LogowanieNawigacjaTrybunał Konstytucyjny
Prezydent RP - aktualnościSejm RP - NewsZ Kancelarii Premiera
Strony partii politycznych obecnych w Sejmie VIII kadencji(w układzie alfabetycznym) Książki w promocjiPO — AktualnościPSLZNPBelferBlogBLOGI POLITYCZNE„Skrót myślowy” — blog Janiny ParadowskiejGra w klasy — blog Adama SzostkiewiczaNowe wątki na forum DPN |
AktualnościEgzamin na prawo jazdy po nowemu. Oni "zyskują najwięcej". "System jest chory"We wtorek 1 lipca w życie weszły nowe zasady egzaminowania na prawo jazdy. - To nie jest zmiana, której potrzebujemy w naszym systemie - komentował w TOK FM Łukasz Zboralski, redaktor naczelny brd24.pl.
Kategorie: Radio
Cień nad prezydenturą Nawrockiego. „To woła o pomstę do nieba”„Są wątpliwości co do statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN. Nie ma wątpliwości, kogo wybrali Polacy. Dlatego na 6 sierpnia zwołam Zgromadzenie Narodowe i odbiorę przysięgę prezydencką od Karola Nawrockiego” – poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. – To są słowa oddające obecną sytuację. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Karol Nawrocki rzeczywiście uzyskał więcej głosów niż Rafał Trzaskowski. To jest powszechna wiedza – ta różnica wynosi blisko 370 tysięcy głosów. Wątpliwości dotyczą kilku tysięcy głosów, więc one nie mają wpływu na wynik. Natomiast sam sposób legalizacji wyborów, funkcjonowanie Izby Kontroli Nadzwyczajnej – to wszystko woła o pomstę do nieba. To stawianie praworządności na głowie – powiedział w „Gościu poranka” Grzegorz Schetyna. „Cień nad prezydenturą Nawrockiego”
– Prezydentura Karola Nawrockiego będzie obciążona cieniem decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej, a nie całego Sądu Najwyższego czy Izby Pracy, która wcześniej zajmowała się sprawami wyborczymi i nie budziła takich emocji. Miałem wrażenie, że PiS, że Sąd Najwyższy, że jego prezes Małgorzata Manowska – że wszyscy ci, którzy nawet nie kryli swoich sympatii wobec Karola Nawrockiego – chcieli coś udowodnić. Chcieli pokazać, że mimo wszystkiego, co się mówi, i tak postawią na swoim. To będzie miało wpływ na prezydenturę Nawrockiego – dodał senator Koalicji Obywatelskiej.
Prowadzący program, redaktor Mariusz Piekarski, zauważył, że niektórzy sugerują, iż marszałek Hołownia mógłby otworzyć Zgromadzenie Narodowe, ogłosić przerwę, doprowadzić do niezaprzysiężenia Karola Nawrockiego, a sam objąć obowiązki głowy państwa. Następnie miałby podpisać ustawy sądowe, dać rządowi możliwość przeprowadzenia reformy wymiaru sprawiedliwości, zlikwidować Izbę Kontroli i dopiero wtedy dopuścić do legalnego zaprzysiężenia Nawrockiego.
– Dobrze się słucha i analizuje takie political fiction, ale uważam, że 6 sierpnia zostanie zaprzysiężony prezydent Karol Nawrocki. Znaki zapytania i pytania bez odpowiedzi jednak pozostaną – stwierdził Schetyna. Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdził ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta Polski. W zeszłym tygodniu minister sprawiedliwości Adam Bodnar oświadczył, że orzeczenia wydawane przez sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN nie będą mogły zostać uznane za podjęte w sposób niezależny i bezstronny. Dodał, że w sprawie protestów wyborczych oraz ważności wyborów powinni orzekać sędziowie Izby Pracy SN. Zgodnie z przepisami wprowadzonymi w 2018 r. za czasów rządów PiS właściwa do rozpatrywania protestów wyborczych i stwierdzania ważności wyborów jest utworzona wówczas Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Tworzą ją osoby powołane po 2017 r. na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy o KRS z 2017 r.
Z tego powodu status tej Izby jest kwestionowany przez obecny rząd, który przywołuje tu m.in. orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Przed 2018 r. kwestie wyborcze rozpatrywała ówczesna Izba Pracy Ubezpieczeń i Spraw Publicznych. Kategorie: Telewizja
16 milionów dolarów dla Trumpa. Pozwał CBS za wywiad z... Kamalą HarrisW listopadzie 2024 roku – gdy za Oceanem trwała kampania wyborcza – Donald Trump pozwał należącą do Paramount stację CBS News. Poszło o wywiad w popularnym programie „60 Minutes”, którego udzieliła tam jego przeciwniczka Kamala Harris. W pozwie Trump napisał, że stacja „zatuszowała” słabość kandydatki i przekroczyła „granicę między osądem w relacjonowaniu a manipulacją”. Nieuczciwość CBS News miała polegać na zmontowaniu jej wypowiedzi w kontekście dyskusji o wojnie na Bliskim Wschodzie. Prawnicy amerykańskiego miliardera przekonywali, że „doszło do naruszenia prawa stanu Teksas, zakazującego oszukańczych działań w prowadzeniu działalności gospodarczej”. CBS News zaprzeczyło zarzutom, twierdząc, że wywiad wprawdzie został zmontowany, ale nie zmienił on sensu wypowiedzi kandydatki Demokratów. Na dowód stacja wyemitowała „surową”, nieedytowaną rozmowę z Harris. Po stronie stacji telewizyjnej stanęła także duża część środowiska prawniczego, zaznaczając, że pozew uderza w podstawową swobodę Amerykanów – czyli Pierwszą poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych, gwarantującą wolność religii, słowa, prasy, zgromadzeń i petycji. Trump nic sobie z tego nie robił. Co więcej, gdy wrócił do Białego Domu, podwoił swoje żądania do zawrotnej sumy 20 miliardów dolarów. – To, co mówiła Harris, było przerażające – przekonywał podczas krótkiego briefingu w czerwcu. Zobacz także: Trump nie zamierza dofinansować prestiżowej uczelni. „To kpina” W tle prawnej przepychanki trwał proces przejęcia Paramount Global przez Skydance Media. Warta 8 mld dolarów umowa sprzedaży czekała na akceptację Federalnej Komisji Łączności. Pikanterii sprawie dodawał fakt, że jedną z pierwszych decyzji Trumpa było powołanie nowego szefa komisji. Nominację otrzymał Brendan Carr, który później wielokrotnie deklarował, że „dokładnie przyjrzy się szczegółom umowy sprzedaży Paramount”. Ugoda z Trumpem albo zablokowanie sprzedaży To podsyciło spekulacje, że Skydance nie otrzyma zgody na zakup, dopóki nie wyjaśni się sprawa z wywiadem w „60 Minutes”. Trump również udzielał dwuznacznych wypowiedzi. Publicznie poparł właściciela Skydance Davida Ellisona. – On jest świetny i na pewno sobie z tym poradzi. Wszyscy nieuczciwi dziennikarze zostaną zwolnieni – mówił. Wiadomo, że doszło do kilku nieformalnych spotkań pomiędzy Ellisonem a Trumpem. Jedno z nich miało miejsce podczas gali UFC. No i stało się. Paramount Global opublikowało oświadczenie, w którym zgadza się zapłacić 16 milionów dolarów prezydentowi USA. Środki nie trafią do jego kieszeni, tylko na konto fundacji, która ma zarządzać biblioteką Trumpa. W ramach ugody CBS News nie musi przepraszać, prostować treści programu ani wyrażać żalu z powodu wywiadu z Kamalą Harris. „Paramount kupił sobie pokój z Trumpem i administracją federalną” – ocenił „LA Times”. W międzyczasie z CBS News pożegnało się wielu czołowych dziennikarzy. W oświadczeniu napisali oni, że program „60 Minutes” podlega „zwiększonemu nadzorowi korporacyjnemu przez Paramount związanemu z chęcią uzyskania zgody od administracji Trumpa na zmiany właścicielskie”. Wcześniej podobny przelew na bibliotekę prezydenta USA musiała zlecić telewizja ABC News. To również był efekt ugody w procesie o zniesławienie. W marcu 2024 roku prezenter George Stephanopoulos podał, że ówczesny kandydat na prezydenta był uznany za winnego gwałtu na pisarce E. Jean Carroll. Więcej o tej sprawie przeczytasz TUTAJ. Kategorie: Telewizja
Były reprezentant Polski "przejechał" się po kadrowiczach. "Mogliby mi buty czyścić"Roman Kosecki znany jest z tego, że w bezkompromisowy sposób ocenia sytuację w polskiej piłce. Tym razem tez nie gryzł się w język. Były reprezentant naszego kraju ostro wypowiedział się na temat piłkarzy obecnie grających w biało-czerwonych barwach.
Michał Ignasiewicz
Kategorie: Prasa
Bodnar: Prokurator krajowy wydał polecenie, żeby ruszyć do aktu przeliczenia głosów– Według mojej wiedzy, wczoraj prokurator Dariusz Korneluk, prokurator krajowy, wydał polecenie jeżeli chodzi o poszczególne prokuratury regionalne i okręgowe, żeby ruszyć do tego aktu przeliczenia i myślę, że to kwestia najbliższych dni, tygodni. Z pewnością tak [to będzie do 6 sierpnia] – stwierdził Adam Bodnar w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.
Kategorie: Portale
Dalajlama XIV zapewnia: Instytucja dalajlamy będzie trwać nadalNagrane przemówienie Dalajlamy XIV wyemitowano w mieście Dharamśala na północy Indii, gdzie działa tybetański rząd na uchodźstwie, podczas uroczystości modlitewnych związanych z jego 90. urodzinami przypadającymi w niedzielę. „Instytucja dalajlamy będzie trwać nadal", a poszukiwania przyszłej reinkarnacji zostaną przeprowadzone „zgodnie z dotychczasową tradycją. Nikt inny nie ma prawa ingerować w tę sprawę" – oznajmił Dalajlama XIV w nagranym przemówieniu, wyemitowanym podczas uroczystości modlitewnych związanych z jego 90. urodzinami przypadającymi w niedzielę. Oświadczenie Dalajlamy XIV kończy kilkuletni okres spekulacji dotyczących przyszłości tej instytucji. Kwestia sukcesji jest kluczowa, gdyż Tybetańczycy podejrzewają, że Chiny, które zajęły Tybet w 1950 r., będą chciały mianować następcę Dalajlamy XIV na własną rękę. – Odpowiedzialność (za znalezienie następcy) będzie spoczywać wyłącznie na członkach Gaden Phodrang Trust, czyli biura Jego Świątobliwości Dalajlamy – dodał Dalajlama XIV. Czytaj także: Tybetanka zmarła na skutek samospalenia Obecny duchowy przywódca tybetański Tenzin Gyatso został dalajlamą w 1940 r. W 1959 r., gdy chińskie wojsko zdławiło powstanie tybetańskie w Lhasie, zbiegł z kraju i od tego czasu żyje w Dharamśali w indyjskich Himalajach. W 1989 r. został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla. W 2011 r. zrzekł się władzy politycznej i powierzył ją premierowi wybieranemu przez tybetańską diasporę oraz rządowi na uchodźstwie. Dalajlama XIV twierdzi, że jego następca przyjdzie na świat poza terytorium Chin. Wielokrotnie mówił publicznie, że „urodzi się w wolnym świecie”. Pekin, który uważa go za separatystę, obstaje natomiast przy tym, że tylko władze ChRL mogą odnaleźć jego reinkarnację. Buddyści tybetańscy wierzą, że dalajlama może wybrać ciało, w które chce się reinkarnować. Instytucja dalajlamy istnieje od 1587 r. Czytaj także: Trzęsienie ziemi w Tybecie. Rośnie liczba ofiar Kategorie: Telewizja
Polityczny rekordzista. Pół wieku we władzach, rządził nawet ze szpitalaW wieku 25 lat, w czerwcu 1975 roku, Luigi Germani zadebiutował jako radny tej miejscowości w prowincji Frosinone. „Potem w następnych latach i po kolejnych wyborach zasiadał w radzie samorządowej Arce w ławach rządzącej większości i opozycji; przez pół wieku bez przerwy” – zaznaczyła Ansa. W tym czasie sześć razy wygrał wybory na burmistrza. Dodatkowo przez sześć lat kierował wspólnotą małych miejscowości w regionie geograficznym Valle del Liri w południowej części Lacjum. Podczas obchodów złotego jubileuszu burmistrza przypomniano, że rządził miejscowością także ze szpitala, do którego na długo trafił w ostrej fazie pandemii Covid-19 w 2020 roku. 75-letni Luigi Germani powiedział podczas ceremonii na jego cześć w Arce: – Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy i będę pracował tak długo, jak długo będą tego chcieli mieszkańcy. Czytaj też: Dąb musiał uznać wyższość wiązu. Wybrano Drzewo Roku 2025 Kategorie: Telewizja
Ukraińcy rezygnują z Polski. Nowa fala migrantów w natarciuUkraińcy wciąż stanowią najliczniejszą grupę zatrudnionych cudzoziemców w Polsce. Jest ich ok. 800 tys., choć wielu z nich w ostatnim czasie wyjechało do krajów zachodnich. Jednocześnie w Polsce dynamicznie przybywa pracowników z Nepalu, Indii i Filipin.
Kategorie: Portale
KO traci najwięcej w nowym sondażu. Koalicjanci poza SejmemZ sondażu, ukazującym obraz sceny politycznej miesiąc po wyborach prezydenckich, wynika, że PiS ma 28,9 proc., co oznacza zysk o 0,6 pkt proc. w porównaniu do poprzedniego sondażu preferencji politycznych dla „Rz” przeprowadzonego tuż po II turze wyborów prezydenckich. Traci Koalicja Obywatelska – ma 26,5 proc., co oznacza spadek o 5,8 pp. Na trzecim miejscu jest Konfederacja z wynikiem 16,8 proc., czyli zanotowała spadek o 3,9 pp. Do Sejmu weszłaby jeszcze Lewica z wynikiem 5,6 pp. (spadek o 0,7 pp.). Na kolejnym miejscu z wynikiem 4,8 proc. (wzrost o 1,7 pp.) znalazła się Partia Razem. „Z tygodnia na tydzień Razem się umacnia – widać to zarówno w sondażach, jak i w strukturach, do których w tym roku dołączyło niemal 12 tys. nowych osób” – zaznacza „Rz”. Rozpad Trzeciej Drogi nie przyniósł wymiernego zysku byłym już politycznym sojusznikom: pod progiem są zarówno Polska 2050 (3,8 proc.) oraz PSL z wynikiem 3,2 proc. Niezdecydowanych w tym badaniu było 6,3 proc. uczestników. Obecnie do urn poszłoby 54 proc. wyborców, w tym „zdecydowanie” 41,3 proc., a „raczej” 12,7 proc. Na początku czerwca było to 63,5 proc. łącznie, czyli nastąpił spadek deklarowanej obecności na wyborach o blisko 10 pp. Badanie przeprowadzono 27-28 czerwca na grupie 1067 respondentów. Czytaj też: Warszawskie metro staje na nogi, ale nadal są luki. Szczegóły utrudnień Kategorie: Telewizja
Koniec z uciążliwym obowiązkiem nauczycieli. Zmiany już od 1 wrześniaTo koniec uciążliwego obowiązku, na który narzekali nauczyciele, a który związkowcy określili jako "zakulisowe zwiększenie pensum". Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji Karty nauczyciela, zakładający likwidację godzin dostępności, czyli tzw. godzin czarnkowych – poinformowała kancelaria premiera. Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 września 2025 r.
Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa
Rząd zmienia nauczycielskie pensum już od 1 września. Decyzja zapadłaTo koniec uciążliwego obowiązku, na który narzekali nauczyciele, a który związkowcy określili jako "zakulisowe zwiększenie pensum". Rząd przyjął we wtorek projekt nowelizacji Karty nauczyciela, zakładający likwidację godzin dostępności, czyli tzw. godzin czarnkowych – poinformowała kancelaria premiera. Nowe przepisy mają obowiązywać od 1 września 2025 r.
Agnieszka Maj
Kategorie: Prasa
Rząd przyjął plan ewakuacji. W razie wojny oni wyjadą jako pierwsiWchodzi w życie rozporządzenie w sprawie ewakuacji ludności oraz zabezpieczenia mienia w czasie wojny. Nakłada bardzo ważne zadania na wójtów, burmistrzów, prezydentów miasta, starostów i wojewodów. W czasie inwazji będą do nich należały kluczowe decyzje.
Kategorie: Portale
„Nie wszystko było tak, jak trzeba”. Bodnar o „kryzysie legitymizacji władzy prezydenckiej”– Myślę, że na stole jeszcze jakiś czas temu, pytanie czy teraz, była chociażby taka możliwość, żeby wezwać prezydenta do podpisania jak najszybszego ustawy incydentalnej, która przerzuca odpowiedzialność na 15 najstarszym stażem sędziów. Był nieugięty [prezydent], niestety. W wyniku tego mamy taką właśnie sytuację, że nawet jak dojdzie do tego zaprzysiężenia, to ono […]
Kategorie: Portale
Enea Operator zakończyła inwestycję wartą ponad 30 mln zł. To reakcja na problemy przyłączenioweEnea Operator zakończyła budowę stacji elektroenergetycznej 110/15 kV Borek Wielkopolski. Całkowita wartość projektu wyniosła niemal 31 mln zł. Projekt powstał w odpowiedzi na ograniczoną możliwość przyłączania nowych odbiorców oraz źródeł OZE w regionie i poprawia sytuację w tych obszarach.
Kategorie: Portale
„Jak rozumiem, tym przede wszystkim się kieruje”. Bodnar o decyzji Hołowni- Myślę, że pan marszałek [Szymon Hołownia] już powiedział, co zamierza zrobić, już podjął decyzję [ws. Zgromadzenia Narodowego]. Myślę, że ta procedura dokonania zaprzysiężenia prezydenta składa się z dwóch etapów - stwierdził Adam Bodnar w „Rozmowie Piaseckiego” TVN24.
- Jeden to jednak orzeczenie SN, drugie to zaprzysiężenie przed ZN. Co do tego orzeczenia mamy potężne wątpliwości po wczorajszym, nie tylko że orzekała Izba Kontroli Nadzwyczajnej, ale także ze względu na te liczne nieprawidłowości, które wypłynęły w toku rozpatrywania protestów wyborczych, także w czasie samego posiedzenia SN - powiedział minister sprawiedliwości.
- Mamy też zasadę konstytucyjną, która mówi o domniemaniu ważności wyborów. Jak rozumiem, tym przede wszystkim kieruje się pan marszałek - mówił dalej.
Kategorie: Portale
Ten thriller zachwycił cały świat. Wybitny serial kryminalny wreszcie w PolsceNa czołowej polskiej platformie VOD pojawił się nagradzany serial kryminalny "Kwiat zła", który przed pięcioma laty zrobił prawdziwą furorę nie tylko w rodzimej Korei Południowej. Polacy zobaczą serial ze znacznym opóźnieniem, za to mogą oglądać od razu wszystkie 16 odcinków. Gdzie konkretnie to zrobić?
Piotr Kozłowski
Kategorie: Prasa
„Z twoich ust to brzmi trochę inaczej”. Lasy Państwowe fact-checkująWspomnianą organizacją, która weryfikuje mity na zlecenie Lasów Państwowych, jest Instytut Dyskursu i Dialogu (INDiD). To fundacja z Torunia. Chwali się doświadczeniem z szeregu projektów na rzecz edukacji medialnej czy walki z dezinformacją. Jak można przeczytać na stronie internetowej kampanii „W gąszczu informacji” współpraca ekspertów i fact-checkerów pozwoli na odróżnienie faktów od mitów „w sposób rzetelny, transparentny i oparty na źródłach”. Kampania wystartowała z końcem czerwca i potrwa do 30 września. Powstałe w jej ramach artykuły fact-checkingowe mają być publikowane niezależnie od ich wydźwięku. To ma być gwarancja rzetelności. Lasy Państwowe deklarują, że niczego nie będą cenzurować. W ramach kampanii weryfikowanych jest dziesięć, jak czytamy, „często powielanych twierdzeń”: 1. Lesistość w Polsce się zmniejsza. 2. Lasy Państwowe eksportują drewno do Chin. 3. Gospodarka leśna niszczy bioróżnorodność. 4. Im starszy las, tym więcej dwutlenku węgla pochłania. 5. Bierna ochrona przyrody jest zawsze lepsza niż czynna. 6. Pozyskanie drewna jest powodem powodzi. 7. Lasy to dziś tylko przemysłowe plantacje drewna. 8. Drewno z zagranicy to mniejsza szkoda dla lokalnego środowiska. 9. Wypalanie traw jest dobre dla przyrody i człowieka, bo zabija kleszcze. 10. Lasy są jedyną/najskuteczniejszą receptą na zmianę klimatu. Zapytaliśmy Lasy Państwowe, czy popularność poszczególnych mitów ustaliła regularnie współpracująca z nimi pracownia badania opinii PBS. A może sami pracownicy Lasów ocenili, które mity są najczęściej powtarzane? Z biura prasowego nadeszła wymijająca odpowiedź. Nie wynika z niej, kto i według jakich kryteriów dokonał wyboru. Twórcy kampanii korzystali z przeprowadzonych w poprzednich latach badań opinii. Jak wytłumaczono, rokrocznie zadawane są w nich te same pytania, co pomaga analizować aktualne trendy i nastroje. „Zadawane są także pytania, wynikające z bieżących potrzeb komunikacyjnych Lasów Państwowych, określanych poprzez wyniki poprzednich badań oraz przez przekazy, które najczęściej pojawiają się w przestrzeni publicznej w danym okresie” – podkreśla biuro prasowe. Na stronie projektu pojawiły się już dwa pierwsze fact-checki. Przyjrzeliśmy się temu mierzącemu się z mitem o rzekomo zmniejszającej się lesistości Polski. Jak wynika z badania przeprowadzonego w marcu przez PBS na zlecenie Lasów Państwowych, blisko 70 proc. Polaków jest przekonanych, że powierzchnia lasów w Polsce maleje. W rzeczywistości jest odwrotnie. Lasów przybywa. W artykule przygotowanym przez INDiD prawidłowo przytoczono definicje i statystyki. Autorzy wymienili również źródła, z jakich korzystali. Wszystkie są wiarygodne. O wiele ciekawszy od samego fact-checku jest jednak to, czego w nim nie ma. Podobne artykuły publikowane przez renomowane serwisy fact-checkingowe, jak polski Demagog czy FakeNews.pl, zaczynają się od przykładów użycia fałszywej informacji przez liderów opinii czy użytkowników mediów społecznościowych. W artykule o lesistości tej informacji brakuje. Pozwala to wątpić, czy rzeczywiście mamy do czynienia z „często powielanym twierdzeniem”. Nie sposób odnieść wrażenia, że temat lesistości wywołano sztucznie. Wspomina się o niej przecież w dość konkretnych sytuacjach. Na przykład przy okazji sporów o wycinanie drzew lub inaczej: „pozyskiwanie drewna”. Ten drugi termin preferują Lasy Państwowe. Jak przytomnie zauważają leśnicy, jeśli chcemy mieć w domu drewnianą podłogę, to skądś trzeba pozyskać na nią surowiec. Jak przekonują, alergiczne reakcje obrońców przyrody na „pozyskiwanie drewna” są manifestacją niewiedzy lub co gorsza – hipokryzji. A przecież leśnicy wycinają, ale sadzą nowe drzewa. I tu pojawia się argument o coraz większej, przecież, lesistości Polski. Nie zadowala on jednak protestujących przeciw wycinaniu. Jak tłumaczą, nowe nasadzenia są ubogie biologicznie. Jest w nich mniej rzadkich czy zagrożonych wyginięciem gatunków roślin i zwierząt. To nie jest gra o sumie zerowej. W opowieściach Lasów Państwowych często brakuje tego krytycznego kontekstu. „#Wycinka to słowo, które w ostatnich latach zrobiło ogromną karierę” – czytamy w poście opublikowanym 4 listopada 2024 r. na facebookowym profilu Lasów. „Jednak używanie go w stosunku do prowadzonej w Polsce gospodarki leśnej jest błędne i nie ma nic wspólnego z rzeczywistością!” – przekonuje autor posta. Jak się dowiadujemy, wycinka oznacza trwałe wylesienie, a w Lasach Państwowych nie ma o czymś takim mowy. „Owszem, pobieramy drewno, ścinając drzewa, ale w każdym miejscu, gdzie je ścięto, odbudowujemy las, czy to przez sadzenie nowych drzew, czy wspierając naturalne odnowienia” – czytamy. Jak dalej przekonuje administrator profilu Lasów Państwowych, „dzięki odpowiedzialnemu pozyskaniu drewna, nieprzerwanie od zakończenia II wojny światowej rośnie lesistość Polski, zwiększa się powierzchnia lasów, zwiększa się liczba drzew w lesie”. Zobacz również: „Oczywiste fake newsy”. O języku ukraińskim w szkołach Podsumowując przekaz: Lasy Państwowe może i wycinają, ale zalesiają i wspierają odnowienia naturalne. I robią to skutecznie. Do tego stopnia, że lesistość Polski konsekwentnie się zwiększa. Argument ma zamknąć usta protestującym przed wycinaniem drzew. „Jeżeli to pada z twoich ust, to trochę inaczej brzmi” Problem lesistości w kontekście wycinania drzew, aka „pozyskiwania drewna”, pojawia się zresztą w pierwszym odcinku podcastu przygotowanego w ramach projektu „W gąszczu informacji”. Anna Choszcz-Sendrowska, rzeczniczka Lasów Państwowych, rozmawia w nim z Filipem Gołębiewskim, prezesem zarządu INDiD. Gołębiewski rozpoczyna od wyjaśnienia, czym jest dezinformacja. Jego wypowiedź robi dobre wrażenie. Widać, że wie, o czym mówi. Jednak im dalej w podcast, tym więcej ogólników i miałkich ocen. Choszcz-Sendrowska kieruje rozmowę na temat konkretnych fałszywych informacji. – W jaki mit dotyczący lasów czy przyrody szeroko pojętej wierzyłeś? – pyta. Gołębiewski odpowiada, że był to mit, „że w Polsce wycina się lasy na potęgę”. – I że właściwie robi się to złośliwie po to, żeby zrobić na złość aktywistom – dodaje. Jak dalej mówi, obserwując niektóre relacje w mediach społecznościowych, był przekonany, że w Polsce jest coraz mniej lasów i „że na pewno lesistość się zmniejsza”. – Tymczasem jest dokładnie odwrotnie. Ta lesistość się stopniowo z roku na rok zwiększa. No i z tego, co wiem, jest to gdzieś tam działanie też intencjonalne i wspomagane przez właśnie waszą instytucję – mówi Filip Gołębiewski. – Dokładnie tak. Ja się na wszelki wypadek nie odzywałam, bo chciałam, żebyś ty to powiedział. My to powtarzamy, ale jeżeli to pada z twoich ust, to trochę inaczej brzmi – kwituje wątek Anna Choszcz-Sendrowska. Tematy fact-checków zaproponowały Lasy Państwowe – Lasy zaproponowały 15 tematów, a my wybraliśmy z tego dziesięć, które najbardziej pasują pod fact-checking. Następnie doprecyzowaliśmy je, aby były weryfikowalne – tłumaczy Filip Gołębiewski w rozmowie z portalem TVP.Info. – Nie proponowaliście swoich tematów? – pytamy. – Nie proponowaliśmy – odpowiada Gołębiewski. – Przyjęliśmy, że jeśli ktoś prosi nas o zweryfikowanie mitów, to wie, o co prosi. Uznaliśmy, że Lasom wyszło z badań i innych obserwacji, które tematy są ważne. Ale być może warto dołożyć kolejne tematy, mity. Nie mam nic przeciwko temu – deklaruje. Czytaj więcej: Ukraińscy tłumacze na komisariatach? To fałszywka Pytamy, czy na wstępnej liście tematów zaproponowanych przez Lasy Państwowe znalazły się na przykład te związane z wycinaniem drzew w Puszczy Białowieskiej czy słynną kwestią kornika drukarza. Gołębiewski przyznaje, że tak nie było. Nie widzi jednak przeszkód, by podjąć temat w przyszłości. – Kiedy zaproponowano nam tę współpracę, to obawialiśmy się, że Lasy Państwowe mogą zrobić sobie jakąś kampanię PR-ową pod płaszczykiem walki z dezinformacją. Jednak, jak nas zapewniono, takiego celu nie ma – mówi. Wiele o projekcie mówi sam dobór dziesięciu „często powielanych twierdzeń”. Nie znajdziemy wśród nich takich, które dotyczą mniej wygodnych tematów dla Lasów Państwowych. – Czytamy na stronie projektu, że to są najczęściej powielane twierdzenia. Ale najczęściej powielane gdzie, przez kogo? W mediach społecznościowych? Nie wiadomo – mówi Gosia Fraser, dziennikarka i filozofka, redaktorka naczelna projektu TECHSPRESSO.CAFE. Fraser zauważa, że w tekstach brakuje potrzebnego kontekstu. Podkreśla, że w tego typu raportach podaje się szerszy opis sprawdzanej tezy. Wyjaśnia się treść manipulacji, podaje przykłady. – Patrzę na tekst o eksporcie drewna do Chin. Sprawdzaną tezę mamy w tytule i mamy napisane wołami, że to jest mit. Ale nie wiemy, na czym ten mit polega – komentuje. – W mojej opinii przedstawione na stronie kampanii gotowe fakt-checki udowadniają, że jest to przede wszystkim kampania wizerunkowa Lasów Państwowych. Nie są bowiem zredagowane w sposób przyjazny dla czytelnika, który realnie chciałby się dowiedzieć czegoś o gospodarce leśnej bądź ochronie przyrody – podsumowuje dziennikarka. – Mamy tu do czynienia z fact-check washingiem, trawestując pojęcie greenwashing – mówi Paweł Prus, prezes Instytutu Zamenhofa, medialnego think–tanku. Prus zastanawia się nawet nad użyciem w tym kontekście terminu „malinformation”, czyli wykorzystania prawdziwych informacji w celu zmanipulowania odbiorcy. – Pod przykrywką walki z dezinformacją, Lasy Państwowe realizują swoją agendę PR-owo-marketingową – komentuje. Również Prus zwraca uwagę, że fact-checki nie cytują źródła dezinformacji. – Mamy tutaj tezy sformułowane przez Lasy Państwowe w taki sposób, żeby dało się je łatwo obalić i korzystnie przedstawić same Lasy – zauważa. Jak ocenia prezes Instytutu Zamenhofa, projekt bardziej zaszkodzi, niż pomoże walce z dezinformacją. I wpłynie negatywnie na wizerunek instytucji organizującej kampanię. – Gdyby Lasy Państwowe chciały naprawdę zrobić fact-checking, to powinny zaangażować którąś z organizacji fact-checkingowych – mówi Paweł Prus. – Ja bym to widział tak: półroczny projekt i dwóch analityków, którzy wyszukują i weryfikują dezinformacje o lasach – proponuje. Prus zwraca uwagę, że w Polsce jest kilka wiarygodnych organizacji, które współpracują międzynarodowo i nie raz udowodniły, że potrafią to dobrze robić. – Ale wtedy pewnie wynik fact-checków byłby inny od oczekiwanego przez Lasy Państwowe – mówi. Gosia Fraser podkreśla, że przeciętnemu obywatelowi termin dezinformacja nie kojarzy się z zagrożeniem, tylko z chęcią ocenzurowania przez wyznających przeciwny światopogląd. Jak tłumaczy, termin ten może okazać się problematyczny z punktu widzenia organizacji, która ma teraz bardzo zły wizerunek, a jej działalności towarzyszą liczne kontrowersje zarówno o charakterze politycznym, jak i zogniskowane wokół sporów o ochronę środowiska. – Komunikacja na tej stronie jest skierowana przeciwko odwiedzającym. Czytając sekcję „Jak działa dezinformacja” trudno nie odnieść wrażenia, że Lasy Państwowe komunikują odwiedzającym witrynę, że szerzenie się dezinformacji klimatycznej i środowiskowej to ich wina, bo klikają w emocjonalne nagłówki, albo też korzystają z mediów społecznościowych jako swojego głównego źródła wiedzy – podkreśla redaktorka naczelna TECHSPRESSO.CAFE. Zobacz również: „Deweloperzy dla równości”, czyli jak wszyscy dali się nabrać Według Gosi Fraser kampania nie przyczynia się do potrzebnej edukacji na rzecz zagrożeń w sferze informacyjnej, w tym dezinformacji. – Co więcej, może utwierdzać odwiedzających witrynę, że jest to temat hermetyczny, nieistotny z punktu widzenia ich życia i stanowiący kolejny element gry politycznej – podsumowuje dziennikarka. Jak informują Lasy Państwowe, kampania finansowana jest ze środków własnych organizacji. Całkowity koszt to 37,7 tys. zł netto, nie wliczając kosztów promocji na platformach Mety. Te mają się zamknąć w kwocie 2 do 4,5 tysiąca złotych. Fundacja Instytut Dyskursu i Dialogu otrzyma 20 tys. zł netto. Dziennik Gazeta Prawna za udzielony kampanii patronat – 17,7 tys. zł netto. Uczelnie współpracujące z Lasami Państwowymi w ramach projektu udzielają wsparcia pro bono. Ich przedstawiciele zostali poproszeni o wskazanie mitów, które mogłyby zostać poddane fact-checkingowi. Tyle że, jak informują Lasy, zostaną one wykorzystane nie w aktualnej, tylko w kolejnej odsłonie kampanii. „W kampanię nie została zaangażowana agencja PR” – informują Lasy w przesłanym nam stanowisku. Czytaj także: Unia Europejska i zakaz odrywania szypułek? „Panie, to nie pierwszy kwietnia” Kategorie: Telewizja
Rusza kobiece Euro 2025. Długo wyczekiwany debiut reprezentacji PolskiPierwszym mistrzem Europy w 1984 roku została Szwecja. W 1987 roku triumfowała Norwegia, a w 1999 – Niemcy. Później turniej organizowany przez Unię Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) oficjalnie zaczął nosić miano mistrzostw Europy. Do 1995 roku uczestniczyły w nim cztery drużyny. Rozgrywano półfinały, finał i opcjonalnie mecz o trzecie miejsce. W latach 1997, 2001 i 2005 w kobiecych ME rywalizowało osiem drużyn, w 2009 i 2013 roku – 12, natomiast od 2017 roku obowiązuje obecna formuła, czyli 16 zespołów podzielonych na cztery grupy. W historycznej klasyfikacji zdecydowanie prowadzą Niemki, które od 1989 do 2013 roku wygrały Euro osiem razy, a tym razem będą jednymi z grupowych rywalek Biało-Czerwonych. W 1987 i 1993 roku najlepsza była Norwegia, a po jednym triumfie mają Szwecja, która także jest wśród przeciwników Polski, Holandia oraz Anglia. Przełomowym turniejem było rozgrywane w Anglii Euro 2022. Kobiecy futbol cieszy się dużym zainteresowaniem na Wyspach Brytyjskich. Mecze odbywały się na dużych i znanych stadionach, jak Wembley w Londynie, Old Trafford w Manchesterze czy St Mary's Stadium w Southampton. Zanotowano rekordową frekwencję – finał na Wembley oglądało 87 tysięcy kibiców, a reprezentacja Anglii pokonała po dogrywce Niemcy 2:1. W całym turnieju po sześć goli uzyskały Angielka Beth Mead, którą jednocześnie uznano najlepszą zawodniczką, i Niemka Alexandra Popp. Polki nie uczestniczyły wcześniej w żadnych mistrzostwach Europy. W marcu 2021, po nieudanych eliminacjach, zdymisjonowano selekcjonera Miłosza Stępińskiego. Zastąpiła go Nina Patalon. Pod jej wodzą Biało-Czerwone nie awansowały do mistrzostw świata 2023 roku, ale dostały się do dywizji A Ligi Narodów. Przełomowy dla nich okazał się jednak rok 2024. Mimo sześciu porażek w Lidze Narodów, która stanowiła jednocześnie kwalifikacje do ME, i spadku do Dywizji B, jesienią zagrały w barażach o awans do Euro 2025 - najpierw wygrały z Rumunkami 2:1 i 4:1, a następnie dwukrotnie po 1:0 pokonały Austriaczki. Zobacz również: Polki spuściły lanie Ukrainkom. Wyjazd na Euro 2025 w świetnych humorach Turniej w Szwajcarii – 14. edycja mistrzostw Europy – potrwa od 2 do 27 lipca. W środę jako pierwsze na boisko w Thun wyjdą piłkarki Islandii i Finlandii o godz. 18. Oficjalnym meczem otwarcia będzie jednak o godz. 21 w Bazylei spotkanie ekipy gospodarzy z Norwegią. Na St. Jakob-Park zaplanowano też finał. Polki udział w ME rozpoczną w piątek od potyczki z Niemkami w St. Gallen. GRUPA A 2 lipca, Islandia – Finlandia (18:00, Thun) GRUPA B 3 lipca, Belgia – Włochy (18:00, Sion) GRUPA C 4 lipca, Dania – Szwecja (18:00, Genewa) GRUPA D 5 lipca, Walia – Holandia (18:00, Lucerna) ĆWIERĆFINAŁY 16 lipca, zwycięzca grupy A – drugi grupy B (21:00, Genewa) PÓŁFINAŁY 22 lipca, 1C/2D – 1A/2B (21:00, Genewa) FINAŁ 27 lipca, zwycięzca półfinału – zwycięzca półfinału (18:00, Bazylea) Kategorie: Telewizja
Surowe kary dla driftujących i motocyklistów-akrobatów
We wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji przepisów mających na celu zwiększenie bezpieczeństwa na drogach. Nowe regulacje przewidują między innymi zaostrzenie kar za driftowanie samochodami oraz wykonywanie akrobacji na motocyklach. Za tamowanie ruchu podczas nielegalnych zgromadzeń minimalna grzywna wyniesie 10 tysięcy złotych.
Kategorie: Telewizja
Sekret najbogatszego Polaka. "Każe nam to robić"Najbogatszy Polak Tomasz Biernacki uchodzi za najbardziej tajemniczego miliardera w kraju. Twórca i największy akcjonariusz sieci sklepów Dino Polska nie pojawia się w mediach, a jego wygląd pozostaje nieznany. Znany jest za to z nietypowych nawyków. Opowiadają o nich niektórzy jego współpracownicy.
Kategorie: Portale
![]() |
Sondaże polityczneAnkietaStudio OpiniiTVN24 - wiadomości, KrajGazeta Wyborcza — kraj
wnp.pl Informacje z otoczenia przemysłu
TOK.fm - Najważniejsze informacje z Polski
TVN24 Biznes i ŚwiatPortaleTVP.Info300polityka
Dziennik
Wirtualnemedia.pl
CzęstochowaZ serwisów lokalnych Urząd Miasta CzęstochowyPowiat CzęstochowskiDziennik Zachodni - Częstochowa
Gazeta.pl — Częstochowa
wCzestochowie.pl
Częstochowa - samorząd
|
Ostatnie odpowiedzi
14 lat 47 tygodni temu
17 lat 30 tygodni temu