Aktualności

Rozmowy pokojowe w Budapeszcie? Tusk przypomniał 1994 rok: Może jestem przesądny

Dziennik - śr., 20/08/2025 - 10:19
Premier Donald Tusk skrytykował pomysł zorganizowania trójstronnego spotkania pokojowego w Budapeszcie. Jak podaje portal Politico, amerykańskie służby specjalne rozważają węgierską stolicę jako miejsce rozmów prezydenta USA Donalda Trumpa, prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i prezydenta Rosji Władimira Putina. Tusk wyraził swoją opinię na platformie X, pisząc: Może jestem przesądny, ale tym razem spróbowałbym znaleźć inne miejsce. Olga Papiernik
Kategorie: Prasa

Od września drożej i trudniej. Ile zapłacą kierowcy? Podali kwoty

Dziennik - śr., 20/08/2025 - 10:19
Od września kierowcy zapłacą drożej za badanie techniczne auta osobowego – ogłosiło Ministerstwo Infrastruktury. Nowe stawki będą powiązane ze średnim wynagrodzeniem za pracę. Następnie wejdą zmiany w procedurach, które rozszerzą zakres kontroli, stąd będzie trudniej o pozytywny wynik przeglądu. Tomasz Sewastianowicz
Kategorie: Prasa

Nieznany obiekt to najpewniej dron. Nowe informacje z MON

TVP.Info - śr., 20/08/2025 - 10:15

Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę, gdy policja otrzymała zgłoszenie o wybuchu po godz. 2. Na miejscu funkcjonariusze znaleźli nadpalone fragmenty metalu i plastiku, a w wyniku eksplozji powybijane zostały szyby w kilku pobliskich domach. Mieszkańcy Osin opisują noc jako przerażającą, a służby szybko otoczyły teren.


CZYTAJ TEŻ: Eksplozja na polu kukurydzy. Spadł tam niezidentyfikowany obiekt


Trwają intensywne działania służb


W środę Kosiniak-Kamysz przekazał, że wstępne informacje wskazują, iż obiekt to dron, a analiza pirotechniczna ma ustalić jego charakter – militarny, przemytniczy lub sabotażowy.


Jak zaznaczył wicepremier, nie znaleziono dotychczas jednoznacznych cech drona wojskowego, dlatego nie można wykluczyć, że był to dron przemytniczy lub związany z aktami dywersji, jak miało to miejsce w innych krajach.


Służby prowadzą obecnie szerokie działania: teren przeszukują policja, żandarmeria wojskowa, wojska obrony terytorialnej i operacyjne, a dodatkowo wykorzystane zostały śmigłowce i bezzałogowe statki powietrzne. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że wyjaśnienie całej sytuacji to kwestia najbliższych godzin.


Jakie są możliwe scenariusze?


Wstępne raporty systemów radiolokacyjnych nie wykazały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej, choć informacje te będą wciąż weryfikowane. Służby badają wszystkie możliwe scenariusze – od wypadku z udziałem drona cywilnego, przez próbę przemytu, po potencjalny sabotaż na terytorium kraju.


Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że każdy trop jest analizowany, a bezpieczeństwo mieszkańców i kontrola przestrzeni powietrznej pozostają priorytetem MON.


CZYTAJ TEŻ: Ropa i gaz z Rosji coraz mniej potrzebne. Są nowe dane

Kategorie: Telewizja

Kosiniak-Kamysz: W analizie przyczyn wybuchu na Lubelszczyźnie nie należy wykluczyć związku z rozmowami w USA i prowokacjami Rosji

300polityka - śr., 20/08/2025 - 10:13
– Również nie należy w tej analizie [przyczyn wybuchu na Lubelszczyźnie] wykluczyć związku z trwającymi rozmowami pokojowymi w Stanach Zjednoczonych […] a prowokacyjnymi działaniami Federacji Rosyjskiej. Nie wykluczałbym takich działań, bo wielokrotnie mieliśmy z nimi do czynienia – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz podczas briefingu prasowego. – Akurat tak się składa, że […]
Kategorie: Portale

Takiej defilady jeszcze nie było. Jak przygotowania do operacji wojskowej

TVP.Info - śr., 20/08/2025 - 10:12

Podczas wrześniowej defilady z okazji 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej po raz pierwszy zaprezentowane zostaną najnowsze osiągnięcia chińskiego przemysłu zbrojeniowego, w tym m.in. zaawansowane systemy rakietowe i czołgi – przekazali przedstawiciele chińskiego ministerstwa obrony.


Trwająca 70 minut defilada przejdzie przez plac Tiananmen 3 września. Zostanie podzielona na dwa główne etapy: ceremonię wręczenia sztandarów oraz przemarsz wojsk. W przemarszu tym weźmie udział 45 formacji wojskowych, w tym 15 oddziałów piechoty i trzy oddziały sił powietrznych oraz formacje historyczne. – Łącznie zapowiedziano uczestnictwo „ponad 10 tys. żołnierzy, a także setek samolotów i tysięcy jednostek sprzętu naziemnego” – poinformował zastępca dyrektora biura organizacyjnego defilady, gen. Xu Guizhong.


Armia zaprezentuje również myśliwce i śmigłowce nowej generacji. Szczególny nacisk położony zostanie na zintegrowane systemy bezzałogowe i antydronowe, środki walki elektronicznej, zaawansowane pociski hipersoniczne, systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, a także strategiczne pociski rakietowe.


Czytaj także: Xi Jinping złożył Trumpowi obietnicę. „Chiny nie zaatakują”


Przesłanie dla świata


– Wiele jednostek prezentowanego sprzętu to najnowsze osiągnięcia technologiczne. Niektóre z nich to nasza narodowa »ciężka broń«, która w pełni pokaże zdolność naszej armii do wygrywania nowoczesnych wojen – zapowiedział dyrektor biura organizacyjnego defilady, gen. dywizji Wu Zekao.


– Przygotowania do defilady traktujemy jak przygotowania do realnej operacji wojskowej – powiedział z kolei gen. Xu, dodając, że w nowych rodzajach uzbrojenia wykorzystano technologie takie jak system nawigacji satelitarnej Beidou czy modele symulacji komputerowych.


Poprzednia taka parada, upamiętniająca formalną kapitulację sił japońskich we wrześniu 1945 r. i zakończenie II wojny światowej, została zorganizowana w 2015 roku. Wielu zachodnich przywódców zrezygnowało wówczas z udziału, obawiając się przesłania, jakie Chiny chciały wysłać światu poprzez zaprezentowanie swojej potęgi militarnej. W defiladzie przed 10 laty uczestniczył jednak rosyjski przywódca Władimir Putin, który ma pojawić się również w tym roku.


Chiński przywódca Xi Jinping, który będzie otwierał paradę w Pekinie, był obecny w maju tego roku w Moskwie podczas tzw. Dnia Zwycięstwa.


Czytaj także: Koniec II wojny światowej i nowa okupacja. „Odczucia były ambiwalentne”

Kategorie: Telewizja

Eksplozja na Lubelszczyźnie. Kosiniak-Kamysz: Najprawdopodobniej mówimy o dronie. Służby badają trzy wersje

300polityka - śr., 20/08/2025 - 10:01
– Każda wersja musi być brana pod uwagę. Jesteśmy państwem graniczącym z miejscem, gdzie się odbywa, trwa pełnoskalowy konflikt. Analizujemy wszystkie potencjalne i możliwe scenariusze – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz podczas briefingu prasowego. – Systemy radiolokacyjne według wstępnej analizy nie zanotowały naruszenia przestrzeni powietrznej, co nie oznacza, że nie będziemy weryfikować […]
Kategorie: Portale

Ponad 100 milionów widzów. Serialowy megahit znów na ustach wszystkich

Dziennik - śr., 20/08/2025 - 10:00
Podczas gamescom – największego na świecie wydarzenia gamingowego, zaprezentowano zwiastun drugiego sezonu globalnego megahitu – serialu "Fallout". W trakcie transmisji otwarcia gamescom Opening Night Live ujawniono również datę premiery nowego sezonu adaptacji kultowej gry wideo. Kiedy i gdzie będzie można oglądać kontynuację światowego przeboju? Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

700 gmin ma ogromny problem. Kary dotkną mieszkańców

Portal samorządowy - śr., 20/08/2025 - 09:58
Gminy tatrzańskie chcą zmian w gospodarce odpadami, przede wszystkim w sposobach naliczania poziomów recyklingu. Za brak odpowiednich efektów samorządy płacą kary.
Kategorie: Portale

Artykuł Tomka Ch SEB

Dziennik - śr., 20/08/2025 - 09:53
lead Artykuł Tomka Ch SEB
Kategorie: Prasa

Radioaktywne krewetki. Wycofują produkt ze sklepów

TVN24 Biznes i Świat - śr., 20/08/2025 - 09:50
Walmart wstrzymał sprzedaż części mrożonych krewetek w USA. Powodem jest wykrycie materiału radioaktywnego w jednej z przesyłek.
Kategorie: Telewizja

Właściciele posesji zapłacą 10 tys. zł. Podczas kontroli liczą się centymetry

Portal samorządowy - śr., 20/08/2025 - 09:49
Szopa na terenie posesji lub domek na narzędzia w odległości mniejszej niż 1,5 m od granicy to samowola budowlana. Właściciel zapłaci wtedy nawet 10 tys. zł. Urzędnicy podczas kontroli nie mają litości, a przepisy są skomplikowane.
Kategorie: Portale

Iga Świątek w półfinale miksta na US Open. Znamy godzinę rozpoczęcia meczu

TVP.Info - śr., 20/08/2025 - 09:49

Iga Świątek wyszła na kort w Nowym Jorku zaledwie kilkanaście godzin po triumfie w finale turnieju w Cincinnati. W pierwszym meczu rywalizacji mikstowej Polka wraz z Casperem Ruudem pokonała amerykańską parę Madison Keys/Frances Tiafoe 4:1, 4:2


Już kilka godzin później Świątek grała kolejny mecz. W ćwierćfinale polsko-norweski duet zmierzył się z Amerykanką Caty McNally i Włochem Lorenzo Musettim. Tym razem Świątek oraz Ruud wygrali 4:2, 4:1 i awansowali do półfinału.


US Open 2025. Iga Świątek w półfinale miksta


Kolejnymi rywalami Polki i Norwega będą Amerykanka Jessica Pegula oraz Brytyjczyk Jack Draper. Ta para najpierw pokonała Carlosa Alcaraza i Emmę Raducanu, a następnie ograła duet Mirra Andriejewa/Danił Miedwiediew. 


Półfinałowe starcie zostanie rozegrane w nocy ze środy na czwartek (z 20 na 21 sierpnia). Spotkanie ma rozpocząć się o godz. 1:00 czasu polskiego. Transmisja w Eurosporcie oraz na platformie HBO Max.


Po tym spotkaniu odbędzie drugi półfinał: Danielle Collins / Christian Harrison - Sara Errani / Andrea Vavassori. Nad ranem czasu polskiego zwycięzcy obu tych meczów zmierzą się w finale. 


Zobacz też: Cztery polskie drużyny w grze o europejskie puchary. Dwa mecze w TVP


Kiedy Iga Świątek gra w US Open 2025?


Mecze pierwszej rundy turnieju singlowego US Open rozegrane zostaną w dniach 24-26 sierpnia. Rywalka Świątek w tej fazie nie jest jeszcze znana. Losowanie turniejowej drabinki odbędzie się w czwartek 21 sierpnia.


Do tej pory Polka w US Open triumfowała raz – w 2022 roku. W finale pokonała wtedy pochodzącą z Tunezji Ons Jabeur.

Kategorie: Telewizja

Zainteresowanie było mizerne, ministerstwo szykuje zmiany w PIT

TVN24 Biznes i Świat - śr., 20/08/2025 - 09:48
Ministerstwo Finansów przygotowało zmiany w sprawie kasowego PIT. Limit przychodów pozwalający na skorzystanie z rozwiązania ma zostać podniesiony z obecnego poziomu 1 miliona do 2 milionów złotych. Deregulacyjna zmiana ma umożliwić szerszej grupie przedsiębiorców wybranie tej opcji. Do tej pory zainteresowanie kasowym PIT było mizerne.
Kategorie: Telewizja

Jan Urban ma plan na swój debiut. "Chciałbym, żeby wkurzała się Holandia"

Dziennik - śr., 20/08/2025 - 09:48
Za trochę ponad dwa tygodnie Jan Urban zadebiutuje w roli selekcjonera reprezentacji Polski. W pierwszym meczu czeka go trudne zadanie. Jego podopieczni zmierzą się z na wyjeździe z faworyzowaną Holandią. Szkoleniowiec jednak ma konkretny plan na rywali. "Chciałbym, żeby wkurzała się Holandia" - mówi następca Michał Probierza.
Kategorie: Prasa

Kraków debatuje nad fajerwerkami. Konsultacje przedłużone do końca sierpnia

TVP.Info - śr., 20/08/2025 - 09:46

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski zapowiedział konsultacje w styczniu, podkreślając, że to mieszkańcy zdecydują o przyszłości fajerwerków w mieście.


Jak zaznaczył, świętowanie kosztem zwierząt nie jest dobrą drogą, a sylwester czy Parada Smoków mogą odbywać się także bez hukowych pokazów.


Zainteresowanie konsultacjami przerosło oczekiwania – magistrat poinformował, że ze względu na dużą aktywność mieszkańców ankieta została przedłużona do 29 sierpnia. Dostępna jest ona zarówno na stronie internetowej miasta, jak i w aplikacji mKraków.


CZYTAJ TEŻ: Eksplozja na polu kukurydzy. Spadł tam niezidentyfikowany obiekt


Zwolennicy tradycji kontra obrońcy zwierząt


Co roku, szczególnie w okresie sylwestrowym, temat fajerwerków wraca z dużą siłą. Zwolennicy ograniczeń podnoszą argumenty dotyczące bezpieczeństwa i dobrostanu zwierząt, natomiast przeciwnicy wskazują na wieloletnią tradycję i symboliczne znaczenie pokazów pirotechnicznych w Krakowie.


Stowarzyszenie Importerów i Dystrybutorów Pirotechniki podkreśla, że większość mieszkańców regionu nie popiera całkowitego zakazu, a jedynie ograniczenia czasowe i przestrzenne.


Branża zapowiedziała też półroczną kampanię edukacyjną, w której pojawią się spoty o bezpiecznym korzystaniu z pirotechniki, poradniki dla właścicieli zwierząt i materiały o ochronie przed hałasem.


W ankiecie mieszkańcy mogą wskazać swoje preferencje co do różnych rodzajów fajerwerków, ewentualnych ograniczeń czy alternatywnych form pokazów – jak ciche fajerwerki, pokazy laserowe czy świetlne.


To ich głosy zdecydują o kształcie przyszłych regulacji związanych z tym tematem.


CZYTAJ TEŻ: Kobieta weszła do jeziora, aby się schłodzić. W efekcie omal nie zginęła

Kategorie: Telewizja

Rosja przerzuca wojsko na Białoruś. Czołgi wyjadą na polskie ulice

Dziennik - śr., 20/08/2025 - 09:39
Od połowy sierpnia do końca września na drogach niemal całego kraju będzie wzmożony ruch pojazdów wojskowych. Wszystko to związane z ćwiczeniami "Żelazny Obrońca-25" - poinformował Sztab Generalny Wojska Polskiego. Wojsko apeluje do kierowców o szczególną ostrożność. Jakub Laskowski
Kategorie: Prasa

Oto nowy samochód za 48 300 zł. Wystarczy wniosek do 31 sierpnia

Dziennik - śr., 20/08/2025 - 09:38
Nowa Toyota z silnikiem 1.2/110 KM i 6-biegową skrzynią manualną dzięki bezzwrotnej dotacji kosztuje 48 300 zł. Alternatywą jest większy model wyposażony jednostkę 2.0/144 KM - taki samochód po dopłacie wychodzi za ok. 55 200 zł. Wnioski można składać do 31 sierpnia. Kto może liczyć na wsparcie? Tomasz Sewastianowicz
Kategorie: Prasa

Tajne pismo ws. Polski przesłane do USA. Portal ujawnia szczegóły

Dziennik - śr., 20/08/2025 - 09:36
Bogdan Święczkowski, prezes Trybunału Konstytucyjnego, napisał prawie 100-stronicowe opracowanie do m.in. prezesa amerykańskiego Sądu Najwyższego i prokurator generalnej USA. Dokument poświęcony jest praworządności w Polsce. Onet ujawnia szczegóły . Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa

Emeryci w 2026 roku przeżyją szok. Rząd o tym nawet nie wspomniał

Portal samorządowy - śr., 20/08/2025 - 09:33
Rząd zatwierdził projekt rozporządzenia, które określa sposób obliczania waloryzacji rent i emerytur na 2026 r. Zdecydował się jednak na najniższy wariant z możliwych. W związku z tym np. minimalna emerytura wzrośnie jedynie o ok. 92 zł brutto.
Kategorie: Portale

Zdalny człowiek, czyli jak Dariusz Matecki znalazł się w Lasach Państwowych

TVP.Info - śr., 20/08/2025 - 09:28

Swoją karierę w Lasach Państwowych Dariusz Matecki zaczął od pracy w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych. Był wówczas szczecińskim radnym z Solidarnej Polski (przemianowanej w 2023 r. na Suwerenną Polskę).

 

Ówczesny dyrektor Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych (CILP) Michał C. zwrócił się z prośbą do dyrektora generalnego LP Andrzeja Koniecznego o „wyrażenie zgody na zatrudnienie osoby na zastępstwo na stanowisku eksperta ds. komunikacji w Zespole Komunikacji Społecznej w Wydziale Komunikacji CILP”. Uzasadniał to nieobecnością jednej z pracownic, która od 2017 r. korzystała z urlopów macierzyńskich i wychowawczych.


20 maja 2020 r. Konieczny wyraził zgodę, a dzień później Matecki złożył podanie o pracę. Zatrudniono go od 1 czerwca jako specjalistę z pensją 8 tys. zł brutto miesięcznie. Jako miejsce wykonywania pracy wskazano siedzibę centrum w Warszawie.

  

K.S., ówczesna kierowniczka komórki, w której znalazł się Matecki, zeznała w Prokuraturze Krajowej, że była zaskoczona zatrudnieniem nowego pracownika, ponieważ nie zgłaszała takiej potrzeby i nie widziała sensu takiego działania. Miała wówczas usłyszeć od Michała C., że to jego decyzja. Na pytanie, czym Matecki miałby się zajmować, usłyszała od dyrektora CILP, „żeby jej to nie interesowało”.

 

Oficjalnie do obowiązków Mateckiego należało m.in. „przygotowywanie na polecenie przełożonego raportów i analiz dotyczących odbioru Lasów Państwowych w środowiskach politycznych, gospodarczych i samorządowych”. Miał pracować od poniedziałku do piątku przez osiem godzin dziennie. Przynajmniej oficjalnie.

 

Dzień po zatrudnieniu Matecki złożył wniosek o zgodę na wykonywanie pracy zdalnej i otrzymał ją. Podobny wniosek złożył ponownie, dzięki czemu aż do końca zatrudnienia w CILP mógł pracować w tym systemie. Był jedynym pracownikiem centrum, który korzystał z takiego przywileju. Co istotne, 18 sierpnia 2021 r. do wszystkich pracowników CILP wysłano mail z informacją od dyrekcji, że wykonywanie pracy zdalnej nie będzie już możliwe.


Czytaj także: Do Lasów po fikcyjny etat. Byli dyrektorzy usłyszeli zarzuty


„Wirtualny człowiek”

 

Dariusz Matecki, przesłuchiwany w marcu 2025 r. jako podejrzany, twierdził, że w Lasach Państwowych zajmował się m.in. mediami społecznościowymi – Twitterem i Facebookiem – oraz opracowywaniem raportów dotyczących aktywności LP w sieci. Miał także utrzymywać kontakty z samorządami, organizacjami pozarządowymi i środowiskami politycznymi, np. w sprawie remontów dróg czy współpracy z OSP.

 

Tworzyłem m.in. publikacje, dotyczące promocji Lasów Państwowych, zarówno w formie książeczki dla dzieci czy materiałów audiowizualnych zamieszczanych na bardzo wysoko zasięgowych profilach w mediach społecznościowych” – wyjaśniał Matecki.

 

W listopadzie 2024 r., gdy wszczęto śledztwo w sprawie jego pracy w LP, polityk przekonywał, że do jego obowiązków należała m.in. analiza mediów społecznościowych i współprowadzenie mediów LP, m.in. głównego konta LP na X. „Gdyby ktoś chciał zatrudnić eksperta od mediów społecznościowych, doradcę, który osiąga wyniki zbliżone do moich, musiałby zapłacić dużo więcej, niż ja zarabiałem w LP” – podkreślał Matecki.

 

A co o aktywności obecnego posła PiS mówili jego „koledzy i koleżanki” z pracy? Sześcioro pracowników Wydziału Komunikacji zeznało, że nigdy nie widziało go w CILP ani na naradach czy spotkaniach i to oni zajmowali się mediami społecznościowymi LP. O zatrudnieniu Mateckiego dowiedzieli się z mediów.

 

S.S., kierownik Zespołu Mediów w WK CILP, miał więcej szczęścia, bo widział Mateckiego w centrum ze trzy razy. Jego zdaniem był on zatrudniony na specjalnych warunkach, nie wykonywał żadnej pracy i nie miał dostępu do kont LP w mediach społecznościowych. O tym, że Matecki jest jego pracownikiem, dowiedział się, gdy trafił do niego wniosek polityka o dofinansowanie okularów (800 zł).

 

K.S., była kierowniczka komórki, w której zatrudniono obecnego posła, zeznała, że w CILP uważano go za „wirtualnego człowieka”, który brał pieniądze za nic i robił, co chciał, a jego raporty były nieweryfikowalne. 


Czytaj także: Lasy Państwowe zawiadomiły prokuraturę w sprawie Mateckiego. Ziobro broni kolegi


NIK nie ma wątpliwości

 

Sprawę zatrudnienia Dariusza Mateckiego w CILP badała także Najwyższa Izba Kontroli przy okazji kontroli „Gospodarki finansowej i majątkowej LP”. „W okresie od 1 czerwca 2020 r. do 15 stycznia 2023 r. były dyrektor CILP dopuścił do zatrudnienia pracownika na stanowisku specjalisty do spraw komunikacji w Zespole Komunikacji Społecznej, pomimo że nie realizował on prawidłowo powierzonych zadań, jak też nie wykonywał obowiązków związanych z ewidencjonowaniem czasu pracy. Zdaniem NIK świadczy to o pozorności zatrudnienia wyżej wymienionej osoby, co było działaniem niegospodarnym i niecelowym” – czytamy w wystąpieniu pokontrolnym.


O fikcyjnym zatrudnieniu Mateckiego miało świadczyć według NIK m.in. to, że „od września 2021 do końca okresu zatrudnienia nie wysyłał żadnych raportów z pracy zdalnej, nie potwierdzał osobiście ani elektronicznie swojej obecności w pracy, nie odnotowano też żadnej jego aktywności w systemie EZD (elektronicznego zarządzania dokumentacją) CILP”.

 

Do podobnych wniosków doszli autorzy audytu w Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych. Wynika z niego, że Matecki nie wykonywał żadnej pracy w siedzibie CILP w Warszawie i nie miał tam swojego stanowiska pracy. W ciągu jego trzyletniej pracy w centrum był tam widziany co najwyżej pięć razy, a żaden pracownik wydziału komunikacji nie był świadkiem przejawu jakiejkolwiek jego aktywności zawodowej.

 

Audytorzy ustalili, że od 1 czerwca 2020 r. do 31 grudnia 2022 r. Matecki logował się na swoje konto służbowe jedynie przez 8 dni, przy czym większość logowań odbywała się automatycznie.


Czytaj także: Poseł Matecki opuścił areszt. Przed bramą czekał dobry przyjaciel


Znikająca komórka

 

22 grudnia 2021 r. Dariusz Matecki wystąpił o rozwiązanie umowy z CILP z dniem 10 stycznia 2022 r., na co dyrektor centrum wyraził zgodę. Jednak polityk wycofał swój wniosek. Dlaczego się rozmyślił? Otóż Matecki w tamtym czasie już szykował się do przejścia do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. Oczywiście na odpowiednie stanowisko.

 

Jak ustalił Zespół Śledczy nr 2 Prokuratury Krajowej, 29 listopada 2021 r. dyrektor RDLP w Szczecinie Andrzej Sz. wysłał do p.o. dyrektora generalnego Lasów Państwowych Józefa K. prośbę o wyrażenie zgody na zatrudnienie Dariusza Mareckiego w ramach wewnętrznego transferu między jednostkami LP. Polityk miał zostać kierownikiem specjalnie utworzonego dwuosobowego Zespołu do spraw Współpracy z Otoczeniem Regionalnym (ZSWOR), który zacząłby działać od 2022 r. Nowo powstała komórka miała podlegać bezpośrednio dyrektorowi RDLP w Szczecinie. I wtedy pojawił się problem. Okazało się, że aby piastować kierownicze stanowisko w LP, kandydat musi mieć co najmniej 4 lata stażu pracy (niekoniecznie w leśnictwie). A Mateckiemu zabrakło roku. Co wówczas zrobił Andrzej Sz.? 10 stycznia 2022 r. wystąpił do dyr. Józefa K. o zgodę na zlikwidowanie wspomnianego zespołu. A ten zatwierdził wniosek.

 

Gdy Matecki wypracował brakujący rok stażu, zaczęły się kombinacje. Najpierw – 6 grudnia 2022 r. – Andrzej Sz. wystąpił do Józefa K. o przyznanie dodatkowych ośmiu etatów, w tym dwóch w planowanym Zespole do spraw Współpracy z Otoczeniem Regionalnym. Na co dyrektor generalny wyraził zgodę 13 grudnia. Następnie szef RDLP w Szczecinie zwrócił się 4 stycznia 2023 r. do Józefa K. na utworzenie wspomnianego zespołu i siedem dni później wniosek ten został zatwierdzony.

Zdaniem śledczych od początku działania te były przygotowywane pod Dariusza Mateckiego. Otóż 29 grudnia 2022 r. naczelnik wydziału organizacji i kadr RDLP w Szczecinie wysłał maila do pracownicy Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych (do wiadomości Andrzeja Sz.), że od 16 stycznia 2023 r. zmianie ulega regulamin organizacyjny biura RDLP, a jedną ze zmian będzie „utworzenie Zespołu do spraw Współpracy z Otoczeniem Regionalnym, gdzie na stanowisko kierownika planowane jest zatrudnienie obecnego pracownika CILP Dariusza Mateckiego, i czy zgoda na zatrudnienie w ramach wewnętrznych przejść pomiędzy jednostkami jest nadal aktualna czy też wymagane jest ponowne wystąpienie?”. 3 stycznia 2023 r. otrzymał odpowiedź, że zgoda jest aktualna. Tyle tylko że Matecki złożył do Andrzeja Sz. pismo o zatrudnienie w RDLP 2 stycznia 2023 r., czyli dzień wcześniej.

 

Mało tego. Śledczy odkryli, że 30 grudnia 2022 r. K.B. z RDLP w Szczecinie wysłała na skrzynkę mailową Mateckiego dokładną instrukcję, w jaki sposób ubiegać się o pracę w oddziale i jakie dokumenty należy złożyć. Dla pewności do wiadomości dołączono projekty takich pism, które wystarczyło tylko wydrukować i podpisać. 


Czytaj także: Zarzuty dla Mateckiego. Sąd zdecyduje o dalszym losie posła


Zdalny kierownik

 

13 stycznia szczecińska dyrekcja LP podpisała z politykiem umowę na pełen etat, na czas nieokreślony. Ustalono, że pracownik jeden dzień w tygodniu będzie wykonywał pracę w siedzibie RDLP, a pozostałe cztery dni w formie telepracy z domu. Wynagrodzenie miało wynosić miesięcznie 9900 zł brutto plus 450 zł dodatku funkcyjnego.

 

Okazało się jednak, że nawet jeden dzień w tygodniu pracy w biurze to chyba za dużo dla Mateckiego, bo 20 czerwca wystąpił on o zgodę na pracę zdalną przez cały tydzień.

 

Zdaniem prokuratury praca Mateckiego w RDLP w Szczecinie była tak samo pozorna jak w CILP. Ustalono, że nie dokumentował on swojej pracy, a zamiast niego robiła to jedna z pracownic kadr. Przygotowywała ona listę pracy w formie pisemnej, wpisując daty i godziny rzekomego wykonywania pracy przez polityka. Matecki ograniczał się tylko do podpisania tych dokumentów.  

 

Śledczy ustalili, że polityk nie korzystał z Systemu Informatycznego Lasów Państwowych ani ze służbowej poczty. Sporadycznie osobiście logował się, aby potwierdzić rozpoczęcie i zakończenie pracy, bo robiła to wspomniana już pracownica kadr. Analiza list pracy polityka wykazała, że od kwietnia 2023 r. większość podpisów była wpisywana hurtowo, niezgodnie ze stanem faktycznym/

 

M.G., drugi z członków speczespołu w RDLP, zeznał, że spotkał Mateckiego ledwie kilka razy i nie wykonywali wspólnie żadnych zadań.

 

K.K., inspektor ochrony danych w RDLP w Szczecinie, powiedziała śledczym, że zatrudnienie Mateckiego było fikcją. I dodała z rozbrajającą szczerością, że w LP bardzo często tworzyło się fikcyjne stanowiska, tylko po to, aby ktoś mógł je piastować.

 

Polityk zakończył pracę w RDLP 27 października 2023 r. 


Czytaj także: Poseł Matecki w sądzie. Posiedzenie aresztowe zakończone


Leśna kampania

 

Zdaniem prokuratorów z Zespołu śledczego nr 2 nie dosyć, że Dariusz Matecki został fikcyjnie zatrudniony w CILP, a następnie w RDLP w Szczecinie, to jeszcze wykorzystał to swojej działalności politycznej.

 

Co ciekawe, część dowodów potwierdzających te ustalenia miała dostarczyć obrona polityka. Chodzi o kilkadziesiąt stron wydruków postów z kont Mateckiego w mediach społecznościowych, które przedstawiono w marcu 2025 r. w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Mokotowa podczas posiedzenia ws. aresztowania posła.

 

Prokuratorzy przeanalizowali je i doszli do następujących wniosków: „Dariusz Matecki niezależnie od tego, czy był zatrudniony w CILP z siedzibą w Warszawie, czy też w RDLP w Szczecinie, uczestniczył niemalże wyłącznie w wydarzeniach, które odbywały się na terenie okręgu wyborczego nr 41, z którego startował w wyborach parlamentarnych w 2023 roku (z numerem 6 na liście Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości – red.). Tylko jedno z przytoczonych przez obronę wydarzeń odbyło się poza okręgiem wyborczym 41”.

 

Śledczy są też przekonani, że „w postach, które rzekomo mają świadczyć o wykonywaniu przez niego pracy na rzecz LP, identyfikował się wprost lub pośrednio (np. logo Solidarnej Polski na plakatach) z Solidarną Polską zaś nigdzie wprost nie utożsamiał się jako pracownik LP lub RDLP w Szczecinie”. Obecność Mateckiego na oficjalnych uroczystościach – co zdaniem polityka świadczy o jego zaangażowaniu w pracę na rzecz LP – prokuratura uznała za promowanie partii politycznej.

 

O takim kierunku działań polityka zeznawali niektórzy świadkowie. K.S. (była kierowniczka Zespołu ds. Komunikacji Społecznej CILP) twierdziła, że to z mediów dowiadywała się, że Matecki pojawia się na różnych wydarzeniach w woj. zachodniopomorskim, „kompletnie nie związanych z pracą”. Jej zdaniem uczestniczył on w nich jako przedstawiciel swojej partii politycznej i tak prowadził swoją kampanię wyborczą.

 

Podobnego zdania była J.S. (ówczesna naczelniczka Wydziału Promocji RDLP w Szczecinie). Zeznała, że otrzymywała polecenia od dyr. Andrzeja Sz., aby przekazywać Mateckiemu informacje o wydarzeniach na terenie woj. zachodniopomorskiego. W jej mniemaniu miało to związek z kampanią wyborczą prowadzoną przez kierownika dwuosobowej komórki specjalnej. Przekonywała, że zatrudnienie Mateckiego w RDLP miała być pomocą w zdobywaniu wyborców, bo dyr. Sz. również startował w wyborach.

 

Czytaj także: Zatrudnienie Mateckiego pod lupą prokuratury. „Podejrzenie przestępstwa”


Z partyjnego klucza

 

Jak to się stało, że Matecki znalazł się w Lasach Państwowych? Zdaniem prokuratury nie bez znaczenia były polityczne koneksje osób, które o tym decydowały.

 

Michał C. (były dyrektor CILP), przesłuchiwany w charakterze podejrzanego, wyjaśniał, że Matecki został zatrudniony przez niego na polecenie Marcina Gołębiowskiego, ówczesnego naczelnika gabinetu dyrektora generalnego Lasów Państwowych. Gołębiowski temu zaprzeczył.

 

W czasie, gdy Matecki trafił do CILP, dyrektorem generalnym LP był Andrzej Konieczny (członek PiS, były wiceminister środowiska). Stracił stanowisko w kwietniu 2021 r., po tym jak Onet i „Gazeta Wyborcza” ujawniły, że kupił od LP 110-metrowy dom wart niemal 190 tys. zł za jedynie 9,4 tys. zł, a następnie przepisał nieruchomość na syna.

 

Następcą Koniecznego na stanowisku dyrektora generalnego LP był Józef K., działacz Solidarnej Polski (obecnie Suwerennej Polski) i radny Sejmiku Województwa Śląskiego. W 2019 r. bezskutecznie ubiegał się o mandat w wyborach do europarlamentu z list PiS.

 

Z kolei Andrzej Sz. (były szef RDLP w Szczecinie) według „Gazety Wyborczej” od lat jest związany z Prawem i Sprawiedliwością, był przez wiele lat radnym w powiecie gryfińskim. W 2019 r. bez powodzenia startował w wyborach do Sejmu.

 

Józef K. i Andrzej Sz. wystartowali także w wyborach do Sejmu w 2023 r. Bezskutecznie. Posłem został wówczas ich podwładny i protegowany – Dariusz Matecki (będący radnym Szczecina od 2018 r.)

 

Andrzej Sz., przesłuchany jako podejrzany, przekonywał, że to Józef K. nalegał, aby zatrudnić Mateckiego w RDLP w Szczecinie, i to na stanowisku kierowniczym. Potwierdzają to zeznania S.K., naczelnika Wydziału Organizacji i Kadr RDLP.  Jego zdaniem Sz. bardzo się zdenerwował wiadomością od Józefa K., że ma zatrudnić Mateckiego. Tym bardziej że zadania nowej komórki wypełniał już istniejący wydział promocji i mediów. Świadek wspomniał o rozmowie, którą Andrzej Sz. odbył z Józefem K. W jej trakcie dyrektor generalny LP miał stwierdzić: „Jak nie zatrudnicie Mateckiego, to wyp… ciebie i twojego naczelnika”.

 

Józef K. podczas pierwszego przesłuchania twierdził, że nie pamięta, czy wyrażał zgodę na przyjęcie Mateckiego do pracy. Przekonywał nawet, że za politykę kadrową w regionach odpowiadają dyrektorzy regionalni. Przesłuchany ponownie dodał, że nie spotykał się z Dariuszem Mateckim. Zdaniem prokuratury może temu przeczyć ich wspólne zdjęcie zamieszczone na platformie X w maju 2022 r.

 

Czytaj także: Matecki uprzedza Sejm. Założył sobie kajdanki


Wszyscy zaprzeczają zarzutom

 

Prokuratura Krajowa oskarżyła Michała C. i Andrzeja Sz. o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w związku z fikcyjnym zatrudnieniem Dariusza Mateckiego w podległych im jednostkach, co stanowiło działanie na szkodę interesu publicznego.

 

Józefa K. odpowie zaś za „przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków poprzez zażądanie od Andrzeja Sz. nienależnej korzyści majątkowej i osobistej w postaci fikcyjnego zatrudnienia Dariusza Mateckiego w RDLP w Szczecinie oraz poprzez wyrażenie zgody na zmianę Regulaminu Organizacyjnego Biura RDL w Szczecinie”, dzięki czemu stworzono fikcyjne stanowisko kierownicze dla ówczesnego radnego Solidarnej Polski.

 

Oskarżeni nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw i złożyli wyjaśnienia. Grozi im do 10 lat więzienia. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu.

 

Główny bohater opisywanych wydarzeń, aktualny poseł PiS, usłyszał do tej pory sześć prokuratorskich zarzutów. Dwa dotyczą współdziałania z dyrektorami Lasów Państwowych przy fikcyjnym i pozornym zatrudnieniu od czerwca 2020 r. do października 2023 r. w CILP oraz w RDLP w Szczecinie i uzyskania z tego tytułu korzyści w łącznej kwocie 483 860 zł.

 

Kolejne trzy dotyczyły między innymi „współdziałania z innymi osobami w ustawianiu konkursów na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości i w przywłaszczeniu kilkunastu milionów złotych”. Matecki jest też podejrzany o pranie brudnych pieniądze „w kwocie nie mniejszej niż 447 500 zł, pochodzących z korzyści związanych z popełnieniem ww. przestępstw sprzeniewierzenia środków pieniężnych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości”.

 

Te czyny też są zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności. Matecki przekonuje, że jest niewinny i padł ofiarą upolitycznionej prokuratury.

 

Polityk przekonywał, że pracował codziennie i był w stałym kontakcie z rzecznikiem prasowym LP, a także przedstawicielami ministerstwa środowiska.

 

Akt oskarżenia przeciwko niemu ma trafić do sądu najprawdopodobniej w listopadzie.

 

Czytaj także: Afera Funduszu Sprawiedliwości. „Przy gangsterce nie było takich pieniędzy”

Kategorie: Telewizja
Subskrybuj zawartość