LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSLZNPBelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPNPopularne stronyDzisiejsze: |
AktualnościCzeczeński lider Ramzan Kadyrow tonął w morzu. Mogło się skończyć tragicznieCzeczeński lider Ramzan Kadyrow tonął podczas kąpieli w morzu w Bodrum, kurorcie położonym na zachodzie Turcji - przekazały w piątek tureckie media. Kadyrow trafił do szpitala, który okrążyli na czas pobytu jego ochroniarze i policja.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
"Strefa wolna od dzieci" to nie wszystko. Uwaga na inny popularny zakaz. "To forma dyskryminacji"- Nienawiść wobec dzieci nie różni się od innych form dyskryminacji. To są wszystko te same mechanizmy, tyle że dotyczą grupy, o której do tej pory mało kto myślał - mówił w TOK FM Michał R. Wiśniewski, pisarz, publicysta i autor książki "Zakaz gry w piłkę. Jak Polacy nienawidzą dzieci".
Kategorie: Radio
Jedna wiza do sześciu krajów
Już wkrótce podróżowanie po krajach Bliskiego Wschodu stanie się łatwiejsze pod względem formalnym. Wszystko za sprawą nowej wizy turystycznej - The GCC Grand Tours Visa - która umożliwi swobodne odwiedzanie Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, Kataru, Kuwejtu, Omanu oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Kategorie: Telewizja
Proboszcz z zarzutami zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Arcybiskup "błaga o przebaczenie"60-letni proboszcz z gminy Tarczyn usłyszał zarzut zabójstwa 68-letniego znajomego. Podpalone ciało mężczyzny znaleziono na drodze w powiecie grójeckim. W tle zbrodni jest konflikt dotyczący darowizny nieruchomości, którą pokrzywdzony przekazał wcześniej na rzecz księdza. Na zbrodnię zareagował abp Adrian Galbas. "Błagajmy Boga o przebaczenie i błagajmy o przebaczenie ludzi" - napisał duchowny.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Z wakacji prosto na korty. Iga Świątek wraca do gryTenisistki i tenisiści każdego roku na zmianę rywalizują w Montrealu i Toronto. Rok temu Świątek w Toronto zabrakło, bo odpoczywała po igrzyskach w Paryżu. 24-latka z Raszyna na kanadyjskich kortach nigdy nie zwyciężyła. Najlepszy wynik zanotowała w 2023 roku, gdy odpadła w półfinale. Teraz do Montrealu pojechała po triumfie w Wimbledonie. Tegoroczna edycja zawodów w Kanadzie została wydłużona, a do rywalizacji przystąpi aż 96 singlistek – tak jak w Indian Wells i Miami. 32 rozstawione będą miały w pierwszej rundzie wolny los. W Montrealu z Polek wystąpią też Magdalena Fręch i Magda Linette, a losowanie drabinki odbędzie się w sobotę o godzinie 17:00 czasu polskiego. Pod nieobecność skarżącej się na przemęczenie Sabalenki z jedynką zagra Amerykanka Coco Gauff. Świątek rozstawiona będzie z numerem drugim. Białorusinka w rankingu ma olbrzymią przewagę i absencja w Kanadzie jej nie zaszkodzi. Gauff wyprzedza o 4751 punktów, a Świątek o 5607 pkt. Świątek nigdy nie zwyciężyła również w Cincinnati, gdzie rywalizacja będzie się toczyła od 11 sierpnia. To będzie ostatni sprawdzian przed US Open – ostatnim wielkoszlemowym turniejem w tym roku. Polka w Nowym Jorku triumfowała trzy lata temu. Tymczasem inna Polka, która także pojawi się w Montrealu, Magdalena Fręch, odpadła w ćwierćfinale tenisowego turnieju WTA w Waszyngtonie. Przegrała z Jeleną Rybakiną z Kazachstanu 3:6, 3:6. Fręch w 1. rundzie pokonała Ukrainkę Julię Starodubcewą 6:2, 6:4, a w drugiej wyeliminowała 45-letnią słynną Amerykankę Venus Williams 6:2, 6:2. Ostatecznie jednak uległa silniejszej Rybakinie. Był to trzeci pojedynek tych tenisistek i trzecia wygrana 26-letniej rywalki Polki. Czytaj też: Messi ukarany. Razem z Albą wymigali się od Meczu Gwiazd Kategorie: Telewizja
"Najlepszy serial wakacji" powróci. "Strzał w dziesiątkę"W minioną środę na popularnej platformie streamingowej pojawił się już finałowy odcinek serialu komediowego "Mistrz kija", w którym główną rolę gra Owen Wilson, pełniąc jednocześnie funkcję producenta wykonawczego. Twórcą serialu jest Jason Keller. Teraz okazało się, że produkcja, która podbiła rynek VOD i została porównana do kultowego "Teda Lasso", powróci z drugim sezonem.
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Spór o ciężarówkę NATO. „Morawiecki hejtuje naszego sojusznika”Morawiecki w swoim wpisie – który później został usunięty – pytał rząd, kiedy z tym skończy. Kłamstwo Morawieckiego rozeszło się po internecie lotem błyskawicy, a zasięgi zwiększali kolejni politycy ugrupowań prawicowych. „Przejście graniczne w Lubieszynie. Bundeswehra wjeżdża jak do siebie, omijają kontrolę graniczną i jadą bocznym wjazdem. Nikt ich nie sprawdza. Wczoraj na konferencji wojewody dowiedzieliśmy się, że Niemcy tylko w ciągu tygodnia (w okręgu szczecińskim) podrzucili nam 22 Erytrejczyków i Etiopczyków” – napisał poseł Dariusz Matecki. Tę narrację powieliła także posłanka Joanna Lichocka. Dzięki dużym zasięgom polityków dezinformacyjny przekaz dotarł do szerokiego grona odbiorców. Na słowa byłego premiera zareagował Dobrzyński, przypominając słowa głównodowodzącego sił NATO w Europie Alexusa Grynkewicha, który wskazał, że Rosja będzie gotowa do konfrontacji z Europą. „Sam wielokrotnie ostrzegałem i nadal ostrzegam, że od miesięcy wschodnie służby prowadzą agresywną operację dezinformacyjną dążącą do skłócenia oraz zdestabilizowania Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego. W tej części świata jedynie NATO jest w stanie obronić Europę” – napisał Dobrzyński. Rzecznik koordynatora służb specjalnych wskazał, że pojazd z filmiku Morawieckiego należy do Wielonarodowościowego Korpusu Północ-Wschód NATO, którym od wielu lat 4 razy dziennie przewożona jest poczta i zaopatrzenie. Dobrzyński stwierdził, że Morawiecki „wylewa hejt na naszego natowskiego sojusznika”. „Czy byłemu premierowi nie podoba się obecność wojsk NATO w Polsce? Czyje interesy reprezentują jego kompani, manipulując opinią publiczną, tworzą fikcję rzekomego zagrożenia ze strony Niemiec, wyciągają ludzi na granicę, którzy atakują naszych żołnierzy i funkcjonariusz straży granicznej?” – napisał. Dobrzyński podkreślił, że „takie rozbijanie jedności Polski i Polaków, bezmyślne uderzanie w naszych natowskich sojuszników bezdyskusyjnie wpisuje się w putinowskie zakusy ataku na Europę”. Na wpis Morawieckiego zareagował również Tomasz Siemoniak. Ówczesny szef MSWiA domagał się od niego przeprosin dla żołnierzy z Korpusu Północ-Wschód. Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni został utworzony 18 września 1999 roku w Szczecinie, gdzie też znajduje się jego kwatera główna. Jest to międzynarodowy wyższy związek taktyczny Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Formacje stacjonują na terenie Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Do zadań Korpusu należy m.in. podejmowanie działań wynikających z artykułu 5. traktatu waszyngtońskiego, czyli obrony w przypadku agresji, wspieranie działań pokojowych lub humanitarnych oraz wzmocnienie współpracy między Polską, Niemcami i Danią. Kategorie: Telewizja
Marszałek Sejmu mówił o "zamachu stanu". Jest wniosek do prokuraturySłowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni o "zamachu stanu" wywołały poruszenie. Stwierdził, że "wielokrotnie" pytano go, czy jest gotowy przeprowadzić "zamach stanu", bo temu miałoby się równać wstrzymanie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta. Nie podał szczegółów. Do prokuratury trafił wniosek dowodowy o przesłuchanie Szymona Hołowni w charakterze świadka.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Jakie znaki zodiaku do siebie pasują? Niektóre połączenia zaskakują!Czy gwiazdy naprawdę mogą wskazać, z kim stworzymy udany związek? Astrologowie od lat analizują „kosmiczną chemię” między znakami zodiaku i twierdzą, że niektóre kombinacje działają lepiej niż inne. Które znaki tworzą harmonijne duety, a gdzie iskrzy aż za bardzo?
Helena Tarotis
Kategorie: Prasa
Dodaj do rosołu ten popularny owoc. Ewa Wachowicz tak podkręca smak tej zupyRosół to zupa bez której chyba nikt nie wyobrażą sobie świątecznych i niedzielnych obiadów. Każda gospodyni ma na rosół swój sposób. Choć baza w postaci mięsa zazwyczaj jest bardzo podobna, dodatki, które podkręcają smak i aromat tej zupy już niekoniecznie takie same. Co dodać, by był aromatyczny i pyszny? Ewa Wachowicz zdradza, jaki bardzo popularny owoc dodaje do rosołu.
Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa
Rosja chce być Prometeuszem, Chrystusem i Winkelriedem narodówIdeologie totalitarne, szczególnie faszystowskie – a taką jest bez wątpienia również putinizm – zawsze mają w sobie pewien element absurdu. Cząstkę irracjonalnej nielogiczności, która jest jednak traktowana przez iluminarzy i akolitów zupełnie serio. Idealnie pasuje do nich zwrot „straszno i śmieszno”. Rosja spełnia wszystkie kryteria państwa faszystowskiego. Za faszyzm przyjmujemy bowiem skrajnie prawicową doktrynę polityczną, sprzeciwiającą się demokracji parlamentarnej, głoszącą kult państwa i wcielającą w życie założenia państwa totalitarnego z silnym przywództwem i terrorem państwowym. Jak to wygląda w praktyce? Po pierwsze, skrajna prawica charakteryzuje się radykalnym programem lub metodami działania o charakterze autorytarnych i ultranacjonalistycznych. Na pierwszym miejscu stawia swój naród i kieruje się populizmem, więc to kryterium jest w Rosji spełniane. Władimir Putin jest ogarnięty ideą budowy wielkiej Rosji, do której sine qua non mają należeć wszystkie narody wschodniosłowiańskie oraz zamieszkujące Rosję w czasach carskich i sowieckich. Właśnie ta naczelna idea jest przyczyną zaborczych wojen prowadzonych przez reżim. Wojna hybrydowa toczona przeciwko szeroko pojętemu Zachodowi ma jedynie ułatwić wcielenie w życie głównego zamysłu Moskwy. Naczelny ideolog Kremla Aleksandr Dugin w książce „Podstawy geopolityki”, wydanej przy udziale resortu obrony, już wiele lat temu dowodził, że Rosja musi zniszczyć między innymi Polskę i Ukrainę. „Na eurazjatyckim kontynencie dla Polski miejsca nie ma. […] Rosja w swoim geopolitycznym oraz sakralno-geograficznym rozwoju nie jest zainteresowana istnieniem niepodległego państwa polskiego w żadnej postaci. Nie jest też zainteresowana istnieniem Ukrainy. Nie dlatego, że nie lubimy Polaków czy Ukraińców, ale dlatego, że takie są prawa geografii sakralnej i geopolityki” – bajał. Czuć w tym myśl Adolfa Hitlera, Heinricha Himmlera i Alfreda Rosenbrga. „Rosja musi zniszczyć 'kordon sanitarny', utworzony z małych, gniewnych i historycznie nieodpowiedzialnych narodów i państw, z maniakalnymi roszczeniami i niewolniczym uzależnieniem od talassokratycznego (cokolwiek to znaczy – przyp. red.) Zachodu. W roli takiego 'kordonu sanitarnego' tradycyjnie występuje Polska i kraje Europy Wschodniej… Zadaniem Eurazji jest to, aby ta bariera nie istniała” – przekonywał Dugin. Jeżeli chodzi o demokrację parlamentarną, w Federacji Rosyjskiej pełni ona jedynie funkcję fasadową. Najważniejsze decyzje zapadają poza parlamentem. Także konstytucja, już zmieniona, istnieje by pasowała reżimowi i pozwoliła utrzymać represyjną dyktaturę. Dalej, kult państwa jest zakorzeniony w Rosji od dawna. Nawet w czasach komunizmu nacjonalizm i etatyzm były krzewionymi wartościami, wbrew internacjonalistycznym ideałom marksizmu-leninizmu. Po agresji III Rzeszy na ZSRR w swoim pierwszym przemówieniu Józef Stalin nie apelował o obronę „zdobyczy komunizmu”, a właśnie ojczyzny Rosji. Sama Rosja wykroczyła poza granice geograficzne, stała się ideą, nawiązującą do tradycji imperialnych caratu i komunizmu. Reżim Putina nadał mu nimb „świętości”, w czym wiernie służy Cerkiew kierowana przez Cyryla. Patriarcha i jednocześnie były agent komunistycznej bezpieki jest orędownikiem budowy „Świętej Rusi”, „prawosławnego imperium panrosyjskiego”, co wpisuje się politykę Kremla, a ten potrafi się odwdzięczyć. Kryterium państwa totalitarnego Rosja spełnia z nawiązką. Zniszczenie społeczeństwa obywatelskiego i niezależnych mediów, terror państwowy, maksymalna ingerencja państwa w życie publiczne i prywatne. Jednostka, o ile nie jest się członkiem aparatu władzy, to tylko przedmiot podporządkowany interesom państwa w ramach etatyzmu, jednej ze składowych faszyzmu. Jednostka przydaje się, żeby zagłosowała jak powinna, nie wychylała się, popierała władzę i posłusznie ginęła kiedy trzeba. Jeżeli sprzeciwia się, nie wyznaje obowiązującej ideologii jest przedmiotem zainteresowań systemu. Do tego dochodzą dodatkowe czynniki, jak choćby militaryzm, agresywna propaganda, symbolika. Tego w przypadku Rosji nie trzeba rozwijać. Oczywiście, w istocie faszyzm jest faszyzmowi nierówny. Reżimy we Włoszech Benito Mussoliniego, Niemczech Adolfa Hitlera, hiszpańska Falanga czy inne podobne ruchy różniły się między sobą i to zasadniczo. Choć wszystkie trzeba nazwać faszystowskimi, nie można na ich podstawie przygotować kryteriów, które za każdym razem byłyby spełnione. Na przykład rasizm czy antysemityzm – w III Rzeszy były oficjalną ideologią, ale już w Hiszpanii generała Francisco Franco czy Portugalii Antonio Salazara – nie. Jakim faszyzmem jest zatem putinizm? Rosyjsko-amerykański filozof i filolog Michaił Epstein ukuł określenie „faszyzm schizofreniczny”. Amerykański historyk Timothy Snyder sugeruje podobne – „schizofaszyzm”. Tłumaczy się je jako „faszyzm pod maską walki z faszyzmem”. Teoria, ani chybi prawdziwa, rzuca ciekawe światło na twierdzenia Putina i jego wyznawców o konieczności „denazyfikacji” Ukrainy. Zastanawia, dlaczego reżim tak drapieżnie walczy z wyimaginowanym nazizmem w Ukrainie, a sam hoduje organizacje neonazistowskie. Taką jest choćby Rusicz czy grupy pseudokibiców. Tego typu ekstremiści są kontrolowani przez władze i wykorzystywani między innymi do terroryzowania nielegalnej imigracji zarobkowej, głównie z krajów Azji Środkowej czy zasilania armii. Jawnym wyznawcą nazizmu był choćby osławiony Dmitrij Utkin „Wagner”. Należy się przyjrzeć, jakim rajem na ziemi ma być faszystowska Rosja, zgodnie z natchnioną wizją Siergieja Karaganowa. Kim jest ten piewca rosyjskiego ludobójstwa? Ma 72 lata i w „akademii nauk” działał już w czasach sowieckich. Doradzał Borysowi Jelcynowi, ale szczególną estymą darzą go Putin i szef minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow, którym doradza. Działa w ramach Klubu Dyskusyjnego Wałdaj, którego dyktator jest słuchaczem od ponad 20 lat. Obecnie zasiada też w radzie doradczej Rady Bezpieczeństwa Rosji. Radzie rady. Od ponad 30 lat twierdzi, że Moskwa powinna odgrywać rolę „obrońcy praw człowieka etnicznych Rosjan” mieszkających w „bliskiej zagranicy” w celu uzyskania wpływów politycznych w tych regionach. To ideologiczny wstęp do wojny hybrydowej, którą Kreml obecnie prowadzi między innymi przeciwko byłym państwom bloku wschodniego. W 1992 roku wysunął hipotezę, że rosyjskie władza mogą czuć się zmuszone do użycia siły w tych regionach. Podwaliny neoimperializmu. Nie wiadomo, na ile świadomie, ale zrównał Rosję z III Rzeszą. „Rosja jest genetycznie mocarstwem autorytarnym. Autorytaryzm Rosji nie został narzucony z góry, lecz jest wynikiem naszej historii, która ukształtowała nasz kod genetyczny” – to jedna z jego tez. Dla porównania Alan Bullock w dziele „Hitler. Studium tyranii”: „Nazizm nie spadł na naród niemiecki jak grom z jasnego nieba. Był zakorzeniony w jego historii”. Gdy dwa lata temu Rosja rozmieściła broń atomową na Białorusi Karaganow wypowiedział szalenie mądre słowa: „Z grubsza rzecz biorąc, konieczne jest, aby Zachód po prostu wycofał się i nie przeszkadzał Rosji i światu iść do przodu”. Moskwa ma powieść świat do świetlanej przyszłości. Ocenił wówczas, że nie wierzy, iż Stany Zjednoczone odpowiedzą atakiem nuklearnym na Rosję dla dobra swoich sojuszników, ryzykując zagrożenie dla własnego terytorium. „Tylko jeśli w Białym Domu zasiądzie szaleniec nienawidzący swojego kraju, Ameryka zdecyduje się uderzyć w 'obronie' Europejczyków, poświęcając umowny Boston na rzecz umownego Poznania” – perorował tytan myśli. Radził też „rodakom i wszystkim ludziom dobrej woli, aby opuszczali swoje miejsca zamieszkania w pobliżu obiektów, które mogą stać się celem ataków nuklearnych”. Jakoś nie przeszło mu przez myśl, że szaleńcem może być ten były agent służb państwa totalitarnego, który rządzi z Kremla. Teraz ten piewca putinowskiego faszyzmu opracował projekt ideologii państwowej. Dowodzi w nim konieczności indoktrynacji Rosjan od najmłodszych lat w ramach nowego „Kodeksu Obywatelskiego”. Opisuje Rosję jako „imperium w stylu azjatyckim”, dla której najlepszy model to „demokracja przywódcza”, zaś Rosjan jako „naród bogonośny”, który może ocalić ludzkość przed „kultem konsumpcjonizmu”. Dzieło nazywa się „Żywe marzenie-idea Rosji: Kodeks obywatela Rosji na XXI wiek” i zostało opublikowane w lipcu przez Wyższą Szkołę Ekonomiczną oraz Radę Polityki Zagranicznej i Obronnej. Zawiera „ideologiczne podstawy Rosji jako państwa cywilizowanego” i podnosi konieczność wprowadzenia ideologii narodowej. „Potrzebujemy przewodnika – gwiazdy, za którą wspólnie podążamy” – objaśnia już na pierwszych stronach. Jak zwrócił uwagę niezależny rosyjski serwis Meduza, Konstytucja Federacji Rosyjskiej wyraźnie zabrania ideologii państwowej. Artykuł 13 stawia sprawę jasno: „żadna ideologia nie może być uznana za oficjalną lub obowiązkową”, ale jakie to ma znaczenie, jeżeli buduje się „żywe marzenie kraju”? Wystarczy stworzyć – ułatwia zadanie rządzącym ten niebanalny myśliciel – „Kodeks Narodu Rosyjskiego”. Rosja jest więc „państwem cywilizowanym”, a po chwili już „imperium azjatyckim”, na równi Chinami i Indiami. Nie potrzebuje więc demokracji wyborczej w stylu europejskim. Ba! Karaganow objaśnia, że jest ona wręcz szkodliwa dla rosyjskiego systemu politycznego. CZYTAJ WIĘCEJ: Nie wierzyli w zbrodnie Putina. Z kamerami pojechali do piekła Donbasu „Demokracje w historii zawsze upadały, by odrodzić się gdzie indziej i ponownie upaść. Bardzo często ginęły wraz z samym krajem. Demokracja jest nieskuteczna jako forma rządzenia w złożonych społeczeństwach. Może istnieć tylko w sprzyjających warunkach zewnętrznych, bez zewnętrznych zagrożeń i silnych rywali. Co więcej, wbrew powszechnemu przekonaniu, nie gwarantuje ona rządów ludu. W demokracjach wyborcy wybierają równych sobie, a nie lepszych” – tłumaczył, przyznając pośrednio, że to Rosja stanowi zagrożenie dla wolnego świata. Dalej już bez ogródek twierdzi, że optymalnym modelem jest dyktatura, tyrania i absolutyzm choć oczywiście eufemistycznie nazywa ją „silną demokracją przywódczą”, wspieraną przez „silnego przywódcę” oraz silną, patriotyczną elitę „merytokratyczną”. Najwyraźniej ten idealny model to obecnie funkcjonujący układ mafijny, w którym funkcjonariusze bezpieki rządzą państwem, zaś ojcem chrzestnym jest sam Putin. Oczywiście politolog tak tego nie nazywa, mówi jedynie o „rządach godnych”, których wkładem w budowę Czwartego Rzymu albo Drugiej Atlantydy (przy czym niezatapialnej) są „indywidualne zasługi”. Jakie? Nie wiadomo. Może bycie dobrym kucharzem, tak zawrotną karierę w polityce zaczynał Jewgienij Prigożyn. Takie wybitne jednostki mają kierować Rosjanami, czyli „narodem niosącym Boga”, którego misją jest ochrona „tego, co najlepsze w ludzkości, pokoju na świecie, wolności dla wszystkich krajów i narodów, a także ich różnorodności, rozmaitości i wielokulturowości”. O tym bogonoszeniu pisali już rozmaici słowianofile, później termin nabrał brzydkich konotacji antysemickich, ale Karaganowowi to najwyraźniej nie przeszkadza. Dalej jednak robi się groźnie. Rosjanie bowiem to „naród wojowników, który historycznie bronił siebie i innych”. Szczególnie zawzięcie bronił w łagrach, podczas przymusowej kolektywizacji, w ramach paktu z Hitlerem i podczas wszystkich wojen, łącznie z Afganistanem, Czeczenią, Gruzją i teraz Ukrainą. Te skandaliczne słowa politologa to w tym przypadku nic innego jak plucie na ofiary w Katyniu, Buczy, Iziumie i innych przykładach rosyjskiego ludobójstwa. Karaganow twierdzi, że Rosjanie kochają pokój, ponieważ znają „krwawą cenę wojny”. Faktycznie znają, nie tylko innym narodom kolejni zbrodniarze ze Stalinem i Putinem na czele kazali za nią płacić krwią, ale też upuszczają ją własnym rodakom i imię chorych idei. Drogowskaz moralności krytykuje też Zachód za „indywidualizm” i „kult konsumpcjonizmu”. Ten drugi – objaśnia – narzucają „globalistyczne elity”. Ich celem bez mała jest zniszczenie więzi rodzinnych, ale geniusz rosyjskiej ducha na to nie pozwoli. „Osiągnięcia współczesnej cywilizacji wydają się wspaniałe. I pod wieloma względami takie są. Ale obiektywnie pozbawiają ludzi ich wrodzonego człowieczeństwa. Ludzie nie muszą już umieć liczyć, czytać mapy, walczyć z głodem. Nie potrzebują dzieci ani rodziny – fundamentu ludzkiego społeczeństwa. W przeszłości rodziny były potrzebne, aby dzieci mogły opiekować się rodzicami na starość” – iluminuje. „Wielu nie potrzebuje już ziemi ani ojczyzny. Komputery, strumienie informacji, a teraz sztuczna inteligencja, używane bezmyślnie, niszczą zdolność myślenia i czytania złożonych tekstów. Wszechobecna pornografia zastępuje miłość wielu ludziom” – to dalej. Diagnoza może i w jakimś stopniu trafna, ale już rozwiązanie – klasyczna megalomania – może przekonać co najwyżej osoby poddanie praniu mózgu. Nowemu „kultowi”, jak uznał Karaganow, Rosja może się przeciwstawić za pomocą „kolektywizmu” swoich obywateli. Ci bowiem służą „ludowi, krajowi, państwu, jego ucieleśnieniu – przywódcy – i Bogu, jeśli człowiek w niego wierzy”. Jeden lud, jeden kraj, jeden przywódca. Lud to naturalnie poddani eurazjatyckiego potwora, Rosjanie i ludzie do zrusyfikowania. Państwo to – jak kiedyś popłynął Dugin – przestrzeń kontynentalna Eurazji, od Tokio do Azorów. Przywódca zaś to – dalej Dugin – „rosyjski car”, czyli wiadomo, że pomazaniec boży Putin. Tego raju na ziemi jeszcze nie ma i oby nigdy nie powstał, ale niestrudzony Karaganow stworzył dlań zarys Kodeksu Obywatelskiego. Zasada numer jeden brzmi: „Dla nas najwyższymi wartościami są honor, godność, sumienie, miłość do Ojczyzny, miłość między mężczyzną i kobietą, miłość do dzieci i szacunek dla starszych”. Schizofrenia paranoidalna. „Jesteśmy ludem niosącym Boga. Jesteśmy ludem z misją, ale nie ludem mesjasza”. Zapewne w czasach komunizmu Karaganow z tym Bogiem się nie obnosił. Chyba myśl dojrzała. Również nasuwa się pytanie, czy iskrę bożą widać w rosyjskich zbrodniach w Ukrainie. „Wierzymy w kolektywizm, który nazywamy 'sobornostią'. Człowiek może być spełniony i wolny jedynie poprzez służbę wspólnej sprawie”. Kto nie wierzy to łagru kanalię, a potem na „mięsny szturm”. „Jesteśmy otwarci na wszystkie religie, które oddają hołd szlachetnym aspektom człowieczeństwa i wzywają do służby rodzinie, Ojczyźnie i państwu”. Żadna religia, panie Karaganow, nie odda hołdu zdegenerowanej ideologii faszystowskiej odpowiadającej za ludobójstwo, bo przestanie być religią a sama stanie się ideologią. „Jesteśmy narodem wojowników i zwycięzców. Narodem wyzwolicielskim, walczącym przeciwko wszystkim, którzy próbują stać się hegemonami, dominować i uciskać inne narody. Ale służba Ojczyźnie i państwu jest naszym najwyższym obowiązkiem”. Pod koniec i po zakończeniu II wojny światowej Niemki w wieku od 3 do 100 lat wzwyż były szczególnie wdzięczne rosyjskim „wyzwolicielom”. Dziwne, że Karaganowowi nie zapaliła się lampka przy słowach o przeciwstawianiu się hegemonom. Albo tak: „ekonomicznie rzecz biorąc, budujemy kapitalizm ludu, w którym własność jest nienaruszalna, lecz ostentacyjna konsumpcja jest haniebna”. W Rosji to własność władzy jest nienaruszalna, reżim Putina jakoś nie ma oporów przed okradaniem zwykłych Rosjan. Natchnione tezy o haniebności ostentacyjnej konsumpcji napisał myśliciel ze skromnym, tylko trochę złotym Rolexem Datejust na ręku. I tak dalej i tak dalej. Karaganow znalazł też przyczynę rozpadu Związku Sowieckiego. Putin potrafił ją nazwać „największą katastrofą XX wieku”. Teraz dyktator ma już odpowiedź. Winne jest „narzucone marksistowsko-leninowskie myślenie grupowe”. Piewcy ludobójstwa nie przeszkadza to w „promowaniu” i „narzucaniu” Kodeksu Obywatelskiego już przedszkolakom. Mają się tym zajmować politrucy. Rosja Putina nie jest operetkowym faszyzmem w stylu Mussoliniego. Kreml dąży do stworzenia totalitarnej euroazjatyckiej Rzeszy. Celem jest zniewolenie setek milionów ludzi. Zdegenerowanie ich na podobieństwo Rosjan. Całością ma rządzić wielki układ paramafijny. Fundamentami mają być poronione pomysły jak te Karaganowa, terror i ludobójstwo. Rosjanie w żaden sposób nie zasługują na jakiekolwiek moralne przywództwo. Pierwszy przykład z brzegu – nie potrafią stworzyć uczciwej, kreatywnej i innowacyjnej gospodarki. Nic sensownego nie są w stanie wyprodukować. Dane Rosstatu z 2022 roku: około 24 proc. Rosjan (35 mln) nie posiada w swoim domu wewnętrznej toalety. Ponad dwie trzecie tej grupy stanowią mieszkańcy wsi. To jest wyznacznik tego „państwa cywilizowanego”. Po drugie, wielowiekowe poddaństwo i pranie mózgów sprawiły, że Rosjanie są bierni, godzą się na rozkradanie państwa przez kleptoelitę, na zdegenerowany, nieludzki system. To degrengolada. Otępiali nie są w stanie zrzucić pańskiego buta, który depcze ich godność. Mało tego, jeszcze ten zakrwawiony but ochoczo całują. Kategorie: Telewizja
Maryla Rodowicz zaproszona do MTV Unplugged. Oto lista gości specjalnychMaryla Rodowicz dołącza do elitarnego grona artystów, którzy zostali zaproszeni do projektu MTV Unplugged. Już 3 września w Teatrze Dramatycznym odbędzie się koncert podczas którego piosenkarka zaśpiewa swoje największe przeboje w akustycznych aranżacjach. Kto wraz z nią wystąpi na scenie? Lista jest długa.
Marta Kawczyńska
Kategorie: Prasa
Pierwszy, ale wcale nie ostatni. Polak ma szansę na kolejne kosmiczne lotyDyrektor generalny ESA podczas powitania polskiego astronauty na Okęciu podkreślał wartość misji IGNIS dla sektora kosmicznego oraz nauki. Pytany o to, czy Sławosz Uznański-Wiśniewski może w najbliższej przyszłości zostać członkiem podstawowego korpusu astronautów, odparł, że ESA musi omówić to z polskim rządem. Pod koniec tego roku ma się odbyć posiedzenie Rady ESA na szczeblu ministerialnym i będzie tam omawiana również ta kwestia. Szef agencji przyznał, że Polska w ostatniej dekadzie bardzo rozwija się w dziedzinie technologii kosmicznych – Chciałbym pomóc Polsce przejść od wczesnej fazy do etapu mistrzowskiego, a Sławosz będzie odgrywał bardzo ważną rolę w realizacji tego zadania. Jednak aby określić kolejne kroki, konieczna będzie współpraca między nim, polskim rządem i Europejską Agencją Kosmiczną – podkreślił Josef Aschbacher. Na pytanie, w jakich misjach polski astronauta mógłby brać udział, gdyby dołączył do korpusu podstawowego, dyrektor generalny ESA odparł: – Mamy misje na stację kosmiczną – takie, jak ta, z której Sławosz wrócił zaledwie kilka dni temu. To główna sfera, którą rozwijamy. Oczywiście są też misje średnio- i długoterminowe. Mamy też misje przewidziane w ramach programu Gateway (planowana załogowa stacja kosmiczna, która zostanie umieszczona w przestrzeni w pobliżu Księżyca). A kiedyś – to trochę marzenie o przyszłości – chcielibyśmy, aby Europa rozwinęła również zdolność do przeprowadzania własnych załogowych lotów kosmicznych, wymaga to jednak decyzji politycznych. CZYTAJ TAKŻE: Polska przyspiesza w wyścigu kosmicznym. „Spirala inwestycji”
Szef ESA przyznał, że ma ostatnie słowo w kwestii powołania Uznańskiego-Wiśniewskiego do Europejskiego Korpusu Astronautów, jednak na razie nie może zdradzić, jaką decyzję podejmie. – Ta dyskusja wymaga czasu i wpływa na nią wiele czynników. Mogę tylko powiedzieć, że jest to dobry, niezwykle mocny kandydat – podsumował. Sam Uznański-Wiśniewski nie ukrywał, że chętnie dołączyłby do Europejskiego Korpusu Astronautów, jeśli taka decyzja zapadnie. – Ja oczywiście jestem gotowy, żeby wejść do Europejskiego Korpusu Astronautów, jeśli taka decyzja zapadnie. Jeżeli miałbym taką możliwość i rzeczywiście przygotowywalibyśmy się do kolejnej misji kosmicznej, oczywiście to byłby dla mnie ogromny zaszczyt reprezentować Polskę – zadeklarował Uznański-Wiśniewski. Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT, które w czwartek zostało włączone do Ministerstwa Finansów i Gospodarki) poinformowało, że „rozważa udział dr. Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego w podstawowym korpusie astronautów ESA”. Powołanie go do korpusu zależy m.in. od wysokości polskiej składki do ESA. Resort podał, że dąży do utrzymania finansowania na poziomie 400 mln euro – taki był polski wkład do ESA w latach 2022-2023. ZOBACZ TAKŻE: Sukces misji „Astro-Sławosza”. To dopiero początek współpracy Polski z ESA Kategorie: Telewizja
Ostatni wspólny film kultowego duetu. Nowe informacje o wyczekiwanym polskim thrillerzeW thrillerze odsłaniającym kulisy zamachu na papieża Jana Pawła II Bogusław Linda po raz ostatni w karierze spotyka się na planie filmowym z Władysławem Pasikowskim. Ujawniono nazwiska aktorów, którzy wystąpili w wyjątkowym projekcie duetu znanego z kultowych "Psów, "Krolla", "Demonów wojny wg Goi" czy "Reichu".
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
Horoskop na sobotę 26 lipca 2025 - lekkie rozprężenie i miłe niespodziankiSobota przynosi lekkie rozprężenie i okazję do złapania oddechu po intensywnym tygodniu. To dobry moment, by skupić się na relacjach, odpoczynku i zadbaniu o sprawy, które odkładałeś na później. Niektóre znaki mogą dziś zyskać szansę na miłe niespodzianki – pod warunkiem, że nie przegapią ich w natłoku drobnych spraw.
Helena Tarotis
Kategorie: Prasa
Horoskop na sobotę 26 lipca 2025 - lekkie rozprężenie i miłe niespodziankiSobota przynosi lekkie rozprężenie i okazję do złapania oddechu po intensywnym tygodniu. To dobry moment, by skupić się na relacjach, odpoczynku i zadbaniu o sprawy, które odkładałeś na później. Niektóre znaki mogą dziś zyskać szansę na miłe niespodzianki – pod warunkiem, że nie przegapią ich w natłoku drobnych spraw.
Helena Tarotis
Kategorie: Prasa
Swastyka w parlamencie. Poseł SPD rezygnuje po skandaluGłosowanie dotyczyło Rady Górnego Renu, stowarzyszenia, w którym działają przedstawiciele regionów przygranicznych z Francji, Szwajcarii i Niemiec, w tym Badenii Wirtembergii. I właśnie w parlamencie tego landu swojego kandydata chciała przegłosować Alternatywa dla Niemiec. Skrajnie prawicowa partia kolejny raz przegrała głosowanie. Wynik przeszedłby bez echa, gdyby nie odkrycie, które oburzyło posłów do landtagu. Na jednej z kart do głosowania, obok nazwiska kandydata AfD, znalazła się narysowana swastyka – symbol zakazany w Niemczech. Do postawienia znaku wykorzystywanego przez nazistów przyznał się poseł SPD, Daniel Born. Polityk określił to jako największy błąd swojego życia, tłumacząc się emocjami i frustracją wynikającą z kolejnej próby forsowania przez AfD nienawistnych postulatów. W rezultacie Born zrezygnował z funkcji wiceprzewodniczącego landtagu oraz ze wszystkich stanowisk partyjnych. Przewodnicząca parlamentu z partii Zielonych wezwała go do całkowitego zrzeczenia się mandatu. Tymczasem liderka AfD, Alice Weidel, stwierdziła, że incydent pokazuje, iż współrządząca Niemcami SPD powinna wycofać się z pomysłu delegalizacji jej ugrupowania. Zobacz także: Rządowy samolot zmuszony do awaryjnego lądowania w Niemczech Kategorie: Telewizja
Kolejny kraj w objęciach Moskwy. W tle dostęp do wyjątkowo ważnego portuOficjalne relacje wojskowe między Rosją a Togo rozpoczęły się w 2022 roku, kiedy ten afrykański kraj otrzymał od Moskwy śmigłowce Mi-35 i Mi-17. Po rozpoczęciu wojny w Ukrainie Rosja zaczęła w tajemnicy rekrutować Togijczyków, aby uzupełnić straty w swoich szeregach poniesione na froncie. Wykorzystywanie afrykańskich obywateli – w tym Togijczyków – przez Rosję pozwala jej prowadzić dalsze działania zbrojne w Ukrainie, ograniczając jednocześnie ryzyko niezadowolenia społecznego wewnątrz kraju. Taka taktyka wzmacnia również wpływy polityczne Kremla wśród afrykańskich rządów. Model współpracy z Togo przypomina wcześniejsze działania Rosji w Republice Środkowoafrykańskiej, Mali i Burkina Faso. Pod pozorem udzielania pomocy w zakresie bezpieczeństwa i ochrony rządów autorytarnych, Rosja uzyskuje dostęp do zasobów naturalnych lub – jak w przypadku Togo – do istotnej infrastruktury, jaką jest port morski. Port w Lomé, przystosowany do obsługi kontenerowców i okrętów wojennych, stanowi kluczowy punkt nie tylko dla Rosji, ale również dla jej afrykańskich partnerów – Mali, Burkina Faso i Nigru – którzy ze względu na brak dostępu do morza potrzebują takiego zaplecza logistycznego. Do tej pory Rosja zaopatrywała swoich najemników w Mali przez port w Konakry w Gwinei, do którego prowadzi trudna, górzysta trasa przez lasy tropikalne. Szlak z Lomé do Mali przez Burkina Faso jest znacznie prostszy i krótszy. Zbliżenie Moskwy i Lomé zbiegło się z osłabieniem demokracji w Togo. W czerwcu w stolicy kraju doszło do protestów młodych ludzi przeciwko prezydentowi Faure Gnassingbé, który od lat utrzymuje się przy władzy. W obawie przed porażką wyborczą, w 2024 roku doprowadził on do zmiany konstytucji, przekazując sobie pełnię władzy wykonawczej jako premier – urząd, z którego nie można go odwołać. Podczas protestów zginęło co najmniej siedem osób. Rosji łatwiej było wkroczyć do Togo, ponieważ kraj ten zmaga się z nasilającym się zagrożeniem terrorystycznym, szczególnie w północnych regionach graniczących z Burkina Faso. Togijska armia, niedostatecznie wyszkolona i wyposażona, nie radzi sobie z problemem – na niektórych przejściach granicznych żołnierze uzbrojeni są jedynie w łuki, co zaobserwował korespondent. Choć Togo podpisało w 2011 roku umowę wojskową z Francją, to właśnie Rosja jako pierwsza odpowiedziała na apel o pomoc w walce z ekstremistami, nie stawiając przy tym warunków dotyczących przestrzegania praw człowieka. Oferując broń, doradców wojskowych, a zapewne w przyszłości także najemników, Rosja otwiera sobie drogę do szerszego wpływu w regionie – od Libii, przez Niger i Burkina Faso, aż po wybrzeże Atlantyku. Czytaj też: Łukaszenka znów o przygotowaniach do wojny. „Na wszelki wypadek” Kategorie: Telewizja
Pyszny obiad na sobotę. Podajemy przepis, Ty gotujesz. Kotlet po czesku od Jaśka KuroniaDanie, które proponujemy na sobotni obiad, jest zaskakujące. I zaskakująco pyszne. Kotlety po czesku z piersi kurczaka łączą bowiem dwie smakowite rzeczy - kotlety i placki ziemniaczane. Musicie koniecznie spróbować. W tym daniu można się zakochać.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
Pyszny obiad na sobotę. Podajemy przepis, Ty gotujesz. Kotlet po czesku od Jaśka KuroniaDanie, które proponujemy na sobotni obiad, jest zaskakujące. I zaskakująco pyszne. Kotlety po czesku z piersi kurczaka łączą bowiem dwie smakowite rzeczy - kotlety i placki ziemniaczane. Musicie koniecznie spróbować. W tym daniu można się zakochać.
Beata Zatońska
Kategorie: Prasa
![]() |
Sondaże polityczneAnkietaStudio OpiniiTVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info
300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
15 lat 5 tygodni temu
17 lat 40 tygodni temu