Wchodzisz i wiesz

Prezydent USA Donald Trump spotka się w Białym Domu z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i grupą przywódców krajów europejskich. Rozmowy mają dotyczyć negocjacji pokojowych z Rosją i gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. W spotkaniu nie będzie uczestniczyć przedstawiciel polskich władz.

Prezydent Nawrocki powiedział przed południem, że w formacie „koalicji chętnych” Polskę od dłuższego czasu reprezentuje rząd oraz że to „prezydent Zełenski zapraszał tych liderów europejskich, którzy mają dzisiaj być w Waszyngtonie”.

„Informuję, że na spotkania do Białego Domu zaprasza prezydent Stanów Zjednoczonych, z którym polscy przedstawiciele ruchu MAGA oraz osobiście Pan Prezydent Karol Nawrocki mają uprzywilejowane stosunki. Proszę aby ich używali na rzecz Polski i Europy” – odpowiedział minister Sikorski na platformie X.

Podczas poniedziałkowej uroczystości powołania doradców w Pałacu Prezydenckim, Karol Nawrocki zaznaczył, że w ostatnim tygodniu uczestniczył w dwóch rozmowach z prezydentem USA, a także z liderami europejskimi. Podkreślił, że przedstawił „jasne stanowisko Polski w zakresie braku zaufania do Władimira Putina i Federacji Rosyjskiej”.

Zobacz także: Dlaczego Trump odpuścił Putinowi? „Chce bardzo szybkiego pokoju”

Prezydent obwinia rząd

Odnosząc się do poniedziałkowych rozmów w Waszyngtonie, Nawrocki stwierdził, że w formacie „koalicji chętnych” Polskę od dłuższego czasu reprezentuje rząd.

– To pan prezydent Zełenski zapraszał tych liderów europejskich, którzy mają dzisiaj być w Waszyngtonie. A prezydent Polski jest (...) jedynym liderem państwa dzisiaj w Europie, który w bliskim horyzoncie już 3 września ma spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem – powiedział prezydent. Dodał, że podczas spotkania z Trumpem kwestie bezpieczeństwa i pokoju w Ukrainie „będą jednym z bardzo ważnych punktów”.

Prezydent zapewnił też, że jest w kontakcie z premierem Donaldem Tuskiem i rządem, apelując do mediów o spokój i rozwagę w tej sprawie. – W kwestiach bezpieczeństwa państwa polskiego i sytuacji międzynarodowej nie ma miejsca i nie ma czasu na pewne polityczne emocje, tylko jest interes państwa polskiego – podkreślał.

Zobacz również: Trump wścieka się na media. „Nawet gdyby Rosja oddała Moskwę...”

Kto weźmie udział w spotkaniu?

Jak podał Biały Dom, Trump przyjmie Zełenskiego w Białym Domu o godz. 13 czasu lokalnego (godzinia 19 w Polsce), po czym dołączą do nich: przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, sekretarz generalny NATO Mark Rutte, prezydent Francji Emmanuel Macron, kanclerz Niemiec Friedrich Merz, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, premier Włoch Giorgia Meloni oraz prezydent Finlandii Alexander Stubb. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Zełenski spotka się z europejskimi przywódcami przed wizytą w Białym Domu.

Liderzy mają omówić rezultaty piątkowych rozmów Trumpa z Putinem na Alasce, w tym szczegóły wstępnych uzgodnień i rosyjską propozycję zawieszenia broni w zamian za oddanie kontrolowanej przez Ukraińców części obwodu donieckiego. Propozycję tę poparł Trump, rezygnując z żądania bezwarunkowego rozejmu. Zełenski i przywódcy europejscy są zainteresowani przede wszystkim szczegółami na temat gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.

Przebieg piątkowego szczytu prezydent USA zrelacjonował europejskim przywódcom podczas spotkania online. W rozmowie uczestniczył prezydent Zełenski, a Polskę reprezentował prezydent Nawrocki. W niedzielę z kolei doszło do narady europejskich liderów przed wylotem prezydenta Ukrainy do USA. Polskę reprezentował wówczas wicepremier, szef MSZ Radosław Sikorski.

Zobacz też: Krym i NATO nie dla Ukrainy. Trump postawił warunki Zełenskiemu

Były dyrektor do spraw komunikacji Białego Domu Anthony Scaramucci podkreślił, że polityka celna prezydenta USA Donalda Trumpa zniechęci do niego krajowe elity biznesowe. - Nie mogą finansować konsekwencji jego decyzji w nieskończoność - stwierdził.

W rozmowie z norweskim dziennikiem „Aftenposten” Scaramucci podkreślił, że wprowadzone przez Trumpa taryfy celne uderzą zarówno w przedsiębiorców, jak i konsumentów po obu stronach Atlantyku. Najmocniej jednak skutki decyzji Białego Domu mają odczuć mieszkańcy USA.

Importerzy – jak zaznaczył – próbują jeszcze łagodzić wzrost cen we własnym zakresie, jednak „nie mogą finansować konsekwencji jego decyzji w nieskończoność”. Ostatecznie to konsumenci zapłacą więcej za towary objęte nowymi cłami.

CZYTAJ TEŻ: Xi Jinping za Chiny tak nie powiedział? Pekin komentuje słowa Trumpa

Koniec giełdowych wzrostów

Zdaniem Scaramucciego końcówka roku przyniesie wyhamowanie wzrostów na Wall Street. Wraz z podwyżkami cen produktów objętych cłami, pogorszą się nastroje inwestorów.

To zaś – jak przewiduje – osłabi poparcie dla Trumpa w środowisku wielkiego biznesu .„Odwracają się od niego, ale robią to po cichu. Stają się coraz bardziej zirytowani Trumpem” – ocenił były doradca prezydenta.

Scaramucci został powołany na stanowisko dyrektora ds. komunikacji Białego Domu w lipcu 2017 roku odpowiadał za strategię medialną prezydenta, jednak został zdymisjonowany po zaledwie 11 dniach w wyniku konfliktu z ówczesnym szefem personelu Johnem Kellym. Od tamtej pory pozostaje konsekwentnym krytykiem Donalda Trumpa.

Choć wciąż jest członkiem Partii Republikańskiej, w wyborach prezydenckich w 2024 roku udzielił poparcia kandydatce Demokratów Kamali Harris.

CZYTAJ TEŻ: Krym i NATO nie dla Ukrainy. Trump postawił warunki Zełenskiemu

Szef MSZ Radosław Sikorski i prezydent Karol Nawrocki przedstawili swoje stanowiska w sprawie nieobecności polskiego przedstawiciela na poniedziałkowym spotkaniu w Białym Domu. Sikorski napisał na platformie X, że na spotkania w Waszyngtonie zaprasza prezydent USA, z którym polscy przedstawiciele ruchu MAGA, a także prezydent Nawrocki, mają "uprzywilejowane stosunki". Zaapelował, by użyli ich "na rzecz Polski i Europy". Olga Papiernik

Nowa Toyota Corolla Cross już w Polsce. Ceny? Jeszcze zanim samochód wjechał do salonów sprzedało się 1334 sztuki. Przebojem okazuje się 2-litrowa hybryda 5. generacji, która jest bardziej elektryczna niż spalinowa. Wersja z silnikiem 1.8 zużywa 4,9 l benzyny na 100 km i kosztuje mniej od poprzedniego modelu. Teraz kierowcy mogą liczyć na podwójny Ekobonus… Tomasz Sewastianowicz

Po latach wracają dwa kultowe seriale Telewizji Polskiej: „Rodzinka.pl” i „Ranczo”. Nowe odcinki pierwszej z tych produkcji premierę będą miały już jesienią tego roku. Z rodziną Boskich widzowie pożegnali się w 2020 roku. Do tej pory wyemitowano 16 sezonów tego serialu.

„Ranczo” było stałym elementem ramówki TVP w latach 2006-2016. W tym czasie powstało 10 sezonów, na które złożyło się łącznie 130 odcinków. Nowa odsłona produkcji w żartobliwy sposób ukazującej rzeczywistość polskiej prowincji ma zostać wyemitowana w 2026 roku.

Czekając na nowe odcinki obu tych seriali, można przypomnieć sobie te sprzed wielu lat. Wszystkie sezony „Rodzinki.pl” oraz „Rancza” dostępne są w TVP VOD. Znajdziecie tam również wiele innych popularnych polskich seriali, które przez wiele lat emitowane były – lub nadal są – na antenach TVP.

Zobacz też: „Rodzinka.pl" wraca z nowym sezonem. Najważniejsze informacje o serialu TVP

„Na dobre i na złe”

Ten dramat obyczajowy to jeden z najpopularniejszych polskich seriali, emitowany nieprzerwanie od 1999 roku. Niedługo stuknie mu tysiąc odcinków. Akcja toczy się w szpitalu w podwarszawskiej Leśnej Górze (miejscowość fikcyjna), a widzowie obserwują zarówno życie zawodowe lekarzy, jak i ich prywatne perypetie. 

„M jak miłość”

Rok po „Na dobre i na złe” premierę w Telewizji Polskiej miało „M jak miłość”. Śledzenie historii rodziny Mostowiaków i ich bliskich to dla wielu widzów codzienny rytuał. „M jak miłość" pozostaje najchętniej oglądanym polskim serialem. W 2024 roku jego odcinki przyciągały przed ekrany średnio 2,6 mln osób. Powstało już 25 sezonów i ponad 1800 odcinków tej produkcji. Rekordową oglądalność miała w 2005 roku – wtedy jeden z odcinków obejrzało 12,5 mln widzów!

„Klan”

Najdłużej emitowaną nieprzerwanie polską telenowelą jest „Klan”, kolejny serial obyczajowy w tym zestawieniu. Na antenach TVP obecny jest od 1997 roku. Widzowie doczekali się już ponad 4,5 tys. odcinków. Fabuła skupiona jest wokół mieszkającej na warszawskiej Sadybie rodziny Lubiczów.

„Barwy szczęścia”

Pora na ostatnią z czterech kultowych „obyczajówek” TVP. Emitowane od 2007 roku „Barwy Szczęścia” to wielosezonowa opowieść o mieszkańcach osiedla „Pod Sosnami” przy warszawskiej ulicy Zacisznej. Widzowie śledzą losy rodzin Marczaków, Zwoleńskich, Cieślaków, Grzelaków, Pyrków i Walawskich. A śledzą je już od ponad 3 tys. odcinków.

„Ojciec Mateusz”

„Ojciec Mateusz” to polska odpowiedź na zagraniczne seriale detektywistyczne, ale z lokalnym kolorytem. Bohaterem jest ksiądz, który ma niezwykły talent do rozwiązywania zagadek kryminalnych w zjawiskowym Sandomierzu. Każdy odcinek to osobna sprawa, a stałym tłem są historie poszczególnych bohaterów. Serial emitowany jest od 2008 roku, wciąż powstają nowe odcinki. W rolę tytułowego bohatera wciela się Artur Żmijewski.

„Komisarz Alex”

Kolejny serial będący polską adaptacją zagranicznej – a konkretnie austriackiej – w produkcji. Głównym bohaterem jest policyjny pies, który wraz ze swoim opiekunem rozwiązuje skomplikowane sprawy kryminalne. W austriackim oryginale był to Rex, w wersji polskiej – Alex. Akcja serialu osadzona jest w Łodzi. Premiera „Komisarza Alexa” w TVP miała miejsce w 2012 roku. Wiosną 2025 roku emitowany był już 24. sezon. W ciągu tych 13 lat w roli właściciela tytułowego psa występowali między innymi Jakub Wesołowski i Antoni Pawlicki.

„Korona królów”

Nie tylko seriale współczesne cieszą się zainteresowaniem. Wielu widzów chętnie ogląda najpopularniejszą produkcję historyczną Telewizji Polskiej. „Korona królów” to serial kostiumowy osadzony w średniowieczu, który w przystępny sposób przedstawia historię dynastii Piastów oraz Jagiellonów. W odróżnieniu od opisanych wcześniej seriali, nie jest to ciągnąca się dekadami telenowela. „Korona królów” liczyła zaledwie trzy sezony – emitowane w latach 2018-2020 – a następnie kontynuowano ją pod tytułem „Królowie” (kolejnych sześć sezonów, ostatni w 2025 roku).

Aż 71 skarg na mowę nienawiści w mediach wysłała do KRRiT Fundacja Basta. Maciej Świrski nie zajął się żadną z nich. Teraz sądowe wyroki potwierdzają, że jego bezczynność była rażącym naruszeniem prawa.

Andrzej Duda, były już prezydent Polski, udzielił właśnie obszernego wywiadu. Poruszył w nim wiele spraw. Mówił m.in. o prezydentowej Marii Kaczyńskiej. Jego wypowiedź mocno zdenerwowała Hannę Lis. Dziennikarka wytknęła Andrzejowi Dudzie błędy. Beata Zatońska

W miejscu odkrywek węgla brunatnego w Bełchatowie powstanie ogromna plaża, przystań jachtowa i wiele innych atrakcji wokół sztucznego jeziora. Ma być najgłębszym w Polsce. O takich planach PGE mówi już od kilku lat.

Na początku lipca tarnowska prokuratura postawiła Kani zarzut dotyczący bezprawnego przetwarzania danych osobowych Ewy Wrzosek, polegającego na ujawnieniu w publicznym poście na portalu X skanu (zdjęcia) kwestionariusza paszportowego pokrzywdzonej.

Zdjęcie zawierało między innymi PESEL, datę urodzenia, ówczesny adres, imiona rodziców, ówczesny numer dowodu osobistego i znaki szczególne. Dziennikarka miała uzyskać te informacje w ramach pracy dziennikarskiej podczas badań w Archiwum IPN w Warszawie.

– Podejrzana, przesłuchana w obecności obrońcy, nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień – mówił wtedy prok. Mikołaj Grzesik.

Zobacz również: Śmierć Barbary Skrzypek. Kaczyński i prok. Wrzosek wezwani do prokuratury

Sprawa trafia do sądu

Podstawą prawną oskarżenia są artykuł 266 paragraf 1 Kodeksu karnego oraz artykuł 107 ustęp 1 Ustawy o ochronie danych osobowych. Akt oskarżenia – jak czytamy w komunikacie – trafił do sądu rejonowego na warszawskiej Pradze 14 sierpnia.

Postępowanie w sprawie niedopuszczalnego i nieuprawnionego przetwarzania danych osobowych prok. Ewy Wrzosek – poprzez opublikowanie na platformie X fotografii jej dawnego kwestionariusza paszportowego – prokuratura wszczęła pod koniec kwietnia.

„Oskarżonej grozi wymierzenie kary grzywny, ograniczenia wolności lub kary pozbawienia wolności do lat dwóch” – poinformowano w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Zobacz także: Prokurator Ewa Wrzosek z ochroną. Zapadła decyzja

Śmierć sekretarki prezesa PiS

Sprawa ta wyniknęła po nagłej śmierci Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Trzy dni przed śmiercią, która nastąpiła 15 marca, Skrzypek była przesłuchiwana w charakterze świadka w warszawskiej prokuraturze okręgowej w śledztwie dotyczącym powiązanej z PiS spółki Srebrna i niedoszłej inwestycji – wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki działce w Warszawie.

Przesłuchanie prowadziła prok. Wrzosek. Politycy PiS, w tym lider partii, powiązali śmierć Skrzypek z jej przesłuchaniem i stresem, który mu towarzyszył, a także z niedopuszczeniem do przesłuchania jej pełnomocnika. Wkrótce po śmierci Skrzypek prokuratura oświadczyła, że nie zgłaszała ona żadnych zastrzeżeń co do formy i długości przesłuchania, a oprócz problemów z czytaniem nie zgłaszała też żadnych dolegliwości zdrowotnych.

W drugiej połowie marca na platformie X, na profilu dziennikarki Doroty Kani, zamieszczono zdjęcie dawnego kwestionariusza paszportowego Ewy Wrzosek. Następnego dnia prok. Wrzosek poinformowała, że złożyła drogą służbową do prokuratora krajowego zawiadomienie w tej sprawie.

– Ujawnienie informacji o takim stopniu szczegółowości może posłużyć do wykorzystania ich w sposób stanowiący zagrożenie dla bezpieczeństwa mojego i osób mi najbliższych – wskazywała prok. Wrzosek.

Natomiast śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Barbary Skrzypek prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga.

„Biorąc pod uwagę obraz sekcji zwłok oraz wyniki przeprowadzonych badań dodatkowych, należy dojść do wniosku, że do zgonu Barbary Skrzypek doszło w mechanizmie zaostrzenia przewlekłej niewydolności krążenia w przebiegu kolejnego, rozległego, świeżego zawału tylnej ściany serca” – informowała na początku lipca ta prokuratura.

Zobacz też: „Ja ją pchnę. Ona jest psychiczna”. Szokujące słowa posłów PiS

Marcelowi Steyerowi i Wojciechowi Olejniczakowi, zawodnikom Eco-Team AZS Stolzle Częstochowa, udało się wywalczyć srebro z reprezentacją Polski w kategorii U19 (czyli do lat 19) w rozegranych na przełomie lipca i sierpnia Mistrzostwach Świata w Piłce Siatkowej w Uzbekistanie. Drużyna z Polski – po serii mniej i bardziej udanych spotkań grupowych – dotarła dzięki swej waleczności i wierze we własne możliwości aż do finału, gdzie po emocjonującym meczu musiała uznać wyższość Francji (1:3).

Na arenie międzynarodowej świetnie zaprezentował się również Daniel Popiela ze Steam Hermapol Norwid Częstochowa. Studiujący na Uniwersytecie Jana Długosza zawodnik wywalczył złoto na lipcowej, Letniej Uniwersjadzie w Niemczech – swego rodzaju igrzyskach olimpijskich sportu akademickiego. W finale imprezy Polska pokonała Brazylię 3:0.

Podczas spotkania w Urzędzie Miasta prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk gratulował osiągnięć trzem młodym zawodnikom; pytał też o plany na przyszłość, zarówno te związane ze sportem, jak i dalszą edukacją. Na spotkanie przyszedł też prezes Stowarzyszenia Kultury Fizycznej Częstochowska Siatkówka i trener Eco-Team AZS Stolzle Częstochowa Wojciech Pudo. Prezydentowi towarzyszył jego zastępca Jarosław Marszałek, a ze strony Wydziału Kultury i Sportu UM obecny był p.o. zastępcy naczelnika tego wydziału Sławomir Gajda.

Przed Eco-Team AZS Stolzle Częstochowa teraz 8. sezon w rozgrywkach II ligi – znowu z przewagą juniorów w składzie, a przed ekipą Steam Hermapol Norwid Częstochowa – m.in. występy w europejskich pucharach Challenge Cup jako jedynego polskiego zespołu.

Źródło: UM Częstochowy, fot. Łukasz Kolewiński/UM

W sobotę 16 sierpnia policjanci z Posterunku Wodnego natrafili na niebezpieczną sytuację, do której doszło na Zalewie Zemborzyckim w Lublinie. Funkcjonariusze podczas patrolu zauważyli kobietę, która z wody wzywała pomocy i znajdowała się około 150 m od brzegu.

Kobieta weszła w ubraniu do Zalewu Zemborzyckiego

Poszkodowanej brakowało sił, aby utrzymać się na powierzchni jeziora, ponadto zaczęła krztusić się wodą. Funkcjonariusze od razu zareagowali i pomogli 39-latce. Kobieta została wciągnięta przez policjantów na pokład łodzi. Jak się okazało, miała na sobie sukienkę, która utrudniała jej poruszanie się w wodzie. Ponadto 39-latka była pod wpływem alkoholu.

Za nieodpowiedzialne zachowanie kobieta została ukarana mandatem.

Czytaj także: Tragiczna noc w Częstochowie. W „Pacyfiku” utonął mężczyzna

Na miesiąc przed rozpoczęciem emisji jesiennej edycji "Tańca z gwiazdami" w Polsacie uczestnicy rozpoczęli oficjalne treningi. Z nieoficjalnych informacji wynika, że udział jednej z gwiazd w tanecznym show stoi pod znakiem zapytania. Wszystko przez kontuzję na treningu.

Google zgodził się zapłacić grzywnę w wysokości 35,8 mln dol. w Australii nałożoną przez lokalny organ ochrony konsumentów. Jest to kara za to, że technologiczny gigant zapłacił dwóm największym operatorom telekomunikacyjnym w kraju za preinstalowanie swojej wyszukiwarki na telefonach z Androidem z wyłączeniem konkurencyjnych wyszukiwarek.

Google zgodził się zapłacić grzywnę w wysokości 35,8 mln dol. w Australii nałożoną przez lokalny organ ochrony konsumentów. Jest to kara za to, że technologiczny gigant zapłacił dwóm największym operatorom telekomunikacyjnym w kraju za preinstalowanie swojej wyszukiwarki na telefonach z Androidem z wyłączeniem konkurencyjnych wyszukiwarek.

„Właśnie Radosław Sikorski przyznał, że MSZ nie ma żadnych relacji z Departamentem Stanu USA? Po co mu zatem Departament Ameryki w MSZ i obecny kierownik placówki Klich? Za co mu podatnicy płacą” – napisał na X Andrzej Śliwka, odpowiadając na wpis szefa MSZ. Właśnie @sikorskiradek przyznał, że @MSZ_RP nie ma […]

Dalie to jedne z najpiękniejszych kwiatów rosnących w ogrodzie, jak nie najpiękniejsze. Kwitną późnym latem i zachwycają bajecznym wyglądem aż do przymrozków. Które odmiany dalii są najpiękniejsze? Oto nasze TOP 6. Felicja Mrzonka

Na miejscu zginęli wszyscy podróżujący autem osobowym – trzech mężczyzn i jedna kobieta. Kierowca cysterny, 38-letni mężczyzna, był trzeźwy.

 

Droga krajowa nr 57 jest całkowicie zablokowana w obu kierunkach. Policja wyznaczyła objazdy: w kierunku Szczytna przez Rembielin do drogi W616, a następnie w stronę Opaleńca.

 

Na miejscu pracują policjanci, strażacy i zespoły ratownictwa medycznego. Funkcjonariusze apelują o ostrożność i stosowanie się do wydawanych poleceń.

To kolejny tragiczny wypadek na mazowieckich drogach w ostatnich dniach. Policja przypomina o konieczności zachowania szczególnej uwagi, zwłaszcza na trasach krajowych o dużym natężeniu ruchu.

Zobacz także: Tragiczna noc w Częstochowie. W „Pacyfiku” utonął mężczyzna