Wchodzisz i wiesz

Liverpool w 1. kolejce Ligi Mistrzów pokonał na własnym boisku Atletico Madryt 3:2. Przy dwóch bramkach dla gospodarzy "palce maczał" Mohamed Salah. Najpierw strzelił gola Andrew Robertsonem, a po chwili sam umieścił piłkę w siatce gości. W innym środowym meczu Atalanta Bergamo z Nicolą Zalewskim na ławce rezerwowych doznała bolesnej porażki z Paris Saint-Germain 0:4. Michał Ignasiewicz

O zatrzymaniu Kenijczyka tuż na linii frontu poinformowała 57. samodzielna zmotoryzowana brygada piechoty im. Kostii Hordijenki. Jeniec o imieniu Evans był lekkoatletą, który wraz z trzema Kenijczykami przyjechał do Petersburga na wycieczkę. Wyprawę sfinansowała Rosja. Jak podała agencja Interfax-Ukraina, na koniec zwiedzania organizatorzy zaproponowali gościom dobrze płatną pracę.

 

„Po podpisaniu dokumentów w języku rosyjskim, jeniec – sam o tym nie wiedząc – stał się rosyjskim żołnierzem. Evans próbował odmówić, jednak w obozie wojskowym usłyszał, że podpisał już kontrakt i niczego nie można zmienić. Jeśli natomiast odmówi wykonania zadań, zostanie rozstrzelany” – przekazała brygada Hordijenki.

 

Kenijczyk wybrał się na wycieczkę sponsorowaną przez Rosjan. Wkrótce trafił na front

Kenijczyk powiedział także, że jego szkolenie trwało tydzień. Rosyjscy instruktorzy nie znali angielskiego, dlatego m.in. popychali go, by wykonywał to, czego od niego oczekiwano. Evans zeznał też, że w jego oddziale było kilku innych cudzoziemców, obywateli Białorusi, Tadżykistanu i państw Afryki – poinformował portal Hromadske.ua.

 

„W drodze na swoje pierwsze bojowe zadanie Evans uciekł. Przez dwie doby błąkał się w lasach w pobliżu Wowczańska w poszukiwaniu ukraińskich żołnierzy, aby oddać się w ich ręce. Mężczyzna prosił, by nie wymieniać go do Rosji. Był przekonany, że tam czeka go śmierć” – poinformowała brygada, która zatrzymała Kenijczyka.

 

Czytaj także: Rząd próbował to ukryć. Żołnierze kolejnego kraju przyłapani w armii Putina

Zobacz także: Wyniki Lotto z poprzednich dni znajdziesz zawsze na stronie TVP.INFO

Wyniki Lotto 17.09.2025 – Multi Multi:

W grze Multi Multi w dniu 17 września 2025 o godzinie 14:00 wylosowano następujące liczby: 3, 4, 7, 9, 10, 12, 15, 23, 25, 33, 35, 43, 52, 56, 68, 70, 71, 72, 79, 80. Plusem jest liczba 7.

Natomiast o godzinie 22:00 wylosowano liczby: 1, 11, 20, 22, 27, 30, 33, 38, 40, 45, 48, 50, 52, 58, 61, 63, 75, 79, 80. Plusem jest liczba 50.

Wyniki Lotto 17.09.2025 – Ekstra Pensja:

W losowaniu w grze Ekstra Pensja w dniu 17 września 2025 wylosowano następujące liczby: 6, 21, 27, 28, 34. Ostatnią liczbą wylosowaną w Ekstra Pensji jest 1.

Wyniki Lotto 17.09.2025 – Ekstra Premia:

W losowaniu w grze Ekstra Premia w dniu 17 września 2025 wylosowano następujące liczby: 13, 18, 19, 20, 21. Ostatnią liczbą wylosowaną w Ekstra Premii jest 1.

Wyniki Lotto 17.09.2025 – Kaskada:

W grze Kaskada w dniu 17 września 2025 o godzinie 14:00 wylosowano następujące liczby: 4, 5, 6, 7, 10, 11, 13, 15, 18, 20, 21, 24.

Natomiast o godzinie 22:00 wylosowano liczby: 3, 5, 8, 10, 11, 13, 15, 16, 18, 19, 20, 23.

Wyniki Lotto 17.09.2025 – Mini Lotto:

W losowaniu w grze Mini Lotto w dniu 17 września 2025 wylosowano następujące liczby: 22, 28, 29, 33, 41.

Sprawdź też wyniki Lotto z wtorku 16 września 2025 roku

„Celem inicjatywy jest promowanie bezpiecznych zachowań na drogach oraz dążenie do całkowitego wyeliminowania ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych” – podała mazowiecka policja w komunikacie na stronie internetowej. Działania akcji „Prędkość” będą wymierzone przede wszystkim w „kierowców łamiących ograniczenia prędkości”.

Kontrole w specjalnie wytypowanych miejscach

Policjanci będą wykorzystywać laserowe mierniki prędkości oraz nieoznakowane radiowozy wyposażone w wideorejestratory. Kontrole zostaną przeprowadzone w miejscach szczególnie narażonych na niebezpieczne zdarzenia drogowe, w tym w rejonach przejść dla pieszych, skrzyżowań oraz na odcinkach dróg, gdzie najczęściej dochodzi do przekraczania dozwolonej prędkości.

Czytaj także: Znany szef kuchni, zamiast gotować, obrabował trzy banki jednego dnia

ROADPOL Safety Days to inicjatywa Europejskiej Organizacji Policji Ruchu Drogowego, wspierana przez Komisję Europejską oraz Europejską Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (ETSC). Kampania ma na celu nie tylko kontrolę, ale także budowanie świadomości społecznej na temat odpowiedzialności za bezpieczeństwo na drogach.

Prędkość, jak podkreślają policjanci, pozostaje jedną z głównych przyczyn tragicznych wypadków. 

Nie żyje Szef sztabu 12. Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych Konrad Barnaś. Wojskowy w chwili śmierci miał 45 lat. Przez lata swojej służby brał udział w wielu misjach, w tym także w Afganistanie. Przemysław Paterek

Polska ma silny rynek wewnętrzny, rosnący eksport i jesteśmy konkurencyjni, jeśli chodzi o koszty produkcji – stwierdził w rozmowie z "Die Welt" minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. Szef MF odniósł się też do kohabitacji rządu z prezydentem Karolem Nawrockim.

Litewska Prokuratura Generalna i Biuro Śledcze Policji rozpracowały zorganizowaną grupę, która zaplanowała i przeprowadziła cztery akty terrorystyczne w różnych krajach europejskich m.in. z użyciem samozapalnych paczek nadanych za pośrednictwem firm kurierskich DHL i DPD. Przemysław Paterek

Wicepremier i Minister Spraw Zagranicznych, Radosław Sikorski, odniósł się do działań Karola Nawrockiego w sprawie reparacji od Niemiec. Szef polskiego MSZ stwierdził, że "prezydent nie jest szefem rządu, tylko reprezentantem jego polityki". Podkreślił także, że taką "samowolkę" bez konsultacji z rządem traktować można jako złamanie konstytucji. Przemysław Paterek

W Niemczech działa centralny system punktów karnych, prowadzony przez Federalny Urząd Transportu Samochodowego (KBA) z siedzibą we Flensburgu. Na podstawie danych z tego rejestru, portal porównawczy Verivox sprawdził, kierowcy jakich samochodów są najczęściej karani za wykroczenia drogowe.

 

Według analizy, kierowcy audi a5 o 87 proc. częściej otrzymują wpisy w rejestrze wykroczeń drogowych, niż wynosi średnia krajowa. O sześć punktów procentowych mniej plasuje się za nim model audi a6, a następnie volvo xc60 – kierowcy tego samochodu przekraczają średnią o 73 proc. częściej.

 

Czytaj także: Surowy taryfikator mandatów. Pół średniej pensji za jedno wykroczenie

Z kolei ten, kto prowadzi Porsche, mandaty dostaje o 65 proc. częściej niż przeciętny Niemiec. Wysoko w tym mało chlubnym rankingu znaleźli się też właściciele Tesli – statystycznie otrzymują punkty karne o 37 proc. częściej niż średnia – podobnie prowadzący pojazdy marki chevrolet – 29 proc. Na drugim końcu skali znajduje się Honda. Kierowcy japońskiej marki mają o 28 proc. mniejsze prawdopodobieństwo otrzymania punktów.

 

Za ile punktów karnych można stracić „prawko” w Niemczech?

 

Za przewinienia drogowe w zależności od wagi można otrzymać 1, 2 lub 3 punkty karne. Przedawniają się one po upływie od 2,5 do 10 lat. Ich liczbę można częściowo zredukować poprzez udział w specjalnym kursie poprawy kwalifikacji. Po osiągnięciu ośmiu punktów karnych kierowca traci prawo jazdy, a odzyskanie uprawnień możliwe jest dopiero po spełnieniu określonych warunków i pozytywnej decyzji urzędu.

 

Najczęściej wykroczenia odnotowuje się w Nadrenii Północnej-Westfalii, najbardziej zaludnionym kraju związkowym Niemiec. Kierowcy z tego landu do flenburskiego systemu trafiają o 15 proc. częściej niż średnio w całych Niemczech. Powyżej średniej krajowej lokują się też mieszkańcy Saksonii, Dolnej Saksonii oraz Badenii-Wirtembergii.

 

W rejestrze z Flensburga najczęściej goszczą kierowcy z Kolonii, przekraczając średnią krajową aż o 58 proc. Najostrożniejsi na drodze okazują się zmotoryzowani z Bremy, gdzie częstotliwość wykroczeń jest o 32 proc. niższa od średniej. Również w stolicy Niemiec, Berlinie, kierowcy nie dostają punktów karnych zbyt często – o 27 proc. rzadziej niż przeciętnie w całym kraju.

 

Czytaj także: Zebrał 119 punktów karnych. Fotoradarom pokazywał środkowy palec

Kliknij i przeczytaj swój horoskop dzienny na czwartek 18 września 2025 – to dobry moment na dopracowanie planów i zadbanie o relacje. Dzisiaj gwiazdy sugerują ruchy możliwe do wprowadzenia od ręki; sprawdź, które obszary warto wzmocnić: Miłość, Zdrowie, Praca oraz Rada. Helena Tarotis

Delphi-2M został wytrenowany na danych medycznych 400 tys. uczestników brytyjskiego Biobanku, a następnie przetestowany na informacjach o 1,9 mln pacjentów z Danii. Model analizuje „gramatykę” danych zdrowotnych – czyli kolejność diagnoz i zdarzeń związanych ze stylem życia, takich jak palenie tytoniu. Na tej podstawie oblicza prawdopodobieństwo wystąpienia określonych chorób w kolejnych latach.

Jak prognoza pogody

Twórcy porównują system do prognozowania pogody – model nie daje pewności, ale określa prawdopodobieństwo wystąpienia chorób, np. zawału serca czy nowotworów. Najlepiej sprawdza się przy schorzeniach o wyraźnym przebiegu, gorzej przy zaburzeniach psychicznych czy komplikacjach związanych z ciążą.

Ograniczenia modelu

Badacze podkreślają, że Delphi-2M nie jest jeszcze gotowy do zastosowania w klinikach. Ograniczeniem są m.in. luki w danych – model oparto głównie na informacjach od osób w wieku 40–60 lat, co oznacza, że zdarzenia zdrowotne w dzieciństwie i wczesnej młodości są niedostatecznie reprezentowane. Brakuje też pełnych danych dotyczących wszystkich grup etnicznych.

Nowa perspektywa dla medycyny

– Nasz model pokazuje, że sztuczna inteligencja może nauczyć się długoterminowych wzorców zdrowotnych i wykorzystać je do planowania wczesnych interwencji – powiedział Ewan Birney, dyrektor EMBL. Według badaczy, system w przyszłości może pomóc w lepszym planowaniu profilaktyki zdrowotnej i tworzeniu spersonalizowanych programów opieki.

EMBL – europejskie centrum badań

Europejskie Laboratorium Biologii Molekularnej to organizacja zrzeszająca 29 państw członkowskich, prowadząca badania w sześciu ośrodkach, m.in. w Heidelbergu, Barcelonie i Rzymie. Jej celem jest rozwój technologii, szkolenie naukowców i poszerzanie wiedzy o procesach biologicznych – od cząsteczek po całe ekosystemy.

Sprawdź również: Tysiąc wydarzeń w atmosferze święta nauki. Rusza 29. edycja Festiwalu Nauki

W stanowisku przyjętym jednogłośnie podczas posiedzenia w środę we Wrocławiu, NRA wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec objęcia aptek ogólnodostępnych systemem kaucyjnym. NRA zwróciła się do władz publicznych, w szczególności do Sejmu, Rady Ministrów oraz ministra klimatu i środowiska o pilne podjęcie prac legislacyjnych, zmierzających do wprowadzenia ustawowego wyłączenia tych placówek z systemu kaucyjnego.

Tylko koszty bez efektów środowiskowych

NRA wskazała, że apteki ogólnodostępne są placówkami ochrony zdrowia publicznego, a nie punktami zbiórki pustych opakowań. Zaznaczono, że system kaucyjny w aptekach narusza przepisy prawa farmaceutycznego oraz rozporządzenia wykonawcze, regulujące funkcjonowanie aptek. Podkreślono, że rozwiązanie to generuje nieproporcjonalne koszty organizacyjne i finansowe bez wymiernych efektów środowiskowych.

Czytaj także: Operacja w 11. minucie życia. Łódzcy lekarze usunęli guza u wcześniaka

Według NRA, zagrożona jest również dostępność części napojów prozdrowotnych dla pacjentów: elektrolitów, izotoników i wybranych suplementów diety w płynie.

NRA zwróciła się do producentów napojów i innych produktów w płynie, których opakowania podlegają systemowi kaucyjnemu, o pilne przeprojektowanie opakowań i modeli dystrybucji, aby umożliwiały obrót w aptekach bez obejmowania aptek obowiązkami systemu kaucyjnego.

Ministerstwo ignorowało merytoryczne argumenty

„Apteki nie mogą być obciążane obowiązkami związanymi z gromadzeniem, przechowywaniem i obsługą zwrotów opakowań” – podkreślono w stanowisku.

Zaznaczono, że „wobec ignorowania przez Ministra Klimatu i Środowiska merytorycznych argumentów przedstawianych przez samorząd zawodu farmaceuty oraz całe środowisko farmaceutyczne”, NRA zwróciła się do wszystkich farmaceutów i podmiotów prowadzących apteki ogólnodostępne, którzy nie akceptują objęcia aptek systemem kaucyjnym, „o wykorzystanie wszelkich dostępnych środków prawnych”.

Wiceministra klimatu Anita Sowińska w ubiegłym tygodniu w Sejmie podkreśliła, że żadna apteka nie będzie musiała zbierać opakowań, a te większe usytułowane w galeriach handlowych będą korzystały z automatów do zbiórki opakowań znajdujących się w tych galeriach, np. na parkingach.

Czytaj także: Zastrzyk zamiast bolesnych zabiegów. Rewolucyjny pomysł polskich badaczy

Kaucja ma zachęcić do zwrotu opakowań oraz zwiększyć ilość ponownie wykorzystanych i przetwarzanych surowców służących do wytworzenia opakowań. System obejmie trzy rodzaje opakowań: butelki plastikowe do 3 litrów, metalowe puszki do 1 litra, a także – od 1 stycznia 2026 roku – szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra.

Kaucja za butelki z tworzyw sztucznych i metalowe puszki będzie wynosiła 50 groszy za sztukę; za szklane butelki wielokrotnego użytku będzie to 1 zł.

Kaucja będzie pobierana od każdego wprowadzonego na rynek napoju w opakowaniu objętego systemem kaucyjnym. Kaucję będzie można odebrać, oddając opakowanie bez konieczności okazywania paragonu.

Nieodebrana kaucja zostanie przeznaczona na finansowanie systemu kaucyjnego.

– Jak zwykle w PiS-ie, nawet jak mają dobry pomysł, to wykonanie na opak. Bo uchwała Sejmu, nawet gdyby przeszła, nie jest podstawą prawną do wykonania tych działań – powiedział Radosław Sikorski w „Gościu Wydarzeń” Polsat News, pytany o pomysł PiS ws. wywłaszczenia rosyjskiej ambasady w Warszawie i zmiany jej […]

Prezydent Karol Nawrocki oczekuje od premiera i rządu pełnej informacji w sprawie zniszczenia dachu domu podczas neutralizacji rosyjskiego drona. Według „Rzeczpospolitej” na budynek w Wyrykach mogły spaść szczątki rakiety wystrzelonej z polskiego F-16, która próbowała strącić lecącego drona. Pocisk miał awarię układu naprowadzania i spadł na dom, nie powodując eksplozji głowicy.

„Państwo zadziałało profesjonalnie”

Redaktorka Dorota Wysocka-Schnepf, prowadząca program „Pytanie dnia”, zapytała wójta gminy Wyryki, Bernarda Błaszczuka, jak ocenia polityczny spór dotyczący reakcji państwa na wtargnięcie rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną.

– Dla gminy Wyryki najważniejsze jest, aby jak najszybciej odbudować dom i aby poszkodowani mieszkańcy mogli do niego wrócić. Myślę, że to jest też ważne dla całego kraju, aby pokazać, jak szybko możemy się zjednoczyć – powiedział Błaszczuk.

– Obecnie są szacowane koszty odbudowy, rzeczoznawca określa wysokość wydatków. Po oficjalnym piśmie będziemy mogli zwracać się o wsparcie, które od początku zostało nam zapewnione przez starostwo, urząd wojewódzki, urząd marszałkowski, a także w ramach kontaktów z Kancelarią Prezydenta i Kancelarią Premiera. Bardzo dziękuję urzędom za oferowaną pomoc. Uważam, że państwo zadziałało profesjonalnie. Najważniejsze jest, aby jak najszybciej przywrócić dom do stanu sprzed poranka 10 września – podkreślił wójt gminy Wyryki.

Czytaj także: Premier broni polskich żołnierzy. „To nie wchodzi w rachubę”

Pożywka dla „trolli”

– Wśród mieszkańców gminy pojawia się jednak dużo dezinformacji. Różnego rodzaju spekulacje i zamieszanie dają pożywkę choćby „trollom” zza wschodniej granicy, którzy nakręcają fałszywe narracje. Taka dezinformacja krzywdzi przede wszystkim poszkodowaną rodzinę, ale też mieszkańców Wyryk i całej gminy – zaznaczył.

– Dlatego apeluję do wszystkich mieszkańców i obywateli: sprawdzajmy informacje, nie powielajmy niepotwierdzonych treści, zwracajmy uwagę na źródła, z których one pochodzą – dodał.

- Dzisiaj PO, premier Tusk mają problem, ponieważ nie realizują programu, z którym szli do wyborów, Polakom żyje się coraz gorzej, coraz większe problemy na co dzień tego rządu. Koalicja, która nie ma żadnego programu, żadnej wizji, żadnej filozofii rządzenia i próbuje przykrywać to różnymi tego typu informacjami, a to informacjami dotyczącymi właśnie chociażby wycieku do mediów różnych tematów. Im jest to dzisiaj na rękę, ponieważ jest mowa, że list idzie z ambasady w Waszyngtonie do Pałacu Prezydenckiego, w tym czasie zajmują się media, tym się zajmuje opinia publiczna, a nie odpytuje ich z tego, co nie realizują, jak nie potrafią rządzić - stwierdził Paweł Szefernaker w TV Republika.

- Ryba psuje się od głowy i jeżeli Donald Tusk jako premier zarządza dzisiaj poprzez Twittera, rządzi tak naprawdę komunikatami, bardzo często informując opinie publiczną parę razy dziennie w różnych kwestiach, informacje niesprawdzone, które gdzieś są podawane pomimo tego, że nie ma uzasadnienia, to później kończy się tym, że także podwładni urzędnicy, tacy jak pracownicy ambasad, informują opinię publiczną w taki sposób, w jaki to zostało w nocy poinformowane. To absolutny skandal, że pojawiła się taka informacja w mediach, zanim dotarła do prezydenta - stwierdził Paweł Szefernaker w TV Republika.

– Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że list [Donalda Trumpa do Karola Nawrockiego] ma charakter kurtuazyjny. Jest to kwestia podziękowania za wspólne rozmowy podczas wizyty prezydenta Nawrockiego w USA. List także wskazuje na dobre relacje między prezydentami, ale absolutnym skandalem jest to, że ci, którzy dzisiaj rządzą, także sprawują stanowiska kierownicze w […]

– To jest prośba ukraińska, nienowa [żeby NATO zestrzeliwało drony nad jej terytorium] […] Operacja nad Polską była sojusznicza, bo nasze aktywa w tej dziedzinie: czy to radary, czy to AWACS-y, czy to myśliwce, w tym wypadku aktywa z Włoch, Niemiec, Holandii i Polski. Więc my musielibyśmy podjąć decyzję sojuszniczą […]

– Adam Bielan jest tą osobą, która jako europoseł – więc nie wiadomo właściwie z jakiego tytułu brał udział w wizycie prezydenta Nawrockiego – i potem się chełpił w Waszyngtonie, że on załatwił premierowi wolnej Polski zakaz wstępu do Białego Domu. To nie jest moja definicja patriotyzmu – powiedział Radosław […]

Szef MS, Prokurat Generalny Waldemar Żurek, skomentował swoją decyzję o odwołaniu 25 prezesów i wiceprezesów sądów powszechnych. Stwierdził on, że są to działania konieczne, aby "reformować sądownictwo". W opinii szefa resortu jest to jedyny sposób, aby "zakończyć chaos i bezprawie". Przemysław Paterek