Wchodzisz i wiesz

Aby ustawa weszła w życie, musi zostać zaakceptowana przez Sejm, Senat i Prezydenta RP. Jeśli głowa państwa ma wątpliwości co do treści ustawy, może skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego. Wtedy to od decyzji trybunału uzależniony jest dalszy los ustawy. Jeśli zostanie uznana za zgodną z Konstytucją, prezydent musi ją podpisać.

Jeśli nie, odmawia jej podpisania. Gdy niezgodność dotyczy tylko części przepisów, mogą zostać one wyłączone z dokumentu, ewentualnie ustawa znów trafia do Sejmu w celu usunięcia niezgodności.

Prezydentowi przysługuje również prawo weta, dające mu możliwość sprzeciwienia się dowolnej ustawie przyjętej przez parlament. W tym przypadku dokument też trafia do Sejmu – tyle że w celu ponownego rozpatrzenia go w całości.

Jak Sejm może zablokować weto prezydenta?

Do zablokowania prezydenckiego weta niezbędne jest przeprowadzenie ponownego głosowanie nad tą samą ustawą. Warunek jest jednak bardzo surowy – potrzeba większości 3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

W praktyce oznacza to, że aby głosowanie zostało uznane za ważne, w Sejmie musi być obecnych co najmniej 230 z 460 zasiadających w nim posłów. Aby odrzucić weto, potrzebnych jest 276 głosów „za”, niezależnie od tego, ilu posłów faktycznie bierze udział w głosowaniu.

Jeśli ten warunek zostanie spełniony, prezydent nie ma już żadnych możliwości zablokowania ustawy. W ciągu 7 dni musi podpisać ją i zarządzić jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

Wysoki próg – 3/5 głosów – sprawia, że w praktyce bardzo trudno jest przełamać sprzeciw prezydenta. Większość rządząca, nawet jeśli posiada stabilną większość w Sejmie (na przykład 240-250 mandatów), zazwyczaj potrzebuje wsparcia posłów z opozycji. Weto prezydenckie jest zatem realnym i silnym narzędziem ograniczającym władzę większości parlamentarnej.

Zobacz też: Wicepremier o wecie prezydenta: Wyłączył starlinki Ukrainie

Który prezydent zawetował najwięcej ustaw?

W historii III RP wielokrotnie zdarzało się, że prezydenci korzystali z prawa weta. Najczęściej jednak Sejm nie był w stanie go odrzucić właśnie ze względu na brak wymaganej liczby głosów.

Spośród wszystkich poprzednich prezydentów najczęściej prawo weta wykorzystywał urzędujący w latach 1995-2005 Aleksander Kwaśniewski – sięgnął on po nie aż 35 razy. Jego poprzednik Lech Wałęsa ustawy wetował 27-krotnie. 

Lech Kaczyński w trakcie swojej niespełna pięcioletniej kadencji zawetował 18 ustaw. Bolesław Komorowski z prawa weta korzystał wyjątkowo rzadko – zaledwie 4 razy. Drugim najrzadziej wetującym ustawy prezydentem był Andrzej Duda – w trakcie trwającej 10 lat kadencji postąpił on tak tylko 9 razy.

26.08.2025.

Objęcie stanowiska asystenta sędziego przez aplikanta adwokackiego zgodnie z obowiązującymi przepisami powoduje obligatoryjne skreślenia aplikanta z listy - głosi stanowisko Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku aplikantów radcowskich.

Do kolejnego posiedzenia Sejmu rząd przedłoży rozwiązania ws. finansowania starlinków do Ukrainy - poinformował podczas wtorkowej konferencji prasowej rzecznik rządu Adam Szłapka. Dodał, że kwestia wsparcia Ukrainy jest w interesie Polski. Zapowiedział także, że Rada Ministrów przygotuje kolejną propozycję ustawy, regulującą kwestie świadczeń wobec wszystkich obcokrajowców w Polsce. Agnieszka Maj

Polacy coraz częściej jadą na wakacje po sezonie, korzystając ze spokojniejszej atmosfery zarówno w popularnych kurortach, jak i mniejszych miejscowościach. Według Travelist.pl już od 330 zł za noc można zaplanować urlop dla dwóch osób ze śniadaniami na greckim półwyspie Chalkidiki, od 350 zł w czarnogórskiej Dobrej Vodzie czy od 440 zł w chorwackiej Crikvenicy nad Adriatykiem. Nie brakuje też ofert we Włoszech, Hiszpanii i nad Balatonem. Wrześniowy urlop na południu Europy to gwarancja komfortu i wciąż letniej pogody. Weronika Papiernik

Izraelskie wojsko przeprowadziło szturm na Ramallah, miasto położone na Zachodnim Brzegu. Agencja AFP podała, że w ostatnim ataku na miasto rannych zostało co najmniej 14 osób.

„Siedem z nich zostało trafionych ostrą amunicją, a pozostałe odniosły obrażenia od gumowych kul lub wdychania gazu łzawiącego” – podała agencja.

Zobacz też: Zrzuty humanitarne nad Gazą. Berlin i Paryż zwiększają presję na Izrael

Ataki w centrum Ramallah

Według palestyńskich mediów, izraelscy żołnierze weszli do centrum miasta i jednego z kantorów wymiany walut. Do jednego ze sklepów, gdzie znajdowali się cywile mieli wrzucić granat hukowy.

Jak zauważyła agencja AFP, „izraelskie wojsko często przeprowadza ataki na Zachodnim Brzegu, jednak rzadko w Ramallah, które jest siedzibą Autonomii Palestyńskiej”.

Czytaj więcej: Głód w Strefie Gazy się pogłębia. ONZ: efekt działań Izraela

Nielegalne osadnictwo na Zachodnim Brzegu

Ataki na na palestyńskie terytorium trwają od połowy lat 60. ubiegłego wieku i związane są z izraelskim osadnictwem. Grupy osadników – często wspierane przez wojsko – wypierają Palestyńczyków z ich terytorium i tworzą nowe, strzeżone osiedla. Dochodzi do pogromów ludności palestyńskiej. ONZ uznała, że żydowskie osadnictwo na Zachodnim Brzegu jest nielegalne.

Agresja na Zachodnim Brzegu zwiększyła się znacznie po napaści Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku dając pretekst do dalszej ekspansji. Do lipca 2025 roku w izraelskich aktach agresji zabitych zostało około tysiąc Palestyńczyków – zarówno cywili jaki i członków Hamasu – mieszkających na Zachodnim Brzegu. Według izraelskich danych w atakach odwetowych zginęło 36 Izraelczyków, w tym osadników i żołnierzy.

Zobacz także: Polowanie na palestyńskich dziennikarzy w Gazie. Już 240 zabitych

Ofensywa w strefie Gazy

W dalszym ciągu trwa także izraelska ofensywa w Strefie Gazy. Jak przekonuje izraelski rząd i armia, celem jest uwolnienie zakładników przetrzymywanych przez Hamas. Podczas całej „operacji”, izraelska armia zabiła ponad 62,7 tys. Palestyńczyków, w większości cywilów.

Skutkiem izraelskich ataków jest także niemal całkowite zniszczenie infrastruktury w Strefy Gazy i wywołanie kryzysu humanitarnego. Wspierana przez ONZ Klasyfikacja Faz Zintegrowanego Bezpieczeństwa Żywnościowego (IPC) ogłosiła, że ponad 500 tys. Palestyńczyków mierzy się z głodem. Z głodu zmarło ponad 200 osób.

Zobacz też: Niemal 19 tysięcy dzieci zginęło w Strefie Gazy. ONZ bije na alarm

Amerykański koncern Nvidia po zakończeniu sesji giełdowej 27 sierpnia opublikuje wyniki za II kwartał roku fiskalnego 2025. Analitycy szacują, że przychody wyniosą ok. 46 mld dolarów, co oznacza wzrost o 53,2 proc. Wyniki spółki będą bezpośrednio wpływać na notowania spółek technologicznych.

W związku z zawetowaniem przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy dotyczącej pomocy dla Ukraińców, rzecznik rządu Adam Szłapka poinformował o planach gabinetu Donalda Tuska w tej kwestii. - Nie mamy wyjścia - stwierdził.

Według MSWiA ze względu na wciąż trwającą wojnę w Ukrainie, imigranci nie wyjadą z Polski po wecie prezydenta. Problem stanowi brak jasnych zasad dotyczących ich pobytu i pracy. „Od 1 października 2025 roku tysiące osób straci możliwość legalnej pracy. Pojawi się ryzyko zatrudnienia na czarno, co uderzy w przedsiębiorców i zwiększy koszty kontroli” – czytamy w komunikacie.

MSWiA odpowiada na prezydenckie weto

W oświadczeniu resort ostrzega, że na skutek prezydenckiego weta budżet państwa straci wpływy z podatków i składek, a obciążenia dla systemu pomocy społecznej będą większe. „Na tym wecie nikt nie zyska. Dochody do budżetu będą niższe, a wydatki będą wyższe niż teraz” – zaznaczyło ministerstwo. 

Rząd Donalda Tuska chciał także powiązać świadczenie 800 plus z aktywnością zawodową cudzoziemców, aby – jak tłumaczy MSWiA – wyeliminować nadużycia i zapewnić, że „pieniądze trafiają tylko do tych, którym świadczenia naprawdę się należą”. 

 

Ministerstwo wskazuje również, że prezydenckie weto „to także cios w bezpieczeństwo”. Ustawa przewidywała między innymi uszczelnienie zasad Małego Ruchu Granicznego oraz obowiązek rejestrowania linii papilarnych obywateli Ukrainy przekraczających granicę. „To były rozwiązania, które chroniłyby obywateli przed przestępczością i dawałyby służbom skuteczne narzędzia do działania. Teraz Polska zostaje bez tych zabezpieczeń” – napisano w oświadczeniu. 

Czytaj także: Będzie kolejne weto prezydenta. „Realizacja obietnic”

Kosztowne skutki dla budżetu 

Największe konsekwencje, zdaniem MSWiA, dotkną jednak finansów publicznych. Resort ostrzega, że odrzucenie ustawy może oznaczać konieczność nowelizacji budżetu i dodatkowe wydatki sięgające nawet 8 miliardów złotych rocznie.

Pieniądze te musiałyby zostać przeznaczone między innymi na obsługę administracyjną milionów wniosków składanych przez uchodźców w urzędach wojewódzkich oraz na system ochrony międzynarodowej. „To oznacza mniej pieniędzy na inwestycje lokalne, mniej środków na szkoły, szpitale i pomoc społeczną. Każda polska rodzina odczuje to w swoim portfelu” – oceniono. 

„Weto pogłębia chaos” 

Resort krytycznie odnosi się również do projektu prezydenta Nawrockiego, który ma zastąpić zawetowaną ustawę. Według MSWiA propozycja nie jest „kompleksowa oraz nie odpowiada na wyzwania związane z cudzoziemcami i niesie ryzyko paraliżu urzędów wojewódzkich”. 

„Prezydent Karol Nawrocki, zamiast chronić obywateli, pogłębia chaos oraz przerzuca ciężar finansowy na barki Polek i Polaków” – komentował resort. 

Czytaj również: Kolejny ruch Nawrockiego. Prezydent zawetował ustawę o pomocy Ukraińcom

Od początku 2026 roku w Grupie Lufthansy dojdzie do wielkich zmian. Swiss, Austrian Airlines i Brussels Airlines stracą swoją dotychczasową niezależność.

Niemiecki przemysł pogrążony jest w kryzysie, a szczególnie dotknięta jest branża motoryzacyjna. W ciągu roku zlikwidowano w niej około 51 tys. miejsc pracy, co stanowi prawie 7 proc. wszystkich w niej zatrudnionych. Takie wnioski płyną z analizy przeprowadzonej przez firmę doradczą EY na podstawie danych Federalnego Urzędu Statystycznego. Żadna inna branża nie zlikwidowała tak wielu miejsc pracy.

Jak informuje Deutsche Welle, ogółem liczba pracowników zatrudnionych we wszystkich gałęziach przemysłu wyniosła 30 czerwca 5,42 mln osób, czyli o 2,1 procent mniej niż dwanaście miesięcy wcześniej. W ciągu roku zlikwidowano około 114 tysięcy miejsc pracy. Od roku 2019 przed pandemią koronawirusa liczba zatrudnionych spadła nawet o około 245 tysięcy, co stanowi spadek o 4,3 proc.

CZYTAJ TEŻ: Netflix pod lupą UOKiK. Chodzi o podwyżki bez zgody użytkowników

W drugim kwartale bieżącego roku obroty przemysłu spadły jednocześnie o 2,1 procent – był to ósmy spadek z rzędu. Jak stwierdziła firma EY, z wyjątkiem przemysłu elektrotechnicznego wszystkie branże odnotowały spadki. W branży motoryzacyjnej, która boryka się ze spadkiem sprzedaży, konkurencją ze strony Chin i przejściem na elektromobilność, obroty spadły o 1,6 procent.

Negatywny wpływ ceł i spowolnienia w Chinach

Niemiecki przemysł cierpi nie tylko z powodu drogiej energii, biurokracji i słabego popytu krajowego, ale także z powodu sporu celnego ze Stanami Zjednoczonymi. – Ogromny spadek eksportu do USA ostatnio mocno dotknął niemiecki przemysł – ocenił Jan Brorhilker z EY.

Wysokie cła nałożone przez prezydenta Donalda Trumpa podnoszą ceny niemieckich produktów w USA – nawet jeśli UE chce osiągnąć niższy poziom ceł na samochody z mocą wsteczną. Ponadto, według EY, spadł niemiecki eksport do Chin, między innymi dlatego, że niemieccy producenci samochodów odczuwają silną konkurencję na Dalekim Wschodzie.

Czy deindustrializacja staje się rzeczywistością?

Producenci tacy jak Mercedes-Benz i Volkswagen, ale także dostawcy Bosch, Continental i ZF, znajdując się pod presją, ogłosili programy oszczędnościowe. Natomiast Porsche zamierza w dużym stopniu zawiesić działalność swojej spółki zależnej Cellforce, zajmującej się produkcją akumulatorów.

– Ogromny spadek zysków, nadwyżki mocy produkcyjnych i osłabienie rynków zagranicznych sprawiają, że znaczna redukcja zatrudnienia jest nieunikniona – zwłaszcza w Niemczech, gdzie zlokalizowane jest zarządzanie, administracja, badania i rozwój – przekonywał Brorhilker.

Ale nie tylko branża motoryzacyjna redukuje zatrudnienie: według EY w ciągu roku w przemyśle maszynowym zlikwidowano ponad 17 tysięcy miejsc pracy, a w przemyśle metalowym ponad 12 tysięcy. Natomiast w branży chemicznej i farmaceutycznej prawie nie odnotowano spadku zatrudnienia.

Kryzys przemysłowy już dawno wywołał debatę na temat konkurencyjności Niemiec. Krytycy mówią o deindustrializacji. W dłuższej perspektywie czasowej zatrudnienie w przemyśle nadal rosło: według Federalnego Urzędu Statystycznego pod koniec 2024 roku było ono o 3,5 proc., czyli o 185 tys. osób wyższe niż w 2014 roku.

Trudniejsze czasy dla inżynierów

Brorhilker spodziewa się, że tendencja spadkowa w zatrudnieniu w przemyśle będzie się utrzymywać, ponieważ programy oszczędnościowe z opóźnieniem znajdują odzwierciedlenie w statystykach. To zła wiadomość dla absolwentów szkół i uczelni wyższych. – Przemysł motoryzacyjny i budowy maszyn zatrudniają obecnie znacznie mniej młodych ludzi niż w poprzednich latach – przyznaje.

Jak dodaje menedżer firmy EY, rynek pracy dla młodych inżynierów stanie się trudny, wielu z nich będzie musiało zmienić kierunek kariery. – Będziemy świadkami wzrostu bezrobocia wśród absolwentów szkół wyższych – czegoś, czego w Niemczech od dawna nie było – prognozował Brorhilker.

CZYTAJ TEŻ: Milionowa kara dla giganta. Polska firma wygrywa z Google

Projekt ustawy o portalu DOM trafi do parlamentu. W sejmowej komisji jest już poselski projekt otwierający dostęp do Rejestru Cen Nieruchomości.

xAI, spółka kontrowersyjnego miliardera, która stworzyła Groka, po cichu zmieniła swój statut. Okazuje się, że w tym samym czasie, gdy Elon Musk oskarża OpenAI (ChatGPT) o pogoń za zyskiem, jego własna firma robi to samo.

Australia oskarżyła Iran o podpalenia dwóch obiektów związanych ze społecznością żydowską w Sydney i Melbourne, w związku z czym irański ambasador ma opuścić kraj. To pierwszy taki przypadek od drugiej wojny światowej.

Energa Operator w I półroczu 2025 zbudowała i zmodernizowała blisko 1800 km linii elektroenergetycznych i przyłączy wszystkich napięć, do swojej sieci włączyła kolejne 525 MW mocy z OZE, przekraczając poziom 10 GW zielonych mocy przyłączonych do jej infrastruktury. W całym 2025 roku spółka planuje m.in.  zbudować i zmodernizować łącznie prawie 3 745 km sieci wszystkich napięć.

– Prezydent Karol Nawrocki rozmawiał dziś z Prezydentem Finlandii Alexandrem Stubbem – poinformowała Kancelaria Prezydenta. Wśród tematów rozmowy znalazły się współpraca dwustronna, bezpieczeństwo regionalne i proces pokojowy w kontekście rosyjskiej agresji na Ukrainę. – Rozmowa była częścią szerszych konsultacji politycznych z przywódcami państw regionu przed zbliżającą się wizytą Prezydenta Nawrockiego […]

- Prezydent może przekazać Radzie Ministrów swoje przemyślenia, ale nie może wydawać poleceń. Rada gabinetowa to po prostu spotkanie informacyjne - mówi prawnik prof. Marek Chmaj.

Rzecznik rządu Adam Szłapka potwierdził, że premier Donald Tusk wraz z rządem weźmie udział w środowej Radzie Gabinetowej. Dodał, że szef rządu, zgodnie z tradycją, zabierze głos podczas posiedzenia rady. Przyznał także, że rząd „pracuje nad rozwiązaniem, które ureguluje kwestie świadczeń wobec wszystkich obcokrajowców w Polsce, nie tylko Ukraińców”.

Proces wywłaszczania i uzyskania odszkodowania przez osoby wywłaszczane na potrzeby inwestycji będą łatwiejsze. Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym.

Proces wywłaszczania i uzyskania odszkodowania przez osoby wywłaszczane na potrzeby inwestycji będą łatwiejsze. Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym.