Aktualności

Związki partnerskie. Sondaż: Oto co powinien zrobić prezydent

TVP.Info - pt., 14/11/2025 - 16:26

Przypomnijmy – w październiku obie partie przedstawiły projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu, który ma regulować sytuację osób pozostających w nieformalnych związkach. Projekt dotyczy m.in. kwestii wspólności majątkowej, dziedziczenia, prawa do mieszkania i alimentów oraz dostępu do informacji medycznej. 

 

Ustawa ponad podziałami. Nawrocki podpisze czy zawetuje? [SONDAŻ] 

 

W najnowszym badaniu na zlecenie TVP Info pracownia IPSOS zapytała Polaków, czy prezydent Karol Nawrocki powinien podpisać ustawę o statusie osoby najbliższej, której projekt Lewica przygotowała wspólnie z PSL. 

 

Zdecydowanie za podpisem ustawy opowiedziało się 27 procent respondentów, a kolejne 20 proc. wskazało odpowiedź „raczej tak”. Przeciwne zdanie wyraziło 25 proc. badanych, z czego 13 proc. jest zdecydowanie przeciw podpisowi prezydenta.


Największa grupa – 28 procent ankietowanych nie miało zdania. 

 

 

Związki partnerskie. Lider PSL liczy na głosy prawicy


By osiągnąć porozumienie między odległymi partiami, z projektu wyłączono wątki światopoglądowe – pomija on kwestie związane z dziećmi (adopcję i pieczę), a także nie ingerowano w prawne zapisy instytucji małżeństwa. 

  

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że projekt ma szanse zdobyć szerokie poparcie w Sejmie, również po „prawej stronie sali sejmowej”. – Jesteśmy gotowi na rozmowę z parlamentarzystami, z obywatelami i z panem prezydentem – mówił kilka tygodni temu wicepremier. 

   

Czytaj więcej: Weto pod ustawą o osobie najbliższej? Szef ludowców apeluje do Nawrockiego 

 

Jednak prezydent Karol Nawrocki już zapowiedział w wywiadzie dla „Wprost”, że „z całą pewnością nic, co jest quasi-małżeństwem”, nie może liczyć na jego wsparcie. Dodał, że jest gotowy do podpisania ustawy o statusie osoby najbliższej, „nie tylko w kontekście seksualnym, ale też w kontekście relacji pomiędzy ludźmi, przyjacielskich, relacji wolontariuszy z kombatantami”. 


Sondaż IPSOS dla TVP Info zrealizowany metodą mixed mode (CATI i CAWI) w dniach 28-29 października 2025 r. na ogólnopolskiej reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków N=1000. 

Kategorie: Telewizja

Polska – Holandia. Eliminacje MŚ 2026 – Warszawa, PGE Narodowy [SKRÓT]

TVP.Info - pt., 14/11/2025 - 16:25

Skrót przedostatniego spotkania reprezentacji Polski w grupie G eliminacji mistrzostw świata, przeciwko Holandii na PGE Narodowym w Warszawie.

Kategorie: Telewizja

WaszeR d. Londyński: Bój, horror, obczyzna

Studio Opinii - pt., 14/11/2025 - 16:24
14.11.2025 Prolog Poniżej mój nieopublikowany felieton z listopada 2019 r. W tamtym czasie nie znalazł uznania u ówczesnych szefów, a naszej wspólnej obecnie pamięci patronów SO, PP Redaktorów Bratkowskiego i Misia. Wtedy jeszcze oddychałem londyńskim powietrzem, raz po raz zaciągając się potężnym haustem tego od urodzenia nadwiślańskiego. I tam, i tu, równolegle z zawodowymi obowiązkami, obserwując i wsłuchując się w niuanse życia najnowszej polskiej ekonomicznej diaspory, której przekrój stanowił jakby Polskę w miniaturowym wymiarze, z jej zaletami i mankamentami. Niestety, był to czas, kiedy już Covid coraz śmielej wkraczał w granice Europy i zaczynał wywracać istniejący subiektywny porządek komplikując ludziom codzienność.

To rewolucja w rejestracji samochodów. Rząd zmienia zasady. Podali daty

Dziennik - pt., 14/11/2025 - 16:23
Koniec chodzenia do urzędu, samochód zarejestrujesz z domu. Wchodzi również usługa AVI, która oznacza rewolucję dla kupujących używane auta. Będą też nowe zasady dotyczące tablic rejestracyjnych. Na tym jednak nie koniec przełomowych zmian, które wprowadza przyjęta nowelizacja Prawa o ruchu drogowym. Rząd szykuje także podwyżki... Tomasz Sewastianowicz
Kategorie: Prasa

20 kiboli Legii zatrzymanych za atak na Chorwatów. Pomylili się

TVP.Info - pt., 14/11/2025 - 16:23

W czwartek 6 listopada Legia Warszawa grała mecz Ligi Konferencji Europy ze słoweńskim klubem NK Cejle. Według licznych forów kibicowskich, na spotkanie wybrała się także większa grupa pseudokibiców stołecznej drużyny licząca na ustawkę z bojówką Dinama Zagrzeb. Do starcia jednak nie doszło i stołeczni chuligani wracali niepocieszeni przez Austrię.

 

Kibole zatrzymują samochód na autostradzie A9, biją i kradną gotówkę


Jak podał austriacki dziennik „Kurier”, na autostradzie A9 w pobliżu Premstätten kilka samochodów z kibolami Legii zablokowało drogę autu na chorwackich tablicach rejestracyjnych. Legioniści mieli wyskoczyć większą grupą i uzbrojeni w pałki oraz kije bejsbolowe zaatakować dwóch Chorwatów. Zdemolowali ich pojazd, a ich samych dotkliwie pobili. „Kierowca i jego pasażer zostali ranni i trafili do szpitala.


Ofiary miały w samochodzie dużą sumę gotówki, którą napastnicy zabrali i uciekli. Policja zatrzymała podejrzanych na autostradzie A2 w pobliżu Arniwesen we wschodniej Styrii” – poinformował „Kurier”.

 

Łącznie zatrzymano 20 osób, zidentyfikowanych jako kibice Legii Warszawa. Część z nich miała usłyszeć zarzuty pobicia i rozboju, za co grozi im wieloletnia odsiadka. Okazuje się jednak, że wg. Urzędu Kryminalnego Styrii (LKA Steiermark) sprawców napaści było znacznie więcej i śledczy apelują do wszystkich świadków o przesyłanie nagrań z wideorejestratorów.

 

Według nieoficjalnych informacji, kibole Legii zaatakowali chorwackie auto ponoć przez pomyłkę, bo myśleli, że to tzw. czujka chuliganów Dinama Zagrzeb. Okazało się, że pobili Bogu ducha winnych ludzi, którzy – wszystko na to wskazuje – jechali kupić auto.

 

Czytaj także: Kibole Legii przemycili tony narkotyków. Zaopatrywali gangi z całej Polski

Kategorie: Telewizja

To imię znika z polskich metryk. Nie nadano go od siedmiu lat

Dziennik - pt., 14/11/2025 - 16:14
W polskich metrykach od lat można zauważyć pewien trend: niektóre dawne, piękne imiona znikają z nich niemal całkowicie, mimo że kryją w sobie niezwykłą historię i wyjątkowe znaczenie. Jedno z nich od siedmiu lat nie zostało nadane żadnej dziewczynce, choć jeszcze niedawno było obecne w wielu rodzinach. Dlaczego rodzice przestali je wybierać — i czy ma szansę wrócić do łask? Paula Nowak
Kategorie: Prasa

Rosja sufluje, a Braun podaje dalej i manipuluje

TVP.Info - pt., 14/11/2025 - 16:12

Antyunijny przekaz pojawił się w mediach społecznościowych prezesa Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna. Za pośrednictwem portalu X podał on dalej wpis Dawida Mysiora, katolickiego dziennikarza, który sugeruje, iż budynek Parlamentu Europejskiego w Strasburgu był wzorowany na wieży Babel, a to oznacza, że jest „symbolem buntu przeciw Bogu”. Braun z tym się zgodził, co zawarł w krótkim komentarz „Ależ oczywiście”. Wpis o podobnej treści zamieścił również na Facebooku. 


Rosja sufluje, Braun podaje dalej


Przekaz tego typu zainicjowały rosyjskie stron internetowe, specjalizujące się w tworzeniu teorii spiskowych na temat UE. Pierwszy raz suflowano temat w 2008 r. Zdjęcie pierwotnie opublikowano na grupie Biblia i Proroctwa, należącej do rosyjskiego portalu Odnoklassniki. Towarzyszyło ono artykułowi, który sugerował, że powstaje nowy światowy rząd – nowa Wieża Babel, z Europą w roli kluczowego centrum. W tekście stwierdzono również, że budowa Parlamentu Europejskiego jest współczesną rekonstrukcją Wieży Babel, a w Europie górę biorą antybiblijne idee, takich jak: humanizm, darwinizm, faszyzm czy socjalizm.


W kolejnych latach temat ten był wielokrotnie poruszany w mediach czy internecie. Analizowano zarówno wizualne, jak i historyczne aspekty. Sprawie przyglądały się również liczne portale fact-checkingowe, które, po dokładnym zbadaniu dostępnych materiałów i kontekstu historycznego, odrzuciły sugestię o jakimkolwiek istotnym podobieństwie między dziełem Bruegla a współczesnym budynkiem w Strasburgu.


CZYTAJ TEŻ: Braun doceniony przez reżim Łukaszenki. Otrzymał nagrodę


Inspiracją był starożytny Rzym


Projekt budynku Parlamentu Europejskiego został stworzony przez grupę architektów z francuskiego Architecture Studio. Źródłem inspiracji przy tworzeniu projektu były starożytne rzymskie amfiteatry, a nie Wieża Babel. Według dostępnych na stronie internetowej Architecture Studio informacji budynek symbolizuje fundamenty cywilizacji zachodniej – barok oraz klasycyzm. Głównym celem prac budowlanych było odzwierciedlenie struktur geometrycznych.


Twierdzenia, jakoby budynek Parlamentu Europejskiego w Strasburgu miał być wzorowany na Wieży Babel, są nieprawdziwe. Jak podkreśla Architecture Studio, inspiracją przy tworzeniu projektu były starożytne rzymskie amfiteatry. 


CZYTAJ TEŻ: Bunt w europarlamencie narasta. Von der Leyen rusza gasić pożar

Kategorie: Telewizja

Nie używaj octu do podłóg. Zamiast tego wsyp łyżeczkę do wiadra z wodą. Smugi znikną bezpowrotnie

Dziennik - pt., 14/11/2025 - 16:10
Masz dość walki z uciążliwymi smugami i zaciekami po myciu podłóg? Czas porzucić chemię i odkryć sekret lśniącej czystości. Wystarczy wsypać trochę pewnej aromatycznej przyprawy do wiadra z wodą, a Twój parkiet, panele czy płytki będą bić blaskiem. Ta metoda wykorzystuje naturalne właściwości antybakteryjne i pozostawia w całym domu nie tylko perfekcyjnie czyste podłogi, ale i cudownie słodki zapach. Sprawdź, jak prosty, domowy sposób z wykorzystaniem popularnej przyprawy odmieni Twoje sprzątanie. Weronika Papiernik
Kategorie: Prasa

"Modliszki z Chrzanowa" zabiły dla pieniędzy. Jak na ich trop wpadło Archiwum X?

Dziennik - pt., 14/11/2025 - 16:10
W tym odcinku Dziennika Kryminalnego opowiemy o sprawie "Modliszek" z Chrzanowa. Córka, kochanka i przyjaciółka domu postanowiły pozbawić życia Antoniego K. Co kierowało nimi, gdy popełniły tę zbrodnię? Jak na ich trop wpadli policjanci z Archiwum X? "To był mężczyzna, o którym wiedziano, że ma pieniądze, mieszka w willi, jest wdowcem, podobał się kobietom. Był też narcyzem. Kochance nawet w łóżku kazał mówić do siebie »per pan«" - mówi Anita Czupryn, dziennikarka, która zajmowała się tą sprawą. Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa

Gangrena gazowa na Ukrainie. To choroba, której na froncie nie było od lat

TVP.Info - pt., 14/11/2025 - 16:05

O licznych przypadkach gangreny gazowej w ukraińskich okopach informuje brytyjski „Daily Telegraph”, powołując się na relacje miejscowych lekarzy. – Widzimy powikłania urazów, których w czasie wojny nie widział dotąd żaden żyjący człowiek – powiedział jeden z cytowanych przez dziennik medyków. 


W artykule czytamy też, że do rozprzestrzeniania się choroby – jak się wydawało – przeszłości przyczyniają się nowoczesna technologia. Mowa o rosyjskich dronach, które utrudniają lub wręcz uniemożliwiają ewakuację rannych z pola bitwy. Wielu rannych przez kilka tygodni pozostaje w okopach, zanim trafi do szpitala. A to idealne warunki do rozwoju tej choroby. 


Zobacz też: Kijów pod ostrzałem. Rośnie liczba ofiar


Gangrena gazowa – co to za choroba? Przyczyny, objawy, przebieg


Gangrena gazowa, zwana też gorzelą gazową, to jedna z najpoważniejszych i najszybciej postępujących chorób zakaźnych tkanek miękkich. Choć występuje rzadziej niż inne infekcje ran, jej przebieg może być niezwykle gwałtowny, a konsekwencje bardzo poważne.  


Choroba wywoływana jest przez bakterie beztlenowe, najczęściej należące do rodzaju Clostridium. W warunkach niedoboru tlenu wytwarzają one toksyny niszczące tkanki oraz gazy, które gromadzą się pod skórą. To właśnie obecność gazu sprawia, że gangrena gazowa ma tak charakterystyczny przebieg i tak szybko rozprzestrzenia się w organizmie. 


Zakażenie najczęściej powstaje w wyniku głębokich, zabrudzonych ran – zwłaszcza takich, w których dochodzi do zgniecenia lub martwicy tkanek. Jego pierwotną przyczyną mogą być wypadki komunikacyjne, urazy z dużą utratą tkanek, rany kłute czy powikłania po zabiegach chirurgicznych. Szczególnie narażone są osoby cierpiące na cukrzycę, miażdżycę albo zaburzenia odporności, ponieważ u nich rany goją się wolniej i łatwiej ulegają zakażeniom.  


Pierwsze objawy gangreny gazowej pojawiają się zwykle w ciągu kilkunastu godzin od zakażenia. Najbardziej charakterystycznym sygnałem jest nagły, wyjątkowo silny ból w okolicy rany, często nieadekwatny do jej wyglądu. Skóra szybko staje się obrzęknięta, zaczerwieniona, a następnie zaczyna sinieć. 


Potem pojawia się coś w rodzaju trzeszczenia wyczuwalnego pod palcami – jest to efektem obecności gazu w tkankach. Równocześnie mogą rozwijać się objawy ogólne: gorączka, dreszcze, przyspieszone tętno, osłabienie czy nudności. W wielu przypadkach tkanki ulegają martwicy w tempie tak szybkim, że zmiany są zauważalne gołym okiem w odstępie kilku godzin. 


Zobacz też: Rok białoruskiej agentury: Zdrady, prowokacje, raporty po 20 dolarów


Leczenie gangreny gazowej


Nieleczona gangrena gazowa prowadzi do bardzo poważnych konsekwencji zdrowotnych i osiąga śmiertelność na poziomie bliskim 100 proc.  


Toksyny bakteryjne rozprzestrzeniają się po organizmie, wywołując wstrząs toksyczny, niewydolność narządów i sepsę. Zniszczenie tkanek może być tak rozległe, że jedynym sposobem uratowania życia staje się amputacja kończyny. Dlatego każda podejrzana, głęboka rana, która staje się bolesna, gorąca, obrzęknięta i szybko pogarsza swój wygląd, wymaga natychmiastowej konsultacji lekarskiej. 


Leczenie gangreny gazowej musi rozpocząć się jak najszybciej. Podstawą jest intensywna antybiotykoterapia podawana dożylnie, a także zabieg chirurgiczny polegający na usunięciu martwych tkanek, aby zatrzymać szerzenie się bakterii.  


W wielu przypadkach stosuje się również tlenoterapię hiperbaryczną, która polega na oddychaniu czystym tlenem w komorze podwyższonego ciśnienia. Wysokie stężenie tlenu hamuje rozwój bakterii beztlenowych i wspomaga regenerację uszkodzonych tkanek.  


Czytaj także: Westerplatte i bombardowanie Wielunia. Tak zaczęła się II wojna światowa


Gangrena gazowa, czyli choroba I wojny światowej. Historia


Gangrena gazowa została po raz pierwszy dokładniej zidentyfikowana pod koniec XIX wieku, gdy naukowcy zauważyli, że niektóre zakażenia ran prowadzą do powstawania gazu w tkankach. Choroba pojawiała się najczęściej w warunkach bitewnych – wśród żołnierzy ranionych w bitwach, a także w rejonach o słabej higienie chirurgicznej. Szerzyła się zwłaszcza w okopach I wojny światowej. Obecnie w Europie przypadki gangreny wykrywane są bardzo rzadko, zwykle w wyniku powikłań chirurgicznych czy przewlekłych i nieleczonych ran.

Kategorie: Telewizja

Zbigniew Szczypiński: Nowe wyzwania, stare problemy

Studio Opinii - pt., 14/11/2025 - 16:04
14.11.2025 No to mamy, mamy nowe pojęcie na określenie tego, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych Trumpa, Muska i innych baronów od wielkich korporacji działających na rynku informatycznych platform. Ci najbogatsi z bogatych, myślą i robią co chcą w demokratycznym – podobno – amerykańskim społeczeństwie. To nie jest już zwykły kapitalizm, to oligarchiczny kapitalizm, to zupełnie nowy porządek dla świata i ludzi, zwłaszcza gdy idzie w parze z autorytarną władzą. Bardzo interesująco mówi o tym profesor Jerzy Hausner, ekonomista i kiedyś wicepremier polskiego rządu – polecam rozmowę z prof. Hausnerem w Gazecie Wyborczej. Obraz świata jaki wylania się z jego

14,5 mld zł rocznie to za mało. Na inwestycje w sieci energetyczne potrzebujemy znacznie więcej

- Stan sieci dystrybucyjnej w Polsce wymaga dużych nakładów inwestycyjnych na wielu poziomach infrastruktury energetycznej, nie tylko średnich, ale także niskich napięć. Zaległości modernizacyjne utrudniają przyłączanie nowych źródeł wytwórczych, w tym m.in. źródeł odnawialnych – mówi WNP Mariusz Wnuczek, ekspert ABB.
Kategorie: Portale

Samorządy idą do sądów po należne im pieniądze. Wygrywają większość spraw

Portal samorządowy - pt., 14/11/2025 - 16:00
Jednostki samorządu terytorialnego coraz śmielej korzystają z sądów, by odzyskać należne środki od Skarbu Państwa. Wygrywają większość spraw, choć zasądzone kwoty nie zawsze spełniają ich oczekiwania.
Kategorie: Portale

Ta codzienna rutyna wydłuża życie nawet o 5 lat. Eksperci nie mają wątpliwości

Dziennik - pt., 14/11/2025 - 15:52
Czy naprawdę można „dokupić” sobie kilka lat życia jednym prostym nawykiem? Według najnowszych analiz zdecydowanie tak. I nie chodzi o specjalne diety, drogie suplementy ani ekstremalne treningi. Wystarczy ta przyjemna rutyna. Marzena Sarniewicz
Kategorie: Prasa

Akta pedofilskiej afery Epsteina pogrążą Trumpa? Nerwy w Białym Domu

TVP.Info - pt., 14/11/2025 - 15:52

W czwartek w Białym Domu zrobiło się bardzo nerwowo. Było to pierwsze spotkanie prezydenta USA z dziennikarzami po tym, jak Izba Reprezentantów „przymusowo” zajęła się ponownie tematem akt Jeffreya Epsteina. Wcześniej sprawa nie mogła wejść pod obrady, bo nie chciał zgłosić jej spiker Kongresu James Johnson. Temat wrócił, bo opowiedziała się za tym (w specjalnej petycji) większość kongresmenów (218).


Jeffrey Epstein – amerykański biznesmen i dobry znajomy Donalda Trumpa – został oskarżony o handel i wykorzystywanie nieletnich w celach seksualnych. Popełnił samobójstwo w nowojorskim więzieniu w 2019 roku. Na 20 lat więzienia skazana została także jego partnerka Ghislaine Maxwell, która była mocno zaangażowana w cały proceder.


Komisja Nadzoru Izby Reprezentantów prowadzi przesłuchania w sprawie tej głośnej afery o podłożu seksualnym – chce ujawnienia wszystkich akt sprawy Epsteina. To mogłoby jednoznacznie wyjaśnić też rolę jaką w całej sprawie odgrywa sam Donald Trump. Administracja Białego Domu broniła się przed tym rękami i nogami. Bezpośrednio po czwartkowym spotkaniu prezydenta USA z mediami, na salę wkroczyli pracownicy departamentu komunikacji, uniemożliwiając zadawanie jakichkolwiek pytań dotyczących afery Epsteina.


Co obciąża Trumpa w aktach Epsteina? Na razie niewiele


Akta Epsteina zawierają ok. 30 tysięcy różnych dokumentów. Nigdy wszystkie nie zostały publicznie ujawnione. W tym przede wszystkim tzw. lista Epsteina czyli zestawienie nazwisk jego znajomych, którzy regularnie odwiedzali jego posiadłości, gdzie odbywały się zabawy z udziałem nieletnich. Wiele opinii w tej sprawie budowanych jest na podstawie przecieków z akt sprawy Epsteina. Co można powiedzieć o udziale Donalda Trumpa w tej pedofilskiej aferze? Niewiele – w każdym bądź razie „dowody”, które tam, się pojawiają w sądzie zostałyby obalone w pięć minut.


Do Trumpa i jego ewentualnej wiedzy na temat wykorzystywania nieletnich podczas spotkań towarzyskich u Epsteina odnoszą się bezpośrednio dwa ujawnione maile. W korespondencji z Maxwell pada stwierdzenie, „aby przestała”. Nie jest jednoznacznie określone do czego się to odnosi, ale z kontekstu można (luźno) wnioskować, że dotyczy to procederu seksualnego wykorzystywania nieletnich.


W innym mailu ujawnionym przez Kongres Epstein prowadzi dialog z pisarzem Michaelem Wolffem, autorem licznych książek o Trumpie. Nieżyjący przestępca w pewnym momencie nawiązuje do Trumpa stwierdzając, że „oczywiście wiedział o dziewczynach, skoro prosił Ghislaine, żeby przestała”.


Elementem obciążającym Trumpa ma być też kartka z życzeniami na 50. urodziny Epsteina napisana w 2003 roku. Zawiera ona dwuznaczny dialog (w formie wierszyka) między obu biznesmenami mający podtekst seksualny.


„Mamy pewne wspólne cechy, Jeffrey” – głosi jeden z wersów notatki przypisywanej Trumpowi. Kończy się ona odniesieniem do „wspaniałego sekretu”, który obaj panowie dzielą. Notatka-wierszyk wpisany jest w kontury rysunku nagiej kobiety, a na dole jest podpis łudząco przypominający autograf prezydenta USA.



Czytaj także: Nie było „listy Epsteina”? Ujawniono zapis przesłuchania Ghislaine Maxwell


Rysunek i notatka trafiły do Komisji Nadzoru w sierpniu, ale zostały opublikowane wcześniej (już lipcu) przez „The Wall Street Journal”. Prezydent stanowczo zaprzeczył, jakoby napisał list lub narysował figurę kobiety, i pozwał „WSJ” o zniesławienie. Wówczas amerykański przywódca napisał w mediach społecznościowych: „Rzekomy list, który prezydent Trump wysłał do Epsteina, był FAŁSZYWY”.


Zeznania „Katie Johnson” przeciw Trumpowi. Bomba atomowa, która nigdy nie wybuchła


Szukając mocnych dowodów przeciw Trumpowi nie sposób pominąć zeznań „Katie Johnson” – jednej z ofiar biznesmena-pedofila, która nigdy nie ujawniła swego prawdziwego nazwiska. To rzeczywiście „bomba atomowa”, która zmiotłaby ze sceny politycznej Donalda Trumpa. Kobieta nawet skierowała do sądu oskarżenia, ale sprawa nigdy nie stanęła na wokandzie – była kilka razy w ostatniej chwili, w tajemniczych okolicznościach, wycofywana.


„Katie Johnson” (występująca później w aktach także jako „Jane Doe”) zeznając w 2016 roku twierdziła, że Donald Trump i Jeffrey Epstein zgwałcili ją w 1994 roku, gdy miała 13 lat, w nowojorskim mieszkaniu tego ostatniego. Pozew opisywał drastyczne szczegóły napaści seksualnej i groźby śmierci skierowane do dziewczyny oraz jej rodziny, jeśli ujawnią zdarzenie. Jeśli zarzuty są fałszywe, to ich autorka musiała się bardzo dobrze przygotować, bo podczas przesłuchania przedstawiła wiele „uwiarygadniających” detali z całego zajścia. Twierdziła, że Trump odnosił się konkretnie do jej wieku, więc nie ma mowy o pomyłce. Po gwałcie (podczas którego straciła dziewictwo) obawiała się, że może zajść w ciążę. Trump miał rzekomo zapewnić, że „zrobi się” aborcję i nie będzie tematu.


„Katie Johnson” złożyła 26 kwietnia 2016 roku w sądzie w Kalifornii pozew przeciwko Epsteinowi i Trumpowi. Było tam żądanie odszkodowania wysokości 100 milionów dolarów. Drugiego maja został on odrzucony z powodu zawartych w nim błędów formalnych (m.in. podany nieprawdziwy adres zamieszkania „Johnson” oraz powołanie się na niewłaściwy paragraf).


Sprawa wróciła 20 czerwca 2016 roku, ale dokumenty zostały złożone już w sądzie federalnym w Nowym Jorku i oskarżenia dotyczyły tylko Donalda Trumpa. Pozew został wycofany we wrześniu (bez dostarczenia go pozwanym), żeby – po kilku dniach (30 września) – znów być skierowanym do sądu (datę rozprawy zaplanowano na grudzień 2016).


Do rozprawy jednak nie doszło – czwartego listopada „Katie Johnson” dobrowolnie wycofała pozew. Odwołała też zaplanowaną dwa dni wcześniej konferencję prasową. Oficjalnym powodem tych działań były liczne groźby śmierci. Hakerzy przeprowadzili także cyberatak (potwierdzony przez Anonymous) na biuro prawniczki Lisy Bloom, która reprezentowała „Johnson”.



Sekwencja zdarzeń sprawiła, że nigdy nie przedstawiono żadnych dowodów (mogłyby się one ew. pojawić, gdyby ruszył proces, a świadkowie zeznawaliby pod przysięgą) Donaldowi Trumpowi związanych z jego rzekomym gwałtem nieletniej w Nowym Jorku.


Zobacz takżę: Demokraci ujawniają maile Epsteina. Trump pojawia się w korespondencji


Jedna z teorii spiskowych mówi, że kobieta mogła równie dobrze zawrzeć cichą ugodę z prezydentem USA. Donald Trump jest mistrzem w ukręcaniu łba tego typu niewygodnym oskarżeniom. Wcześniej w podobny sposób „dogadał się” z gwiazdą porno Stormy Daniels, eliminując ryzyko szargania jego wizerunku podczas ostatniej kampanii wyborczej.


Epstein człowiekiem tajnych służb USA? 


Eksperci śledczy analizujący od lat całą historię Epsteina podkreślają, że wykorzystywał on wątek handlu ludźmi i wykorzystywania seksualnego nieletnich jako pułapkę na wpływowe osoby, które mógł nagrywać i wykorzystywać to potem do szantażu. Był również mistrzem w transferze dużych sum pieniędzy do rajów podatkowych. Jego ogromna „wiedza” oraz możliwości sugerują, że mógł być „pod opieką”, jako agent wywiadu i przydatne narzędzie dla rządu USA. 


Nie ma na to dowodów, ale jest kilka istotnych przesłanek. Pomimo poważnych zarzutów przeszukania u Epsteina prowadzono wyrywkowo – na jednej z jego wysp (Little St. James) rewizji dokonano dopiero po jego śmierci, drugiej wyspy (Great St. James) nie przeszukano w ogóle, podobnie jak posiadłości Zorro Ranch w Nowym Meksyku (nieruchomości te zostały potem sprzedane).


Według dokumentów Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów i zhakowanych e-maili, Epstein miał doskonałe kontakty także z przedstawicielami wywiadów obcych państw. Weteran Mossadu Yoni Koren, długoletni współpracownik byłego premiera Izraela Ehuda Baraka, w latach 2013-2015 przez wiele tygodni urzędował w mieszkaniu Epsteina na Manhattanie. Z analizy korespondencji mailowej między Korenem, a Barakiem i Epsteinem wynika, że dochodziło tam do wymiany różnych informacji o zasięgu międzynarodowym oraz trudnych do identyfikacji przepływów finansowych (Yoni Koren zmarł na raka 8 stycznia 2023 roku).



O specjalnym traktowaniu Epsteina przez amerykańskie służby może też świadczyć to, że pomimo poważnych zarzutów, trafił on do bardzo „łagodnego” więzienia – Metropolitan Correctional Center w Nowym Jorku, a także fakt zawartej z nim błyskawicznie ugody przez Departament Sprawiedliwości w 2008 roku (pomimo rozwijającego się dopiero śledztwa).


Zobacz także: Epstein „ukradł” Trumpowi dziewczynę. Nowe wieści w sprawie ich znajomości


Ta ostatnia sprawa wywołała konsternację w Komisji Nadzoru Izby Reprezentantów. Z tej okazji wezwano na przesłuchanie nawet ówczesnego urzędnika Departamentu Sprawiedliwości, prokuratora Alexandra Acostę, który zawarł przed laty ugodę z Epsteinem.


Dziwna ugoda w ekspresowym tempie


Acosta, który za pierwszej kadencji Donalda Trumpa pełnił funkcję Sekretarza Departamentu Pracy, musiał zrezygnować z tej funkcji, właśnie ze względu na zarzuty o stronnicze prowadzenie negocjacji z Epsteinem. Były prokurator okręgowy Południowej Florydy zeznawał przed Komisją Nadzoru za zamkniętymi drzwiami przez sześć godzin 19 września 2025 r.


Staramy się dowiedzieć więcej. Kto zawalił sprawę? Czy Acosta? Czy FBI? Czy lokalni prokuratorzy? Czy Departament Sprawiedliwości? Myślę, że musimy odpowiedzieć na te pytania, ponieważ właśnie o to prosiły nas ofiary – powiedział po przesłuchaniu szef Komisji James Comer. Republikanin z Kentucky po wszystkim wyjawił też, że „Acosta współpracował” z urzędnikami z Izby Reprezentantów .


Już w 2020 roku dochodzenie w tej sprawie przeprowadziło Biuro Odpowiedzialności Zawodowej (OPR) Departamentu Sprawiedliwości. W raporcie OPR stwierdzono, że „niepokojące” jest to, iż Acosta zdecydował się rozwiązać sprawę w drodze negocjacji przed zakończeniem śledztwa.


„W miarę postępu śledztwa FBI nadal identyfikowało kolejne ofiary, a wiele z nich nie zostało przesłuchanych przez FBI do momentu oferty ugodowej. Innymi słowy, w momencie decyzji Acosty [rząd] nie znał pełnego zakresu działań Epsteina” – można przeczytać w raporcie Biura Odpowiedzialności Zawodowej Departamentu Sprawiedliwości.



W social mediach pojawiły się informacje, że Acosta usłyszał, aby „zostawił sprawę w spokoju”, ponieważ Epstein „należał do wywiadu”. Za tym stwierdzeniem nie stało jednak żadne wiarygodne źródło. O tę kwestię zapytał Acostę jeden z dziennikarzy Associated Press w czasach, kiedy był on jeszcze Sekretarzem w Departamencie Pracy (dostępne jest nagranie konferencji).


Zobacz także: Wiadomo, kto jest na „liście Epsteina”. Sąd ujawnił dokumenty


– Pojawiło się wiele doniesień na ten temat, nie tylko teraz, ale na przestrzeni lat, i ponownie chciałbym powiedzieć, że wahałbym się traktować te doniesienia jako fakty – odpowiedział wówczas Acosta.


Bill Clinton był na wyspie Epsteina 38 razy


Komisja Nadzoru Izby Reprezentantów z jej przewodniczącym, republikaninem Jamesem R. Comerem na czele, już w lipcu zwróciła się do Departamentu Sprawiedliwości z żądaniem ujawnienia wszystkich akt sprawy Epsteina – bez rezultatu.


Sprawę publikacji blokowała długo prokurator generalna Pam Biondi. Sam Trump stwierdził już dawno temu, że nie ma nic przeciwko temu, aby akta Epsteina zostały ujawnione (obaj biznesmeni pokłócili się w 2004 roku), ale w ostatnim czasie nie wraca do tego tematu, a na pytania reaguje dość alergicznie. Trump wielokrotnie powtarzał, że nie obchodzi go, czy udostępnią wszystkie akta, ale wie, że wielu Demokratów będzie w to zamieszanych. Sam Bill Clinton był na wyspie Epsteina 38 razy, a Larry Summers (były Sekretarz Skarbu za czasów prezydentury Clintona) był najbliższym przyjacielem pedofila.


W związku z aktami Epsteina przesłuchiwany przez Kongres pod przysięgą był także mianowany przez prezydenta USA szef FBI Kash Patel. Demokratyczny kongresmen Eric Swalwell z Kalifornii pytał Patela co najmniej dziewięć razy, czy powiedział prokurator generalnej Pam Bondi, że nazwisko Trumpa pojawiło się w aktach Epsteina. Za każdym razem Patel odmawiał bezpośredniej odpowiedzi.



Zobacz także: Osobliwe życzenia od Trumpa dla Epsteina. „Łączą nas pewne rzeczy”


Trzeba też jasno stwierdzić, że jedna z najbardziej znanych ofiar Epsteina – Virginia Giuffre (popełniła samobójstwo w kwietniu tego roku) była pytana konkretnie o Trumpa. W zeznaniach złożonych (pod przysięgą) w listopadzie 2016 roku, ujawnionych przy okazji jednego z kilku „przecieków”, Giuffre powiedziała: „Nie sądzę, żeby Donald Trump brał w czymkolwiek udział. To tylko kolejne z przypuszczeń. Nigdy nie nie byłam świadkiem udziału Donalda Trumpa w tych działaniach, ale czy przebywał w domu Jeffreya Epsteina? Słyszałem, że był, ale sama go nie widziałam, więc nie wiem”. 


Kategorie: Telewizja

QUIZ. Arcydzieła literatury dla dzieci z PRL. 100 proc. tylko dla moli książkowych

Dziennik - pt., 14/11/2025 - 15:51
Ten quiz rozwiążą tylko ci, którzy jako dzieci w PRL zaczytywali się tymi bestsellerami. W bibliotekach ustawiały się kolejki, żeby wypożyczyć te książki. Dzieci z wypiekami na twarzy śledziły perypetie ich bohaterów. Pamiętacie tytuły? Sprawdźcie się! Beata Zatońska
Kategorie: Prasa

Skompromitowany prezes federacji obrzucony jajkami przez… własnego wujka

TVP.Info - pt., 14/11/2025 - 15:51

– Zorientowałem się, że to mój własny wujek – mówił Rubiales portalowi Periodista Digital po czwartkowym incydencie w czasie prezentacji swojej książki „Matar a Rubiales” („Zabić Rubialesa”) w Madrycie. Poszkodowany ewidentnie się zdenerwował, bo z miejsca wystartował do napastnika.


„To mój wujek, który jest w moim wieku”


– On się nazywa Luis Ruben. To mój wujek, który jest w moim wieku. Rzucił we mnie jajkami, bo jest chory psychicznie, ale nie sądzę, żeby dało się to jakkolwiek usprawiedliwić. Aresztowali go, zabrali i cóż, będę musiał przedsięwziąć działania przeciwko niemu , bo – mówiąc szczerze – myślałem, że był uzbrojony – stwierdził 48-letni były prezes RFEF.




Miejscowa policja potwierdziła fakt aresztowania, ale nie potwierdziła rodzinnego powiązania.


Rubiales sam ma na koncie niestosowne zachowanie, które doprowadziły do tego, że stracił atrakcyjne zajęcie szefa hiszpańskiego futbolu. Piastując to stanowisko „wsławił” się pocałowaniem piłkarki Jenni Hermoso tuż po zwycięstwie Hiszpanii nad Anglią w mistrzostwach świata kobiet w sierpniu2023 r.


Czytaj także: Filip Rózga i Kryspin Szcześniak. Oto debiutanci w reprezentacji Polski


Całe zajście uchwyciły kamery telewizyjne transmitujące finał. Nie tylko w kraju wybuchł natychmiastowo skandal. Skończyło się oskarżeniem o napastowanie seksualne i sprawą w sądzie, którą Rubiales przegrał. Sąd orzekł karę 10 800 euro grzywny. Na Rubialesa nałożono także trzyletni zakaz zajmowania jakichkolwiek stanowisk w strukturach piłkarskich. Hermoso, najlepsza strzelczyni w historii hiszpańskiej kadry, stała się z kolei symbolem walki z kultem macho i seksizmem w sporcie.


Rubiales odwołał się od wyrok do sądu apelacyjnego, ale tam także przegrał. On sam twierdzi, że do pocałunku doszło za obopólną zgodą. W czerwcu obrońca skompromitowanego działacza zapowiedział odwołanie się od wyroku w hiszpańskim Sądzie Najwyższym.

Kategorie: Telewizja

Zmiany kadrowe w polskim oddziale Siemens Mobility

Z początkiem listopada nastąpiły zmiany personalne w polskim oddziale Siemens Mobility. Do spółki dołączyła Olga Atkonis obejmując stanowisko dyrektor ds. sprzedaży infrastruktury kolejowej. Z kolei Adam Szymankiewicz objął nowe stanowisko dyrektora ds. rozwoju biznesu, wspierając obszary związane z infrastrukturą kolejową oraz oprogramowaniem.
Kategorie: Portale

Koniec papierowego awizo w skrzynce. Od 2026 r. przełomowa zmiana

Portal samorządowy - pt., 14/11/2025 - 15:45
1 stycznia 2026 r. ruszy nowy etap wdrożenia systemu e-Doręczeń. Oznacza on koniec papierowych awiz w korespondencji z wieloma urzędami administracji publicznej. Listonosz ich nie zostawi.
Kategorie: Portale

Szykują się wielkie zmiany w PKP. "Tego oczekują pasażerowie"

Dziennik - pt., 14/11/2025 - 15:34
PKP Intercity zwiększy liczbę kursujących pociągów po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy 14 grudnia - zapowiedział prezes spółki Janusz Malinowski. Przewoźnik planuje uruchomić 527 pociągów – o 110 więcej niż dotąd. Ma to być odpowiedź na rosnące zainteresowanie podróżami kolejowymi. Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa
Subskrybuj zawartość