LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSLZNPBelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPNPopularne strony |
AktualnościHitowy serial SF wręcz odbiera mowę. "Nie jestem w stanie opisać jego geniuszu"Na jednej z czołowych polskich platform streamingowych pojawił się dziewiąty i zarazem przedostatni odcinek trzeciego sezonu "Fundacji" – epickiej sagi stworzonej przez Davida S. Goyera. Serial oparty na nagradzanych powieściach Isaaca Asimova, z nominowanymi do Emmy Jaredem Harrisem i Lee Pace'em oraz Lou Llobell w rolach głównych, wrócił w chwale i od progu ponownie zachwycił krytyków i widzów. Gdzie można go oglądać?
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Cash pokazał, że Probierz jest słusznie minionym selekcjonerem reprezentacji PolskiTego chyba nikt się nie spodziewał. Piłkarska reprezentacja Polski w debiucie Jana Urbana w roli selekcjonera zremisowała w Rotterdamie z Holandią 1:1. Bohaterem eliminacyjnego meczu do mistrzostw świata został Matty Cash. Autor wyrównującego gola długo był konsekwentnie pomijany przez byłego opiekuna kadry. To tym bardziej nam pokazuje, że decyzja o rozstaniu z Michałem Probierzem była słuszna.
Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa
Pentagon zmienia nazwę. „Powrót do siły i zdecydowania”Informację o planowanej zmianie podał „Washington Post”, a potwierdził ją portal Politico. Według administracji Trumpa, zmiana nazwy ministerstwa mieszczącego się w Pentagonie, ma lepiej odzwierciedlać jego misję. „Powrót do nazwy ministerstwo wojny w większym stopniu skoncentruje uwagę tego resortu na naszym interesie narodowym i zasygnalizuje przeciwnikom gotowość Ameryki do podjęcia wojny w obronie jej interesów” – czytamy w dokumencie, który prezydent Trump ma sygnować w piątek. O zmianie tej mówił w czwartek szef Pentagonu Pete Hegseth, który podczas wystąpienia w Fort Benning w Georgii, powiedział, że w piątek nazwa jego stanowiska może brzmieć inaczej. Trump i jego otoczenie wielokrotnie wcześniej sygnalizowali, że chcą dokonać takiej zmiany. Pod koniec sierpnia Donald Trump zapowiedział, że zmieni nazwę, bo, jak zaznaczył, USA wygrały obie wojny światowe, mając ministerstwo wojny, a nie obrony. Według Białego Domu, decyzja podkreśla jego wysiłki, aby nadać amerykańskim siłom zbrojnym bardziej ofensywny charakter i nawiązać do tradycji zwycięstw militarnych z pierwszej i drugiej wojny światowej. Trump w sierpniu sugerował, że nowa nazwa brzmi lepiej. Jego doradcy – w tym szef Pentagonu Pete Hegseth – argumentują, że w czasach prezydenta Joe Bidena wojsko było „sparaliżowane poprawnością polityczną i ideologią”, a nowa nazwa ma symbolizować powrót do siły i zdecydowania. Byłby to powrót do pierwotnej nazwy resortu z 1789 r., który przemianowano na ministerstwo obrony w 1949 roku. Stało się to po połączeniu ówczesnego resortu wojny z resortem marynarki wojennej. Wówczas zmiany dokonano mocą ustawy Kongresu i, jak zaznacza „Washington Post”, nie jest jasne, czy Donald Trump może zgodnie z prawem zrobić to za pomocą dekretu. Czytaj też: Pentagon zatwierdził sprzedaż Ukrainie groźnej broni „do głębszych uderzeń” Kategorie: Telewizja
Najpierw Biedronka, teraz Lidl. Niższa cena masła tylko przez jeden dzieńMasło to produkt, który duże sieci co jakiś czas oferują w promocyjnej cenie. Kilka dni temu można je było kupić za 4,75 złotego w Biedronce. Teraz to Lidl proponuje ten produkt w obniżonej cenie. Masło można będzie kupić za mniej niż 5 złotych. Jak skorzystać z promocji? W jaki jeden dzień w tym tygodniu będzie obowiązywać?
Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa
Wyniki Lotto. To 12. takie losowanie z rzędu
W czwartkowym losowaniu Lotto nie padła główna wygrana. Kumulacja rośnie do 28 milionów złotych. Oto wyniki losowania Lotto i Lotto Plus z 4 września 2025 roku.
Kategorie: Telewizja
Taki majątek ma szef CBA. Nie uwierzysz, ile zarobił Tomasz StrzelczykTomasz Strzelczyk opublikował oświadczenie majątkowe za 2024 rok. Wynika z niego, że nowy szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego posiada dom, papiery wartościowe i trzy samochody. Na jego konto wpływa też sowite wynagrodzenie. Oto szczegóły.
Jakub Laskowski
Kategorie: Prasa
Wojna Rosji z Polską już trwa. Polem bitwy nasz telewizor, komputer i telefonNie cytuję tych obrzydliwych wynurzeń bez powodu. Panasiuk nie ma żadnych zawodowych kompetencji związanych z lotnictwem. Można by przyjąć, że ferowanie wyroków i krytykanctwo dają mu jakiś rodzaj satysfakcji, co biorąc pod uwagę motywacje wielu innych użytkowników Internetu, nie byłoby niczym nadzwyczajnym. Lecz charakter publicznej działalności tego medialnego aktywisty raczej wyklucza „zwyczajną złośliwość”. Jest bowiem Panasiuk rycerzem nie tylko prorosyjskiej i antyukraińskiej „prawdy”, ale i orędownikiem wszelkich haseł o antyzachodniej i antyeuropejskiej treści, który widzi Polskę w rosyjskiej strefie wpływów, zarówno w sferze politycznej, społecznej, jak i technologicznej (oraz wszelkich innych, których wymienienie zajęłoby zbyt wiele miejsca). Patrząc z tej perspektywy, zacytowany wpis jawi się jako kolejna próba zdezawuowania kluczowej instytucji państwa polskiego – jego armii. Jeśli jeden z najlepszych polskich myśliwców ginie „w prostej sytuacji”, to co to mówi o systemie szkolenia oraz o kompetencjach innych lotników, niedelegowanych do prestiżowej roli pilota akrobacyjnego? Panasiuk sugeruje, że najlepsi polscy piloci są słabi, że całość personelu sił powietrznych jest źle wyszkolona. Próbuje też zasiać ziarno wątpliwości co do technicznych możliwości maszyn, które w Polsce cieszą się statusem kultowych – są symbolem naszych prozachodnich aspiracji, narzędziem przeskoku technologicznego, ale i źródłem finansowych wyrzeczeń, z jakimi wiązało się ich pozyskanie. Ów przekaz zmierza do tego, byśmy – jako odbiorcy – stracili zaufanie do elitarnego i jednego z najefektywniejszych komponentów Wojska Polskiego. Do idei westernizacji sił zbrojnych, a w docelowym zamiarze do armii jako takiej, na którą „nie warto wydawać pieniędzy, skoro i tak jest do niczego”. Kto na takiej refleksji – jeśli na dobre zakorzeni się w głowach znaczącej części Polaków – może skorzystać? Ano właśnie… Zostawmy Panasiuka – to tylko drobny element szerszego zjawiska. By je opisać, cofnijmy się do początku tego roku, kiedy opublikowany został raport Komisji ds. badania wpływów rosyjskich i białoruskich. O zgrozo, przeszedł on niemal bez echa, mimo iż zawiera alarmujące wnioski. Z prac Komisji wynika bowiem, że Rosja – z wydatną pomocą Białorusi – prowadzi przeciwko Polsce długofalową wojnę kognitywną. Czym w ogóle jest ten rodzaj konfliktu? Najogólniej rzecz ujmując, chodzi o wpływanie na procesy myślowe, emocje i zachowania, by tym sposobem osiągnąć cele polityczne lub wojskowe. Bitwa toczy się na polu poznawczym, integrując elementy wojny informacyjnej, psychologicznej i cybernetycznej. Wykorzystuje się przy tym m.in. media społecznościowe i inne zdobycze technologii do kształtowania opinii, postaw i przekonań jednostek i grup. „Z uwagi na nastawienie polskiego społeczeństwa, rosyjska narracja nie koncentruje się na promowaniu Rosji. Opiera się natomiast na krytyce i podważaniu zaufania do instytucji i procesów demokratycznych, w tym rządu oraz NATO i Unii Europejskiej, zwiększaniu polaryzacji. Wzbudza niechęć do Ukraińców i innych narodowości, wyznań i mniejszości”, czytamy we wstępie do raportu. Rosyjska wojna kognitywna ma doprowadzić do osłabienia i dezintegracji polskiego społeczeństwa (ale i Zachodu, wszak wymierzona jest także w inne kraje naszej wspólnoty). Autorzy raportu wyodrębniają pięć wiodących schematów narracyjnych, stosowanych przez Rosjan wobec Polski i Polaków. Pierwszy buduje wrażenie, że NATO i UE są opresyjne, wrogie, kolonizują swoich członków. Drugi przekonuje, że cywilizacja zachodnia upada, jest dekadencka i zdemoralizowana. Wedle trzeciego, w wojnie w Ukrainie Rosja wygrywa i musi wygrać, co ma związek z czwartym schematem, takim mianowicie, że Ukraina to upadłe państwo, a Ukraińcy nie są narodem. I wreszcie piąty schemat ma nam uzmysłowić, że Rosji – państwa nuklearnego, zwycięskiego w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej – nie można pokonać. Eksperci i ekspertki Komisji podkreślają, że w Rosji wojna kognitywna jest oficjalnie uznanym elementem prowadzenia działań wojennych. Rosja wydaje na nią od 2 do 4 mld dolarów rocznie. Prowadzona jest w sposób konsekwentny i systematyczny, z inspiracji i przez służby oraz siły zbrojne Federacji Rosyjskiej, dystrybuowana w tzw. konglomeracie dezinformacyjnym (o którym szerzej w dalszej części tekstu). To nie jest tylko „zwykłe” wprowadzanie w błąd. To przede wszystkim wpływanie na opinie i postawy Polek i Polaków oraz procesy polityczne czy gospodarcze. Jak dokładnie to działa? Rekonstruując ów mechanizm, opieram się o własne wieloletnie obserwacje (choć są one w istotnej mierze tożsame z ustaleniami komisji). Wynika z nich, że choć pierwotne źródła dezinformujące są rosyjskie, wieści idą w nasz świat już nie tyle za sprawą Rosjan, co Polaków. Ludzi, których można podzielić na dwie kategorie. W pierwszej umieściłbym osoby o uprzywilejowanej pozycji, dbające o rosyjski interes poprzez wywieranie wpływu na miejscową opinię publiczną i instytucje. Polityków, naukowców, aktorów, biznesmenów, dziennikarzy; wszystkich, ze zdaniem, których liczą się ich rodacy. A więc i gwiazdy Internetu, funkcjonujące wyłącznie na jego niwie – blogerów, youtuberów, właścicieli lub administratorów serwisów, tematycznych stron i forów. Innymi słowy, agentów wpływu, pełniących swoje role świadomie, choć z różnych pobudek – kryminalnych (szantaż), finansowych czy ideowych. Do drugiej kategorii zaliczyłbym „użytecznych idiotów”. Włodzimierz Lenin – autor tego określenia – posługiwał się nim w odniesieniu do zachodnich dziennikarzy, którzy 100 lat temu chwalili bolszewicką rewolucję, pomijając, umyślnie lub nie, różne jej wypaczenia. Ale ów epitet pasuje także do współczesnych internautów, propagujących korzystne dla Moskwy narracje, a nierzadko czyniących to w zgodzie z własnym postrzeganiem rzeczywistości i bez świadomości wysługiwania się Rosji, ba, w sprzeczności z wyznawanymi antyrosyjskimi poglądami. Kreml już wiele lat temu zdał sobie sprawę, że Rosja nie jest w stanie konkurować z Zachodem w dziedzinie klasycznej technologii wojskowej. Moskwa postawiła zatem na „przeskok generacyjny” – z tym że nie w klasycznym tego zwrotu rozumieniu. Nie skupiła się na zaprojektowaniu i wdrożeniu rewolucyjnych, kinetycznych systemów broni – bo na to nie było jej stać (w wymiarze finansowym, technicznym i intelektualnym). Sięgnęła po bieda-broń, czyli dezinformację, szerzoną za pośrednictwem mediów, instytucji kultury, przedstawicielstw dyplomatycznych, głównie jednak przy użyciu Internetu. W długofalowe kampanie dezinformacyjne zaangażowano wszystkie rosyjskie służby specjalne. Ich celem było i jest doprowadzenie do sytuacji, w której problemy „wrogich” państw – wewnętrzne i w relacjach z innymi narodami – zaczną „grać” na korzyść Rosji. Temu właśnie służy – podkreślmy to jeszcze raz – podsycanie waśni, podważanie zaufania do rządów, instytucji, wiary w sens demokracji i integracji – zarówno militarnej, jak i gospodarczej. „Wrogowie” Rosji sami to ułatwiali, nadając wolności słowa status niezbywalnego prawa i tworząc odpowiednie środowisko technologiczne. To nie Rosja wymyśliła Internet, ale to jej spece od wojny informacyjnej szybciej pojęli, jakie perspektywy stwarza globalna sieć. Dzięki niej możliwe stało się rozpowszechnianie fałszywych i spreparowanych treści, błyskawicznie, licznymi kanałami, tworząc tym samym pozór wielości źródeł. Ów pozór jest efektem nie tylko masowego charakteru działań, ale też ich rozległej automatyzacji (przez co rozumiem także wykorzystywanie technologii AI). Żywymi ludźmi nie dałoby się obsłużyć gigantycznej liczby kont społecznościowych. Gros tych zadań przydzielono więc botom – na bieżąco udoskonalanym programom, zdolnym w coraz większym zakresie zastępować człowieka. Tak powstały całe internetowe siatki, składające się z licznych podmiotów, za którymi tylko niekiedy stoją pracownicy rosyjskich służb lub agenci wpływu. Esencją tych siatek, poza botami, pozostają wspomniani „użyteczni idioci”. To uczestnicy wymiany informacji, niekoniecznie prorosyjscy, za to pielęgnujący przydatne Rosjanom resentymenty (antysemityzm, ukrainofobię, antyamerykanizm, niechęć do demokracji, świata zachodnich wartości itp.), zwolennicy teorii spiskowych lub zwyczajni atencjusze lubujący się w odzewie, jaki generują udostępniane przez nich treści. Rosyjska wojna kognitywna trwa już od kilkunastu lat, ale nasiliła się wraz z pełnoskalową inwazja na Ukrainę. Główne uderzenie wyprowadzono wówczas w ukraińskich uchodźców i ich przywileje, nadawane rzekomo kosztem Polaków. Ale kwestionowanie faktów dotyczyło również sytuacji na froncie. Animatorzy prokremlowskiej narracji zaprzeczali kompromitacji rosyjskiej armii, jej okrucieństwom, przy okazji cały czas przemycając crème de la crème antyukraińskiej propagandy – treści przypominające o Wołyniu i zbrodni UPA. Przy tej okazji mogliśmy przekonać się, gdzie wcześniej ulokowany był punkt ciężkości rosyjskiej dezinformacji. Już pobieżna analiza profilów społecznościowych najbardziej aktywnych trolli ujawniła, że na przestrzeni lutego i marca 2022 roku przeszli oni z pozycji pandemicznych denialistów na pozycje szukających „prawdy” o toczonym na Wschodzie konflikcie. Już sama szlachetność tej intencji uwiodła wielu niezdolnych do zakwestionowania jej szczerości „użytecznych idiotów” – i jest to jedna z ważniejszych przyczyn stałej obecności i dystrybucji prorosyjskich treści w Polsce. Owe treści nie muszą rodzić pozytywnego skojarzenia z Rosjanami. We wrześniu 2022 roku – gdy Polska była już na dobre zaangażowana w pomoc Ukrainie, a na Wschód posłano m.in. setki naszych czołgów – animatorzy prorosyjskiej narracji zaczęli przekonywać o totalnej nieodpowiedzialności władz RP. Kreślono analogię z przedwojennym „silni–zwarci–gotowi”, wieńczoną konkluzją, że skończy się jak wtedy – tragiczną klęską – i stwierdzeniem, że Polacy „niczego się nie uczą”/„nie wyciągają wniosków z własnej historii”. Zatem niemądre było doprowadzenie armii do „niemalże ogołocenia ze sprzętu”. Naiwnością zaś wiara w stojące za nami potęgi militarne, te bowiem się od nas odwrócą, a w najlepszym razie staną do walki z Rosją, ale Polska zostanie „kompletnie zdemolowana”. „Bo Rosja to wciąż potęga…” I właśnie o to w tym szło – patrząc z kremlowskiej perspektywy. O wywołanie niepokoju, pod wpływem którego Polacy zaczną się zastanawiać, „co by było gdyby?”. W takich okolicznościach pojawia się refleksja dotycząca sensowności wspierania Ukrainy. A w odróżnieniu od Federacji, w państwach demokratycznych władza musi przejmować się głosami obywateli, a ich przestrach i jego konsekwencje – jak choćby postulat, by „nie drażnić Rosji”, mogą się przełożyć na decyzje polityczne. Czy się przełożą? W kontekście Ukrainy pocieszający jest fakt, że nadal wspieramy – jako państwo – wysiłek obronny naszych sąsiadów. Alarmujące za to jest narastające zjawisko niechęci czy wręcz wrogości wobec mieszkających w Polsce Ukraińców. Patrząc szerzej, Polacy nadal są prozachodni, ale rośnie grono euro-sceptyków, a w ostatnich miesiącach coraz większą popularność zyskują publicystyczne głosy podważające wartość natowskich gwarancji bezpieczeństwa (choć po prawdzie, duża w tym zasługa nie Rosjan, ale Donalda Trumpa i jego polityki wobec Starego Kontynentu). Tragiczne zaś są diagnozy dotyczące wewnętrznej polaryzacji – tego, jak wiele, zdawałoby się niemających potencjału antagonizującego kwestii, potrafi nas dzielić. A może być jeszcze gorzej, wszak rosyjskie zabiegi realizowane są w długofalowej perspektywie… Kategorie: Telewizja
"Afera wyciekowa" w częstochowskim MOPS. Ponad pół tysiąca pokrzywdzonych głosowało, inni nic nie pamiętają lub zmarliAfera w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej wybuchła w 2021 roku. Do tej pory trwa śledztwo i przesłuchania osób uznanych przez prokuratora za pokrzywdzonych. Ich dane osobowe miały posłużyć w głosowaniu na jeden z projektów budżetu obywatelskiego.
Kategorie: Prasa
Minister klimatu dla WNP: w przyszłym roku mrożenie cen energii nie będzie potrzebneLiczę, że po pierwszych falstartach Pałac Prezydencki będzie bardziej skory do współpracy, bo to wszystko, co do tej pory robił, godzi w poczucie bezpieczeństwa energetycznego – mówi w rozmowie z WNP minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Rząd rozpoczął właśnie ofensywę legislacyjną, by – mimo wet prezydenta – jak najszybciej wprowadzić kluczowe dla OZE regulacji.
Kategorie: Portale
Długa Lanca uderzy w głąb terytorium wroga. Nowa propozycja pocisku polskiej produkcjiObronna Grupa WB uważa, że ma wszystko, by stworzyć w Polsce pocisk manewrujący ziemia-ziemia o zasięgu operacyjnym. Właśnie pokazała po raz pierwszy model takiego efektora. - Jest to rozwiązanie, które w Polsce jest osiągalne w relatywnie krótkim czasie - mówi WNP rzecznik Grupy WB Remigiusz Wilk.
Kategorie: Portale
Nadciąga nowa fala drożyzny. Sprawdź, za co zapłacisz w 2026 roku więcejPrzyszły rok będzie kolejnym rokiem podwyżek. Aż o 270 zł miesięcznie wzrośnie ZUS dla przedsiębiorców. Podatek od nieruchomości, środków transportu i opłaty lokalne będą mogły wzrosnąć maksymalnie o 4,5 proc. Wkrótce zapadnie też ostateczna decyzja prezydenta w sprawie 15-procentowej podwyżki akcyzy na papierosy i alkohol.
Kategorie: Portale
Pożegnanie z Platformą. Dlaczego partie tworzące KO zdecydowały się połączyć?- Utrzymywanie takiego bytu politycznego w tej formie nie ma już żadnego sensu, bo to nie daje nam nic dodatkowego - mówią politycy o Koalicji Obywatelskiej. Partie mają się połączyć jesienią.
Kategorie: Prasa
Masz punkty karne? To teraz żałuj. Decyzja zapadła, oto zmiany dla kierowcówRewolucja w przepisach drogowych przyjęta i kierowców czeka mocne przykręcenie śruby. Zmiany wprowadzają nowe przesłanki do zatrzymania prawa jazdy, do tego wchodzą znacznie ostrzejsze zasady dotyczące punktów karnych. Wraca też słynna naklejka na samochód. Oto szczegóły…
Tomasz Sewastianowicz
Kategorie: Prasa
Tak wygląda nowa Skoda Octavia. Czesi stworzyli hit. Pod maską sensacjaNowa Skoda Octavia z gładkim nadwoziem o długości 4,7 m wygląda jak podniesione kombi z wielkim bagażnikiem. Pod maską czeska marka stawiają na rewolucję. Jednocześnie debiutuje tani SUV o długości 4,1 m, który będzie alternatywą dla takich aut jak Skoda Fabia i spółka. Ceny?
Tomasz Sewastianowicz
Kategorie: Prasa
5000 zł wsparcia miesięcznie przez rok. Wnioski można składać do 3 październikaW 2025 roku można skorzystać z miesięcznego wsparcia w wysokości 5000 zł, o które może ubiegać się każda zainteresowana osoba spełniająca wymagane kryteria. Nabór wniosków potrwa do 3 października 2025 r. do godziny 16:00. Kto dokładnie ma prawo do otrzymania tej pomocy i w jaki sposób poprawnie złożyć wniosek?
Dominika Górtowska
Kategorie: Prasa
Nowa Mazda znika w ciemno. Oto duży SUV w chińskiej cenie. Ile kosztuje?Nowa Mazda CX-5 w Polsce sprzedaje się w ciemno i aż trudno uwierzyć w ceny. Teraz nawet chińskie marki mają twardy orzech do zgryzienia. Japoński SUV na początek jest dostępny z silnikiem 2.5 e-Skyactiv G. Następnie dołączy nowatorska jednostka Skyactiv-Z.
Tomasz Sewastianowicz
Kategorie: Prasa
Od 19 września drożej za badanie techniczne. Nowe ceny wchodzą w życieOd 19 września 2025 roku kierowcy zapłacą drożej za badanie techniczne pojazdów i to pierwszy raz od ponad 20 lat. Przy czym wyższa stawka jest inna niż spodziewali się niektórzy. Następnie wejdą zmiany w procedurach, które sprawią, że będzie trudniej o pieczątkę w dowodzie rejestracyjnym. Na tym jednak nie koniec...
Tomasz Sewastianowicz
Kategorie: Prasa
Edukacja zdrowotna komplikuje plany lekcji. Dyrektorka: Rodziców można podzielić na trzy grupyZmiany w organizacji lekcji religii i nowy przedmiot edukacja zdrowotna to - obok braku nauczycieli - główni winowajcy problemów z układaniem planu lekcji w tym roku. Szkoły wciąż czekają na deklaracje rodziców i nie wiedzą, czy zbiorą się grupy do tych przedmiotów.
Kategorie: Prasa
Lokalnie mogą wystąpić silne burze. Prognoza pogody na piątek, 5 wrześniaW piątek, 5 września 2025 roku, temperatury mogą osiągnąć 27 stopni Celsjusza, a odczuwalna temperatura wyniesie nawet 29 stopni Celsjusza. Będzie to dzień z dużym zachmurzeniem, a także z opadami deszczu oraz burzami, które zapowiada Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW). Oto prognoza pogody na piątek.
Anna Kot
Kategorie: Prasa
"Zaczynają się problemy". Złe wieści dla nauczycieli wszystkich specjalnościZlikwidowanie w szkołach HiT-u i opóźnienie wprowadzenia edukacji obywatelskiej mają skutki dla nauczycieli historii i wiedzy o społeczeństwie. Szykują się zwolnienia, przede wszystkim w szkołach średnich. Dotkną one także katechetów. To jednak nie koniec złych wieści dla nauczycieli.
Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa
![]() |
Sondaże polityczneAnkietaStudio OpiniiTVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info
300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.plCzęstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
15 lat 7 tygodni temu
17 lat 42 tygodnie temu