. Weronika Papiernik

Flotylla z pomocą dla Gazy składająca się z kilkudziesięciu łodzi, przewożących pomoc humanitarną oraz propalestyńskich aktywistów – w tym działaczkę klimatyczną Gretę Thunberg – została zmuszona do powrotu do Barcelony – poinformowali organizatorzy akcji Global Sumud Flotilla.

„Przeprowadziliśmy próbny rejs, a następnie wróciliśmy do portu, aby przeczekać burzę. Oznaczało to opóźnienie naszego wyjścia w morze, by uniknąć ryzyka komplikacji dla mniejszych łodzi” – przekazano w oświadczeniu, dodając, że prędkość wiatru sięgała 56 km/h.

Organizatorzy nie podali, kiedy planują wznowić podróż.

Global Sumud Flotilla

Wśród uczestników misji Global Sumud Flotilla, w której biorą udział przedstawiciele 44 krajów, w tym Polski, są politycy, działacze społeczni i znane postacie życia publicznego, m.in. była burmistrz Barcelony Ada Colau oraz aktor znany z serialu „Gra o tron”, Liam Cunningham. Flotylla ma na celu przełamanie izraelskiej blokady morskiej i dostarczenie żywności oraz pomocy humanitarnej do Strefy Gazy, zdewastowanej przez niemal dwa lata wojny.

Izrael argumentuje, że nałożona w 2007 r. blokada jest konieczna, aby powstrzymać przemyt broni do palestyńskiej organizacji zbrojnej Hamas. W ostatnich miesiącach izraelskie siły dwukrotnie zatrzymały statki z pomocą humanitarną. W czerwcu jednostka Madleen z 12 aktywistami, w tym Thunberg, została przechwycona i zatrzymana już 185 kilometrów od wybrzeża Gazy.

W lipcu zatrzymano inny statek, Handala, na którego pokładzie znajdowało się ponad dwudziestu działaczy z dziesięciu krajów.

Zobacz także: Izrael chwali się wyeliminowaniem kluczowego członka Hamasu

Samorządy będą musiały posiadać m.in. elastyczne zbiorniki na wodę pitną i przenośne magazyny wody przeciwpożarowej. Chodzi tu o przygotowanie zasobów na wypadek sytuacji kryzysowych, kataklizmów czy wybuchu konfliktu - obowiązek wprowadzony nową ustawą o ochronie ludności.

Nowy Leapmotor B10 to najtańszy SUV chińskiej marki w Polsce. Z 4,5-metrowym nadwoziem zagra w lidze Toyoty C-HR, ale zaskakuje przestronnością znaną z większych modeli. Na początek producent daje silnik o mocy 218 KM i dwie wersje wyposażenia. Ceny? Tomasz Sewastianowicz

Tesla notuje kolejny miesiąc ze spadającą sprzedażą na niektórych rynkach w Europie. Amerykański producent  boryka się z rosnącą konkurencją ze strony chińskich konkurentów z branży pojazdów elektrycznych i tradycyjnych producentów samochodów. Do tego dochodzi  krytyka działań prezesa Elona Muska na rzecz partii skrajnie prawicowych.

Zastępca prokuratora rejonowego Gdańsk-Śródmieście Ariadna Rużewicz-Zielińska przekazała, że dwie osoby usłyszały zarzuty popełnienia przestępstwa z art. 108 ust. 1 ustawy o ochronie zabytków. Chodzi o uszkodzenie zabytku.

– Wobec podejrzanych zastosowano środek karny w postaci dozoru policji połączony z nakazem powstrzymywania się od kontaktu ze sobą – dodała prok. Rużewicz-Zielińska. Grozi im do ośmiu lat pozbawienia wolności. Pozostała trójka zatrzymanych aktywistów została puszczona po przesłuchaniu w charakterze świadków.

Zobacz także: Ostatnie Pokolenie jako organizacja przestępcza. Jest akt oskarżenia

Akcja Ostatniego Pokolenia

W sobotę około godz. 9.30 przy Bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej policjanci zauważyli grupę pięciu osób, których zachowanie wzbudziło podejrzenia.

– Podczas legitymowania dwie z nich wyjęły z plecaka i torby gaśnice, z których następnie rozpyliły pomarańczowy proszek. W wyniku zdarzenia została m.in. zanieczyszczona elewacja budynku wpisanego do rejestru zabytków – podawał oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku Mariusz Chrzanowski.

Trzy kobiety w wieku 18, 23 i 24 lat oraz dwaj mężczyźni w wieku 23 i 64 lat zostali obezwładnieni i zatrzymani. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście. Dwie osoby zarzuty usłyszały w niedzielę i poniedziałek.

Zobacz też: Aktywiści pomazali Sagradę Familię. To protest przeciw pożarom

Sprawdź swoją wiedzę z podstaw geografii Polski. Kinga Olszacka