Aktualności

Drapieżcy, rejtanady i podział łupów. "Lumpeks o otwarciu to nie miejsce dla gentlemanów"

Dzień dostawy towaru do lumpeksu wiele mówi o współczesnych Polakach - stwierdził prof. Marcin Kaleciński z Instytutu Historii Sztuki Uniwersytetu Gdańskiego. Naukowiec opowiedział o swoich najciekawszych odkryciach w lumpach i o tym, dlaczego dziś nie ma już tam czego szukać.
Kategorie: Radio

Nowy sezon serialu "1670". Data premiery ujawniona

Dziennik - sob., 19/07/2025 - 17:00
Netflix ujawnił datę premiery drugiego sezonu uwielbianego serialu "1670". Jak będzie malować się obraz najsłynniejszej XVII-wiecznej wsi w historii Polski w kolejnym rozdziale losów Adamczewskich? Kiedy nowy sezon pojawi się na platformie? Poniżej wszystko, co trzeba wiedzieć o kontynuacji wielkiego hitu. Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa

Jest nowy czarny koń wyścigu o cenne metale. Uda się wygrać z Chińczykami?

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 19/07/2025 - 17:00
Chińska dominacja w wydobyciu i produkcji metali ziem rzadkich staje się rosnącym problemem dla rozwiniętych gospodarek. Ostatnie ograniczenia wprowadzone przez Pekin na eksport magnesów powstałych z użyciem metali ziem rzadkich wywołały poważne zaniepokojenie w wielu dziedzinach przemysłu. Czy można zdywersyfikować źródła pozyskiwania tych cennych metali?
Kategorie: Portale

Drony zaatakowały Moskwę. Zamknięto największe lotniska

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 16:48

„Kolejny atak drona na Moskwę został odparty. Na miejscu upadku szczątków pracują specjaliści służb ratunkowych” – napisał Sobianin w komunikacie opublikowanym w serwisie Telegram.


Rosyjski urząd nadzoru lotniczego Rosawiacja przekazał, że w związku z incydentem dwa moskiewskie lotniska – Wnukowo i Domodiedowo – tymczasowo zawiesiły przyloty i odloty w celu zapewnienia bezpieczeństwa w przestrzeni powietrznej.


Służby w akcji


Na razie nie ma informacji o osobach poszkodowanych ani o szkodach materialnych. Służby badają okoliczności zdarzenia.


W ostatnich miesiącach Rosja coraz częściej informuje o atakach dronów na terytorium swojego kraju, w tym na obiekty położone w pobliżu stolicy.


Czytaj również: 2027 może być rokiem kryzysu militarnego. Generał NATO kreśli czarną wizję

Kategorie: Telewizja

Czteroletnia dziewczynka zaginęła w lesie. Szybka akcja policjantów

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 16:19

Ustalono, że dziewczynka prawdopodobnie poszła w kierunku dużych obszarów leśnych i to tam wyruszyli policjanci.


Poszukiwania nie trwały długo. Jeden z funkcjonariuszy usłyszał płacz dziecka i odnalazł dziewczynkę.


Zobacz też: Kilkulatek błąkał się boso tuż przy trasie S6. Próbował pokonać barierki


Dziecko trafiło pod opieką rodziny. Teraz policjanci sprawdzają, jakie były okoliczności jego oddalenia się z domu.



Kategorie: Telewizja

„Kliczkowie zawsze oddają“. Ukraina ma powody do świętowania

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 16:11

24 lutego, kilka godzin po ataku rosyjskich wojsk na Ukrainę, Witalij Kliczko opublikował w sieci krótkie nagranie. Wyprostowany, dumny, wziął kilka głębokich oddechów, po czym zwrócił się do rodaków z przejmującym apelem. Patrząc prosto w kamerę przekonywał, że sobie poradzą. Że to czas, w którym muszą pokazać siłę i jedność. Później, już po angielsku, przemawiał do ludzi na całym świecie: – W tej wojnie nie będzie zwycięzców i pokonanych. (…) Wspierajcie nas. Dziękuję.


U boku, jak niemal zawsze, stał jego pięć lat młodszy brat – Władimir. Komentujący z uznaniem wypowiadali się o odwadze i harcie ducha byłych mistrzów świata. Wielu nie mogło się nadziwić: dlaczego, jak wiele innych gwiazd sportu, muzyki czy filmu, nie ukrywają się teraz w jednej z ogromnych posesji w Niemczech czy Stanach Zjednoczonych? „Siedzą w Kijowie, ryzykują życie, choć mogli leżeć wygodnie na plaży w Miami“ – zauważono.


Mogli, ale przecież nie tego nauczył ich ojciec.


Papierowe łódki


Władimir Rodionowicz Kliczko kochał Związek Radziecki. Wierzył w armię i dyscyplinę. Wierzył, że prędzej czy później Amerykanie zaatakują jego wspaniały kraj, a on musi zrobić wszystko, by się na to przygotować. Synów szkolił od małego. – Gdy miałem 12 lat, wiedziałem już jak strzelać z karabinu. Biegaliśmy po okopach z granatami w ręku, wysłuchując wykładów na temat strategii wojennej. Chłopcy z Kalifornii, którym o tym opowiadałem, robili tylko wielkie oczy. Oni w tym wieku jeździli do Disneylandu oglądać Myszkę Miki – wspominał młodszy z braci.


Senior był dumnym produktem radzieckiej armii. Twardy, wierny, oddany, szybko dorobił się rangi generała. Nic dziwnego, że to jemu – jako jednemu z pierwszych – powierzono misję tuszowania tragedii w Czarnobylu. Kliczkowie mieszkali wtedy w bazie pod Kijowem, nieco ponad 100 kilometrów od miejsca awarii. Zjeżdżały tam samochody i pojazdy wojskowe, które co wieczór skrupulatnie oczyszczano z radioaktywnego pyłu. – Woda, której używali do płukania ich, tworzyła wielkie kałuże. Puszczaliśmy w nich papierowe łódki, bawiąc się w najlepsze. Nikt nie wiedział, z czym tak naprawdę mamy do czynienia i jak poważne jest zagrożenie – opowiadali bracia.



Mieli wtedy 10 i 15 lat. Władimir, jak wszystkie dzieci z okolicznych szkół, został niedługo później ewakuowany i przewieziony na południe Ukrainy, w okolice Morza Azowskiego. Witalij został z tatą. – Wielu kolegów ojca zmarło kilka miesięcy później. On był silny. Wytrzymał ponad 20 lat. Lekarze nie mieli wątpliwości, że to z powodu powikłań po Czarnobylu. Nie mogłem tego zrozumieć. Nigdy nie płakałem tak, jak po jego śmierci.


Kliczkowie zawsze oddają


Mama, nauczycielka, dbała o właściwą edukację (obaj bracia zrobili doktoraty na Uniwersytecie Kijowskim, płynnie posługują się czterema językami). Ojciec kształtował charakter. Gdy mały Witalij, utykając, po raz pierwszy wrócił ze szkoły z podbitym okiem i zakrwawionym nosem, w domu nie zaznał pocieszenia. – Kliczkowie zawsze oddają – usłyszał. – Jeśli dajesz się lać, sam jesteś sobie winny. Mężczyzna musi podejmować wyzwanie.


Dwa razy nie trzeba było powtarzać.


Treningi bokserskie rozpoczął w wieku 13 lat. Spodobało mu się, jak łatwo radzi sobie z rówieśnikami. Nieliczne siniaki skutecznie ukrywał przed mamą, której marzyło się, by synowie zrobili wielkie kariery naukowe. Gdy raz przyłapała Witalija z guzem, tłumaczył jej, że… zasnął nad szachownicą i uderzył głową o kant stołu. Pomimo pierwszych małych sukcesów, wcale nie wyobrażał sobie jednak życia na ringu. Wolał zostać pilotem lub astronautą.


Po przeprowadzce do Kijowa, w 1985 roku, do pojedynków na pięści dołożył karate – choć wschodnie sztuki walki były w ZSRR zakazane, w tamtejszych piwnicach gromadziły się tłumy. Trener nie miał większego pojęcia co robi: puszczał dzieciakom filmy z Bruce’em Lee, wykrzykiwał coś po chińsku, wykonując przy tym dziwne ruchy. W stęchłych, prowizorycznych salkach wykuwał się jednak charakter przyszłego mistrza. Znów był najlepszy.


W międzyczasie, od wybuchu reaktora w Czarnobylu aż po rozpad Związku Radzieckiego, w domu Kliczków doszło do poważnych przewartościowań. Ojciec-idealista, który wpajał synom miłość do kraju, strasząc przy tym „złą i brudną Ameryką“, szukał powodów upadku „idealnego państwa“. Witalij ostatecznie przejrzał na oczy w 1988 roku. Miał 17 lat, dostał właśnie powołanie do juniorskiej reprezentacji narodowej w kick-boxingu (trzecia sztuka walki, którą się zainteresował), a w nagrodę czekała go wyprawa do Stanów.


– Byłem w szoku. Przez całe życie uczono mnie, że Amerykanie to źli, agresywni ludzie. Że wszyscy wszędzie do siebie strzelają, a gdy widzą Rosjan, biorą ich do niewoli – wspominał w rozmowie z Davy’m Rothbartem. – Nie mogłem zrozumieć, dlaczego każdy jest tak miły. Znacznie bardziej niż w domu! Czułem się jak dziecko w amoku. Najbardziej zaskoczyła mnie… liczba serów. U nas, w Kijowie, był tylko jeden rodzaj sera – nazywaliśmy go „serem“. Gdy wszedłem do amerykańskiego sklepu, zobaczyłem kilkadziesiąt różnych odmian. Szczęka mi opadła.


W czasach, w których Rosjanom łatwiej było dostać się na Księżyc niż do Ameryki, starszy z braci Kliczków wrócił do domu oświecony. Bratu przywiózł wyśnioną butelkę coca-coli, ale i znacznie więcej: marzenie. I plan.


Pierwsza miłość


Tuż po rozpadzie Związku Radzieckiego, na ulice Kijowa wtargnęła bieda. Wiele wykształconych osób zdecydowało się wyjechać z kraju. – Gospodarka była na kolanach. Zły system upadł, ale zapomniano o jakimkolwiek zastępstwie. Nie było praw i zasad, piętrzyły się problemy – wspomina Kliczko. – Wielu sportowców porzuciło treningi. Ci, którzy nie wyjechali, współpracowali z mafią lub drobnymi przestępcami. Nierzadko sami się nimi stawali.


Wobec załamania finansowania sportu przez państwo, również Witalij musiał szukać zajęcia „na ulicy“. Jak przekonuje: nigdy nikogo nie skrzywdził, nie współpracował też z mafią. Zwerbowany przez przyjaciela, został ochroniarzem pewnej ważnej figury – miał stać, nie odzywać się i robić groźne miny podczas tzw. spotkań biznesowych.


W biografii obu pięściarzy, Leo Linder opisuje związki Kliczki z niejakim Wiktorem Rybałko, ps. Rybka, uznawanym swego czasu za jednego z ośmiu ojców chrzestnych Kijowa. Informator pisarza, były pracownik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, przekonuje, że „Rybka“ szybko dostrzegł sportowy potencjał braci. Z akt wynika, że został ich pierwszym promotorem – opłacał wyposażenie, trenerów, wyjazdy na obozy i udział w zawodach. W zamian, rzecz jasna, rościł sobie prawa do części ewentualnych wpływów z sukcesów.


To „Rybka“ miał odwieść Kliczków od podpisania kontraktu z Donem Kingiem. Słynny amerykański promotor zaprosił braci do swojej willi w 1996 roku, jeszcze gdy byli „tylko“ cenionymi amatorami. – Wylewał mnóstwo miodu na nasze uszy. Opowiadał piękne historie, w pewnym momencie usiadł nawet przy pianinie i zaczął grać. Byliśmy zachwyceni jego talentem! Po chwili zobaczyłem jednak, że pedały instrumentu się ruszają, choć King nawet ich nie dotykał… – wspominał Witalij. – Już wcześniej nie byliśmy przekonani do współpracy. Po tej sytuacji zrozumieliśmy, że nie chcemy mieć do czynienia z kimś takim.


Nieoficjalne źródła donoszą jednak, że anegdotka z pianinem to tylko sympatyczna pożywka dla mediów. Don King miał zażądać dla siebie zbyt wielkiego kawałka tortu, co nie odpowiadało „Rybce“. Zabrał więc braci do Niemiec, gdzie promotorzy okazali się zdecydowanie mniej pazerni. Tak Kliczkowie trafili do grupy Uniwersum. Reszta poszła szybko.


Kilka miesięcy później, w listopadzie 1996 roku, bracia zadebiutowali na zawodowych ringach. Obaj wygrali przez nokaut. Witalij, który pojawił się między linami jako pierwszy, pokonał Tony’ego Bradhama. Władimir, znany na świecie jako świeżo upieczony mistrz olimpijski z Atlanty, wygrał z Fabianem Mezą. – Ten dzień był jak pierwsza miłość, którą pamięta się do końca życia – mówił po walce. – Spróbowałem krwi. W takich momentach człowiek dowiaduje się, do czego jest zdolny.





Bokserska kariera obu braci to pasmo sukcesów. Nie minęły trzy lata, gdy Witalij został mistrzem świata kategorii WBO. 26 pierwszych walk w karierze, stoczonych między 1996 a 1999 rokiem, wygrał przez nokaut. Przegrał tylko dwa razy: z Chrisem Byrdem i Lennoxem Lewisem. W obu walkach prowadził na punkty, obie zostały przerwane przez kontuzje.


O ile nikt nie ma wątpliwości, że Ukrainiec był od Byrda wyraźnie lepszy (niedługo później skutecznie pomścił go zresztą młodszy brat; sam Witalij walkę przerwał z powodu poważnej kontuzji barku), o tyle starcie z Brytyjczykiem do dziś budzi uzasadnione kontrowersje.

Kliczko prowadził na punkty u wszystkich sędziów (58-56), nim lekarz ringowy zdecydował o przerwaniu walki między szóstą a siódma rundą. Wszystko przez poważne rozcięcie w okolicach lewego oka Ukraińca. Choć chciał walczyć, choć walki pragnęła też publiczność w Los Angeles, która werdykt (wygrana Lewisa przez TKO) „nagrodziła“ gromkim buczeniem, krew lała się strumieniami, a na ranę założono kilkadziesiąt szwów. Doktor Paul Wallace nie miał innego wyjścia.





Zwolennicy Witalija przypominają, że o walce z Lewisem dowiedział się zaledwie kilkanaście dni wcześniej – Brytyjczyk miał mierzyć się z Kirkiem Johnsonem, ale ten doznał kontuzji. Ukrainiec został wezwany jako atrakcyjne zastępstwo. „Skoro po dwóch tygodniach był od niego lepszy, co by się stało, gdyby przepracował cały okres przygotowawczy?“ – pytają retorycznie kibice Ukraińca.


Co ciekawe, podobnego argumentu używają… fani Lennoxa Lewisa. Wielki mistrz wyszedł do walki w Staples Center mocno ociężały, daleki od najwyższej formy. Wszystko dlatego – przekonują zwolennicy Brytyjczyka – że z Johnsonem miał wygrać „na jednej nodze“, niespecjalnie przemęczając się w trakcie przygotowań. 38-latek, świadomy wieku i ograniczeń, oszczędzał siły na wiosnę, kiedy to – po wygranej z Johnsonem – miał stoczyć bój z Kliczką. Sam Kliczko z kolei był w świetnej dyspozycji, bo na tej samej gali miał pierwotnie mierzyć się z niepokonanym Cedrikiem Boswellem.



Najlepszym rozwiązaniem wszelkich sporów byłby oczywiście rewanż, do którego jednak nigdy nie doszło. Sztab Kliczki przez lata zarzucał Lewisowi tchórzostwo, on sam zasłaniał się sporymi rozbieżnościami w oczekiwaniach finansowych. Wielką rolę w całej sprawie miała odgrywać też żona Brytyjczyka, która zagroziła, że jeśli kiedykolwiek jeszcze mąż wyjdzie do ringu, natychmiast go porzuci. Bała się, że Lewis skończy jak wielu schorowanych poprzedników, na czele z Muhammadem Alim, który walczył długo po latach świetności.

Walka z Witalijem była ostatnią w jego karierze. Ukrainiec stoczył ich jeszcze trzynaście – wszystkie wygrał. Wraz z Władimirem, dominowali na światowych ringach w latach 2004-2011. Chcąc dochować obietnicy złożonej matce, pomimo wielomilionowych ofert, nigdy nie stanęli do braterskiego pojedynku. – W pewnym momencie porzuciliśmy nawet wspólne sparingi. To nie były przyjacielskie przepychanki. Lalo się dużo krwi, mama nie mogła tego znieść – tłumaczyli.


Brudna gra


Odkąd w 1988 roku Witalij Kliczko po raz pierwszy poznał smak Ameryki, za życiowy cel postawił sobie, by wszyscy Ukraińcy czuli się częścią zachodniego, „lepszego“ świata. Korzystając z ogromnej popularności, jeszcze w trakcie kariery zaangażował się w politykę. Kiedy Wiktor Janukowycz tłumił powstanie na Majdanie, Kliczkowie wraz z protestującymi ścierali się z Berkutem (specjalną jednostką ukraińskiej policji na usługach ówczesnego prezydenta).


Niedługo później Witalij został głównym doradcą Wiktora Juszczenki, a w 2006 i 2010 roku startował w wyborach na mera Kijowa. Po dwóch nieudanych próbach, swego dopiął w roku 2014, wygrywając ze sporą przewagą (57 proc.). Zapowiadał szumnie „nową jakość“ w nękanej problemami ukraińskiej polityce. Przekonywał, że nie robi tego dla pieniędzy – na ringach całego świata zarobił przecież prawie 100 milionów dolarów. Że dobro kraju przedkłada nad własne szczęście.


Od początku dążył do integracji Ukrainy z Unią Europejską. Marzył, by jego kraj wstąpił do NATO. Walczył z wszechobecną korupcją, zapowiedział uporządkowanie systemu prawnego i zlikwidowanie wszelkich patologii. – W przeciwieństwie do boksu, polityka to brudna gra, pozbawiona zasad. Zdecydowanie bardziej przypomina MMA, zwłaszcza w tak młodej demokracji jak nasza – zauważył. – Mamy wielki potencjał, jesteśmy drugim największym narodem w Europie, ale od dwóch dekad, odkąd odzyskaliśmy niepodległość, zalewa nas korupcja. Miałem szczęście, bo mogłem podróżować, zwiedzać świat i zyskać nową perspektywę. Chcę wykorzystać tę wiedzę do kierowania krajem – dodał.


I choć nie wszystko układało się po jego myśli, choć systematycznie tracił zaufanie wśród Ukraińców, to gdy ojczyzna potrzebowała go najbardziej – stanął na wysokości zadania. Nie ukrywa się w gabinetach. Nie szuka drogi ucieczki. Chwycił za broń i dzień po dniu, wraz z bratem, kieruje obroną stolicy. Niemal codziennie publikuje rozmaite nagrania, na których zagrzewa rodaków do boju, pociesza i podnosi na duchu. Jak przed kilkoma dniami, gdy z szerokim uśmiechem ogłosił, że „życie toczy się dalej“, pozując wśród… 82 noworodków w jednym z kijowskich Szpitali.


Nic sobie nie robił z rewelacji „The Times”. Brytyjski dziennik donosił, że bracia Kliczko mieli (mają?) znajdować się na „czarnej liście” Kremla – grupie 24 osób, na których zlecenie otrzymali rozmaici najemnicy. 


Niestraszny mu ani Putin, ani reszta Rosjan. – Boję się tylko żony – przekonuje.

Kategorie: Telewizja

„Joanna Kołaczkowska – królowa kabaretu” w TVP2. Wspomnienie o legendzie

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 15:44

Joanna Kołaczkowska zyskała popularność jako aktorka i autorka tekstów, której komediowy talent i charyzma sceniczna były nie do podrobienia. Karierę rozpoczęła w Kabarecie Drugi Garnitur, a później przez wiele lat była związana z legendarnym Kabaretem Potem. To właśnie tam stworzyła kultowe skecze, które na stałe weszły do kanonu polskiego kabaretu. W 2002 roku Kołaczkowska współzałożyła Kabaret Hrabi, gdzie zdobywała serca widzów przez ponad dwie dekady.


Wspomnienie artystki


W programie „Joanna Kołaczkowska – królowa kabaretu” widzowie przypomną sobie jej najsłynniejsze skecze, takie jak „Egzamin”, „Bakteria w całusie”, „Szkoda Babci” czy „Song porzuconej”, w których Kołaczkowska zachwycała nie tylko humorem, ale i talentem wokalnym. Jej pełne błyskotliwości występy pozostaną w pamięci widzów na długo.


„Joanna Kołaczkowska – królowa kabaretu” – niedziela, 20 lipca, godz. 18:10, TVP2 – to wyjątkowa okazja, by po raz kolejny poczuć magię jej twórczości. 


Czytaj także: „Franz Kafka”. Koprodukcja TVP na festiwalu w Toronto

Kategorie: Telewizja

Delegalizacja AfD? Sondaż wskazuje, czego chcą Niemcy

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 15:31

Niemiecki kontrwywiad uznał kilka miesięcy temu skrajnie prawicową AfD za ruch ekstremistyczny,


Duże poparcie dla AfD na wschodzie Niemiec


We wschodniej części Niemiec – byłej NRD – zakazowi partii przeciwnych jest nawet dwie trzecie respondentów.


Istnieje kilka powodów odrzucenia zakazu dla AfD. W pierwszej kolejności respondenci wymieniali znajomość z sympatykami AfD. 67 procent Niemców z zachodniej części kraju i 88 procent Niemców we wschodnich Niemczech ma w kręgu swoich znajomych zwolenników AfD – wynika z sondażu.


Zobacz też: Zagrożenie „życia i zdrowia”. Prawicowi ekstremiści rosną w siłę


Tacy znajomi są zupełnie inaczej oceniani niż sama partia. Podczas gdy 54 procent pytanych sklasyfikowałoby partię jako skrajnie prawicową, tylko pięć procent zaliczyłoby do skrajnych prawicowców swoich znajomych, którzy popierają AfD.


Kolejnym powodem negatywnego nastawienia do delegalizacji partii jest to, że wielu respondentów zakłada, iż ugrupowania dążące do delegalizacji AfD chcą przede wszystkim pozbyć się kłopotliwego konkurenta, który zyskuje na sile.


Przeważają sceptycy


Większość respondentów opowiada się raczej za merytoryczną debatą niż za zakazem. Grupa ta jest również sceptyczna co do tego, czy delegalizacja AfD przyniosłaby pożądany efekt. 54 procent jest przekonanych, że w przypadku delegalizacji szybko powstałaby nowa partia o podobnej orientacji.


Delegalizacja AfD budzi również kontrowersje w rządzie Friedricha Merza – koalicji chadecji CDU/CSU i socjaldemokratycznej SPD. Na kongresie 29 czerwca br. SPD jednogłośnie zdecydowała o przygotowaniu procedury delegalizacji AfD i wezwała do powołania w tym celu grupy roboczej złożonej z przedstawicieli władz federalnych i krajów związkowych. Z kolei chadecja CDU/CSU wskazuje na wysokie przeszkody prawne i opowiada się za merytoryczną debatą z partią.


Sondaż Allensbacha, przeprowadzony między 4 a 16 lipca br., jest reprezentatywny. Uczestniczyły w nim 1054 osoby.

Kategorie: Telewizja

Spore zmiany w Karcie Nauczyciela od 1 września 2025 roku. Co z pensją, awansem i godzinami?

Dziennik - sob., 19/07/2025 - 15:20
Sektor edukacji stoi u progu historycznych zmian! Od 1 września 2025 roku życie każdego nauczyciela w Polsce ma ulec gruntownej transformacji za sprawą nowelizacji Karty Nauczyciela. To nie są drobne korekty – to kompleksowa przebudowa zasad pracy, wynagradzania, awansu i odpowiedzialności zawodowej. Katarzyna Czajkowska
Kategorie: Prasa

Na tę chorobę cierpi co piąta Polka. „Bolało od zawsze, przeszło po 26 latach”

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 15:12

– Od 1 lipca rozpocznie się refundacja wysokospecjalistycznego leczenia endometriozy – mówiła w maju w Sejmie ministra zdrowia Izabela Leszczyna, dodając, dla pacjentek będzie dostępne zarówno leczenie farmakologiczne, jak i chirurgiczne. W planach jest także powstanie centrum endometriozy. Jak informuje ministerstwo, nowy model opieki wdrażany przez MZ zakłada zachowanie funkcji poradni ginekologicznych w diagnostyce i leczeniu prostych postaci endometriozy, ale zostanie wsparty o dodatkowe świadczenie dla pacjentek z endometriozą zaawansowaną. 


„Taka pani uroda, okres boli, przejdzie, jak pani urodzi”


To przełom, bo przez lata pacjentki zmagające się z tą chorobą mogły liczyć wyłącznie na siebie. Ich dolegliwości często były przez lekarzy bagatelizowane – jak u Agnieszki. Ale to historia milionów kobiet. Na endometriozę cierpi, jak wynika ze statystyk, co piąta kobieta w wieku reprodukcyjnym. Wiele z nich szukając pomocy i rzetelnej diagnozy słyszało, że "taka ich uroda". Dopiero od niedawna mogą liczyć na poważne traktowanie, także dlatego, że świadomość na temat endometriozy bardzo w ostatnich latach wzrosła. To dlatego 30 maja ministra zdrowia Izabela Leszczyna podpisała rozporządzenie, którego celem jest większa dostępność rzetelnej, specjalistycznej opieki medycznej dla kobiet z tą chorobą. Jak podkreślała szefowa resortu zdrowia, nowe rozwiązanie jest wyjściem naprzeciw potrzebom pacjentek, które miały trudności w dostępnie do opieki.


Czym jest endometrioza? Diagnozowana u kobiet średnio w wieku ok. 28 lat, endometrioza to przewlekła choroba zapalna, w której tkanka podobna do endometrium pojawia się poza jamą macicy, najczęściej w obrębie macicy mniejszej, jajników i otrzewnej. wędrująca śluzówka macicy poza jej jamą. Powoduje bolesne dolegliwość i utrudnia zajście w ciążę. Jak w przypadku Agnieszki. 

Agnieszka: Jak się dowiedziałam? Przy okazji „zwiadowczej” laparoskopii. Miałam wtedy 31 lat. Bolało od zawsze, od pierwszej miesiączki. Okres i owulacja – zawsze. "Taka pani uroda, okres boli, przejdzie, jak pani urodzi" - to słyszałam przez 18 lat. Miesiączkuję od 12 roku życia.

Czytaj też: Badania nad endometriozą. Schorzenie podwyższa ryzyko rozwoju innych chorób

Jakaś nadwrażliwa


Opowiada, że długo słuchała wyjaśnień lekarzy i wierzyła w ich słowa. Myślała, że ma boleć, a ona po prostu – najwidoczniej – gorzej niż inne kobiety znosi ból. Widocznie jestem nadwrażliwa – tłumaczyła sobie. Kiedy bolało tak bardzo, że musiała zwalniać się ze szkoły, kiedy zalewała ją krew i widziała skrzepy – sądziła, że tak ma być. Kiedy, mając 23 lata, nie mogła zajść w ciążę, szukała powodów: pewnie za młoda, facet nie ten, może za bardzo się stara.

– Uważałam, że kobiety tak mają i już, a ja widocznie jestem za słaba, skoro nie umiem tego wytrzymać – opowiada. Kiedy po tej pierwszej laparoskopii okazało się, że przyczyną problemów jest endometrioza, od lekarzy usłyszała, że jest „niewielka”, że „może nigdy nie mieć dzieci”, że „można założyć implant” i „próbować wywołać menopauzę”. Tyle. Odcinków do badania histopatologicznego nie pobrano. Przez kolejne lata, kiedy Agnieszka leczyła się na niepłodność, endometriozy nie brano pod uwagę, a każdy lekarz leczył po swojemu. Często słyszała, że „nic nie da się zrobić”.


26 lat


Dziś – będąc w szóstym miesiącu ciąży, po latach starań o dziecko i wielu procedurach in vitro – podkreśla, że obecnie panuje zupełnie inne podejście. W jej przypadku pomógł lekarza, który zajął się jej jelitami. - Mój brzuch to był dramat, wyglądałam, jak w ciąży, miałam zaburzenia jelitowe, rozszalałą po procedurach niedoczynność tarczycy. W końcu trafiłam, w 2021 roku, do specjalisty od endometriozy i tam dostałam konkretną i sensowną diagnozę, która zresztą przez innych lekarzy była podważana. Mówili: ja tu nic nie widzę, naprawdę panią boli? No może szyjka boli, ale nie powinna.


A Agnieszka, w związku z długim leczeniem i cierpieniem, które powodowała choroba, cierpiała na depresję i stany lękowe. – Po operacji wszystko minęło. Problemy z jelitami i stany depresyjne, nerka zaczęła po roku wyglądać na zdrowia, a wcześniej miałam cewnikowanie. Od tamtej pory zaczęłam żyć – mówi. Dodaje, że od pierwszego okresu do specjalistycznej (płatnej i prywatnej) operacji minęło 26 lat. 


Droga choroba


Podkreśla, że cieszą ja podjęte przez ministerstwo kroki, bo – po pierwsze – oznaczają większą świadomość na temat tej choroby, a po drugie – kobiety nie będą skazane na kosztowne, prywatne leczenie. Bo endometrioza, jak mówi, to bardzo droga choroba. 


Ministerstwo zdrowia zapowiada też szkolenia dla lekarzy, by kobiety nie spotykały się – jak w przypadku Agnieszki – z brakiem wiedzy, woli i nieśmiertelną kwestią: „Taka pani uroda”. Czy: „Ma boleć”.

– Do wszystkich rektorów uczelni medycznych wystosuję pismo, w którym poproszę ich o to, żeby uwzględnili podczas zajęć właśnie z zakresu ginekologii, czym jest endometrioza, jak się ją diagnozuje, jak się leczy – zapowiedziała Leszczyna.


Program ruszył 1 lipca. Pacjentkom, w zależności od ich potrzeb, ma zostać zapewniona także fizjoterapia, wsparcie psychologiczne i konsultacje dietetyczne.

Czytaj też:
Fajna babka, wspaniała matka. Co grozi kobietom w ich domach?


Kategorie: Telewizja

Cyberatak Chin na Singapur. „Poważne zagrożenie dla kraju”

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 15:06

„UNC3886 stanowi dla nas poważne zagrożenie i może podważyć nasze bezpieczeństwo narodowe” – oświadczył min. K. Shanmugam. Dodał, że grupa „atakuje strategiczne cele wysokiej wartości oraz infrastrukturę krytyczną dostarczającą podstawowe usługi”.


Minister nie podał szczegółów dotyczących ataków ani ich potencjalnych konsekwencji, powołując się na względy bezpieczeństwa.


Zobacz też: Groźby proirańskich hakerów. Chcą ujawnić maile osób z otoczenia Trumpa


Należąca do Google firma Mandiant, specjalizująca się w cyberbezpieczeństwie, określiła UNC3886 jako „grupę szpiegowską powiązaną z Chinami. Według Mandiant grupa ta atakowała instytucje i organizacje obronne, technologiczne i telekomunikacyjne zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Azji.


Przybywa oskarżeń wobec Pekinu


Oskarżenia o cyber- i konwencjonalne szpiegostwo wobec Pekinu nasiliły się w ostatnich latach. W maju tego roku brytyjskie ministerstwo obrony padło ofiarą cyberataku przypisywanego Chinom, a w lipcu australijska agencja wywiadu ostrzegła przed chińskimi hakerami.


Pod koniec tygodnia agencja Reutera ujawniła również, że hakerzy powiązani z Pekinem nasilają ataki na tajwański przemysł półprzewodników i analityków inwestycyjnych z Tajwanu.


Pekin konsekwentnie zaprzecza tym zarzutom.

Kategorie: Telewizja

Tragedia w kopalni złota. Wagnerowcy rozstrzelali kilkanaście osób

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 15:02

Strzelanina miała miejsce w minioną środę, gdy ofiary – głównie młode osoby – przebywały w kopalni, szukając resztek złota. W regionie panuje absolutny zakaz dostępu miejscowych do kopalni, która jest pod kontrolą najemników z grupy Wagnera. Mieszkaniec Ndassimy, Serge Punumatchi, którego syn zginął w ataku, relacjonuje, że zaatakowani nie mieli żadnych szans na obronę. Zostali zabici bez uprzedniego śledztwa czy procesu.


Ofiary grupy Wagnera


Dwaj anonimowi pracownicy organizacji humanitarnych potwierdzili, że większość ofiar stanowili młodzi ludzie z pobliskich wiosek. Jeden z mieszkańców Ndassimy dodał, że niektórzy z jego sąsiadów wciąż są uznawani za zaginionych. Przekazał też, że bezrobocie oraz brak perspektyw zmuszają młodych ludzi do podejmowania ryzykownych działań, takich jak przeczesywanie kopalni kontrolowanych przez najemników.


Kopalnia Ndassima pod kontrolą grupy Wagnera


Kopalnia w Ndassimie znajduje się pod kontrolą firmy Midas Ressources, powiązanej z grupą Wagnera, od 2020 roku. Szacowane zasoby złota w tej kopalni wynoszą aż 2,8 miliarda dolarów. Z danych wynika, że struktury powiązane z grupą kontrolują w Republice Środkowoafrykańskiej 10 kopalni, co pozwala im na dominację w regionie. Wydobycie surowców mineralnych oraz drogocennych gatunków drewna przynosi grupie roczne dochody na poziomie 500 milionów dolarów.


Brak reakcji władz RŚA


Pomimo powagi sytuacji władze Republiki Środkowoafrykańskiej nie podały żadnych szczegółów na temat tego tragicznego wydarzenia. Przedstawiciele lokalnych władz nie odpowiedzieli na zapytania dziennikarzy, a informacje o strzelaninie pozostają niepełne. W kontekście obecności grupy Wagnera w kraju milczenie władz staje się coraz bardziej niepokojące.


Grupa Wagnera była wielokrotnie oskarżana o łamanie praw człowieka i popełnianie egzekucji bez wyroków sądowych. Mimo tego wojskowa formacja niemal nigdy nie poniosła odpowiedzialności za swoje czyny – szczególnie w Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie obiecała przywrócenie pokoju, walcząc z grupami rebelianckimi. Jej obecność w regionie budzi poważne kontrowersje, a działania najemników pozostają bezkarne.


Zmiana w strukturach Wagnera


Do połowy 2023 roku w Republice Środkowoafrykańskiej stacjonowało około 1900 najemników z grupy Wagnera. Po nieudanym zamachu stanu, który miał miejsce w Rosji i wiązał się z grupą Wagnera, część bojowników została wycofana z kraju. Zmiany te przedstawiciele prezydenta Republiki Środkowoafrykańskiej określili mianem „rotacji sił”, jednak nie jest jasne, jaki wpływ będą miały na dalszą działalność grupy w tym regionie.


Czytaj także: Auto wjechało w tłum w Los Angeles. Wiele osób w stanie krytycznym

Kategorie: Telewizja

Kłótnia zakończona strzelaniną w centrum handlowym. Jedna osoba ranna

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 15:02

Dramatyczne zdarzenie rozegrało się w sobotę ok. godz. 13.35 w centrum handlowym Tveita w Oslo. „Doszło do kłótni między dwiema osobami. Jedna z nich oddała kilka strzałów z broni krótkiej. Obie strony uciekły z miejsca zdarzenia” – czytamy w komunikacie policji w Oslo.

 

Na miejsce skierowano „duże siły policyjne”, a przed godz. 14 policja poinformowała, że zabezpiecza teren.


 

Według niemieckiego „Sterna”, niedługo po incydencie znaleziono „osobę z ranami postrzałowymi, która została przewieziona do szpitala”. Lekkich obrażeń miała doznać także starsza kobieta, która podczas zajścia upadła lub została przewrócona na ziemię. 

 

Trwa poszukiwanie sprawcy i wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.

 

Czytaj także: Strzelanina w kościele. Trzy osoby zginęły

Kategorie: Telewizja

CPK z rekordowymi zakupami gruntów pod inwestycje

wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu - sob., 19/07/2025 - 14:53
Centralny Port Komunikacyjny (CPK) systematycznie pozyskuje nieruchomości potrzebne do realizacji swojego programu inwestycyjnego. Nabyto już ponad 52 proc. gruntów objętych decyzją lokalizacyjną dla Lotniska CPK i zachodniej części węzła kolejowego.
Kategorie: Portale

Nastolatkowie dla „zabawy” układali przeszkody na torach kolejowych

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 14:48

Niebezpieczny incydent miał miejsce w czwartek. Operator monitoringu Pomorskiej Kolei Metropolitalnej zauważył, że w pobliżu przystanku Gdańsk Strzyża dwóch nastolatków układało na torach kamienie i innego niebezpieczne przedmioty. Potem zeszli z nasypu i czekali na efekty swoich działań.

 

„Dzięki współpracy pomiędzy operatorami monitoringu oraz dyżurnymi ruchu, którzy przez radio ostrzegli maszynistę jadącego w kierunku Gdańska Wrzeszcza pociągu Polregio, szynobus zatrzymał się tuż przed kamieniami. Załoga pociągu usunęła przeszkodę i kontynuowała bezpiecznie dalszą podróż” – poinformowała PKM w mediach społecznościowych, zamieszczając zdjęcia z incydentu.


 

Nastolatkowie uciekli, gdy z zatrzymanego pociągu wyszedł kolejarz. Nie unikną jednak odpowiedzialności.


Nasi antybohaterowie nie doczekali się spektakularnych efektów, ale z pewnością mogą być o nie spokojni, ponieważ nagrania dokumentujące całe zdarzenie, z widocznymi na nich wizerunkami chuliganów, wraz ze zgłoszeniem niebezpiecznego zdarzenia zagrażającego bezpieczeństwu podróżnych zostały przekazane do jednego z komisariatów pomorskiej policji” – dodała PKM przestrzegając potencjalnych naśladowców podobnych „zabaw”.

 

PKM zwróciła uwagę, że w skład monitoringu jej linii wchodzi blisko 400 kamer, działających przez całą dobę.

 

Czytaj także: Tragedia na przejeździe kolejowym. Senior wjechał wprost pod pociąg

Kategorie: Telewizja

Trump podbija stawkę Bidena. "To bardzo zmieni sytuację"

TVN24 Biznes i Świat - sob., 19/07/2025 - 14:38
Administracja Donalda Trumpa ogłosiła ponad 90-procentowe cła na chiński grafit wykorzystywany do produkcji akumulatorów. Jak wskazał CNN, wyższe stawki celne zwiększą koszty produkcji samochodów w USA, choć w dłuższej perspektywie mogą wspomóc rozwój krajowych producentów.
Kategorie: Telewizja

Wielka awaria na lotniskach

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 14:33
Do awarii systemu zarządzania ruchem lotniczym doszło w sobotę rano w całym kraju. Sytuacja została już opanowana. – Starty odbywają się bez większych trudności. Lądowania odbywały się zgodnie z procedurami – powiedział w TVP Info Marcin Hadaj, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Sprawę badają służby.
Kategorie: Telewizja

Samochód wjechał w ludzi w Los Angeles. Są ranni

Dziennik - sob., 19/07/2025 - 14:21
Co najmniej 20 osób odniosło rany, a pięć jest w stanie krytycznym, po tym jak samochód wjechał w grupę ludzi na bulwarze Santa Monica w East Hollywood. Okoliczności zdarzenia wciąż pozostają niejasne, ale świadkowie mówią o bójce i strzelaninie tuż przed wypadkiem. Olga Papiernik
Kategorie: Prasa

Uderzyli ofiarę butelką w głowę, pobili i okradli. Mają 15 i 16 lat

TVP.Info - sob., 19/07/2025 - 14:20

Atak na 17-latka miał miejsce w lubelskiej dzielnicy Czechów. – Do nastolatka podeszło dwóch nieznanych mu młodzieńców. I od razu, bez słowa, jeden z nich uderzył go butelką w głowę, a następnie obaj pobili ofiarę. Napastnicy zabrali chłopakowi plecak oraz telefon komórkowy i uciekli – opowiada portalowi TVP.Info nadkom. Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

 

17-latek, który na szczęście nie doznał poważniejszych obrażeń, zawiadomił natychmiast policję. Jako że przekazał mundurowym dość dokładne rysopisy, ci dość szybko wytypowali potencjalnych sprawców. Niedługo po ataku wpadł 15-latek, a funkcjonariusze odzyskali skradzione „fanty”.


Mimo bardzo młodego wieku, jest on nam bardzo dobrze znanych ze swoich wcześniejszych wyczynów i poszukiwań w związku z czynami chuligańskimi – wyjaśnia nadkom. Kamil Gołębiowski.

 

Niedługo później ujęto drugiego z napastników. Ten z kolei miał 16-lat. – Obaj zatrzymani odpowiedzą przed sądem dla nieletnich za dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Trafili do ośrodków zamkniętych – dodaje rzecznik lubelskiej policji.

 

Czytaj także: Tragiczny finał kłótni w Tarnowie. Zmarł 16-latek ugodzony ostrym narzędziem

Kategorie: Telewizja

GUS ogłosił nową inflację! Co to oznacza dla waloryzacji emerytur w 2026 roku? Sprawdź, czy dostaniesz więcej!

Dziennik - sob., 19/07/2025 - 14:06
Najnowsze wieści prosto z Głównego Urzędu Statystycznego wstrząsnęły ekonomistami! Właśnie poznaliśmy świeże dane o inflacji za drugi kwartał 2025 roku, które są kluczowe dla milionów Polaków. Ta pozornie sucha informacja ma gigantyczne znaczenie dla Twojego portfela, zwłaszcza jeśli jesteś emerytem lub rencistą. Czy czeka nas rekordowa waloryzacja emerytur w 2026 roku, czy może te dane zwiastują spowolnienie? Przygotuj się na analizę, która może zmienić Twoje finansowe plany! Katarzyna Czajkowska
Kategorie: Prasa
Subskrybuj zawartość