Wchodzisz i wiesz

Władimir Putin powiedział prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi w rozmowie telefonicznej w czwartek, że Moskwa nie zrezygnuje z celów, jakie sobie postawiła w tzw. specjalnej operacji wojskowej, czyli wojnie na Ukrainie - poinformował doradca przywódcy Rosji Jurij Uszakow. Rozmowa trwała około godziny. Aneta Malinowska

Branża przewozowa wyraziła obawy w związku z przywróceniem czasowych kontroli na granicach z Litwą oraz Niemcami. Jak podkreślono, kolejna bariera może sprawić, że wielu przewoźników podejmie decyzję o "zaprzestaniu tej niedochodowej dziś działalności".

Nvidia osiągnęła w czwartek wartość rynkową 3,92 bln dol.,  będąc na dobrej drodze, aby stać się najcenniejszą firmą w historii. 
Akcje wiodącego projektanta wysokiej klasy układów AI wzrosły rano o 2,4 proc. do 160,98 dol., co dało spółce wyższą kapitalizację rynkową niż rekordowa wartość zamknięcia Apple wynosząca 3,915 bln dol. z 26 grudnia 2024 r.

Treść czwartkowej rozmowy Władimira Putina z Donaldem Trumpem zrelacjonował jeden z kremlowskich doradców Jurij Uszakow.

„Przyczyny źródłowe” konfliktu

W szeroko zapowiadanej rozmowie Trump poruszył kwestię doprowadzenia do szybkiego zakończenia wojny. Putin powiedział, że Rosja jest gotowa kontynuować negocjacje, ale że Moskwa nadal skupia się na usuwaniu tego, co nazywa „przyczynami źródłowymi” konfliktu, który trwa już czwarty rok.

Czytaj także: Polak walczy na wojnie po stronie Rosji. Wstrząsające wyjaśnienia

– Nasz prezydent powiedział, że Rosja osiągnie cele, które sobie wyznaczyła: to znaczy, że wyeliminuje dobrze znane przyczyny źródłowe, które doprowadziły do ​​obecnego stanu rzeczy, do obecnej ostrej konfrontacji, i że Rosja nie wycofa się z tych celów – stwierdził Uszakow.

Stanowisko Rosji jest takie, że „rozmowy pokojowe na temat Ukrainy toczą się między Moskwą a Kijowem”. Putin i Trump nie rozmawiali o wstrzymaniu dostaw broni USA na Ukrainę. Przeprowadzili również „szczegółową dyskusję” na temat Iranu i Bliskiego Wschodu.

Stara śpiewka kremlowskiej propagandy

W czwartek wieczorem na przejeździe kolejowym w Sokółce (woj. podlaskie) doszło do groźnego wypadku. Jak przekazało RMF FM, ciężarówka wjechała na tory wprost pod nadjeżdżający pociąg pasażerski, w wyniku czego dziewięć osób zostało poszkodowanych. Aneta Malinowska

Do zdarzenia doszło ok. godz. 18 na przejeździe kolejowym w Szyszkach koło Sokółki. – Otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku na przejeździe kolejowym samochodu ciężarowego i pociągu relacji Czyżew-Kuźnica Białostocka na miejsce zostały zadysponowane jednostki PSP i pobliskie OSP. Strażacy zrobili rozpoznanie i ustalili, że samochód ciężarowy z naczepą do przewożenia żwiru wjechał wprost pod nadjeżdżający pociąg osobowy – powiedział TVP Info mł. bryg. Dariusz Greś z Państwowej Straży Pożarnej w Sokółce.

 

Pociągiem podróżowało osiem osób i motorniczy. Żadna z tych osób nie odniosła obrażeń. Wszyscy zostali ewakuowani z rozbitego składu.

 

Kierowcy ciężarówki udzieliła pomocy załoga karetki, która zabrała go do szpitala. Policja będzie teraz wyjaśniać okoliczności zdarzenia.

 

Czytaj także: Tragedia na torach. Pociąg uderzył w przejeżdżające auto 

03.07.2025

1 lipca 2025 r. uruchomiony został Centralny System Informacji Rynku Energii (CSIRE). System ma wspierać wzrost konkurencyjności na rynku energii poprzez tworzenie przez sprzedawców taryf i produktów dostosowanych do potrzeb odbiorców. Na pełne wdrożenie CSIRE poczekamy jeszcze do października 2026 r.

03.07.2025 To, że każdy żyje w swojej bańce informacyjnej wiemy od dawna. To, że są to różne bańki też jest prawdą. Ale to, od czego zależy w jakiej bańce się znajdujemy nie jest już takie oczywiste. Rynek medialny oferuje różne media, o różnym profilu – w jakimś stopniu wybór zależy od nas, jakich stacji i serwisów słuchamy, a jakie omijamy z daleka, ale to nie przesądza o tym, co wiemy o świecie i ludziach, strumień informacji dociera do nas niezależnie od naszych wyborów. Zdecydowana większość społeczeństwa nie dokonuje tych wyborów, słucha tego, co nadają i ogląda to, co jest w

Prokuratura zdecydowała o umorzeniu wszystkich postępowań w sprawie publikacji zdjęć arkuszy maturalnych w internecie w trakcie egzaminów – poinformował w czwartek dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, Robert Zakrzewski. Zapowiedział, że przedstawi ministerstwu edukacji propozycje nowych rozwiązań, które mają ograniczyć ryzyko podobnych incydentów w przyszłości. Aneta Malinowska

Adam Bodnar został zapytany o to, jak ocenia krytykę części opinii publicznej, która zarzuca mu „zbyt wolne rozliczenia polityków PiS”. Według Bodnara rozliczenia powinny przebiegać „konsekwentnie i zgodnie z procedurami”.

– Bywa czasami tak, że procedury prawne stwarzają bariery, które nie są łatwe do przezwyciężenia z dnia na dzień. Nie można mieć efektu na pstryknięcie palcami – mówił gość „Pytania dnia”.

Czytaj więcej: Nieprawidłowości w jednej z komisji. Za mało głosów na Nawrockiego

Rozliczenia idą za wolno?

Dopytywany czy popełnił błąd w sprawie rozliczeń, stwierdził, że może powinien „mocniej i głośniej mówić o działaniach” wymiaru sprawiedliwości w tym zakresie.

– Mamy kilka aktów oskarżeń w sądach. Gruntownie wyjaśniamy wielkie afery – zaznaczył Bodnar.

Minister sprawiedliwości odniósł się także do zarzutów o pozorności działań prokuratury, np. w sprawie posła Mateckiego, który wyszedł na wolność po dwóch miesiącach aresztu. Bodnar argumentował, że byłby „naprawdę źle, gdyby to minister sprawiedliwości decydował o tym, czy ktoś jest dłużej w areszcie zamiast sądu”. 

– Sąd uznał, że areszt nie jest już dłużej potrzebny, bo spełniły się wszystkie okoliczności potrzebne do przygotowania aktu oskarżenia. Teraz prokuratura przygotowuje akt oskarżenia dotyczący „wątku szczecińskiego” związanego z Funduszem Sprawiedliwości – podkreślił parlamentarzysta.

Zobacz również: Kalisz krytykuje decyzję SN. „Stanowisko grona osób, które chcą sprawiać wrażenie, że są sędziami”

Wybory: Ważne czy nie?

Czy wybory prezydenckie są ważne? Ich ważność orzekła Izba Kontroli i Spraw Publicznych (SN) uznana za wadliwą. m.ni. przez europejskie sądy. Bodnar przypomina jednak, że „wybory prezydenckie korzystają z tzw. konstytucyjnego domniemania ważności”.

– Wątpliwości pojawiają się w tym, że „po drodze” powinno być orzeczenie Sądu Najwyższego (…) Ludzie mają prawo być zdezorientowani, także ze względu na wszystkie reformy systemu sprawiedliwości. Jeżeli Karol Nawrocki zostanie zaprzysiężony 6 sierpnia, to oczywiście będzie prezydentem. Nie został jednak wypełniony krok, ważny z punktu widzenia realizowania praw obywatelskich, czyli orzeczenie Sądu Najwyższego. To orzeczenie zostało wydane przez Izbę Kontroli i Spraw Publicznych, która nie może zostać uznana za sąd w sennie konstytucyjnym – zaznaczył polityk.

Minister sprawiedliwości został także zapytany o skale nieprawidłowości przy liczeniu głosów po II turze wyborów prezydenckich. Bodnar przyznał, że „prokuratura ma rolę polegająca na tym, żeby wyjaśnić nieprawidłowości wyborcze pod kątem podejrzenia popełnienia przestępstwa”, ale nie jest od tego, żeby „dokonywać analizy procesu wyborczego i wszystkich komisji”.

– Stąd wybór ponad dwustu komisji, które zostaną sprawdzone. Decyzja wynika z analizy opinii przygotowanej przez prof. Jacka Hamana, który przekazał nam, że występują pewne anomalie i nieprawidłowości statystyczne. Nawet jeśli przeliczymy ponownie głosy, biorąc pod uwagę nieprawidłowości i anomalie wyborcze, to – biorąc pod uwagę opinie prawnicze – różnica nie wyniesie więcej niż kilkanaście, może 18 tysięcy głosów. A przecież wiemy, że dystans między kandydatami dziesięciokrotnie większy – podsumował gość „Pytania dnia”.

Bodnar odniósł się także do zarzutów postawionych Grzegorzowi Braunowi.

– Zarzuty zostały postawione dzisiaj. Teraz jest otwarta droga do tego, aby przygotować akt oskarżenia i go złożyć. Został też przeze mnie złożony drugi wniosek o uchylenie immunitetu do PE za całą serię jego czynów, m.in. za sprawę w szpitalu w Oleśnicy – wyjaśnił minister.

Zobacz też: „Wielka liczba nieprawidłowości w wyborach”

Niemiecki koncern zbrojeniowy Rheinmetall wygrał przetarg na dostawy pocisków kaliber 155 mm dla jednego z europejskich państw członkowskich NATO. Produkcja będzie realizowana w fabryce należącej do spółki zależnej w Republice Południowej Afryki.

W przyszłym tygodniu w Oslo może dojść do negocjacji amerykańsko-irańskich pod przewodnictwem specjalnego wysłannika USA na Bliski Wschód Steve'a Witkoffa i szefa MSZ Iranu Abbasa Aragcziego - podał w czwartek portal Axios powołując się na dwa źródła zbliżone do sprawy. Aneta Malinowska

03.07.2025 Czy Państwo trzymali kciuki aby udał się lot na stację kosmiczną już drugiego Polaka w ciągu ostatnich prawie 50 lat? Podobno na świecie istnieją inni kosmonauci, którzy latają i przebywają w stacjach kosmicznych, ale u nas nikt z entuzjastów astronautyki nie zainteresował się ich lotami ani tym co tam robią. * * * Małżeństwo przez kilka lat sprzedawało elektrowni wodę z kranu jako preparat czyszczący. Zarobili w ten sposób 21 mln zł. Zastanawiają dwie rzeczy. Kierownictwo elektrowni nie sprawdziło czy kupowany preparat jest gdzieś zarejestrowany. Zastanawia też wymiar kary jaki grozi oszustom – do 25 lat więzienia. Ciekawe, że

03.07.2025 Za czasów Swifta żył sobie pewien Guliwer. Będąc zdrowym na ciele i umyśle, zapędził się w swych podróżach tak daleko, że nie pozostało mu nic innego, tylko stracić kontakt ze znaną rzeczywistością. Albowiem sztormy i nawałnice wyrzuciły go na brzeg nieznanego lądu, który zamieszkały bakterie o lilipuciej wielkości. Było to potężne królestwo, a sąsiadowało z królestwem makabrycznie silnym. Oba zaś łączyła luba nienawiść; od lat, a właściwie od chwili narodzin, pałali ku sobie uczuciami wrednymi do kwadratu. Tak znacznie pałali, że weszły im w krew i stały się tradycją. Nieodzownością wręcz; nie wyobrażano sobie życia bez pomstowania, zlorzeczenia i

„W Danii wręczyłem specjalną nagrodę – wyróżnienie Przyszłość Ukrainy – 11-letniemu wolontariuszowi Jensowi Fogh Thomsenowi. Od zeszłego roku ręcznie wykonuje ozdoby wielkanocne i dzięki ich sprzedaży zebrał ponad 34 000 koron duńskich (ok. 19 tys. zł – przyp. red) na zakup plecaków szkolnych i przyborów szkolnych dla ukraińskich dzieci dotkniętych wojną” – poinformował Wołodymyr Zełenski na X, o czym doniosła ukraińska „Europejska Prawda”.

 

Jak podaje „EP”, Jens zaczął pomagać Ukrainie w 2024 roku, gdy zobaczył wiadomości o ukraińskich dzieciach, które straciły swoje domy z powodu rosyjskiej agresji. „Od tego czasu zajmuje się tworzeniem ozdób wielkanocnych – kurczaczków z niebieskich i żółtych koralików” – informuje „Europejska Prawda”.

 

W czwartek Zełenski przyjechał do Danii i wtedy uhonorował młodego Duńczyka. „Jens został pierwszym obcokrajowcem, który otrzymał tę nagrodę. Zawsze będziemy wdzięczni każdemu, kto szczerze współczuje naszym ludziom i pomaga Ukrainie. Jestem głęboko wdzięczny Jensowi – w imieniu wszystkich naszych ludzi i dzieci Ukrainy” – dodał Wołodymyr Zełenski.

 

Czytaj także: Duda w Kijowie. Polski prezydent odznaczony przez Zełenskiego

Jak poinformowała rzeczniczka Metra Warszawskiego Anna Bartoń, maszyniści zgłosili, że w tunelu w pobliżu stacji Dworzec Gdański mogło dojść do tlenia się kabli. Na miejsce została wezwana straż pożarna, a w celu umożliwienia jej bezpiecznego wejścia do tunelu – wyłączono napięcie w tzw. trzeciej szynie.

Później okazało się, że nie doszło do pożaru, a źródłem problemu była awaria złącza torowego, czyli elementu infrastruktury umożliwiającego zmianę kierunku jazdy pociągów lub przejazd między liniami.

Zamknięte stacje i zmiany w kursowaniu

W związku z awarią wyłączono z ruchu pięć stacji metra:
Marymont, Plac Wilsona, Dworzec Gdański, Ratusz Arsenał i Świętokrzyska.

Zarząd Transportu Miejskiego informuje o organizacji zastępczej komunikacji autobusowej, która ma kursować trasą: Słodowiec – Żeromskiego – Słowackiego – Mickiewicza – Andersa – Marszałkowska – Centrum.

Dodatkowo uruchomiono zastępczą linię tramwajową Z (61) na trasie:
Wyścigi – Puławska – Marszałkowska – Nowowiejska – al. Niepodległości – Chałubińskiego – al. Jana Pawła II – Stawki – Andersa – Mickiewicza – Słowackiego – Marymoncka – Metro Marymont.

Skutki pożaru sprzed dwóch dni

To kolejne utrudnienia na linii M1 w tym tygodniu. We wtorek w nocy doszło do pożaru w podstacji energetycznej w rejonie stacji Racławicka. Spalił się tunel kablowy znajdujący się pod pomieszczeniami technicznymi. W kulminacyjnym momencie w akcji gaśniczej brało udział aż 11 zastępów straży pożarnej.

Jak informował stołeczny ratusz, uszkodzone zostały kluczowe systemy sterowania ruchem pociągów i zasilania, w tym światłowody. To zdarzenie sparaliżowało nie tylko linię M1, ale także spowodowało zakłócenia na linii M2.

Od czwartkowego poranka metro M1 znów kursuje na całej trasie, jednak pociągi nie zatrzymują się na stacji Racławicka.

Czytaj również: Pożar samochodu w centrum Warszawy. W aucie kobieta z dzieckiem

- Panie wicemarszałku Bosak. Minimum kompetencji jeśli się pan wypowiada na jakiś temat. Rozporządzenie o tymczasowej kontroli zgodnie z kodeksem granicznym Schengen musi być na 30 dni, potem jest przedłużane i tak będzie z pewnością w tym przypadku. Oczywista oczywistość. Lepiej się przygotować, niż dezinformować - napisał na portalu X Tomasz Siemoniak, odnosząc się do słów Krzysztofa Bosaka.

Panie wicemarszałku Bosak. Minimum kompetencji jeśli się pan wypowiada na jakiś temat. Rozporządzenie o tymczasowej kontroli zgodnie z kodeksem granicznym Schengen musi być na 30 dni, potem jest przedłużane i tak będzie z pewnością w tym przypadku. Oczywista oczywistość. Lepiej… https://t.co/GyuyYXuM1c

— Tomasz Siemoniak (@TomaszSiemoniak) July 3, 2025

Europoseł Grzegorz Braun usłyszał zarzuty popełnienia siedmiu przestępstw w tym naruszenia nietykalności Łukasza Szumowskiego, niszczenia mienia m.in. choinki bożonarodzeniowej czy sprzętu nagłaśniającego oraz osławionego ataku gaśnicą na świece chanukowe w Sejmie. Politykowi grozi do 5 lat więzienia.